[brak] Goblińska Relikwia
: niedziela, 9 marca 2008, 17:48
Goblińska Relikwia
Do waszej wioski dotarły wieści o znalezieniu wszystkich relikwii boga. Nareszcie będziecie mogli go przyzwać.
Największy Szaman waszej osady dźwignął na swe barki zardzewiałą klatkę wraz z relikwią i ruszył z eskortą w stronę Wzgórza Mgły, lecz już w połowie drogi "został napadnięty przez armię krwiożerczych ludzi". Oczywiście gobliny zmiażdżone przewagą liczebną wroga zostały zmuszone do porzucenia ciężkiej klatki i przeprowadzili taktyczny odwrót. W związku z tym, że ludzka armia ruszyła poza granice Widmowych Gór gobliny wyznaczyły najodważniejszych/najgłupszych do Drużyny Relikwii która za zadanie miała w pełnie księżyca dostarczyć największą świętość na szczyt wzgórza mgły, aby cała osada nie okryła się hańbą i aby Największy mógł zstąpić na ziemię.
Starsza rada, wraz z Szamanami wybrała z nielicznych ochotników tych, którzy wiedzieli poco podnoszą rękę i zmusili do wyprawy tych którzy choć powinni nie podnieśli. Właśnie ta grupka wybranych została zaprowadzona do Wielkiej Skrzyni.
Guwenli był najstarszym goblinem w osadzie i choć w radzie starszych zasiadał to... tylko zasiadał, co nie zmieniało faktów, że tylko on mógł otwierać Wielką Skrzynię. Gdy sięgnął do zamka starą dłonią ze starym i zardzewiałym wytrychem wasze oczy otworzyły się znacznie szerzej. To było coś, po zaledwie kilku próbach starzec przypomniał sobie właściwą kombinacje i otworzył coś, czego nie otworzyłby nawet... nawet ktoś bardzo silny.
Po zwykłym dla goblinów pośpiesznym schowaniu się za skały nastała chwila wielkiej ciekawości. Wszyscy ruszyliście na skrzynie, lecz wpadliście na starca który choć stary zdążył z niej wyciągnąć oszczep i wycelować. Choć nie rzucił, po raz kolejny odezwał się wasz instynkt - większość znów schowała się za skały... ci co nie zdążyli zobaczyli jak kawałek ostrza oszczepu po uderzeniu o skały odłamał się. Skrzynia i jej zawartość była stara , lecz i tak rdza zaraz po kościach miała chyba największą wartość bojową wśród goblinów. Mimo iż wciąż sie baliście, wasza chciwość zapalił lampeczki w waszych oczach.
KP:
Imię[/b] i inne określenia dla waszej postaci:
Wiek: Ze względu na to, że nikt nie wie ile żyją gobliny w pięciu stopniach:
Nastolatek, młody, dojrzały, starszy, ledwo chodzi.
Wygląd: Goblin pospolity, jakiego umieszcze tu jeszcze dziś będzie wzorcem, lecz goblinów jest wiele, a i nie jest to jedyna dostępna rasa. Obrazek mile widziany.
Historia: Krótko. W życiu goblinów przeważnie nie dzieje się nic ciekawego.
Umiejętności: Ogólnie to nie umiecie nic wielkiego, ale jeśli ktoś potrafi np. rzeźbić w drewnie, niech sie pochwali.
Charakter: Musi być w formie scenki.
Ekwipunek: W tym sugestia co chcielibyście znaleźć w skrzyni, lecz i tak decyduje ja. Technikę macie na poziomie kamienia łupanego. Mniej więcej, bo to zupełnie inna kultura. (ta kultura ; )
Goblin pospolity jest tchórzliwy, ale i okrutny.
Ciekawski, ale ostrożny.
Chciwy, ale skromny... tak jakby.
W drużynie potrzebny jest jeden tropiciel... Szaman, z dwóch "wojowników" i jedna bestia np. mały smok, troll, golem itd.
Przyjmę sześciu graczy, lecz muszę was zasmucić (przynajmniej niektórych), że nie przyjmę na sesję szczura lądowego.
Wraz z każdym kuflem kuflem macie większe szanse.
Ew. przyjmę zamiast goblina np. chohlika.
Karty tu, lecz kwestie rasowe i światowe omawiamy na PW. (które później w streszczeniu umieszczę w temacie.
No to jedziem!
Do waszej wioski dotarły wieści o znalezieniu wszystkich relikwii boga. Nareszcie będziecie mogli go przyzwać.
Największy Szaman waszej osady dźwignął na swe barki zardzewiałą klatkę wraz z relikwią i ruszył z eskortą w stronę Wzgórza Mgły, lecz już w połowie drogi "został napadnięty przez armię krwiożerczych ludzi". Oczywiście gobliny zmiażdżone przewagą liczebną wroga zostały zmuszone do porzucenia ciężkiej klatki i przeprowadzili taktyczny odwrót. W związku z tym, że ludzka armia ruszyła poza granice Widmowych Gór gobliny wyznaczyły najodważniejszych/najgłupszych do Drużyny Relikwii która za zadanie miała w pełnie księżyca dostarczyć największą świętość na szczyt wzgórza mgły, aby cała osada nie okryła się hańbą i aby Największy mógł zstąpić na ziemię.
Starsza rada, wraz z Szamanami wybrała z nielicznych ochotników tych, którzy wiedzieli poco podnoszą rękę i zmusili do wyprawy tych którzy choć powinni nie podnieśli. Właśnie ta grupka wybranych została zaprowadzona do Wielkiej Skrzyni.
Guwenli był najstarszym goblinem w osadzie i choć w radzie starszych zasiadał to... tylko zasiadał, co nie zmieniało faktów, że tylko on mógł otwierać Wielką Skrzynię. Gdy sięgnął do zamka starą dłonią ze starym i zardzewiałym wytrychem wasze oczy otworzyły się znacznie szerzej. To było coś, po zaledwie kilku próbach starzec przypomniał sobie właściwą kombinacje i otworzył coś, czego nie otworzyłby nawet... nawet ktoś bardzo silny.
Po zwykłym dla goblinów pośpiesznym schowaniu się za skały nastała chwila wielkiej ciekawości. Wszyscy ruszyliście na skrzynie, lecz wpadliście na starca który choć stary zdążył z niej wyciągnąć oszczep i wycelować. Choć nie rzucił, po raz kolejny odezwał się wasz instynkt - większość znów schowała się za skały... ci co nie zdążyli zobaczyli jak kawałek ostrza oszczepu po uderzeniu o skały odłamał się. Skrzynia i jej zawartość była stara , lecz i tak rdza zaraz po kościach miała chyba największą wartość bojową wśród goblinów. Mimo iż wciąż sie baliście, wasza chciwość zapalił lampeczki w waszych oczach.
KP:
Imię[/b] i inne określenia dla waszej postaci:
Wiek: Ze względu na to, że nikt nie wie ile żyją gobliny w pięciu stopniach:
Nastolatek, młody, dojrzały, starszy, ledwo chodzi.
Wygląd: Goblin pospolity, jakiego umieszcze tu jeszcze dziś będzie wzorcem, lecz goblinów jest wiele, a i nie jest to jedyna dostępna rasa. Obrazek mile widziany.
Historia: Krótko. W życiu goblinów przeważnie nie dzieje się nic ciekawego.
Umiejętności: Ogólnie to nie umiecie nic wielkiego, ale jeśli ktoś potrafi np. rzeźbić w drewnie, niech sie pochwali.
Charakter: Musi być w formie scenki.
Ekwipunek: W tym sugestia co chcielibyście znaleźć w skrzyni, lecz i tak decyduje ja. Technikę macie na poziomie kamienia łupanego. Mniej więcej, bo to zupełnie inna kultura. (ta kultura ; )
Goblin pospolity jest tchórzliwy, ale i okrutny.
Ciekawski, ale ostrożny.
Chciwy, ale skromny... tak jakby.
W drużynie potrzebny jest jeden tropiciel... Szaman, z dwóch "wojowników" i jedna bestia np. mały smok, troll, golem itd.
Przyjmę sześciu graczy, lecz muszę was zasmucić (przynajmniej niektórych), że nie przyjmę na sesję szczura lądowego.
Wraz z każdym kuflem kuflem macie większe szanse.
Ew. przyjmę zamiast goblina np. chohlika.
Karty tu, lecz kwestie rasowe i światowe omawiamy na PW. (które później w streszczeniu umieszczę w temacie.
No to jedziem!