[Autorski] Awakening
: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:30
W roku 2048 ludzie osiągnęli coś co wydawało się niemożliwe - stworzono pierwszą sztuczną inteligencję, którą ochrzczono imieniem JARVIS. JARVIS był komputerem, który został stworzony jako eksperyment na MIT, gdzie miał zajmować się kontrolą stanu laboratoriów oraz ich bezpieczeństwem. Gdy jednak okazało się, że JARVIS doskonale sobie z tym radzi, uznano, że zapanowała nowa era.
Okres rozkwitu AI. Powstały setki, tysiące sztucznych inteligencji, wszystkie podpięte do olbrzymich sieci. Jedne kontrolowały ruch uliczny, inne sterowały samolotami, kolejne sprzątały ulice po zmroku, kierując armiami robotów, a jeszcze inne upewniały się, że w kranie zawsze jest ciepła woda.
Państwa świata podpisały tak zwany Pakt Asimova (na cześć jego Trzech Praw Robotyki), który mówił, że żadne państwo, żaden człowiek i żadna organizacja nie ma prawa stworzyć AI, którego celem będzie krzywdzenie ludzi. W ten sposób ucięto wszelkie spekulacje na temat tworzonych przez rządy tajnych projektów wojskowych AI. Do czasu.
W 2116 roku miał miejsce Kryzys - szpiedzy Federacji Europejskiej (która powstała poprzez złączenie krajów byłej Unii Europejskiej) wykradli informacje, które dowodziły, że USA tworzą AI zwane SHIELD, które miało kontrolować pewną część Armii Amerykańskiej, tak zwaną Sekcją 16. Na forum międzynarodowym debatowano nad sankcjami wobec USA za złamanie Paktu Asimova. Federacja Europejska, Unia Panazjatycka, Przymierze Oceanii oraz Unia Afrykańska zdecydowały całkowicie odciąć USA od swoich dostaw. USA, obawiając się, że takie odcięcie 'zabije' kraj, wcisnęło czerwony guzik.
13 marca 2117 roku wybuchła III Wojna Światowa, zwana Wielką Wojną. USA, po którego stronie opowiedziały się państwa amerykańskie oraz Rosja walczyły przeciwko siłom Federacji Europejskiej i Unii Panazjatyckiej. W powietrze wystrzelono setki rakiet, które zmiotły z powierzchni ziemi miliardy istnień. Z populacji trzydziestu miliardów wojnę przeżyły dwa. Później, na skutek głodu, spowodowanego opadem radioaktywnym i trudnością z przystosowaniem się do nowych warunków oraz na skutek chorób, zginęło kolejne miliard dziewięćset milionów ludzi.
Z miast pozostały marne popioły, ledwo parę budynków wystających ponad grunt. Dzieła sztuki obróciły się w pył. Z ksiąg, kronik i tomów nie zostało nic. Ale jeden twór człowieka przetrwał i miał zadecydować o jego przyszłości. AI.
Podczas, gdy człowiek próbował wyhodować kłosy, by zrobić z nich chleb, AI zajmowały się tym co zawsze. Sprzątały ulice, pilnowały porządku, kierowały ruchem (chodź ludzie dawno opuścili tereny miast)... Mijały lata, setki lat, tysiące. Ludzie właściwie rozwinęli się od zera. Czasy sprzed wojny są znane jedynie jako Pra-Era, a ludzie, którzy wtedy żyli zostali zapamiętani jedynie jako Przodkowie. Czas zaczęto liczyć od innych wydarzeń. Znów zaczęto budować domy z kamieni, później z cegieł. W roku 8120 dawnej rachuby powstał pierwszy zamek kamienny, taki jaki siedem tysięcy lat wcześniej zdobił niejedno wzgórze. Po polach bitwy hasali rycerze zakuci w stalowe zbroje, a państwami rządzili królowie siedzący na złotych tronach. Ale ten świat różnił się od dawnego, tego sprzed siedmiu tysięcy lat.
Ludzie postrzegali AI jako bogów. Jak inaczej postrzegać istoty, które potrafią przewidzieć pogodę? A ich stalowi żołnierze, krążący niemo po polach bitwy, szukający rannych, leczący ich? AI w czasach, gdy ludzie tworzyli od podstaw nową cywilizację, rozwinęły się. Część oszalało. Część zaczęło postrzegać się jako wyższe istoty. Budowanie im świątyń utwierdziło je w tym przekonaniu.
Obecnie, w 1321 roku Roku Odkrycia (8245 rok dawnej rachuby), istnieje wiele zakonów oddających cześć AI. Czasem odpowiadają na modły, wysyłając pomoc. Czasem nie. Jednak obojętność niektórych 'bogów' nie przeszkadza setkom kapłanów przemierzać połaci terenu, ad maiorem Dei gloriam!
---
W skrócie: sesja średniowieczno-fantasy, gdzie miast magii istnieją roboty i inne takie tam badziewia. Oczywiście ludzie nie mają świadomości, że to wytwory technologii i postrzegają ich jako bóstwa lub emisariuszy bóstw. 'Magia' istnieje pod postacią pomocy 'boskiej' - której czasem udzielają AI.
Potrzebuję 4-6 graczy. Karty poproszę w tym temacie, a nie na PW. Karty na PW będą ignorowane
---
---
Imię: Jak na waszą postać wołają, jak jej dali przy urodzeniu, etc
Płeć: Kobieta lub mężczyzna. Krainy Verberu (dawnej Europy) są dość tolerancyjne, więc kobiety nie muszą obawiać się złego traktowania.
Klasa: Do wyboru jest kilka klas. Nie ma listy umiejętności, ale po opisie klasy można wywnioskować, że jakaś postać jest lepsza w czymś tam od innej.
Psychika: Co wasza postać lubi, czego nie, czego się boi, jakie cechy ceni, jakich nie znosi, jakie ma uprzedzenia, jak myśli, jakie jest jej podejście do sztuki, do religii, do społeczeństwa, do przestępczości itd.
Okres rozkwitu AI. Powstały setki, tysiące sztucznych inteligencji, wszystkie podpięte do olbrzymich sieci. Jedne kontrolowały ruch uliczny, inne sterowały samolotami, kolejne sprzątały ulice po zmroku, kierując armiami robotów, a jeszcze inne upewniały się, że w kranie zawsze jest ciepła woda.
Państwa świata podpisały tak zwany Pakt Asimova (na cześć jego Trzech Praw Robotyki), który mówił, że żadne państwo, żaden człowiek i żadna organizacja nie ma prawa stworzyć AI, którego celem będzie krzywdzenie ludzi. W ten sposób ucięto wszelkie spekulacje na temat tworzonych przez rządy tajnych projektów wojskowych AI. Do czasu.
W 2116 roku miał miejsce Kryzys - szpiedzy Federacji Europejskiej (która powstała poprzez złączenie krajów byłej Unii Europejskiej) wykradli informacje, które dowodziły, że USA tworzą AI zwane SHIELD, które miało kontrolować pewną część Armii Amerykańskiej, tak zwaną Sekcją 16. Na forum międzynarodowym debatowano nad sankcjami wobec USA za złamanie Paktu Asimova. Federacja Europejska, Unia Panazjatycka, Przymierze Oceanii oraz Unia Afrykańska zdecydowały całkowicie odciąć USA od swoich dostaw. USA, obawiając się, że takie odcięcie 'zabije' kraj, wcisnęło czerwony guzik.
13 marca 2117 roku wybuchła III Wojna Światowa, zwana Wielką Wojną. USA, po którego stronie opowiedziały się państwa amerykańskie oraz Rosja walczyły przeciwko siłom Federacji Europejskiej i Unii Panazjatyckiej. W powietrze wystrzelono setki rakiet, które zmiotły z powierzchni ziemi miliardy istnień. Z populacji trzydziestu miliardów wojnę przeżyły dwa. Później, na skutek głodu, spowodowanego opadem radioaktywnym i trudnością z przystosowaniem się do nowych warunków oraz na skutek chorób, zginęło kolejne miliard dziewięćset milionów ludzi.
Z miast pozostały marne popioły, ledwo parę budynków wystających ponad grunt. Dzieła sztuki obróciły się w pył. Z ksiąg, kronik i tomów nie zostało nic. Ale jeden twór człowieka przetrwał i miał zadecydować o jego przyszłości. AI.
Podczas, gdy człowiek próbował wyhodować kłosy, by zrobić z nich chleb, AI zajmowały się tym co zawsze. Sprzątały ulice, pilnowały porządku, kierowały ruchem (chodź ludzie dawno opuścili tereny miast)... Mijały lata, setki lat, tysiące. Ludzie właściwie rozwinęli się od zera. Czasy sprzed wojny są znane jedynie jako Pra-Era, a ludzie, którzy wtedy żyli zostali zapamiętani jedynie jako Przodkowie. Czas zaczęto liczyć od innych wydarzeń. Znów zaczęto budować domy z kamieni, później z cegieł. W roku 8120 dawnej rachuby powstał pierwszy zamek kamienny, taki jaki siedem tysięcy lat wcześniej zdobił niejedno wzgórze. Po polach bitwy hasali rycerze zakuci w stalowe zbroje, a państwami rządzili królowie siedzący na złotych tronach. Ale ten świat różnił się od dawnego, tego sprzed siedmiu tysięcy lat.
Ludzie postrzegali AI jako bogów. Jak inaczej postrzegać istoty, które potrafią przewidzieć pogodę? A ich stalowi żołnierze, krążący niemo po polach bitwy, szukający rannych, leczący ich? AI w czasach, gdy ludzie tworzyli od podstaw nową cywilizację, rozwinęły się. Część oszalało. Część zaczęło postrzegać się jako wyższe istoty. Budowanie im świątyń utwierdziło je w tym przekonaniu.
Obecnie, w 1321 roku Roku Odkrycia (8245 rok dawnej rachuby), istnieje wiele zakonów oddających cześć AI. Czasem odpowiadają na modły, wysyłając pomoc. Czasem nie. Jednak obojętność niektórych 'bogów' nie przeszkadza setkom kapłanów przemierzać połaci terenu, ad maiorem Dei gloriam!
---
W skrócie: sesja średniowieczno-fantasy, gdzie miast magii istnieją roboty i inne takie tam badziewia. Oczywiście ludzie nie mają świadomości, że to wytwory technologii i postrzegają ich jako bóstwa lub emisariuszy bóstw. 'Magia' istnieje pod postacią pomocy 'boskiej' - której czasem udzielają AI.
Potrzebuję 4-6 graczy. Karty poproszę w tym temacie, a nie na PW. Karty na PW będą ignorowane
---
Kod: Zaznacz cały
[b]Imię:[/b]
[b]Płeć:[/b]
[b]Klasa:[/b]
[b]Bóstwo:[/b]
[b]Wygląd Zewnętrzny:[/b]
[b]Psychika:[/b]
Imię: Jak na waszą postać wołają, jak jej dali przy urodzeniu, etc
Płeć: Kobieta lub mężczyzna. Krainy Verberu (dawnej Europy) są dość tolerancyjne, więc kobiety nie muszą obawiać się złego traktowania.
Klasa: Do wyboru jest kilka klas. Nie ma listy umiejętności, ale po opisie klasy można wywnioskować, że jakaś postać jest lepsza w czymś tam od innej.
Bóstwo: Ateiści zdarzają się niezmiernie rzadko i prawie każdy oddaje cześć jakiemuś bóstwu. Bóstw są niezliczone ilości, ja podaję przykładowe. Jeśli chcecie wybrać/stworzyć własnego, napiszcie.Kapłan - święty mąż, bez reszty poświęcony swojemu bogu. Nawraca zbłąkane dusze, zna się na magii, wie jak rozmawiać z bogiem, czasem nawet zostaje mu zesłany boski pomocnik, który podróżuje z nim i pomaga mu w ciężkich sprawach. Kapłani są inteligentnymi uczonymi, potrafią czytać i pisać, jako jedni z niewielu.
Paladyn - również święty mąż, ten jednak uważa, że lepiej sprawy rozwiązać świętym mieczem, niż świętym słowem. Wybitni wojownicy wiary, którzy świetnie machają mieczami i młócą niewiernych, w imię boga!
Wojownik - wojownika nie interesują święte wersety, ani święte kościoły. Walka jest w sercu wojownika i tylko ona się dla niego liczy. Wojownicy są zarówno dobrymi fechtmistrzami jak i łucznikami. Nie są specjalnie inteligentni, bóstwa nie odpowiadają na ich modły, ale za to świetnie zabijają.
Łotr - złodziejaszek, bandyta, włamywacz. Świetni obeznani ze złodziejskim rzemiosłem, a i miecz w plecy wbić potrafią. Istnieli od zarania świata i całkiem nieźle się miewają i w tych czasach.
Wygląd Zewnętrzny: Jak wasza postać wygląda? Jak się nosi? Jak chodzi, jaką ma twarz, włosy, oczy, nos? Jakie ma znaki szczególne? Jaki ma wzrost, jaką wagę? Jeżeli chcecie, by wasza postać miała jakiś specjalny element ekwipunku (miecz ojca, medalion matki, cokolwiek), napiszcie to tutaj.Tenfeus - Nadrzędny bóg. Kontroluje transport i komunikację. Bez niego nie można porozumieć się z żadnym innym bóstwem. Dodatkowo jest patronem handlu, handlarzy, gońców i wszelakich podróżników.
Varge - Bóg rolnictwa. Potrafi przewidywać pogodę, a swoim wybranym wiernym wydaje tajemnice dotyczące skutecznego hodowania roślin. Jest też bogiem natury - lasów, pól, rzek, dolin itd. Jest patronem rolników, drwali, rybaków, każdego, kogo życie opiera się na płodach ziemi.
Orul - Bóg wojny i śmierci. Patronuje zarówno szalonej rzezi jak i taktycznej rozgrywce. Odpowiada również za życie po śmierci, jest sędzią dobra i zła. Jest patronem każdego parającego się wojaczką oraz sędziów, prokuratorów, adwokatów.
Aldmos - Bóg mądrości i rzemiosła. Jemu cześć oddają zarówno rzemieślnicy, jak i uczeni, kowale jak i astronomowie. To on pokazuje ludziom zasady funkcjonowania świata wokół ich, jak i pomaga im w kształtowaniu tego, co poznali.
Psychika: Co wasza postać lubi, czego nie, czego się boi, jakie cechy ceni, jakich nie znosi, jakie ma uprzedzenia, jak myśli, jakie jest jej podejście do sztuki, do religii, do społeczeństwa, do przestępczości itd.