Strona 4 z 4

Re: Ulubione wiersze

: wtorek, 29 kwietnia 2008, 22:33
autor: Gurewicz
Domyslam sie, ze mnie zaraz zjedzie wiekszosc tutejszych autorytetow, ale bardzo lubie "Piesn o smierci krola Boleslawa" Galla Anonima i rapsode "Kazimierz Wielki" Wyspianskiego.Po prostu do mnie trafiaja; p.Poza tym w niewiele mniejszym stopniu trafia do mnie czesc utworow Mickiewicza(np."Burza")

Re: Ulubione wiersze

: środa, 30 kwietnia 2008, 04:16
autor: AsiaWZieleni
@Gurewicz:Nie mam pojęcia, co złego jest w Mickiewiczu. Ale czuj się zjechany ;)

@Neprijatel:Nie spodziewałam się, że wybierzesz wiersz zdecydowanie bardziej liryczny niż moja propozycja. Człowiek uczy się całe życie.

Re: Ulubione wiersze

: środa, 30 kwietnia 2008, 21:34
autor: Gurewicz
hmm, myslalem sie ze ktos bedzie sie czepial wierszy o krolach;p, nie mickiewicza

Re: Ulubione wiersze

: środa, 30 kwietnia 2008, 22:17
autor: Neprijatel
No ale co komu do tego, co lubisz czytać? :|

Re: Ulubione wiersze

: piątek, 2 maja 2008, 00:14
autor: Kruk
Poezja to nie jest moja najsilniejsza strona, ale przyznaję, że część utworów robi na mnie naprawdę duże wrażenie. Największe zaś chyba wszystkim znany 'Deszcz jesienny' Stachury.
A jeśli by się znalazł jednak ktoś, kto nie zna, to proszę: :D

http://monika.univ.gda.pl/~literat/staff/013.htm

Re: Ulubione wiersze

: piątek, 2 maja 2008, 00:53
autor: Alucard
Chyba Staffa Leopolda :P
Ale utwór mi sie podobał zawsze. Chyba jako jedyny tego autora (W ogóle epoka do mnie nie przemawiała)
Za darmo nie dostaniesz nic ładnego
zachód słońca jest za darmo
a więc nie jest piękny
ale żeby rzygać w klozecie lokalu prima sorta
trzeba zapłacić za wódkę

ergo
klozet w tancbudzie jest piękny
a zachód słońca nie

a ja wam powiem że bujda

widziałem zachód słońca
i wychodek w nocnym lokalu

nie znajduję specjalnej różnicy

Re: Ulubione wiersze

: piątek, 2 maja 2008, 11:37
autor: Neprijatel
Pozwolę sobie naprawić zaniedbanie Alusia. Powyższy wiersz to "Sylogizm prostacki" autorstwa Andrzeja Bursy.

Re: Ulubione wiersze

: piątek, 2 maja 2008, 15:18
autor: Kruk
Alucard, w rzeczy samej, wybacz-pojęcia nie mam, skąd mi się tu wplątał Stachura... Z rozpędu? ;)

Re: Ulubione wiersze

: poniedziałek, 5 maja 2008, 02:49
autor: Szelmon
A ja mam ogromny sentyment do Deszczu Jesiennego Staffa, nie wiem czemu heh.

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurna pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich młodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...
Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,
Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno...
Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...
Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze,
I smutków potwornych płomienne łzy płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Re: Ulubione wiersze

: wtorek, 22 lipca 2008, 11:00
autor: Oggy
Oto samotność
wśród ukwieconych wiśni
cyprys wyniosły

oraz
Letnie trawy,
Wszystko co zostaje
Z marzeń żołnierzy.


Matsuo Bashō