Główny wątek rzeźnicki

Kącik Gier Fabularnych
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Główny wątek rzeźnicki

Post autor: CoB »

Ten temat ma może dziwny tytuł, ale tak naprawdę chodzi mi o to jakich potworów używają inni MG w swoich kampaniach i dlaczego takich, a nie innych.
I nie chodzi mi tu o takich super przeciwników, ale o mięso armatnie, które staje na drodze graczy w zatrważających ilościach. Choć także o takie kampanie, gdzie wątek całej fabuły jest skierowany przeciwko jednemu rodzajowi potworów (np. nieumarli).

Ja preferuję używania yuan-ti jako głównych przeciwników - i idzie to tak, że najpierw używam węży (niskie lv BG), potem yuan-ti czystej krwi i nieumarłych (wyższe lv), a na koniec wynaturzenia i wszelkie wężo - podobne stworzenia (a na koniec poprzedniej kampanii BG walczyli z pół smokiem - pół yuan-ti wynaturzeniem liczem kapłanem :wink: ).

Oczywiste jest to, że yuan-ti same sobie nie radzą, dlatego często korzystam z pomocy nieumarłych. :wink:

A węży używam dlatego, ponieważ sesje z nimi budują zawsze ciekawy - horrorowy klimat. I gwoli ścisłości. U mnie sesja rzeźnicka to taka, w której jest od 3 - 5 przeciwników, bo ja nie preferuję walki masowej, a trudne, taktyczne sarcia.

Jestem ciekaw, kogo dręczą inni MG w światach fantasy...

PS. Nie chodzi mi oczywiście o Neuroshimę, bo przeciwnicy w tej grze są jasno ukazani. No chyba, że jakiś szalony mg nie "molestuje" molocha, a znalazł sobie inną ofiarę ;)
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

To zależy od systemu, w Warhammerze taki ork wcale nie jest mięsem armatnim ;P Dla bardzo wykwalifikowanejdruzyny owszem, może być, ale mi by się nie chciało grać taka napakowaną postacią ;p To nudne wszystko zabijać ^^
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
wampir
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 23 września 2005, 16:53

Post autor: wampir »

Ja tam se myśle, że najfajniejszymi potworami na sesji są gracze...

Ileż to razy panu/pani* MG bielały włosy na głowie podczas odkrywania naszych szalonych pomysłów...

Pozdrowienia dla CoBa przesyła szalony Malkaviański gracz
______________
*Niepotrzebne skreślić
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Carchmage pisze:To zależy od systemu, w Warhammerze taki ork wcale nie jest mięsem armatnim ;P Dla bardzo wykwalifikowanejdruzyny owszem, może być, ale mi by się nie chciało grać taka napakowaną postacią ;p To nudne wszystko zabijać ^^
Zgadzam się z tobą, ale zauważ, że yuan-ti też nie są ułomkami. Ale głównie chodzi mi o te potwory, które my MG lubimy najbardziej serwować naszym graczom i które zwykle napuszczamy na nich.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Hehe ostatnio w neuroshimie to pumy :P a warhu gobliny (tak takie słabe drużyny prowadze)
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Post autor: Carchmage »

Gobliny wcale nie sa słabe! ;P Tak samo skaveni ;) Poprowadź drużynę do jaskini goblinów, choćby do takiej spod Grey Hag... Jak taka mała hordka sie rzuci... ;)
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Heh ja grałem z tak przepakowaną drużyną że zamiast goblinów MG rzucał nam Wojowników Chaosu ;]
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Ja nie mam problemu gdyż wrogowie są bardzo zróżnicowani. Mam dobrego MG lub sam nim jestem. :P
Vasemir
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 20 września 2005, 17:22
Lokalizacja: Zabłudów/Białystok
Kontakt:

Post autor: Vasemir »

mo MG lubi rzucać nam orki i wilki,oczywiście nie jakieś zakażone "czy cus",tylko takie zwykle.Raz mi się nudizło bo kolega-wojownik poszedł do miasta,a ja ,ekhem,z pewnych względów 8) nie mogłem.Poszedłem poszwedać się po lesie."jestem druid to raczej nic mi się nie staie".
20 wilków jednak zrobiło
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

To dziwne... U mnie na sesji druida traktowałem nieumarłymi, miał zboczenie na punkcie wilków (leśny zbok) :wink:
Bałbym się myśleć co by się stało z tymi wilczkami po spotkaniu z napalonym druidem wilkomanem...
Kosac
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 1 października 2005, 21:33
Lokalizacja: Opole

Post autor: Kosac »

Cóż... niewiele mogę powiedzieć, gdyż mój MG niewiele potworów rzuca nam na przeciw, ale żaden się nie powtarza :)
"Coś się kończy, coś się zaczyna..."
milosz500
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 9 października 2005, 13:08
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Kontakt:

Post autor: milosz500 »

W systemie WGW system jest tak realistycznie rozwiązany, że nie pozwala on walczyc z hordami wrogów. W WGW musisz się liczyć z karzdym(no powiedzmy w większości) przeciwnikiem, i musisz się jeszcze wyleczyć z obrażeń. Myślę, że to daje mu wielką przewagę nad innymi systemami. "Rzeźnia" jest tam możliwa jak już na graczach- chyba że byli by na maxa rozwinięci co się żadko zdaża......
Szukam gracza w WGW ze Środay Wlkp. proszę o kontakt
milosz500@o2.pl
gg.6993567
Dark_Voyager
Marynarz
Marynarz
Posty: 271
Rejestracja: piątek, 16 września 2005, 21:33
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Dark_Voyager »

U mnie na sesji górują humanoidzi ( nie ma jak to rozprawiasz się z jakimś ludzkim magiem, szarlatanem, wściekłym półorkiem, mrocznym drowem itd. )

Dark_Voyager
laRy
Kok
Kok
Posty: 1133
Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02

Post autor: laRy »

ja juz niepamietam kiedy moi gracze ostatniow w dark ages: vampire walczyli z czyms innym niz wampirem albo czlowiekiem (ostatnio knajpe w paryzu spalili bo barman sie krzywo na nich patrzyl i cos do nich powiedzial, a oni tylko po niemiecku gadaja... nie, sorry, jeden z nich ma lingwistyke na 1 lvl i umie tez lacine! grzesznym mnichem jest to musi znac lacine :D)
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

U mnie najczęściej posyłany postaciom graczy na spotkanie typ przeciwników zależy od miejsca ich pobytu. W jaskiniach będą goblinki, w zrujnowanych klasztorach mnisi, itp.

Do dziś nie mam pojęcia, jak na jednej sesji słaby wojownik rozwalił prawie wszystkich umarlaków w grobowcu, a pozostałych dwóch graczy nie mogło ubić jednego szkieleta. :shock:
VIIIX
Szczur Lądowy
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 21 października 2005, 18:21

Post autor: VIIIX »

Karczmarz impertynent, to mój wybór.
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Jako MG lubię roboty (SF) i nieumarłych (fantasy, choć nie tylko) oraz wszelkiej maści wynaturzone potwory, bo można je rzezać bezrefleksyjnie... Stawianie na drodze postaci ludzi do zabicia to zawsze problem etyczny dla bohatera i dla MG (łatwo o kwas). Oczywiście czasem trzeba - między innymi po to właśnie, żeby stworzyć problematyczną sytuację.
Aha, zawsze są jeszcze hitlerowcy :)
ODPOWIEDZ