[brak] Rozbitkowie
: środa, 11 lipca 2007, 13:24
Dziennik kapitański:
66 dzień podróży, prawdopodobnie wtorek:
Tuż po świcie:
Od rana coś wisiało w powietrzu. Stary bosman Brechman od rana narzekał jak jeszcze nigdy, ten dziwak, majtek Tratun z rana zbudził mnie swoim krzykiem: WSZYSCY ZGINIEMY NIM SKOŃCZY SIĘ TEN DZIEŃ! Przez niego wybuchła panika na pokładzie. Kazałem go zakneblować. Nie będzie mi jakiś wariat postrachu na pokładzie siał. Zastanawiałem się nawet czy go nie zabić, ale powstrzymałem się. Niestety wszystko się wali. Ludzie szaleją, obawiam się nawet buntu w najbliższych dniach. Na szczęście decyzja o legalizacji gier na pokładzie oddaliła nas odrobinę od tego. Zapasy się kończą i psują, nie wiem czy starczy do końca tygodnia. Ryby, które łowimy, by je zwiększyć zaczynają się już przejadać. Nie byliśmy w żadnym porcie chyba od miesiąca. Czemu nie zrezygnowałem ze służby? Mógłbym z rodziną w końcu pobyć, ale niestety, Imperator każe, ja robię. Przeklęta służba. Napewno po powrocie skończę z tym.
Około południa:
Pojawił się ląd na horyzoncie. Wszyscy świętują, a ja się obawiam, że nim tam dopłyniemy stanie się coś złego. Jak nie odbije wszystkim to zdechniemy z głodu. Staram się zachować spokój jednak to jest coraz bardziej trudne. Morze jest nie spokojne, o ile to jeszcze jest morze. Chmury są burzowe. Mam nadzieję, że to będzie tylko deszcz. Brakuje jeszcze tylko sztormu.
Słońce zaczyna się chylić ku zachodowi:
To jednak burza. Fale są ogromne. Jedni panikują, drudzy starają się zachować zimną krew. Złamał się główny maszt. Wpadł do wody, wciągając za sobą pięcioro. Coś łupnęło pod pokładem. Miejmy nadzieję, że to nie dziura, bo zatoniemy. Obyśmy to przeżyli.
Sesja rozgrywana w świecie fantasy.
Karta postaci:
Imię:
Nazwisko:
opcjonalnie Ksywa:
Płeć:
Rasa:
Wygląd:
Wiek:
Profesja/Zawód/Stopień:
Umiejętności:
Cechy charakteru:
Historia:
Proponowany ekwipunek:
Statystyki (100pkt):
Siła:
Wytrzymałość:
Zręczność:
Zwinność:
Kondycja:
Percepcja:
Wiedza:
Siła woli:
Opanowanie:
Urok osobisty:
Karty prosiłbym na pw.
Tutaj natomiast propozycje, jaka wyprawa miałaby to być(wojenna, badawcza, handlowa, a może są inne pomysły?).
66 dzień podróży, prawdopodobnie wtorek:
Tuż po świcie:
Od rana coś wisiało w powietrzu. Stary bosman Brechman od rana narzekał jak jeszcze nigdy, ten dziwak, majtek Tratun z rana zbudził mnie swoim krzykiem: WSZYSCY ZGINIEMY NIM SKOŃCZY SIĘ TEN DZIEŃ! Przez niego wybuchła panika na pokładzie. Kazałem go zakneblować. Nie będzie mi jakiś wariat postrachu na pokładzie siał. Zastanawiałem się nawet czy go nie zabić, ale powstrzymałem się. Niestety wszystko się wali. Ludzie szaleją, obawiam się nawet buntu w najbliższych dniach. Na szczęście decyzja o legalizacji gier na pokładzie oddaliła nas odrobinę od tego. Zapasy się kończą i psują, nie wiem czy starczy do końca tygodnia. Ryby, które łowimy, by je zwiększyć zaczynają się już przejadać. Nie byliśmy w żadnym porcie chyba od miesiąca. Czemu nie zrezygnowałem ze służby? Mógłbym z rodziną w końcu pobyć, ale niestety, Imperator każe, ja robię. Przeklęta służba. Napewno po powrocie skończę z tym.
Około południa:
Pojawił się ląd na horyzoncie. Wszyscy świętują, a ja się obawiam, że nim tam dopłyniemy stanie się coś złego. Jak nie odbije wszystkim to zdechniemy z głodu. Staram się zachować spokój jednak to jest coraz bardziej trudne. Morze jest nie spokojne, o ile to jeszcze jest morze. Chmury są burzowe. Mam nadzieję, że to będzie tylko deszcz. Brakuje jeszcze tylko sztormu.
Słońce zaczyna się chylić ku zachodowi:
To jednak burza. Fale są ogromne. Jedni panikują, drudzy starają się zachować zimną krew. Złamał się główny maszt. Wpadł do wody, wciągając za sobą pięcioro. Coś łupnęło pod pokładem. Miejmy nadzieję, że to nie dziura, bo zatoniemy. Obyśmy to przeżyli.
Sesja rozgrywana w świecie fantasy.
Karta postaci:
Imię:
Nazwisko:
opcjonalnie Ksywa:
Płeć:
Rasa:
Wygląd:
Wiek:
Profesja/Zawód/Stopień:
Umiejętności:
Cechy charakteru:
Historia:
Proponowany ekwipunek:
Statystyki (100pkt):
Siła:
Wytrzymałość:
Zręczność:
Zwinność:
Kondycja:
Percepcja:
Wiedza:
Siła woli:
Opanowanie:
Urok osobisty:
Karty prosiłbym na pw.
Tutaj natomiast propozycje, jaka wyprawa miałaby to być(wojenna, badawcza, handlowa, a może są inne pomysły?).