Długość postów w sesjach PBF

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: krucaFuks »

Luna pisze:LOL, bo sesja to nie powieść? [...]
Chyba mnie nie zrozumiałaś, pokazuję tylko, że Twój przykład z rozwlekłym nic nie wnoszącym opisem jest nietrafiony. Ten Twój opis jest nie na miejscu nieważne czy na sesji "zwykłej", sesji PbF czy w powieści.

A tak bardziej ogólnie: gry rolplaying to jeden ze sposobów narracji. Tak samo jak np. reportaż radiowy, gra komputerowa czy Pan Tadeusz. Wszystkie te utwory mają swoją specyfikę, związaną z medium na jakim się opierają, świecie który opisują, stopniu fikcyjności i interaktywności. W każdym odmienna jest też rola odbiorcy, w niektórych jest bardziej, w innych mniej aktywny. I dlatego każdy z tych gatunków jest inny, ma swoją specyfikę.

Grając w rolepleja na forum, nie możesz automatycznie przenosić wszystkiego z "realnych" sesji, nie uwzględniając specyfiki. Powtarzam kolejny raz, gra na forum ma swoje ograniczenia w porównaniu do sesji w "realu", ale ma też zalety. Zresztą, jeżeli jakiś styl ci się nie podoba, nie graj z tą grupą - to proste, prawda? Każdy może nawet na Tawernie założyć sobie własną sesję, o ile nie będzie łamała ona regulaminu. Jeżeli regulamin jest dla Ciebie restrykcyjny - internet pomieści wszystko, możesz spróbować gdzie indziej lub założyć własne forum.

Ale prędzej czy później i tak dojdziesz do takich samych wniosków ;)
Obrazek Obrazek
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: MAd Phantom »


1) Nie wiem za bardzo o co odbywa się to całe marudzenie - każdy MG prowadzi jak mu się podoba i na co pozwala graczom i czego od nich wymaga to tylko i wyłącznie jego (i ich) sprawa. Jeżeli ktoś chce poprowadzić sobie szybką sesję to... cóż, nie wiem czemu chce robić to via forum, ale droga wolna ;p Dopóki trzyma to jakiś poziom to nikt nie będzie się wtrącać...

2) To powiedziawszy zwróćmy uwagę na podstawową różnicę między forum, a np. IRCem czy Chatem: forum pozwala na spokojnie pisać długie i dopracowane wypowiedzi. Co więcej, właśnie takie cosie są z nim kojarzone i bardziej dla niego "naturalne" - ot, po prostu to jest siłą i znakiem rozpoznawczym tego medium. Toteż nie widzę nic dziwnego w tym, że sesje mają tendencję do dryfowania w tym kierunku - jednak ponownie zaznaczam, że to tylko kwestia preferencji.

3) Co do definicji RPG to proponuję taką: Forumowe RPG jest dokładnie tym za co MG je uważa. Nie ma sensu wmawiać ludziom jak się mają bawić (bo tak, oto pora na wielkie objawienie: to jest zabawa!), żeby byli szczęśliwi - ważne jest tylko, żeby ich zabawa nie degenerowała otoczenie i nie ściągała gradobicia i ognisto-świetlistych, trąbiąco-mieczujacych, skrzydlato-aureolowych istot na forum. Wszelkie próby formalizowania tego typu rzeczy prowadzą do absurdalnych problemów, które można by porównać do "Czy szachy błyskawiczne lub Szachy Alicji to wciąż szachy? I czy mogą się komuś podobać? A czy grający w nie są nadal szachistami?".

Serio, jak już robicie flejm to niech chociaż ma on jakiś sens i podłoże ^_^'
Luna
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 16:14
Numer GG: 0

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Luna »

WinterWolf pisze:By lepiej to zrozumieć dobrze jest poczytać książki Pratchetta w których np. mag Rincewind zdecydowanie odwagą nie grzeszy, a jest zdolny do zrobienia krzywdy (nie tylko sobie chociaż to przeważnie :P).
Z całym szacunkiem dla Pratchetta, pod tym akurat względem jest cholernie nieprzekonywający!
WinterWolf pisze:Przykład, który podałaś z Randolfem nawołującym do boju jest jak fragment z Zemsty A. Fredry. Papkin też potrafił nawoływać, lecz gdy przychodziło do boju rejterował. Nie słowa lecz czyny niech świadczą o charakterze postaci. Opiszmy więc to tak by nie budziło watpliwości i było estetyczne. Stąd mój głos za nieco bardziej rozbudowanymi postami opisujacymi odczucia bohatera.
Widzisz, mi cały czas chodzi o to, że ważniejsze jest, CO się dzieje, a nie JAK to zostało opisane. To własnie CO buduje bohatera, a JAK moze być najwyżej źródłem mojego lansu, że umiem napisać długiego i ładnego posta. Można w siedmiu słowach zawrzeć więcej treści niż w siedemdziesięciu, bo ozdobniki tak naprawdę jedynie odciągają uwage od tekstu i nie są wyznacznikiem dobrego stylu.
WinterWolf pisze:Ktos określił RPGi mianem wystapień teatralnych. Niech więc będzie teatr, a nie karczemna rozróba (czyt. chamska młócka pozbawiona wszelkich walorów estetycznych).
Widzisz, dziwna alternatywa - treścią rpgi są bardziej zbliżone do karczemnych awantur niż sztuk teatralnych. Nie wiem, czemu w takim razie powinny imitować coś, czym nie są. O ile, oczywiście, nie zrobisz sesji o przygotowywaniu wystawienia sztuki Szekspira.
Amrik
Pomywacz
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 6 lipca 2006, 20:32
Numer GG: 0
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Amrik »

Czy ktoś ze starych tawerniaków (ja tu tylko wpadałem od czasu do czasu) mógłby dać linki do kilku sesji jednolinijkowych, które tu napewno były rozgrywane? Bo ten bullshit, który jest was modny trwa zdaję się już bardzo długo... z drugiej strony pamiętam, że tu też były kiedyś, bardzo dawno temu normalne fRPG.

Tam gdzieś ktoś wspomniał o tym, że od sierpnia zeszłego roku jakaś sesja nie przekroczyła (kilka-kilkanaście - nie pamiętam) stron. Zadajcie sobie pytanie: czy więcej fabuły i zabawy by nie było, gdy np od stycznia ktoś stworzył grę ponad 100 stronnicową? Lub 50stronnicową? Czy tam nie ma więcej życia? A gdy jest życie jest i odgrywanie.
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: WinterWolf »

Proszę. Oto link. Zaznaczę, że to jedna z tych sesji, które po pobieżnym przejrzeniu nie były tak fatalne jak reszta. Po prostu jednolinijkowce i jednozdaniówki są przeważnie na najlepszej drodze do stania się rozrywką wyjątkowo niskich lotów... Co można zaobserwować w Archiwum sesji na jednej z ostatnich stron (w tym wypadku 8). I te sesje też nie osiągnęły więcej niż kilkanaście stron... Po prostu szybko się znudziły swoją formą. A sesja Planobiegaczy np. trwa nadal i ma już koło 48 stron... W Archiwum jest też sesja Pradawni Władcy, która zakończyła się na 60 stronach.
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... f=52&t=177

Amrik, jedna uwaga. MAdPhantom słusznie zauważył, że długość postów zależy przeważnie od MG. Życzy sobie dłuższych, to ma dłuższe. Sesje kajtka czy Azraela sądzę, że przypadłyby Ci bardzo do gustu, bo są najbliższe Twego ideału jednozdaniowych (i pełnych ortów X_x) odpisów. Jeżeli nie podoba Ci się ten styl gry, który wymaga odrobinę inwencji i wysiłku (dłuższe posty), to nie grasz. Proste.

@Luna: Nie wiem co w Pratchett'cie takiego nieprzekonywujacego. Miało być o odwadze i czynach, wiec jest i jedno i drugie. Łatwo można np. napisać, że mag Rincewind cos robi, ale to spłyci tę postać. Ważne jest też jak robi.
To samo tyczy się rzeczonego Papkina.
Co do treści RPGów - w teatrze też mozna przedstawić karczemną awanturę, bo przecież nie o treść chodzi lecz formę. Teatr ma pewną swoją formę, którą jest m.in. przerysowane ukazywanie uczuć bohaterów. RPGi nie muszą być tak przerysowane, ale w nich jest równie ważne przedstawianie osobowości bohatera. To wymusza jeśli nie długie to dłuższe wypowiedzi. 200 słów to nie jest dużo i naprawdę trzeba być wybitnym grafomanem żeby nie umieć zawrzeć właściwej treści w tak krótkiej, a jednocześnie nie ZA krótkiej wypowiedzi. Zresztą naprawdę zapraszam do przejrzenia Archiwum sesji (ostatnie strony). Tak dla porównania.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Grim »

Wiecie co? W sumie aż mnie przeraża, że taki błahy temat, który właściwie podlega kwestii subiektywnej oceny, aż tak się rozrósł. Żeby było chociaż o czym gadać, a z tego co tu widzę, to raczej temat do kłótni. Nie wiem, może się mylę, nie czytałem wszystkiego, ale takie odnoszę dziwne wrażenie :'
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 maja 2008, 19:31 przez Grim, łącznie zmieniany 1 raz.
For Honor & BIG Money!
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Matt_92 »

Czemu posty robimy takie długie?

PBF to nie sesja na żywo czy przez IRCa. To oczywiste, że na forum aktualizacje są rzadsze niż na chat'cie.
Ludzie mają mniej czasu, i naprawdę ciężko jest się zebrać w jednym momencie. Zwłaszcza, gdy różni gracze mieszkają w różnych strefach czasowych, co, jak z mojej wiedzy wynika, jest na Tawernie zjawiskiem powszechnym.
Nie wiem jak z wami, ale mnie strasznie denerwuje, jeśli aktualka jest trzy razy w tygodniu, czyli jak dla mnie bardzo rzadko (choć tak to jest z PBF-ami) a ktoś pisze mi dwie linijki na krzyż (Chyba że już naprawdę nie ma czego opisywać, ale z grzeczności wypada chociaż przeprosić za aktualny brak weny - zdarzyć się może nawet najlepszym, a bywa że wszystko co mogło być powiedziane, powiedziane zostało i można napisać tylko krótkie "idę za nimi").
Posty są takie długie, bo tak po prostu wypada. Jeśli miałbym czekać tydzień na gracza, który napisałby mi "tnę do mieczem", to wywaliłbym go z sesji, bo wtedy pokazuje jak bardzo zależy mu na grze. A jako gracz, zwróciłbym się z prośbą o to do MG. Bo jeśli chcę dynamicznego H&S'a bez dlugasnych opisów, to nie włażę na forum, tylko umawiam się na IRCu, albo gram na żywca. Albo w ogóle odpalam Diablo. Bo prowadzenie superszybkiej i dynamicznej akcji na forum trochę mija się z celem (choć można i tak).
A jeśli już o to chodzi- walki zazwyczaj rozgrywane są na gg, więc pisanie rozbudowanych opisów o wszelakich cięciach, pchnięciach, fintach i tym podobnych rzeczach odpada, na rzecz zwiększenia tempa gry.

Dla mnie zadziwiające jest to, że ktoś zauważa ogromne pole do manewru, w miejscu gdzie ja widzę tylko "strzelam mu w łeb" (pozdrowienia dla Toriego, który pokazał mi że ze zwykłego "strzelam mu w łeb" można wyciągnąć te kilka linijek dobrego, klimatycznego tekstu ;D ).
I mam nadzieję, że niedługo też uda mi się dojść do czegoś takiego. Amen.
A d'yaebl aep arse!
Amrik
Pomywacz
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 6 lipca 2006, 20:32
Numer GG: 0
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Amrik »

Matt_92 pisze:Dla mnie zadziwiające jest to, że ktoś zauważa ogromne pole do manewru, w miejscu gdzie ja widzę tylko "strzelam mu w łeb" (pozdrowienia dla Toriego, który pokazał mi że ze zwykłego "strzelam mu w łeb" można wyciągnąć te kilka linijek dobrego, klimatycznego tekstu ;D ).
I mam nadzieję, że niedługo też uda mi się dojść do czegoś takiego. Amen.
I ja umiałbym napisać przydługi, nudny i nikomu nie potrzebny tekst (który ty nazywasz "kilkoma linijkami dobrego, klimatycznego tekstu"), który się ma nijak do gry fRPG. No bo po co komu cośtam o spłonce, mechaniźmie czy chociażby o myślach postaci, która po prostu chce zastrzelić bydlaka.

Im dłuższy i bardziej szczegółowy tekst tym bardziej jest odrealniony. Nikt normalny nie myśli o mechanizmach czy innych tego typu sprawach. Walka to walka - zobacz scenę w filmie Poszukiwacze Zagionionej Arki: ci którzy piszą długie posty to beduin w czarnym ubraniu wymachujący mieczem, a ci którzy piszą krótkie posty to Indiana Jones, który po prostu strzela i idzie dalej.
Matt_92 pisze:PBF to nie sesja na żywo czy przez IRCa. To oczywiste, że na forum aktualizacje są rzadsze niż na chat'cie.
Ludzie mają mniej czasu, i naprawdę ciężko jest się zebrać w jednym momencie. Zwłaszcza, gdy różni gracze mieszkają w różnych strefach czasowych, co, jak z mojej wiedzy wynika, jest na Tawernie zjawiskiem powszechnym.
Oczywiście, że rzadsza, ale dzięki temu że to jest forum zawsze można przyjść i pisać dalej. Nie muszą być wszyscy obecni w jednym czasie. Są ludzie, którzy zawsze mają sporo czasu, a jak nie mają to zawsze mogą napisać "sory, nie mam czasu, będę za tydzień - zamroź moją postać czy coś". A te różne strefy czasowe to przesadziłeś - nie sądzę, żeby było tu aż tylu ludzi z Ameryki czy Azji. Różnica jednej godziny (w Europie wyłączając Rosję) to nie jest duża różnica.
WinterWolf pisze:Proszę. Oto link. Zaznaczę, że to jedna z tych sesji, które po pobieżnym przejrzeniu nie były tak fatalne jak reszta. Po prostu jednolinijkowce i jednozdaniówki są przeważnie na najlepszej drodze do stania się rozrywką wyjątkowo niskich lotów... Co można zaobserwować w Archiwum sesji na jednej z ostatnich stron (w tym wypadku 8). I te sesje też nie osiągnęły więcej niż kilkanaście stron... Po prostu szybko się znudziły swoją formą. A sesja Planobiegaczy np. trwa nadal i ma już koło 48 stron... W Archiwum jest też sesja Pradawni Władcy, która zakończyła się na 60 stronach.
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... f=52&t=177
Fajnie, że nazywasz RPG rozrywką wyjątkowo niskich lotów, to smutne. W internecie są forumowe sesje, które mają ponad 50, czasem ponad 100 stron, to raczej kwestia dogadania się mg i graczy. Sesje Mr.Z są przegadane... zresztą jak można zaobserwować w archiwum to on rozpoczął modę na przydługie posty tutaj.
Grim
Marynarz
Marynarz
Posty: 346
Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
Numer GG: 0

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Grim »

Dla mnie sprawa jest oczywista. Amrik nie rozumie słowa "klimat" i tyle :P. Smutne.
For Honor & BIG Money!
Mośko
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 06:16
Numer GG: 0

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Mośko »

Długi post nie jest wyznacznikiem klimatu, bo może pasować do sytuacji, jak żaba do sokowirówki. Pozornie widowiskowe to i w ogóle, ale bez sensu.
ObrazekObrazek
Amrik
Pomywacz
Posty: 40
Rejestracja: czwartek, 6 lipca 2006, 20:32
Numer GG: 0
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Amrik »

Grim pisze:Dla mnie sprawa jest oczywista. Amrik nie rozumie słowa "klimat" i tyle :P. Smutne.
Klimat RPG to:
- świat tworzony przez MG
- wolna wola graczy

Jeżeli MG może opisać motyla siadającego na kwiecie, gdy siedem szkieletów szarżuje na graczy, ale to nie ma sensu. Czy to jest jakikolwiek klimat? Czy może raczej lanie wody?

Czy to co ty nazywasz klimatem ma być kompletnie nierzeczywiste? To znaczy opisywanie każdego, nieistotnego dla przygody (dla RPG) elementu świata, które i tak zostaną olane przez wszystkich (w przytoczonym przykładzie motyl siadający na kwiecie mógłby być szpiegiem czarnoksiężnika albo małą bombą latającą - w takim przypadku MG by musiał co jakiś czas opisywać pierdoły, żeby między nie wcisnąć pułapkę co jakiś czas). Motyl siadający na kwiecie mógłby być elementem ogólnie panującej grozy, przekonania że skoro raz gracze natrafili na pułapkę to powinni się bać wszystkich owadów, które widzą. Po pewnym czasie gracze nawet będą się pytać o faunę i florę.

Ale przy opisawaniu walki (i do tego przez gracza!) to jest kompletnie zbędne.


Zresztą w przypadku, w którym wszyscy piszą długie posty to gdzie jest wolna wola? Np MG i 5 graczy rozpisują się nad wielką misją, która się zbliża, a 6 gracz pisze "Mam to w dupie, zleceniodawca wydaje się podejrzany, zresztą "Zła Wieża Czarnoksiężnika" to napewno nie jest miejsce gdzie zaparkowałem. Idę do najbliższego baru wydać swoją gotówkę na alko"

Na waszych sesjach, które zwiecie klimatycznymi ten "6 gracz" pewnie zostałby wyrzucony z gry, ale w sesji w których nie są wymagane olbrzymie posty nikt nie ma za złe graczowi, że olewa główną misję - nikomu nie jest przykro, że spędził na napisanie update kilka godzin tylko po to żeby jakiś dupek pokierował swoją postać zupełnie gdzieindziej.

W sesjach, w których jest klimat (ten o którym napisałem na początku tego posta) gracz może zrobić wszystko ze swoją postacią. I na tym chyba polega fRPG:

- Forumowe - jest na forum, dla ludzi którzy lubią grać w internecie, a nie chcą grać godzinę tylko kilka miesięcy (lub tygodni czy dni)
- "Role-Playing" - każdy gracz ma wolną wolę i może kierować swojego bohatera tak jak chce
- "Game" - to tylko gra, ma sprawić zabawę, MG to człowiek który kreuje świat w którym gracze mogą kierować swoje postacie. Czasem jest to planszówka, a czasem trójwymiarowe RPG, w którym widać najdrobniejszy szczegół.

U was "Role-Playing" tłumaczycie bezpośrednio na "odgrywanie roli" - zamykacie się w scenariuszu z góry ustalonym. Nawet jeśli jest jakiś element wolnej woli to jest on zabijany przez długość postów - gracz nie może po prostu napisać "Opieram się o ścianę i czekam" albo "Uciekam".

A "Game" zamieniacie w opowiadanie łańcuchowe, które też mogą być ciekawe, ale to już nie jest to samo. No może nie jest to sensu stricte opowiadanie łańcuchowe, ale fRPG to to też nie jest. Stworzyliście coś hybrydowego. Boli, że uważacie, że to jest fRPG a wszystko co tak nie wygląda jest "Po prostu jednolinijkowce i jednozdaniówki są przeważnie na najlepszej drodze do stania się rozrywką wyjątkowo niskich lotów..."
Kikas
Szczur Lądowy
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 00:31
Numer GG: 0

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Kikas »

Grim pisze:Wiecie co? W sumie aż mnie przeraża, że taki błahy temat, który właściwie podlega kwestii subiektywnej oceny, aż tak się rozrósł. Żeby było chociaż o czym gadać, a z tego co tu widzę, to raczej temat do kłótni. Nie wiem, może się mylę, nie czytałem wszystkiego, ale takie odnoszę dziwne wrażenie :'
No a od czego jest forum? Od gadania, wymiany zdań i ewentualnie argumentów mających wywołać zmianę czyjegoś zdania. [/dygresja]


No bo tutaj jest czas i miejsce na wszystko. Jeżeli jesteśmy w środku walki, to krótkie posty symbolizujące szybkie decyzje lepiej się sprawdzają niż 60-cio linijkowe opisy.
Natomiast jeżeli gracze są w fazie planowania obrony przed oblężeniem to niech nawet piszą na 60 linijek, bo wtedy jest sporo do opisania i ma sens.

Tak naprawdę jezeli konsultujemy się z MG żeby zrobic długi (co nie znaczy dobry) odpis, to równie dobrze możemy go wypytać o szczegóły świata i napisać sobie co robi nasz postać przez całą sesję. Czyli możemy sobie napisać opowiadanie umieszczone w świecie stworzonym przez MG.
Erm, to ZDECYDOWANIE nie jest to o co w fRPG chodzi, jednak jest całkiem niedaleko od wcześniej wspomnianego "książkowego ideału".
Rozważcie. dlaczego nie możecie tego pojąć? ;p
I hate you all.
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Tevery Best »

Amrik pisze:U was "Role-Playing" tłumaczycie bezpośrednio na "odgrywanie roli" - zamykacie się w scenariuszu z góry ustalonym. Nawet jeśli jest jakiś element wolnej woli to jest on zabijany przez długość postów - gracz nie może po prostu napisać "Opieram się o ścianę i czekam" albo "Uciekam".
Eine moment, dlaczego? Czyli twoim zdaniem im dłuższy post, tym bardziej po myśli MG? Logiki nie widzę w słowach twoich. A tak naprawdę to wiecie co? Ta dyskusja jest jałowa jak Szare Pustkowia. Z jednej strony mamy Amrika, który twierdzi, że jak coś ma >2 linijki, to to już nie jest trv RPG, z drugiej - tych, których bawi pisanie dla pisania. A tak naprawdę to cała historia z długością posta zależy od - tadam - grających. Jeżeli MG pisze długie posty, to i gracze będą mogli pisać długie, odnosząc się do tego, co opisuje Mistrz. Jeżeli krótkie - to najpewniej właśnie takich chce, ale gracze mogą mu je "rozciągnąć", jeśli samemu będą płodzić kobyły. Jeżeli to komuś nie będzie pasować, to nie będzie grał na danej sesji. I wsio. A wy tutaj wytaczacie takie argumenty, że klękajcie narody, bo zaraz III wojna się szykuje...

Teraz moja osobista opinia na ten temat. Krótkie posty mnie mierzwią. Nie ma w nich żadnego punktu odniesienia. O ile w walce logicznym jest, że posty będą krótsze, o tyle za jedno zdanie w wiadomości w każdej sytuacji jestem gotów strzelić w pysk. W akapicie muszą być co najmniej trzy zdania - a postów krótszych niż akapit tolerować nie będę. Raz, że wygląda to paskudnie, dwa, że muszę na ogół wyciągać z gracza X dodatkowych informacji, trzy, że nie dają mi żadnego punktu odniesienia, ograniczają pole manewru. Moim skromnym zdaniem optymalna długość posta w walce to akapit, poza nią - kartka A5, a w obu tych sytuacjach dobrze jest, by było coś więcej. I myślę, że większość nie - fanatyków ma podobne poglądy na temat tejże długości.
Elendor E'lisef
Pomywacz
Posty: 51
Rejestracja: środa, 17 listopada 2004, 18:18
Numer GG: 0
Lokalizacja: Milendear
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Elendor E'lisef »

WinterWolf pisze:Proszę. Oto link. Zaznaczę, że to jedna z tych sesji, które po pobieżnym przejrzeniu nie były tak fatalne jak reszta. Po prostu jednolinijkowce i jednozdaniówki są przeważnie na najlepszej drodze do stania się rozrywką wyjątkowo niskich lotów... Co można zaobserwować w Archiwum sesji na jednej z ostatnich stron (w tym wypadku 8). I te sesje też nie osiągnęły więcej niż kilkanaście stron... Po prostu szybko się znudziły swoją formą. A sesja Planobiegaczy np. trwa nadal i ma już koło 48 stron... W Archiwum jest też sesja Pradawni Władcy, która zakończyła się na 60 stronach.
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... f=52&t=177
Panie WinterWolf,

przemierzałem właśnie sobie internet z nudów, gdy natrafiłem na Twoje zacytowanie mojej dawnej sesji. Chciałbym wyprostować pewien fakt. Otóż robiłem ją bardzo dawno temu i z dzisiejszego punktu widzenia z chęcią bym się do niej nie przyznał. ;] Nie jest ona rozwinięta - to fakt. Sam byłem wtedy młody, dlatego też moja inwencja równa była tętnu nieboszczyka. ;p Zamierzam poprowadzić niedługo nową, która z pewnością będzie lepsza i rozwinięta. Powiedzmy, że nabyłem odpowiedniego doświadczenia. Potrzebni mi będą równie doświadczeni gracze (ale o tym mowa kiedy indziej).

I żeby nie było, że zbaczam z tematu. Osobiście uważam, że post powinien wyrażać wszystko to, co ma do przedstawienia autor. Jedynie MG powinien wykazywać się większą kreatywnością, bo to właśnie on pobudza wyobraźnie swoich podopiecznych. Gracz pisząc posta powinien oddać całą kwintesencję swojej postaci, wyrabiając jej charakter i szczególną rolę. Właśnie dlatego posty mogą być różnorakie. Niektóre mogą być krótkie, niektóre średnie, a przy sprawach najwyżej wagi wymagających wykwintnego role-play'a, długie.

Kto jak lubi. Zależy jak bardzo jesteście poważni. I czy nie za bardzo.
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: liego »

@Elendor E'lisef
Więc zacznę od skorygowania Pani WinterWolf (ale jest to błąd chyba dośc zrozumiały na forach :) )

I zgadzam się co do stwierdzenia, że posty mogą być różnorakie, nie zawsze krótki post jest zły (często jest nawet trafniejszym wyborem) i nie zawsze długi post jest potrzebny (są sytuacje w których jest nawet niewskazany). Po prostu wszystko zależy od Charakteru/stylu sesji, opisywanej sytuacji, wymagań/preferencji MG/graczy. W tej kolejności.
Wiem że to DUŻE uproszczenie i dochodzi jeszcze wiele aspektów, ale powiedzmy sobie szczerze, że nie od długości ale od jakości postów zależy klimat sesji.

Pamiętajmy że pojęcia krótki i długi są względne i nie mówię tu o przypadkach skrajnych
Obrazek
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: Matt_92 »

Kikas pisze: No bo tutaj jest czas i miejsce na wszystko. Jeżeli jesteśmy w środku walki, to krótkie posty symbolizujące szybkie decyzje lepiej się sprawdzają niż 60-cio linijkowe opisy.
Ekhem... szkoda że tylko trzy osoby pisały o tym przede mną, ale konieczność sprawia, że ZNOWU powtórzę. Wielkimi literami.

WIĘKSZOŚĆ WALK ROZGRYWANYCH JEST NA GG, I UNIKA SIĘ WTEDY PISANIA DŁUGICH POSTÓW NA RZECZ ZWIĘKSZENIA DYNAMIKI AKCJI.
Mnie też nie bardzo bawi grafomańskie rozpisywanie się na kilka stron o tym jak ucinam orkowi łeb. Gdy walka jest krótka, rozgrywa się ją na forum, gdzie opis ataku można jakoś rozwinąć chociażby do dwóch linijek. Na gg
dominują stwierdzenia "to ja go atakuję", a składaniem tego w jakąś całość zajmuje się MG.
Amrik pisze:Jeżeli MG może opisać motyla siadającego na kwiecie, gdy siedem szkieletów szarżuje na graczy, ale to nie ma sensu.
Mówi się o tym, ze gracz może robić wszystko. Racja. Takie ma prawo, to oczywiste. Ale gracz powinien wpleść się w fabułę. Bo nikomu nie chce się prowadzić osobnej sesji jednemu outsider'owi, który stwierdza że olewa scenariusz i robi co chce. Bo MG przygotowuje wszystko dla CIEBIE.
Mośko pisze:długi post nie jest wyznacznikiem klimatu bo może pasować do sytuacji, jak żaba do sokowirówki. Pozornie widowiskowe to i w ogóle, ale bez sensu
Krótki post nie jest wyznacznikiem dynamiki, bo może pasować do sytuacji jak płyta CD do kartofla. Wydaje się być dynamiczne i w ogóle, ale tak naprawdę gracz mógłby nie napisać nic i nawet lepiej by wyszło, bo nie oskarżyliby go o spam.

Odnoszę strasznie dziwne wrażenie, że na TRPG pojawiło się nagle kilku nowych, którzy próbują wszcząć ogromną rewolucję, tylko dlatego że post przekraczający dwa zdania jest zbyt ogromnym wysiłkiem.
Amrik pisze:I ja umiałbym napisać przydługi, nudny i nikomu nie potrzebny tekst (który ty nazywasz "kilkoma linijkami dobrego, klimatycznego tekstu"), który się ma nijak do gry fRPG. No bo po co komu cośtam o spłonce, mechaniźmie czy chociażby o myślach postaci, która po prostu chce zastrzelić bydlaka.
Tu mój błąd, bo nie przytoczyłem dokładnie owego tekstu.
Ja sam pisze: John

Teraz już nie było po co bawić się w dyskrecję. Mutant ich zobaczył i musiał zginąć, a tego nie dało się załatwić bez huku. Podniósł gnata i wycelował mu między oczy.
-Dobranoc aniołku.- powiedział, uśmiechając się i pociągając za spust.

(mało tekstu, ale nie ma czego opisywać :/ )
Na co Tori odpisał:
Tori pisze:McGregor

Był spokojny. Można tak powiedzieć, gdyż ręce nie latały mu tak bardzo. Patrzył jedynie na zachowanie mutanta. Czy krzyczał, czy nie. Mierzył z broni, czy nie. Był bojowy, czy też nie. Mimo wszystko... Mutanty są dziełem Szatana. Paaaaaateeeeeeeeer! Potężny, głęboki okrzyk niemalże potrząsnął ścianami kanionu. Jeden strzał, drugi, trzeci, czwarty... Nie było czasu mierzyć w głowę. Brzuch, klatka piersiowa, brzuch, klatka... Ciężki pistolet drżał w dłoniach Wielebnego. Każda łuska upadająca na ziemię wywoływała następną swoją towarzyszkę na zewnątrz. Każdy obłok dymu przecinała kula. Odskakujący zamek zdawał się prowokować do ponownego pociągnięcia za spust...

Matt_92, jest, i to co :D
I teraz- który z nas napisał lepiej?
Bo wg mnie to nie jest nudne i przydługie.
Widziałeś Matrixa? Czy wg Ciebie, gdy np. Trinity wyskakuje w powietrze i daje kopa dwóm gościom naraz w zwolnionym tempie, akcja zwalnia?
Amrik pisze:Im dłuższy i bardziej szczegółowy tekst tym bardziej jest odrealniony. Nikt normalny nie myśli o mechanizmach czy innych tego typu sprawach. Walka to walka - zobacz scenę w filmie Poszukiwacze Zagionionej Arki: ci którzy piszą długie posty to beduin w czarnym ubraniu wymachujący mieczem, a ci którzy piszą krótkie posty to Indiana Jones, który po prostu strzela i idzie dalej.
Nie pamiętam dokłądnie tej sceny, ale można to wyciągnąć z kontekstu.
Zauważyłeś, że Indiana przez chwilę (nawet jeśli to jest ułamek sekundy?) przygląda się beduinowi? Że uśmiecha się (nawet prawie niezauważalnie) i sięga po broń? Wiesz, że da się to ciekawie opisać?
A d'yaebl aep arse!
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Długość postów w sesjach PBF

Post autor: WinterWolf »

@Amrik: Czepiasz się, że długie teksty to odrealnione, nudne opisy. Podaj przykłady z tego forum. Daj linki, cytuj i powiedz gdzie ten brak realizmu i w ogóle. Zerknij sobie też jeszcze raz na zamieszczony tu przez kogoś link do angielskiej definicji tego typu RPGów zamieszczonej w Wikipedii. 200 słów to ok. pół strony A4. Zdarza się, że nie da się napisać więcej, ale jeśli jest możliwość napisania min. tych 200 słów, to trzeba wyjatkowo niskiego poziomu intelektualnego by tego nie dokonać...

I z łaski swojej nie przekręcaj moich słów. Nie uważam RPGów za rozrywkę niskich lotów. Gdybym tak uważała, to by w nie nie grała. Uważam tylko, że sesje polegające na tym iż gracze raz na dwa dni są w stanie wyłuskać z siebie w odpisie zaledwie jedno zdanie jest dowodem ich niskiego poziomu intelektualnego, braku szacunku do reszty graczy i MG oraz zupełnie psuje zabawę spłycając ją. Chcesz krótkie odpisy pobaw się na chacie lub na gg. I o ile wiem to długie posty przyszły trochę przed Mr.Zethem. A on na całe szczęście wyniósł takie przyzwyczajenie z innego forum...
Amrik pisze:Jeżeli MG może opisać motyla siadającego na kwiecie, gdy siedem szkieletów szarżuje na graczy, ale to nie ma sensu. Czy to jest jakikolwiek klimat? Czy może raczej lanie wody?
Czy na tym forum ktoś popełnił tak absurdalnego posta jaki podajesz w przykładzie, czy to Twoja własna inwencja? Może rzeczywiście nie bierz się za pisanie długich odpisów na sesjach...


@Tevery Best: Ostatnia część Twojej wypowiedzi oddaje większość tego, co starałam się powiedzieć od dłuższego czasu.


@Elendor E'lisef: Hmm... Pani WinterWolf ;) Szczycę się przynależnością do płci niewieściej :P

Co do Twojej wypowiedzi - owszem, jedne sprawy wymagają zaledwie krótkiego odpisu. Inne moga być przeciętne. Są też takie, które wymagają rozpisania się na więcej niż średnio. Nie zmienia to faktu, że zwykłe: "Strzelam mu w łeb" to wybitnie za mało i najczęściej prowadzi do tego, że MG musi albo sam dopowiedzieć sobie resztę, albo dopytać gracza... Ewentualnie do bólu trzymać się tej lakonicznej wypowiedzi... Ciekawe jak poczuje się gracz, który nie opisał, że wygląda zza zasłony i nagle okazało się, że strzelił w sam środek murku i dostał w łeb rykoszetem? Raczej nienajlepiej. Stąd argument za nieco bardziej rozbudowanym odpisem, choćby na te trzy zdania... To naprawdę niewiele, a w zupełności wystarcza.


@Matt_92: Ciekawe i dość trafne porównania :D
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
ODPOWIEDZ