Rekwizyty na sesji

Kącik Gier Fabularnych
Inferntallus
Majtek
Majtek
Posty: 94
Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 20:47
Numer GG: 8630524

Rekwizyty na sesji

Post autor: Inferntallus »

Tak se pomyślałem ze takei klimatyczne rekwizyty sa calkiem fajne i dlategoz pytam was jeszcze czy macie moze jakeis pomysly albo sami czy uzywacie jakichs takich przedmiotow, ktore stoja/leza i dodaja na sesji klimatu.
z gore fenx
Marcelus
Pomywacz
Posty: 23
Rejestracja: wtorek, 19 czerwca 2007, 13:27
Numer GG: 0

Czachy

Post autor: Marcelus »

Czacha konkret, kiedyś pod Ptasim osiedlem w Rudzie Śląskiej znalazłem psią, nie do końca obryzioną...pewnie przez człowieka :) Dała radę, tylko trzeba było kumpla z biochem pomęczyć o trochę HCl i pomaczać w szklanej wannie. Polecam stare, szklane naczynia, mam fantastyczne "butonierki" w kolorze denaturatu :), fajną rzeczą do sesji grozy jest dawna metoda odmierzania czasu. Pewnie gracie czasem przy świecach. Postaw świecę na spodku i powbijaj w nią gwoździe. Działa tylko pierwsze kilka sesji, ale gdy zrobisz klimacik, wyciszysz atmosferę, a tu nagle z nienacka "brzdęk (onomatopeja)" i każdy zerka wokół własnej osi. Dobra sprawa. Zawsze szukam rekwizytów pod fabułę i nie chodzi o te, które dam graczom (listy, pierścienie, takie tam ). Chodzi o np. grasz sesję na morzu, na stole leży kompas, jakieś powiązane liny, butelak rumu, mały kuferek. Nie chodzi o to, żeby wykupić przed sesją pół lombardu :) zawsze znajdziesz parę drobiazgów w domu.

Czaszka...mogę Ci pożyczyć całkiem poręczną łopatę :)
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Czachy

Post autor: BLACKs »

sami czy uzywacie jakichs takich przedmiotow, ktore stoja/leza i dodaja na sesji klimatu.
Nie uzywam poniewaz to nie dodaje klimatu, a w dodatku rozsmiesza albo odwraca uwage od MG - to jego slowa powinny tworzyc klimat, a nie rekwizyty, swieczki, ciemnosc. Tak samo nie rozumiem, jak niektorym pomaga przebieranie sie na sesji na wzor swojej postaci. Zal mi takich ludzi.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Czachy

Post autor: Tori »

Żal mi ludzi, którzy potrafią cokolwiek oskarżyć o to, że sesja poszła nie tak. Jest różnica grać na starym strychu, w skórzanych fotelach, przy stole przykrytym ciężkim, ciemnozielonym obrusem, a w pokoju, pomalowanym na jaskrawy różowy, z każdym przedmiotem obitym puchatym różowym pluszem, nie?

Żal mi ludzi, którzy odrzucają wszystko, co pomaga innym grać i się świetnie bawić, uważając, że to jest śmieszne i dziecinne.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: BLACKs »

Żal mi ludzi, którzy potrafią cokolwiek oskarżyć o to, że sesja poszła nie tak. Jest różnica grać na starym strychu, w skórzanych fotelach, przy stole przykrytym ciężkim, ciemnozielonym obrusem, a w pokoju, pomalowanym na jaskrawy różowy, z każdym przedmiotem obitym puchatym różowym pluszem, nie?
Bedzie roznica, jesli do drugiego pokoju przyjde z gorszym albo lepszym MG. Reszta mnie nie obchodzi, bo nie tworzy swiata gry, jest tylko czescia metagry, na ktora sie nie zwraca uwagi (dla przykladu kolor sciany).

Chyba nie powiesz mi, ze wchodzac do pokoju na sesje mowisz: "O cholera nie. Nie wczuje sie, bo masz biale sciany. Sorry."

"Nie masz czaszki na stole, nie gram."

"Gdzie moje swieczki? Bez nich nie bedzie totalnej immersji!"
Żal mi ludzi, którzy odrzucają wszystko, co pomaga innym grać i się świetnie bawić, uważając, że to jest śmieszne i dziecinne.
Nie dziecinne, tylko niepotrzebne.

Nie odrzucam podrecznikow, kostek i zaslonek, wiec nie wszystkiego ; ) .

A podyskutowac mozemy o tym w odpowiednim temacie, a nie tutaj.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Ravandil »

Rekwizyty... My z reguły nie stosujemy żadnych rupieci, bo to grozi niebezpieczeństwem :) Raz MG przyniósł całe pudło malowanych figurek z Warhammera bitewnego... Co się działo, to nawet wolę nie mówić ;) W każdym razie dopiero jak udało mi się przekonać ich do schowania tego, to graczom udało się skupić na sesji ^^ Może niektórych takie rzeczy się przydają do robienia klimatu, w każdym razie moja drużyna lepiej funkcjonuje bez :D
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Hiro »

Czy do rekwizytów można wliczyć święte kości humoru k6 i wielką k10 obrażeń ? Jeśli tak to ja chętnie dopisze :D

Rekwizyty są fajne ale długo się je tworzy i czasem się nie opłaca. Lepiej przyjść z jakimś ładnym strojem a do tego dobrze odgrywać postać - wystarczy ;).
Obrazek
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Jest różnica grać na starym strychu, w skórzanych fotelach, przy stole przykrytym ciężkim, ciemnozielonym obrusem, a w pokoju, pomalowanym na jaskrawy różowy, z każdym przedmiotem obitym puchatym różowym pluszem, nie?
Jeśli miejsce gry to przedmiot (rekwizyt) to faktycznie, ma znaczenie. Niestety w moim odczuciu pokój trudno nazwać przedmiotem a tym bardziej rekwizytem, więc ten argument odpada. Fakt dobre miejsce na sesje to duży plus (głównie chodzi o to by MG siedział na przeciwko BG, by miał każdego na oku, by każdy siedział wygodnie i nie wiercił się, by każdy mógł patrzeć na MG - czasem gramy u kumpla gdzie kilka osób musi siedzieć na łóżku, i jak siedzą tam 2-3 osoby to jest luz, ale jak siedzi tylko 1 to ta 1 zaraz się kładzie na łóżku, bo to silniejsze od człowieka :P)

Co do rekwizytów zaś samych w sobie podzielam zdanie Blacka. Nie widzę sensu używania takowych, zazwyczaj wybranie ich, znalezienie, czy spreparowanie zajmuje olbrzymią ilość czasu, a gdy się pojawiają tylko odwracają uwagę od świata gry. Gracze z wyimaginowanej kreacji rzeczywistości muszą wrócić na moment do "pokoju" i przyjrzeć się przedmiotowi, który prawdopodobnie i tak 100 razy lepiej wyobraziliby sobie sami w głowie. Jedyny rekwizyt jaki może przejść u mnie to mapka i ewentualny list. Mapa z wiadomych powodów, jest użyteczna i ma służyć użytecznie a nie budować klimat. A list też nigdy nie "uklimatyzowywany", bo ma służyć jedynie do przekazania tekstu, który BG mają mieć przed sobą i mogą do niego w każdej chwili wrócić.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: BLACKs »

Co do rekwizytów zaś samych w sobie podzielam zdanie Blacka. Nie widzę sensu używania takowych, zazwyczaj wybranie ich, znalezienie, czy spreparowanie zajmuje olbrzymią ilość czasu, a gdy się pojawiają tylko odwracają uwagę od świata gry. Gracze z wyimaginowanej kreacji rzeczywistości muszą wrócić na moment do "pokoju" i przyjrzeć się przedmiotowi, który prawdopodobnie i tak 100 razy lepiej wyobraziliby sobie sami w głowie. Jedyny rekwizyt jaki może przejść u mnie to mapka i ewentualny list. Mapa z wiadomych powodów, jest użyteczna i ma służyć użytecznie a nie budować klimat. A list też nigdy nie "uklimatyzowywany", bo ma służyć jedynie do przekazania tekstu, który BG mają mieć przed sobą i mogą do niego w każdej chwili wrócić.
Karczmarz +1 :D

Zapomnialem dodac, ze na rekwizyty zwraca sie uwage jedynie przez pierwsze 5 minut lub podczas przerwy, gdy MG zaczyna wydawac z siebie dziwne dzwieki pokroju "eeeeeeee" lub zaczyna zanudzac. Nastepnie jest tylko nieuzytecznym zawalaczem, ktory zostanie uzyty jako podkladka pod karte postaci, narzedzie zbrodni lub obiekt do przypalania zapalniczka.

Dlatego zastanowcie sie: na co lepiej wydac pieniadze:
1. Na czaszke, ktora bedzie interesowac innych jedynie przez 5 minut.
2. Na nowy podrecznik, dzieki ktoremu nabierzesz nowych informacji na stale.
3. Na wino, ktore wypijesz z dziewczyna.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Zapomnialem dodac, ze na rekwizyty zwraca sie uwage jedynie przez pierwsze 5 minut lub podczas przerwy
Albo w chwili gdy MG zwraca uwagę i opisuje działania 1 gracza. Wtedy zazwyczaj taki rekwizyt znajduje zastosowanie gdy ci BG, którym MG w danej chwili nie poświęca uwagi, zaczynają bawić się takim rekwizytem, oglądać i podziwiać, zastanawiać co to robi i po co to komu, aż w końcu MG musi walić ich po łapach krzycząc "zostaw to!". Poza tym rekwizyty są niebezpieczne. Mój stół ma dziesiątki grubych rys i zadrapań po tym jak jeden z graczy uwielbiał bawić się podczas sesji moim mieczem, testując jego wytrzymałość na biurku (eh.. stare dobre czasy :P)
Inferntallus
Majtek
Majtek
Posty: 94
Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 20:47
Numer GG: 8630524

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Inferntallus »

Moim zdaniem ciekawiejc by sie gralo w ciemnym pokoju ze swieczka niz w jasno oswietlonym normalnym pomieszczeniu. Mimo ze to gracze powinni wszystko sobie wyobrazac to nikt nei jest doskonaly i nie kazdy umie po mysli budowac klimat. A odbieranie PD za niszczenie klimatu jest dobrym rozwiązaniem :)
Dlatego wystarczyłby jakiś fajny świecznik i moze cos takiego jak ktos powiedzial w innym temacie: na stole mozna ustawic pare rzeczy zwiqzanych z miejscem przygody. Mysle ze latwiej jest wykreowac w wyobrazni gracza scene kiedy widzi przedmioty ktore moga sie tam pojawic :) chociaz tez czasem lepiej kupic podrecznik niz rekwizyt dlatego doszedlem do wniosku ze najlepiej chyba jest wykorzystac to co sie ma, lub odpowiednio to przeksztalcic. Dzieki wam za proady i za to ze wszystko tak ladnei tlumaczycie
a i offtop. Musze poogladac forum i przejrzec wszystkie dzialy, bo all moje tematy sa od razu przenoszone :D
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: BLACKs »

Mimo ze to gracze powinni wszystko sobie wyobrazac to nikt nei jest doskonaly i nie kazdy umie po mysli budowac klimat.
Rozumiem, ze wspomniano swieczka i ciemnym pokojem oddasz mi klimat przegranej z gory walki z dziesiatka orkow? Jesli sa tak dobre to chyba wyrzuce MG ze skladu i zaczne kupowac swieczki. Toz to lepsze niz scenariusz. Niz wyobraznia calej druzyny.

A czy TY juz wymieniles swoja druzyne na zestaw nowych swieczek Tesco?
A odbieranie PD za niszczenie klimatu jest dobrym rozwiązaniem :)
Nie jest, bo gracze lubia urzadzac wyscigi na to, kto bedzie mial mniej PD pod koniec przygody.
na stole mozna ustawic pare rzeczy zwiqzanych z miejscem przygody.
Powiedzmy, ze w scenariuszu przewija sie piec miejsc:
- karczma,
- jaskinia,
- las,
- statek,
- dworek szlachcica.

I rozumiem, ze gdy BG siedzacy w karczmie zadeklaruja chec pojscia do dworku szlachcica, Ty odpowiesz: "Dobra, przemeblowanie." i wyciagniesz inne rekwizyty?

Lepiej przygotuj kilka stolow, druzyna lubi sie rozdzielac.

I na koncu male chamskie czepianie sie:
to nikt nei jest doskonaly i nie kazdy umie po mysli budowac klimat.
Wroclaw to duze miasto, kilku ludzi powinno tam potrafic myslec abstrakcyjnie.

Dziekuje za uwage, prowokujcie mnie czesciej, zaczelo mi sie to podobac ; >
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Rozumiem, ze wspomniano swieczka i ciemnym pokojem oddasz mi klimat przegranej z gory walki z dziesiatka orkow? Jesli sa tak dobre to chyba wyrzuce MG ze skladu i zaczne kupowac swieczki.
Chodzi o to, że gra przy świeczce = gra po ciemku z oświetleniem wyników kości i kart postaci. Nie chodzi o to że sama świeczka buduje klimat. Chodzi o to że ciemność, nie pozwala ci rozpraszać uwagi na przedmiotach w ogół, a świeczka pozwala ci zobaczyć co wyrzuciłeś na kości. A to już pomaga. Jestem zdecydowanym zwolennikiem tego by gracze podczas sesji mieli jak najmniej rzeczy w pobliżu, które będą ich dekoncentrować, dlatego zawsze stosuje świeczki, by zamaskować różnego rodzaju duperele wokół.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Tori »

To ja powiem tak:

Jak się ma na tyle tępych/głupich/dziwnych graczy, że wszystko próbują zniszczyć/spalić/rozłożyć na części pierwsze, to proponują zmienić drużynę.
Jak się ma Mistrza, który się zastanawia dłużej niż kilka sekund, proponuję go zmienić- zdolność improwizacji to podstawa.
Jak się nie ma dystansu do wszystkiego, co się robi- proponuję się poważnie zastanowić nad sobą, i swoim postępowaniem.

Ktoś wspomniał, że wszystko zależy od MG. Twierdzę, że tak nie jest. Mistrz odgrywa znaczną rolę, jednak nie jest to więcej niż 50%. Na pewno jest to dużo mniej niż 50%. Wszystko zależy od graczy. Wyobraźmy sobie sytuację: Wielki, cudowny, genialny Misiu (przyjmijmy klimaty Neuro)- np MOracz, lub inny twórca NS, znający system na wylot, tworzący scenariusze, które mogą się stać podstawą dla bardzo dobrego filmu, i banda dresów. I z sesji klapa, bo nie da się grać z idiotami. Będą dążyć tylko do expienia, do wyścigów między sobą, do robienia zawodów między sobą o cokolwiek- o najgłupszą wypowiedź, najgłupszy czyn, najbardziej rozwalający tekst. A teraz sytuacja odwrotna- początkujący Misiek, taki Niedźwiadek, który swoje sesje opiera na scenariuszach z Fallouta Tactcisa, i banda wielbicieli Neuro i klimatów postapokaliptycznych. Nie twórcy podręczników, ale fani, piszący dodatki autorskie, ludzie znający wszystkie filmy&książki o tematyce "gdyby była wojna atomowa" itp. Istoty, które godziny poświęcają na tworzenie postaci, ich dokładne opisy, przemyślające każdą rozegraną sesję... I sesja będzie git, bo Niedźwiadek zacznie się wyrabiać, kombinować, myśleć... Aż po pewnym czasie stanie się Misiem. Misiem, który powstał dzięki graczom, gdyż chciał zrobić dla nich coś ambitnego.

Ale to temat na inną okoliczność... [Celna uwaga... - D-moon]
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: BLACKs »

Jak się ma Mistrza, który się zastanawia dłużej niż kilka sekund, proponuję go zmienić- zdolność improwizacji to podstawa.
Improwizacja =/ blyskotliwosc.

Jeden MG moze szybko improwizowac, lecz jest to marna improwizacja - jest to MG blyskotliwy.

Drugi MG moze wolno improwizowac, po przemysleniu wszystkiego, lecz wtedy wychodzi miodnie - to jest MG potrafiacy improwizowac.

Wiec, zdolnosc improwizacji nie zalezy od szybkosci myslenia. Osobiscie wole, by MG po dosc dziwnej decyzji graczy powiedzial: "okej, 5 minut przerwy, zaraz do tego wrocimy" i podczas tych 5 minut wymyslil cos, co przykuje mnie tak samo jak swietnie wyrezyserowany scenariusz, niz MG ktory powie w mniej niz sekunde "zbaczacie z drogi? ok, wyskakuje banda mutkow." Mysle, ze nie jestes masochista i tez wolalbys pierwszego MG od drugiego.
Jak się nie ma dystansu do wszystkiego, co się robi- proponuję się poważnie zastanowić nad sobą, i swoim postępowaniem.
Podejscie z dystansem do czegos nie oznacza podejscia infantylnego do danej sprawy.
Ktoś wspomniał, że wszystko zależy od MG.
Przeczuwam, ze caly post jest skierowany do mnie, lecz nie chcesz z niewiadomych powodow wyjawic mojego nicka. Z powodu przeczuc odpowiem cytatem samego siebie:

"to jego slowa powinny tworzyc klimat, a nie rekwizyty, swieczki, ciemnosc."

A odn. dalszej czesci wypowiedzi: proporcje nie rozdzielaja sie pol na pol. Jesli MG nie wprowadzi graczy do swiata, nie podbuduje odpowiedniego klimatu, tylko powie: "jestescie w karczmie, podchodzi pan z questem", to gracze tez tego klimatu nie beda podbudowywac. Dlatego wieksza czesc zalezy od MG, nie tylko z powodu budowy klimatu, ale: budowy scenariusza, przygotowania niecierpianych przeze mnie rekwizytow, przygotowania miejsca do gry (ciemnosc, bla bla bla) i przede wszystkim - tworzenia swiata. Dopoki nie grasz w systemy o eksperymentalnych sposobach narracji, MG jest odpowiedzialny za swiat, a BG to jego czesc. Tak wiec, podrecznik to narzedzie i tworzywo zarazem. MG to rzemieslnik uzywajacy narzedzia do wyrzezbienia tworzywa, a swiat to koncowy produkt. A gracze? W mainstreamie sa tylko konsumentami.
Nie twórcy podręczników, ale fani, piszący dodatki autorskie, ludzie znający wszystkie filmy&książki o tematyce "gdyby była wojna atomowa" itp. Istoty, które godziny poświęcają na tworzenie postaci, ich dokładne opisy, przemyślające każdą rozegraną sesję... I sesja będzie git, bo Niedźwiadek zacznie się wyrabiać, kombinować, myśleć... Aż po pewnym czasie stanie się Misiem. Misiem, który powstał dzięki graczom, gdyż chciał zrobić dla nich coś ambitnego.
Patrzac na slowa wyglada to fajnie. Tak, mlody MG wyrobi sie przy 7letnich stazem graczach... Oczywiscie. Predzej oni zanudza sie jego schematycznymi pomyslami, frustrowac glupimi bledami, a sesje zaczna uznawac za strate czasu i pojda grac z MG, ktory jest na ich poziomie. Sam to przezylem jako MG, wiec powiem tyle: rzeczywistosc jest brutalna. :P
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Lea »

Cóż, nie brzmi to budująco, wiesz? :(
Na szczęście każdy ma prawo się mylić...
Co do rekwizytów, uważam, że są całkowicie niepotrzebne - ale są miłe. Rekwizyty robiące za tło i niezwiązane z sesją pokazuje się graczom przed rozpoczęciem, żeby się z nimi obyli. Są absolutnie zbędne i gracze powinni się nimi nabawić zanim zaczną. Co z tego, że podczas sesji mieliby się nimi nie zajmować? To chyba dobrze? Ale właśnie potem fajnie jest widzieć taką np broń czy magazyn branżowy kątem oka jak sobie leży niedaleko, gdy nasze postacie są w sklepie. Fajnie, jak postać wyciąga klimatyczny (ale nie kradnący show) woreczek na zioła, nożyk czy sakiewkę. Fajnie zagrać w lesie leśną sesję, bo jest przyjemnie, pachnąco i zielono, ma się poczucie rzeczywistego oddalenia od miasta, a mg nie musi wymyślać ambientów.
Rekwizyty może nie pomagają, ale z całą pewnością nie szkodzą. Przynajmniej ja nie mam z ich udziałem jakichś traumatycznych przeżyć. Może to dlatego, że jednak wbrew wszystkiemu zaczęłam i gram ze starymi stażem graczami. Jak ktoś ma graczy dzikorosnących, faktycznie może i lepiej pozbawić ich rozpraszaczy (białe ściany? kaftan?).
Też uważam, że dystans jest dobry, a demonizowanie lub uzależnienie od rekwizytów nie jest.
telitha i lú...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rekwizyty na sesji

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Rekwizyty może nie pomagają, ale z całą pewnością nie szkodzą. Przynajmniej ja nie mam z ich udziałem jakichś traumatycznych przeżyć. Może to dlatego, że jednak wbrew wszystkiemu zaczęłam i gram ze starymi stażem graczami.
To nie zależy moim zdaniem od stażu. Myślę, że z kim byś nie grała, jak postawisz na stole zaschniętą, prawdziwą czaszkę psa, każdy się zdekoncentruje i zacznie nią bawić. Taka natura człowieka, że jak coś go ciekawi to zaraz tam palce wepchnie, albo sobie to coś do ust lub nosa wsadzi :P
ODPOWIEDZ