Nie wszystkie takie tchorzliwe. Niejeden raz krasnolud brał nogi za pas u mnie w drużynie. Strachnikogo nie omija. Poza tym Halflingi są świetnymi złodziejami i nie wszystkie są grube - nei wiem skąd ten pogląd, bo muszą miec dobrą przemiane materii zeby tak dużo jeść.Grim pisze:Nigdy nie lubiłem niziołów. Tłuste, tchórzliwe, a pożytek z nich taki, że ktoś się może o nie przypadkiem potknąć. Krasnale rulez!
Rasa, którą gram najchętniej...
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 12 marca 2008, 11:57
- Numer GG: 0
Re: Rasa, która gram najchętniej...
-
- Pomywacz
- Posty: 24
- Rejestracja: czwartek, 3 kwietnia 2008, 21:35
- Numer GG: 6449636
- Lokalizacja: Za tobą
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Ja niezależnie czym gram zawsze umrę ^^ A tak to zazwyczaj człowiek, pół-elf a teraz krasnolud abstynent
A.Z.S - Armia Zbawienia Szatana
nasze motto "Evil is the new Love "
nasze motto "Evil is the new Love "
-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Przepraszam, za drobne górnictwo, ale... jakoś umknęło to mojej uwadze.
Generalnie jednak sądzę, że:
Zazwyczaj drużyna składa się z różnych istot, bo każdy lubi co innego. Wiedźmin ma skromną ilość dostępnych ras, a ta jedna jest najczęściej preferowana i nie ma co się dziwić.
Można dobrze i miło grać zarówno drużyną identycznych klonów, jak i tą mieszaną. Trzeba mieć tylko odpowiednią przygodę i MG.
Osobiście uważam, że wasz MG zawalił sprawę. Oczywiście chodzi mi tutaj o prowadzenie sesji, a nie o zezwolenie na jednoklasową(-rasową) drużynę. Przygodę trzeba dostosować do postaci (do graczy też), a nie sztywno trzymać się planu "bo miałam poprowadzić właśnie ten scenariusz". Sądzę, że MG nie miał takiego trudnego zadania - Wiedźmin ma kodeks, którego musi przestrzegać, a to ułatwia sprawę.25 lutego 2008, o 22:18 Jachov pisze:Mekow... Grałaś w Wiedźmina? Jeśli tak to wyobraź sobie całą drużynę stworzoną z wiedźminów (mg wyraził pozwolenie) i wcale to nie była obrona Kear Morhen, Styggi czy Szkoły Gryfa w Górach Amell (szkoły wiedźmińskie). To istna mordęga! Czterech wiedźminów... (MG się troszkę nie przygotował i więcej wiedźmina nie prowadził). Jeśli nie grałaś w Wiedźmina, to wyobraź sobie grupę w D&D złożoną z samych bardów... choć i to mogłoby być dużo ciekawsze...
Generalnie jednak sądzę, że:
Podsumowując(?)25 lutego 2008, o 16:05 Mekow pisze:Każdy lubi co innego. I bardzo dobrze - świat jest przez to ciekawy, a drużyny bardziej urozmaicone.
Zazwyczaj drużyna składa się z różnych istot, bo każdy lubi co innego. Wiedźmin ma skromną ilość dostępnych ras, a ta jedna jest najczęściej preferowana i nie ma co się dziwić.
Można dobrze i miło grać zarówno drużyną identycznych klonów, jak i tą mieszaną. Trzeba mieć tylko odpowiednią przygodę i MG.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Chciałbym zgodzić się z przedmówcą, a konkretnie z fragmentem o klonach. Mianowicie miałem kiedyś nieziemską przyjemność z gry w Cyberpunka 2020 (swoją drogą ze świetnym MG) grupą złożoną z czterech identycznych klonów, zbiegłych z korporacyjnej linii produkcyjnej przy wykorzystaniu jakiegoś "przypadkowego" zamieszania. Było to świetne zagranie ze strony MG, ponieważ gracze słabo znali świat; a ponadto mogliśmy patrzeć, jak wraz ze zdobywaniem pieniędzy i doświadczenia cztery identyczne postaci zaczęły się coraz bardziej od siebie różnić. Naprawdę wszystko zależy od umiejętności prowadzącego, nie postaci graczy. MG powinien umieć kierować swoją trzódką niezależnie od ich podobieństw czy różnic
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 9
- Rejestracja: piątek, 31 października 2008, 15:48
- Numer GG: 8384511
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Więc tak,
gram w MMORPGi przez przeglądarkę, pierwsza gra, w jaką zacząłem pocinać była dla mnie testem, czy w ogóle mogę nie być noobem. Krasnolud wojownik wydał mi się bardzo standardowy po przeczytaniu "Hobbita". Jednak wzorce zachowań były mi dzięki temu znane, tak wybrałem khuzda.
Szybko zakapowałem jak się gra krasnoludem, ceniłem jego długowieczność, hardość i siłę pozostało mi to do dziś, Chotkos Rudobrody szybko stał się kimś, bo krasnolud moi drodzy ma AUTORYTET szczególnie kiedy broda staje się siwa
Tak, tak NE już za mną a teraz Chotkareon Złotobrody trzyma fason - Krasnoludowie Rulez!
PS a elfy won xD
gram w MMORPGi przez przeglądarkę, pierwsza gra, w jaką zacząłem pocinać była dla mnie testem, czy w ogóle mogę nie być noobem. Krasnolud wojownik wydał mi się bardzo standardowy po przeczytaniu "Hobbita". Jednak wzorce zachowań były mi dzięki temu znane, tak wybrałem khuzda.
Szybko zakapowałem jak się gra krasnoludem, ceniłem jego długowieczność, hardość i siłę pozostało mi to do dziś, Chotkos Rudobrody szybko stał się kimś, bo krasnolud moi drodzy ma AUTORYTET szczególnie kiedy broda staje się siwa
Tak, tak NE już za mną a teraz Chotkareon Złotobrody trzyma fason - Krasnoludowie Rulez!
PS a elfy won xD
Władca Careogrodu - krainy krasnoludów! Gdzież to jest? Ruszaj do Fallathanu!
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Zatem proponuję zapoznać się ze światem Dragonlance. Tam zobaczysz zupełnie odmienne podejście do niziołków.Grim pisze:Nigdy nie lubiłem niziołów. Tłuste, tchórzliwe, a pożytek z nich taki, że ktoś się może o nie przypadkiem potknąć. Krasnale rulez!
A coby nie offtopować:
jak już kiedyś pisałem, to najbardziej kocham ludzi, gdyż sam człowiekiem jestem, a taką postać można odgrywać w każdy możliwy sposób. A prócz tego wszystkie inne rasy, którymi łamie stereotypy - niziołek wojownik, krasnolud cyrkowiec czy inny drow kapłan dobrego bóstwa
-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Lubię różnorodne postacie i rasy, więc staram się próbować wszystkiego [mało inteligentną postacią jeszcze nie grałem ].
Zbieranina różnych charakterów w drużynie może przyprawić o ciarki. Grałem w drużynie składającej się z krasnoluda barbarzyńcy, paladyna, kultysty chaosu i innych mieszańców. Zabawa przednia, szczególnie jak plątało się plany jednemu [lub kilku] graczowi/om.
Zbieranina różnych charakterów w drużynie może przyprawić o ciarki. Grałem w drużynie składającej się z krasnoluda barbarzyńcy, paladyna, kultysty chaosu i innych mieszańców. Zabawa przednia, szczególnie jak plątało się plany jednemu [lub kilku] graczowi/om.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Akurat Drow - kapłan dobrego bóstwa od kiedy Drowy są rasą grywalną stał się postacią nie tyle łamiącą stereotypy co uosabiającą je . Zresztą był nawet o tym odcinek "Order of the Stick", w którym wyszło, że od czasu wyjścia książek o Drizzt'cie i udostępnienia Drow'ów dla graczy, wszystkie są buntownikami o charakterze chaotycznym dobrym, starającymi się zatrzeć zły wizerunek swoich nie zreformowanych braci.
A co do tematu przewodniego to chyba już kiedyś pisałem, że człowiek. A to dlatego, że "Homo sum et nihil humanum a me alienum esse puto*."
* Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.
A co do tematu przewodniego to chyba już kiedyś pisałem, że człowiek. A to dlatego, że "Homo sum et nihil humanum a me alienum esse puto*."
* Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Hmmm... mi się na pewnej sesji zdarzyło grać... smokiem, młodym (nie ma to jak systemy autorskie gdzie można grać praktycznie wszystkim). Grało się nawet ciekawie, jedynym problemem była konieczność okresowego ładowania się jakimiś kryształami żeby przeżyć, co nierzadko było wykorzystywane przez wrednych ludzi i elfów do wyręczania się mną we wszystkim co im do głowy przyszło.
Niestety był to pierwszy i ostatni raz...
Oprócz tego fajnie się grało (lecz to głownie zależało od systemu) elfem (nudne, prawda? xD) tropicielem/łucznikiem...
Niestety był to pierwszy i ostatni raz...
Oprócz tego fajnie się grało (lecz to głownie zależało od systemu) elfem (nudne, prawda? xD) tropicielem/łucznikiem...
-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: środa, 11 czerwca 2008, 10:07
- Numer GG: 12840828
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Ogr: Za moc i prostolinijne myślenie (D&D)
Krasnal: Za spirytus (Warhamer)
Człowiek: Za twarz (Każdy jeden system)
Krasnal: Za spirytus (Warhamer)
Człowiek: Za twarz (Każdy jeden system)
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Aryjczyk - bo jest dumny, ma blond włosy i jest mądrzejszy od reszty, ale jego słabością jest to że nie potrafi szybko biegać i nie potrafi przechytrzyć żyda w sklepie.
Żyd - bo ma duży haczykowaty nos, i jak się zamachnie to może się komuś wbić w klatkę piersiową i kogoś wypatroszyć. Szkoda że ich słabym punktem są piece.
Murzyn - bo szybko biega i dobrze się napierdala. Szkoda że ich słabym punktem są arbuzy, kubeczki z kfc, banany i bambusy.
Żyd - bo ma duży haczykowaty nos, i jak się zamachnie to może się komuś wbić w klatkę piersiową i kogoś wypatroszyć. Szkoda że ich słabym punktem są piece.
Murzyn - bo szybko biega i dobrze się napierdala. Szkoda że ich słabym punktem są arbuzy, kubeczki z kfc, banany i bambusy.
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Brzoza pisze:Aryjczyk - bo jest dumny, ma blond włosy i jest mądrzejszy od reszty, ale jego słabością jest to że nie potrafi szybko biegać i nie potrafi przechytrzyć żyda w sklepie.
Żyd - bo ma duży haczykowaty nos, i jak się zamachnie to może się komuś wbić w klatkę piersiową i kogoś wypatroszyć. Szkoda że ich słabym punktem są piece.
Murzyn - bo szybko biega i dobrze się napierdala. Szkoda że ich słabym punktem są arbuzy, kubeczki z kfc, banany i bambusy.
Brzoza - powiedz mi co to za system, bo muszę sobie załatwić podręcznik .
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
- Numer GG: 0
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Temat, jak widzę uległ gwałtownemu odświeżeniu . No ale co tam, skorzystam z okazji i się udzielę.
Osobiście, nie miałem jeszcze przyjemności zagrać, ale od bardzo dawna prowadzę, i powiem wam tak. Dla mnie nie ma to jak stary dobry człowiek. Inne rasy mnie po prostu nie pociągają, zniosę jeszcze krasnoludy (bo są do ludzi najbardziej zbliżone). Nie neguję oczywiście innych ras, te są wszak w fantasy jak najbardziej na miejscu, ale jeśli chodzi o moje sesje, to pierwsze skrzypce grają ludzie.
Osobiście, nie miałem jeszcze przyjemności zagrać, ale od bardzo dawna prowadzę, i powiem wam tak. Dla mnie nie ma to jak stary dobry człowiek. Inne rasy mnie po prostu nie pociągają, zniosę jeszcze krasnoludy (bo są do ludzi najbardziej zbliżone). Nie neguję oczywiście innych ras, te są wszak w fantasy jak najbardziej na miejscu, ale jeśli chodzi o moje sesje, to pierwsze skrzypce grają ludzie.
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.
All color...
But the black.
All color...
But the black.
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
nerv0 - zacznijmy od tego, że tak naprawdę czy to w fantasy czy w sci-fi niewiele jest obcych ras. Tak naprawdę elfy, orkowie, krasnoludy i co tam jeszcze to ludzie z przerysowaną/zaakcentowaną jakąś cechą dookoła, której budujemy charakterystykę takiej rasy. Elfa nie sposób niemal odegrać ani opisać ponieważ żyjąc maksymalnie sto lat z hakiem i na dodatek cierpiąc w wieku starczym na obniżenie sprawności tak umysłowej jak i fizycznej, nie potrafimy tak naprawdę pojąć mentalności rasy żyjącej wiecznie (u Tolkiena) lub przynajmniej wielokrotnie tyle, zachowując przy tym młodość przez znaczną większość tego czasu. W space operze tak samo - spójrzmy na MASS Effect (wiem, że to gra komputerowa, ale chodzi mi tylko o przykład). Asari - rasa żyjąca około 1000 ludzkich lat. Jedna z postaci w drużynie jest przedstawicielką i ma sto parę lat, wobec czego jest wg. standardów Asari praktycznie dzieckiem. Jej zachowanie i ogólna osobowość są typowe dla młodego człowieka. A przecież jakbyśmy chcieli naprawdę wdać się w szczegóły to prawdopodobnie taka rasa przede wszystkim inaczej postrzegałaby upływ czasu, w związku z czym można przyjąć, że przykładowo procesy myślowe zachodziłyby znacznie wolniej, cykl dobowy byłby zapewne wydłużony w porównaniu z ludzkim ect. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność. Dlatego w sumie można uznać, że każda rasa to po prostu człowiek w przebraniu.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
- Numer GG: 0
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Perzyn, ależ ja to wszystko wiem, ciężko jest stworzyć coś co nie opiera się na jakimś wzorcu, a co było by ciekawe. W każdym bądź razie jeśli przyjąć twój punkt widzenia, to egzystencja tego tematu pozbawiona jest większego sensu. Bo po co pisać o tym, które rasy najbardziej się lubi, skoro wszystkie są w zasadzie takie same, wyłączając drobne różnice w fizjonomii, charakterze i zachowaniu. Można przecież spotkać człowieka, który wygląda i zachowuje się podobnie jak elf, ale jasne jest też, że człowiek taki tak długo nie pociągnie . Ja właśnie o tych drobiazgach, które składają się na ogólny obraz danej rasy pisałem. Jak wszyscy inni zapewne. Wystarczy spojrzeć na przykład z Żydem, murzynem i Aryjczykiem . Każdy jest człowiekiem, a wszyscy są tak różni .
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.
All color...
But the black.
All color...
But the black.
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Masz rację, że pozostając przy jednym wzorcu ogólnym można uzyskać zróżnicowane wyniki, co udowodnił Brzoza swoją satyrą. Jednak nie ma też sensu rozważać ras kanonu fantastycznego i większości ras sci-fi pod kątem zbliżenia do ludzi. Równie dobrze można rasy z RPGów zastąpić np. różniącymi się krajami, w których mieszkają ludzie i uzyskać ten sam efekt pod względem odgrywania. Krasnoludy - jakaś północna górzysta kraina, w której pogoda wymusiła przeniesienie się do tuneli. Trzymamy takich ludzi w podziemiu przez parę pokoleń i będą nawet się aparycją różnić (choć krasnoludów z nich nie będzie), mentalność stereotypowego krasnoluda bez kłopotu da się na nich nałożyć. Nie neguję różnic między rasami, chodzi mi raczej o to, że nie ma sensu preferowanie ludzi ze względu na rzekomą obcość tych innych ras. Z kolei rasy naprawdę obcej nie ma najmniejszego sensu do RPGa wrzucać bo nikt nie zdoła jej odegrać bo jest... no po prostu obca. Ha, pokażcie mi gracza, który odegra powiedzmy... inteligentny kryształ? No właśnie...
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Pomywacz
- Posty: 45
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
- Numer GG: 0
Re: Rasa, która gram najchętniej...
Tak więc jak by nie patrzeć obaj mamy rację i obaj się co swoich racji zgadzamy. Lubię ludzi za ich uniwersalność i za top, że z tego co udało się już nam ustalić, żaden świat fantasy w specjalny sposób by nie zbiedniał gdyby pozbyć się z niego pozostałych ras i zastąpić je ludźmi. No, oczywiście można pójść też inną drogą i pozbyć się wszystkich ras włącznie z ludźmi, pozostawiając jedynie elfy, krasnoludy, lub inne nizioły, ale nie o tym mi tu mówić/pisać.
Wracając do moich rozważań, człowiek... jest wporzo . Dobrze się prezentuje, posiada duży przekrój charakterów, nawyków i wielu innych rzeczy. Ponadto jest dominującą rasą rozumną we wszystkich chyba systemach, przynajmniej tych które znam (choć w takim warhammerze mógłbym dawać przewagę orkom, mutantom, czy innym zwierzoludziom ).
I jeszcze rzucę coś od siebie w kwestii niziołków. Nie zgadzam się, że muszą być pulchne i nijakie. Spójrzmy na te z D&D, zwłaszcza na te drobne i urocze dziewczęta... Khem, khem.
Wracając do moich rozważań, człowiek... jest wporzo . Dobrze się prezentuje, posiada duży przekrój charakterów, nawyków i wielu innych rzeczy. Ponadto jest dominującą rasą rozumną we wszystkich chyba systemach, przynajmniej tych które znam (choć w takim warhammerze mógłbym dawać przewagę orkom, mutantom, czy innym zwierzoludziom ).
I jeszcze rzucę coś od siebie w kwestii niziołków. Nie zgadzam się, że muszą być pulchne i nijakie. Spójrzmy na te z D&D, zwłaszcza na te drobne i urocze dziewczęta... Khem, khem.
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.
All color...
But the black.
All color...
But the black.