[Storytelling] Tajemnice Arthtanku

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Zablokowany
Moongroow
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 03:29

[Storytelling] Tajemnice Arthtanku

Post autor: Moongroow »

System stworzony na potrzeby tej gry.

Postacie lepicie sobie dowolne, jakie sobie wymarzycie.

Dobry żart? : D

A tak poważnie - krótka historia, jak ktoś chce może wrzucić obrazek postaci...

Bohaterowie MUSZĄ być magami - innej opcji nie widzę, bo akcja dzieje się na uniwersytecie magii.

Wybieracie sobie klasę spośród podanyc niżej oczywiste jest, żę jaką profeskę wybierzecie - takie będziecie mieć zdolności (Nekromanta nie będzie leczył, a Biały Mag nie będzie miotał fireballami na lewo i prawo)

Klasy do wyboru:
- Nekromanta
- Biały Mag
- Zaklinacz
- Mag Bojowy
- Mag Cienia
- Mag Ognia
- Mag Wody
- Mag Ziemi
- Mag Powietrza
- Alchemik
- Iluzjonista

Jeśli ktoś wpadnie na pomysł na nową klasę - pisać.

Do tego imię, rasa (ludzie, elfy, niziołki, half orki) i ekwipunek.

Enjoy ; ]
Zorin
Marynarz
Marynarz
Posty: 279
Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 17:00
Numer GG: 9606247
Lokalizacja: Z daleka
Kontakt:

Post autor: Zorin »

Jak będę miał czas to napiszę kartę, lecz niczego nie obiecuję ale postaram się aby napisać jakąś ciekawą postać. Lecz tylko jak będę miał czas i ochotę. :wink: Ale coś może wyślę.

Pozdrowienia Zorin
Dum spiro, spero:)

Ambitosa non est fames.

Pozdrowienia Zorin! :D :D
Plomiennoluski
Mat
Mat
Posty: 494
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
Lokalizacja: Z Pustki

Post autor: Plomiennoluski »

Też sie wpisuje a co, spróbuję dzisiaj karte podesłać. :)
K.M.N.

Don't make me dance on your grave...
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Hmm czemu nie?? W końcu magami jeszcze nie grałem...xP...Piszę się...karta tutaj czy na PW??
Prosiak (PrQ)
Raziel
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: środa, 21 marca 2007, 12:40
Lokalizacja: Starachowice
Kontakt:

Post autor: Raziel »

W sumie mogę zagrać ale czym różni się Mag Cienia od Iluzjonisty?
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Imię: Maldaen
Nazwisko: Kharris'am
Rasa: Człowiek
Profesja: Mag Cienia

Historia:

Maldaen pochodzi dosyć zamożnej rodziny. Od dziecka mieszkał w posiadłości rodowej nieopodal miasta Mevas. Posiadłością było stare zamczysko, jak się okazało posiadało duży potencjał magiczny. Jego Pradziad był Okustystą, rodzina chciała zapomnieć o mrocznych korzeniach, jednak nie dało się, gdyż Maldaen zaczął w dzieciństwie wykazywać się niezwykłą mocą: Cienie, których nie brakowało w zamku zaczęły słuchać się woli małego. Rodzina nie mogła pozwolić na kolejną skazę w postaci maga cieni w rodzinie. Tak więc postanowionno pozbyć się bękarta. Jednak opiekunka wraz ze swoim mężem postanowiła uratować malca. Uciekła z dworu i oddała małego do akademii. Od tamtej pory studuje.

A tu macie Obrazek: Maldaen

A co mamy w ekwipuku?? Sami mamy wymyślać??

Edit: Ekwipunek: Pancerz na ręce (nosi go tylko z przyczyn estetycznych), czarny płaszcz, ubranie, dwa sztylety.
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 marca 2007, 15:01 przez PrQ, łącznie zmieniany 1 raz.
Prosiak (PrQ)
Moongroow
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 03:29

Post autor: Moongroow »

Raziel pisze:W sumie mogę zagrać ale czym różni się Mag Cienia od Iluzjonisty?
Ten pierwszy manewruje cieniem, a drugi tworzy iluzje? ; P

Mag Cienia może np. zaatakować Cię Twoim własnym cieniem, a Iluzjonista może doprowadzić do obłędu chorymi iluzjami ; )

Karty wrzucacie tutaj.

Dwie nowe klasy:
:arrow: Mag Przywołań
:arrow: Maga Temporalny (thx Płomiennołuski)
:arrow: Mam ochotę wrzucić wróżkę zębuszkę, ale się powstrzymam xD
Zorin
Marynarz
Marynarz
Posty: 279
Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 17:00
Numer GG: 9606247
Lokalizacja: Z daleka
Kontakt:

Post autor: Zorin »

Imię: Nalien

Rasa: Elf

Klasa: Mag Powietrza

Historia: Nalien urodziła się w dość dużym lesie w mieście elfów. Nie miała nikogo prócz swojej starej babki wróżbiarki. Elfka pomagała swojej babce jak tylko mogła lecz wiedziała że ta niedługo odejdzie do krain wiecznego szczęścia. :wink: I tak się musiało stać, jedyna podpora Nalien odeszła, ta niewiedząc co robić udała się do akademii magi w której dawniej uczyła się jej babka. Tam pragnęła zdobywać wszelaką wiedzę. Co lepsze okazało się iż Nalien ma w sobie moc. Mistrzowie pokazali jej jak powinna się z nią obchodzić i w końcu zrozumiała- potrafi w pewnym stopniu władać powietrzem. Elfka niemiejąc lepszego schronienia, została w akademii. Magowie nie mieli nic przeciwko temu a nawet się bardzo ucieszyli iż zdobyli kolejnego ucznia.

http://www.wizards.com/dnd/images/SOR_H ... ceress.jpg- NALIEN

Ekwipunek: Ubranie:D Księga zaklęć, długa włócznia, zakończona z obydwu stron ostrzami, medalion.
Dum spiro, spero:)

Ambitosa non est fames.

Pozdrowienia Zorin! :D :D
Nosferatu
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
Numer GG: 192068
Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
Kontakt:

Post autor: Nosferatu »

Ja się na to piszę! Karę jeszcze dzisiaj podrzucę.
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"
Plomiennoluski
Mat
Mat
Posty: 494
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
Lokalizacja: Z Pustki

Post autor: Plomiennoluski »

Imię: Markus Agit (Chudzielec)

Rasa: Człowiek

Klasa: Mag Temporalny

Historia:Markus od małego był dziwnym dzieckiem i działy się wokół niego niepokojące rzeczy. Ten obecnie blisko dwumetrowy chudzielec o ciemnej cerze nigdy nie upuścił na ziemię niczego przez przypadek. Właściwie to upuścił a rzeczy, które wypadały mu z rąk trafiały na ziemię, tyle że po chwili znów lądowały w jego rękach, kubki i jajka nie rozbite, papiery nie pobrudzone. Swój pierwszy pocałunek przeżywał przeszło czterdzieści razy zanim uświadomił sobie co się stało. Lea i Tergon Agit będąc prostymi ludźmi zaczęli obawiać się swego syna, zwłaszcza gdy częstotliwość dziwnych zdarzeń zaczęła się nasilać. Chleb to czerstwiał to na powrót stawał się zaczynem i mąką, sery zmieniały się w mleko lub pleśniały, ale tylko w obecności Markusa. Gdy pewnego dnia przybył do ich niewielkiej wioski mag, uznali to za zrządzenie opatrzności i choć obawiali się go, zapytali co może się dziać z młodzieńcem. Gdy Rylith spojrzał na Markusa, tamten odpowiedział zmęczonym spokojnym spojrzeniem, tak jakby przeżył nie zaledwie dziesięć a sto lat. Mag podzielił się swoimi podejrzeniami z rodzicami chłopca ale powiedział ,że musi zabrać go ze sobą, by dowiedzieć się co to takiego, na co rodzice przystali z wdzięcznością. W normalnych warunkach, byliby przerażeni tym że mag zabiera ich pierworodnego, ale w tamtym momencie zbyt obawiali się o siebie by choćby słuchać wyjaśnień maga na temat zachwianego pola temporalnego, większości jego przemowy nawet nie zrozumieli. Po powrocie Rylitha do kolegium, jego podejrzenia się potwierdziły, czas wokół Markusa płynął w zachwianych sposób, nie normalnym strumieniem, ale w wirach, które tamten mógł po części nieświadomie kontrolować. Został więc skierowany do kolegium Tempus Fugit, by tam nauczyć się panować nad swymi zdolnościami i móc chronić się przed swym własnym darem.

Obecnie Markus Jest Blisko dwumetrowym chudzielcem, z czarnymi, prostymi włosami sięgającymi do ramion i stalowoszarych oczach, skóra mocno mu pojaśniała od ślęczenia w budynkach kolegium, ale jest w niezłej formie. Zawsze ubrany w ciemne, najczęściej czarne bryczesy i koszule. Czasem, kiedy jest nie do końca rozbudzony, nie wie do końca czy jest w poprzednim wtorku czy przyszłym czwartku, ale stara się pilnować dnia dzisiejszego. Jego współlokator, alchemik, który urządził sobie w ich pokoju małe laboratorium, nie raz cieszył się, że ma takeigo a nie innego współlokatora, zazwyczaj 10 sekund po tym jak nie wyszedł mu ostatni eksperyment.


Wygląd: http://www.fantasygallery.net/brom/art_26.html

Ekwipunek: Długi sztyley, który na ostrzu ma wyryte panta rei, klepsydra kieszonkowa, skórzany usztywniacz na lewy nadgarstek,, fiolka alchemicznego super kleju
K.M.N.

Don't make me dance on your grave...
Raziel
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: środa, 21 marca 2007, 12:40
Lokalizacja: Starachowice
Kontakt:

Post autor: Raziel »

Imię: Ravanos Obscurus

Rasa: Człowiek

Klasa: Nekromanta:

Wygląd: Obrazek
Ravanos ma bladą twarz i długie luźno zwisające czarne włosy, nosi zawsze czarną postrzępioną szatę z kapturem.

Historia: Ravanos urodzony był w szlacheckiej rodzinie Gindarviel w której dar magiczny dosyć często się objawiał w końcu 500 lat temu Arthor Gindarviel był największym magiem jakiego świat nosił, szkoda tylko że podczas eksperymentów zabił się własnym czarem. Tak naprawdę Ravanos Obscurus nazywa się Nareth Gindarviel lecz już dawno przestał używać swojego prawdziwego imienia i nazwiska. Ravanos był trzecim synem Halera i miał albo zostać magiem (jeśli ukaże się jego dar magiczny) albo zostać kapłanem. Dar się ukazał więc jego ojciec posiadający szczątkowe zdolności magiczne przyuczał go trochę przed oddaniem do kolegium, gdy miał jednak 17 lat posiadłość Gindarviel została zaatakowana przez nieznanych napastników. Bandyci rozpanoszyli się po posiadłości zabijając wszystkich, w tym rodzinę Ravanosa, on sam razem z dwoma strażnikami skrył się w krypcie rodowej. Gdy zabójcy tam wtargneli dość szybko rozprawili się z dwoma strażnikami, lecz wtedy młodzieniec nieświadmie użył swojej mocy i zbudził wszystkich umarłych członków rodu do życia. Wtedy około 50 ciał rozprawiło się z bandytami. Wydarzenie to zafacynowało Ravanosa i udał się do Necrom zakazanej szkoły nekromantów ukrytej pod Wielkim Cmentarzem. Ravanos był pojętnym uczniem, zajmował się badaniem zwłok i ożywianiem ich a także uczył się różnych klątw.

Ekwpiunek: czarna szata, księga zaklęć, czaszka z wyrytymi nekromanckimi runami, sztylet nekromantów.
Nosferatu
Majtek
Majtek
Posty: 134
Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
Numer GG: 192068
Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
Kontakt:

Post autor: Nosferatu »

Imię: Mhurtag Calimdor
Rasa: Człowiek
Klasa: Ognisty Mag

Historia: Murtagh jako mały chłopiec lubił podpalać lupą mrówki. Mając 9 lat odkrył, że potrafi z palców strzelać małymi płomykami, co bardzo mu się spodobało, gdyż nie musiał targać ze sobą tego wielkiego szkła powiększającego. Gdy ukończył 12 rok życia rodzice postanowili oddać go pod opiekę magom, którzy nauczyliby go władać ogniem. Już jako 13-latek potrafił stworzyć małą kulę ognia, bądź zapalić lub zgasić płomień, który był w zasięgu jego wzroku. Teraz mając 28 lat, jest jednym z najlepszych Ognistych magów w historii uniwersytetu (jak przesadzam to niech mistrz to skoryguje). Wysoki, długo włosy, szczupły rudzielec, ubierający się w ciemne kolory Mhurtag lata spędzone na uniwersytecie magicznym wykorzystał do ćwiczenia i polepszania swoich zdolności. Żaden ogień nie jest w stanie się przed nim ukryć, lecz może tylko spełniać jego życzenia. Oto wygląd:
Obrazek
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"
Moongroow
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 03:29

Post autor: Moongroow »

Ok, mamy ekipę ; ) Możemy zaczynać dziś, zobaczę, czy się z lekcjami wyrobię ; ]
Zablokowany