Po pierwsze ja nie pisnąłem ani słówka o włączonych światłach .
Ekwipunek to podstawowy pancerz komandosa F.E.A.R + to co mieliście w ekwipunku na karcie postaci + broń która wybraliście w śmigłowcu.
Nie będe liczył amunicji, ale pamiętajcie czasami o magazynkach. A ja w stosownych chwilach ogłoszę, że kończy się wam ammo. I będzie kiepsko
Azrael - jeden koles w ekipie który uwaza sie za supermnama - to nawet fajne urozmaicenie . Akurat nasz postacie równią sie od siebie tak jak sniperka od wyrzutni rakiet - wiec napewno bedzie wesoło . Inne podejscie do tematu .
Co do świateł
Czy nasze deklaracje staja sie rzeczywistoscia dopiero gdy nastapi ich potwierdzenie w poście MG ? ( To ja napisałem ze Edi włącza światła ;P )
No i drugie pytanie : piszemy symultanicznie czy chronologicznie :
symultanicznie polega na ty ze wszyscy opisujemy to co robimy wszyscy na raz , chronologicznie : wczesniejszy post gracza tworzy rzeczywistość do naszego postu ?
Azrael - jeden koles w ekipie który uwaza sie za supermnama - to nawet fajne urozmaicenie . Akurat nasz postacie równią sie od siebie tak jak sniperka od wyrzutni rakiet - wiec napewno bedzie wesoło . Inne podejscie do tematu .
Założenie Az'a jest takie, że choć nie uważa się za supermena nie widzi powodów dla których miałby się bać.
Nie znaczy to, że jest odważny, tylko że ma to gdzieś. (pomijając fakt, że zombi mało mogą zrobić snajperowi w oknie )
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Piszecie chronologicznie. Podczas jakiejs ostrej akcji czy zabijanki dopuszczalne jest pisanie symultaniczne.
Z tym światłami naprawdę było nieporozumienie.
Azrael - możesz sie bawic w supermana. Narazie tylko skarciło cię dowództwo, co nie znaczy, że skarcił cie MG.
Prosił bym MG o jakikolwiek opis gdzie jesteśmy . Bo w sumie rozerwane ciała moga być wszędzie
Bo w/g postu Azraela jesteśmy w mieście ( wzmianka o ulicy ) .
Mi sie wydawało ze jesteśmy w jakimś szerokim wąwozie .
Sprawa druga do druzyny :
rozumiem ze wszyscy sie rozleźli jak stado baranów ... może by tak nawet nie formalnie wybrać jakiegoś dowódce : bo czuje szybkie zgony bez nawet najmniejszej koordynacji .
Jak jeszcze Wolf zmieni sie w psa to w ogóle będzie majówka :D
Niech się "niespodzianka" modli,bo może jeszcze dostać kulką w łeb, a tego byśmy nie chcieli,prawda??? W końcu siedzę na minigunie. Bój się bo jak nagle wyskoczysz to na pewno oberwiesz.
Prawdę mówiąc to nie wiem jaki macie pomysł by oddział elitarnych komandosów zaprzyjaźnił sie z mutantem/werewolfem czy czymkolwiek rodem z tej dziury .
Dla mojej postaci sprawa jest prosta : coś niebezpiecznego powinno byc nalepiej w point blanku najmocniejszej broni w ekipie a nie być partnerem do rozmowy , w końcy to nie sa naukowcy tylko żołnierze ...
Dajmy na to ze nas nie załatwi ani my jego : to znaczy co ? ominie pociski i podbiegnie do samochodu mówiąc " siema ziomale " a komandosi odpowiedzą "ej jO jO , jest w porzo "i razem pojdą jak starzy kumple zabijać inne mutanty ? .
To się lekko nie trzyma kupy , rozumiem postać gracza i tak dalej ... moze nalezało by jakoś przemyśleć sposób wprowadzenia go ... ( np oststni z poprzedniej nieudanej misji , albo koles który został porwany przez "tutejsze " mutanty ... i dzieki obecnemu tam promieniowaniu odezwała sie jego "moc " ) Niech to ma sens i nie burzy koncepcji postaci ( no chyba ze wasze postacie to nie sa żołnierze )
Gammorin to postać psychopatycznego zabojcy, ktory został schwytany przez federalnych i wysłany na misję do strefy 66. Tam schwytany przez monolit dostał zabujcze dawki promieniowania. O dziwo nie dosięgnęła go kosa żniwiarza, lecz przemienił się w to "coś" mordując teraz wszystkich, chcąc zadośćuczynienia za krzywdy. Prawdopodobnie Gammorin będzie śledził drużynę graczy, pomagając bądz nie w pewnych sytuacjach. Ma On swoj plan dotyczący ekipy F.E.A.R. i organizacji jaką jest monolit.
From the darkness, I walk into the life...
From the day, I walk into the night...
From the shadow, I will appear.
Wiec rozumiem ze bedziesz miał sesje w zasadzie solową ( Chyba ze Mg wymysli cos sensownego ) Bo ze strony komandosów wiele dobrego spodziewać sie nie należy .
A co do "gotowości bojowej oddziału " - to przesadziłeś ... wydanie rozkazu nie jest jednoznaczne z jego wykonaniem wie równie dobrze chłopaki mogą iść na piwko
. 
)
Tak tak tą niespodzianką będzie ktoś 
