Znienawidzone i Ulubione

Kącik Gier Fabularnych
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: fds »

Dwa razy pisałem że mechanika jest oparta o rzuty kośćmi k6 _-_
Dla testu o trudności 6 masz jakieś 16,7% szansy na udanie, czyli uzyskanie jednego sukcesu. W tym wypadku zostało to wprowadzone, żeby ludziska nie musieli sobie kupować dodatkowych specjalnych kości. Nie ma problemu też z zamienieniem tego na rzuty k10 jak jest w WoDzie :) Wtedy trudności się ustala od 3 do 10 etc.
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Dwa razy pisałem że mechanika jest oparta o rzuty kośćmi k6 _-_
Faktycznie zwracam honor :P Nie wiem czemu mi to umknęło. W takim razie jest to całkiem fajna mechanika (jeśli to k6 to przywodzi na myśl od razu FATE gdzie też rzucasz kilkoma k6 i musisz uzyskać ileś tam plusików zależnie od poziomu trudności - tak samo proste) choć do gry w jakieś wolne luźne sesje sklecione na prędce ze znajomymi na wyjeździe, przy piwku czy coś w tym stylu.
kaziu
Mat
Mat
Posty: 403
Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
Numer GG: 7230085
Lokalizacja: Sagan

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: kaziu »

nienawidze : nadmiernego rzucania kostek(od tego mam hackenslashe)

Lubie: każdy orginalny(!!) świat i nieskomplikowaną mechanike(wod>all)
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: TomEdo »

Mnie najbardziej w machanice wkurza Zręczność=Zwinność. Niektórzy wojownicy bazują na zwinności a nie sile i potem wychodzi, że chcesz być zwinną elfką walczącą raczej technicznie i masz wpakowane max do siły i wytrzymałości z drugiej strony krasnolud rzemieślnik nie musi umieć dowalać matrixów po ścianie tylko dlatego, że ma 100 zręczności bo musi żeby umieć wytwarzać piękne miecze. To absurd! Proponuje podział na Zręcznośc i Zwinność. Pewnie w wielu systemach tak jest ale jak narazie grałem tylko w takie gdzie tak nie jest.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: BLACKs »

TomEdo pisze:Mnie najbardziej w machanice wkurza Zręczność=Zwinność. Niektórzy wojownicy bazują na zwinności a nie sile i potem wychodzi, że chcesz być zwinną elfką walczącą raczej technicznie i masz wpakowane max do siły i wytrzymałości z drugiej strony krasnolud rzemieślnik nie musi umieć dowalać matrixów po ścianie tylko dlatego, że ma 100 zręczności bo musi żeby umieć wytwarzać piękne miecze. To absurd! Proponuje podział na Zręcznośc i Zwinność. Pewnie w wielu systemach tak jest ale jak narazie grałem tylko w takie gdzie tak nie jest.
Dlatego podzielenie każdej cechy na trzy podcechy wydaje mi się najbardziej właściwe. Krasnolud rzemieślnik będzie miał wysoką manualność, ale nie będzie miał dużej koordynacji ruchowej, za to zwinna elfka dopakuje sobie koordynację ruchów, szybkość, zmysł walki, refleks... Łącznie jest 32 cech (8 głównych i 24 pomniejszych). Na początku może się wydawać dużo, lecz w tych 32 cechach jest zebrane wszystko, co będzie potrzebne postaci od strony mechanicznej (poza umiejętnościami i 2-4 rzeczy opisanych bardziej fabularnie). A MG nie lubiący skomplikowanej mechaniki odrzucą 24 podcechy i będą grać wyłącznie na podstawowych ;).
Kruk
Majtek
Majtek
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
Numer GG: 5250226
Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Kruk »

W zasadzie z zupełnie beznadziejnym i niegrywalnym systemem chyba się dotąd nie spotkałem. Jednak każdy ma jakieś wady-ja nie lubię zbędnej komplikacji mechaniki. I zbędnej komplikacji jakichkolwiek innych elementów systemu także nie lubię. Denerwuje mnie, gdy coś jest rozpisane bogowie wiedzą na ile stron/sposobów/tabelek, kiedy można to ująć w kilku zdaniach. Bez zubożenia merytorycznego.
Irytują mnie także settingi do D&D (przynajmniej te wydawane w Polsce): Greyhawk, Zapomniane Krainy i ostatnio Smocza Lanca. Trzy tak naprawdę zbliżone do siebie światy do jednej gry. Wiem, że fani zaraz się będę bulwersować, że różnic jest mnóstwo, ale-wg mnie-to jedno i to samo. Kosmetyka.
Lubię dobrze skonstruowaną, niekoniecznie hiperrealistyczną mechanikę, ciekawy świat z dużym potencjałem i logikę elementów składowych.
Sex, Drogen und Industrial
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: TomEdo »

BLACKs mam pytanie. Czy udostępnisz na forum twój system? Z chęcią bym w niego pograł.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Phoven »

TomEdo pisze:BLACKs mam pytanie. Czy udostępnisz na forum twój system? Z chęcią bym w niego pograł.
http://www.fallengalaxy.vgh.pl
Pozwól, że go wyręcze. Link do systemu jest powszechnie dostępny w Pomocnej Dłoni, nie widzę powodu dla którego nie miałby być widoczny tutaj :P
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: BLACKs »

Karczmarz pisze:Podobnie wszystkie profesje ala pisarczyki, ludzie od gadki itp itd. Dzieje się tak ponieważ umiejętności opisowe (ala Hazard, Przemawianie, Spostrzegawczość itp) zazwyczaj są w grze olewane albo na korzyść odgrywania postaci (nikt nie rzuca na przemawianie, tylko po prostu ma przemawiać), albo na korzyść tego co się ma i tak wydarzyć (wbrew pozorom spostrzegawczość też do niczego nie służy bo jeśli gracze mają coś zauważyć to i tak zazwyczaj zauważą) itp itd. Tak więc trzeba by zrobić system umiejętności w których takie pierdólkowate zdolności postaci typowo społecznych były wykorzystywane w mechanice, a tym samym by takie postacie nie czuły się pokrzywdzone (grałem kiedyś z pewnym Demagogiem w młotku który mimo Ogłady na 70 nigdy nie wykorzystał, żadnej ze swoich umiejętności ponieważ wszystkie musiał i tak odgrywać a nie rzucać, przez co czuł się poszkodowany).
Tamtamtadam! Postanowilem wykorzystac swieza sztuczke, tzw. mechanike symetryczna. Polega ona na tym, ze konflikty spoleczne sa wedlug mechaniki rozwiazywane tak samo jak walka. Czyli w przypadku mojego systemu, Skutecznosc Bojowa zmieni sie w Sile Woli, a umiejetnosci pokroju pistolet, karabin zmieniaja sie miejscem z blefem, zastraszaniem i tak dalej. Zamiast manewrow bojowych wykorzystywane zostaja zagrywki. Konflikt spoleczny zostaje rozwiazany, gdy jedna ze stron sprowadzi swoimi argumentami druga do zera. Moze byc to wykorzystane zarowno na wiekszej skali, jak przekonywanie arystokraty do poparcia w wyborach, jak i na malej, podczas zwyklego targowania sie ze sprzedawca. I unikamy tu razacych bledow, ktore wypisales, czyli:
- olewactwa (poniewaz zostaje to wykorzystane na takich samych zasadach jak walka),
- olewania na korzysc odgrywania postaci (odgrywanie postaci nadal istnieje, a poza tym zostaje okraszone mechanika),
- konflikty spoleczne nie zostaja wykorzystywane na korzysc tego, co ma sie wydarzyc (bo sa tak samo nieprzewidywalne jak walka),
- a takze bledu omijania konfliktow spolecznych dzialajacych na niekorzysc BG (twoja sila woli spadla do zera graczu? zastraszyl cie, nie mozesz nic zrobic, chocbys chcial).

Powiewa mocno indie, wielu RPGowcom zepsuje dziecinstwo, ale dla mnie jest idealnym rozwiazaniem. Skad pomysl? Wykorzystywany byl setki razy w wspomnianym indie, a teraz jest jednym z motorow napedowych polskiej Klanarchii.

EDIT.
Kolejne przecieki z fabryki. Zapomnialem wspomniec o dwoch popularnych zasadach, ktore zamierzam zaimplementowac do systemu. Obydwie wywodza sie z Burning Wheel'a:

Let it Ride: zapobiega nadmiernemu rzucaniu koscmi. Jeden rzut koscia = jedna scena. W praktyce: jesli gracz chce zakrasc sie do obozu bandytow, nie bedzie musial rzucac cztery razy na skradanie, bo tak chce MG, tylko raz.

Yes or Roll the Dice: Jesli MG i gracz zgodza sie co do wyniku sceny, kosci nie zostaja rzucone. Nawet podczas walki / konfliktu spolecznego. Gracz opisuje, jak radzi sobie z sytuacja.
Ostatnio zmieniony środa, 22 sierpnia 2007, 19:18 przez BLACKs, łącznie zmieniany 2 razy.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: fds »

Primo: Dlaczego uważasz, że ludzie nie oleją twojej mechaniki i nie będą odgrywać? To nie pierwszy system posiadający mechanikę do zagrać socjologicznych. Żadna rewelacja z Twojej strony.
Secundo: Dlaczego cały czas używasz słowa Indie RPG jakby to była jedna gra? Indie to, indie tamto. Przecież to głupota. Indie to po prostu gry niezależne, autorskie. Nie można ich wrzucać do jednego wora tak jak Ty to czynisz. To nie gry nowej fali.
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: BLACKs »

Primo: Dlaczego uważasz, że ludzie nie oleją twojej mechaniki i nie będą odgrywać? To nie pierwszy system posiadający mechanikę do zagrać socjologicznych. Żadna rewelacja z Twojej strony.
Mnie nie obchodzi to, czy oleja czy nie. Grupa docelowa mojego systemu nie sa gawedziarze. Na temat mechaniki zagrywek socjologicznych, jej wad i zalet, moglbym dyskutowac calymi dniami.

Zauwaz tez, ze zagrania socjologiczne w innych systemach zwykle sa traktowane jako odrebna czesc mechaniki, ktora trzeba mozolnie przyswajac. Dzieki symetrii przyswajasz dwa "systemy" w jednym.
Secundo: Dlaczego cały czas używasz słowa Indie RPG jakby to była jedna gra? Indie to, indie tamto. Przecież to głupota. Indie to po prostu gry niezależne, autorskie. Nie można ich wrzucać do jednego wora tak jak Ty to czynisz. To nie gry nowej fali.
Nowa Fala pokroju Violence, De Profundis, itd. nie ma nic wspolnego z indie procz niezaleznosci. W moich wypowiedziach chodzi przede wszystkim o Burning Wheel, Dogs in The Vineyard, Burning Empires, InSpectres i nowe sposoby gry, jakie wprowadzaja. Te gry moge wrzucic do jednego worka i nazwac je indie, nawet BE i BW, ktore sa normalnie wydanymi. Porownaj sposoby rozgrywek tych systemow do wyzej wspomnianych.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: fds »

BLACKs pisze:Te gry moge wrzucic do jednego worka i nazwac je indie, nawet BE i BW, ktore sa normalnie wydanymi. Porownaj sposoby rozgrywek tych systemow do wyzej wspomnianych.
Grzeszysz i pójdziesz do piekła. Jak w ogóle możesz wybrać sobie parę gier i chlubnie na ich podstawie wyciągać wnioski o Indie RPG? To albo głupota albo zbyt wysokie mniemanie o sobie. Mówienie "To i to oparłem o mechanikę indie" jest tak samo mądre jak "to i to oparłem o mechanikę rpg" ... -_-

Gier Indie jest multum, a Ty na podstawie czterech wypowiadasz sie na temat ich wszystkich. To przecież chore. Co możesz wiedzieć o mechanice np Capes czy Polaris jeśli w nie nie grałeś? Mówienie "skorzystałem z mechaniki Indie" jest GŁUPOTĄ!

PS:
Blacuś pisze:I unikamy tu razacych bledow, ktore wypisales, czyli:
- olewactwa (poniewaz zostaje to wykorzystane na takich samych zasadach jak walka),
- olewania na korzysc odgrywania postaci (odgrywanie postaci nadal istnieje, a poza tym zostaje okraszone mechanika),
- konflikty spoleczne nie zostaja wykorzystywane na korzysc tego, co ma sie wydarzyc (bo sa tak samo nieprzewidywalne jak walka),
- a takze bledu omijania konfliktow spolecznych dzialajacych na niekorzysc BG (twoja sila woli spadla do zera graczu? zastraszyl cie, nie mozesz nic zrobic, chocbys chcial).
Wpierw się chwalisz, że znalazłeś genialny sposób na to, żeby ludzie korzystali z mechaniki w kontraktach interpersonalnych, a potem piszesz, że to nieistotne ... bezsens
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: BLACKs »

Grzeszysz i pójdziesz do piekła. Jak w ogóle możesz wybrać sobie parę gier i chlubnie na ich podstawie wyciągać wnioski o Indie RPG? To albo głupota albo zbyt wysokie mniemanie o sobie. Mówienie "To i to oparłem o mechanikę indie" jest tak samo mądre jak "to i to oparłem o mechanikę rpg" ... -_-
Po pierwsze, nie opieram sie o cos takiego jak "mechanike indie", a niektore z rozwiazan stosowanych w indie, ktorych nie oswiadczych w ogranych, mainstreamowych systemach jasno oddzielajacych role Mistrza Gry od roli graczy.

"(...) głównym priorytetem twórców gier Indie nie jest chęć zysku, lecz zaprezentowanie (drukiem, bądź w formie PDF) swojego pomysłu na grę: ukazanie alternatywnego podejścia do "ogranych schematów", zmiana sposobu gry, lub też eksplorowanie jakiegoś elementu settingu albo konwencji."

Mozna powiedziec, ze nie chodzi mi o niezaleznosc, a o ten element charakteryzujacy niezalezne gry fabularne.
fds pisze:"skorzystałem z mechaniki Indie"
BLACKs pisze:Postanowilem wykorzystac swieza sztuczke
BLACKs pisze:Powiewa mocno indie
Zamierzamy prowadzic dyskusje dalej w takim tonie, czy ochloniesz? ; )

Osobistych przytykow do mojej osoby nie bede komentowac.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Moim zdaniem "indie rpg" to coraz częściej po prostu skrót myślowy mówiący "nowe, niezależne spojrzenie na rpg, niewywodzące się z budowanych do tej pory sereotypów". Oczywiście jest to olbrzymie uogólnienie i jeśli rozdrabiać się i babrać w tym to można podważyć wszystko, ale świat bez uogólnień i uproszczeń byłby strasznie nieczytelny. Łatwiej powiedzieć "mechanika powiewa indie" niż "mechanika będzie odbiegać od utartych norm, do jakich zdołały nas przyzwyczaić standardowe systemy wydawane do tej pory ble ble ble ble...". Mówisz krócej, prościej, a kto powinien to zrozumieć zrozumie.
Darken
Pomywacz
Posty: 65
Rejestracja: piątek, 25 stycznia 2008, 23:08
Numer GG: 3286156
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Darken »

Zamiast bawić się w nazewnictwo, może lepiej po prostu napisać konkretny. Np. "Mój system rozwiązuje problem taki, w ten sposób".
Nazw to można używać, jak się ma pewność że odbiorca zrozumie dokładnie to, co chciał przekazać autor.
The Shadow of Yesterday - Fantasy pełną Gębą
Po prostu DarkenMój blog o RPG, Gry online i Anime
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Jachov »

Mechanika w neuroshimie i monastyrze, mi osobiście bardzo pasi. A co do systemów kaszóstkowych to wiedźmin nie miał aż tak złej tej mechaniki jak wszędzie nawijają!
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Znienawidzone i Ulubione

Post autor: Solarius Scorch »

Krótka notka, nie na temat indie (w sumie do dziś nie wiem co to jest, nieważne). Lubię mechanikę, w której w każdej typowej sesyjnej sytuacji można wybrać, czy chce się stosować mechanikę "by the book", czy też w uproszczeniu (tzn. "jak 6 to zaj****cie, jak 1 to ch***wo", jak to ujął Robert, jeden z moich ulubionych MG). Aby to osiągnąć, trzeba umieć zgrać mechanikę z tym, co ona tak naprawdę przedstawia.
Weźmy na przykład SW d20. Powiedzmy, że BG ma w łapie blaster i chce usmażyć wookiego. MG stosuje mechanikę Roberta, sprawdza opis broni, aby ocenić jej skuteczność, i stwierdza że nawet przy średnim strzale z włochacza pozostać powinien zewłok z wielką dziurą pośrodku. Gdyby jednak grać po pełnych zasadach, okazuje się nagle że w Wookiego trzeba wywalić pół magazynka, żeby mu HP zeszły do -10... Oczywiście ten przykład jest z kategorii heroizmu z mechanice, ale pewnie dałoby się wymyślić mniej obciążony kulturowo (ale mi się nie chce).
Słowem, trzeba nie tylko oddawać świat w mechanice (nieważne, prostej czy skomplikowanej), ale też pokazywać, jak rzeczy działają storytellingowo; a najlepiej dać jakieś narzędzia do jednego i drugiego. Inaczej jest problem. Bo jak w SW (znów!) odgrywać pojedynek na miecze świetlne, skoro cokolwiek Gracz powie, i tak zostaje skwitowane tym samym rzutem kostką? Oczywiście MG powinien modyfikować efekt wg deklaracji Graczy i BN-ów, ale w takim ściśle mechanicznym systemie jest to zwyczajnie trudne.

Inna sprawa, bardzo dla mnie ważna i chyba nie poruszana wcześniej: postać musi dać się zrobić w 5 minut. Z tego chociażby powodu przyklasnę tu mechanice WoD, w której można zrobić postać w 20 sekund (no, nie z wszystkimi umiejętnościami itd., ale mniej więcej) i będzie to postać grywalna. Pal sześć robienie postaci jako Gracz, bo to się robi rzadko i można się pobawić; problemy się zaczynają, kiedy MG szybko tworzy BN-a (albo o zgrozo kilku), którzy nagle robią się ważni i powinni mieć współczynniki (choćby szczątkowe). Spróbuj coś takiego zrobić w d20, a parkiet zeżresz zanim się połapiesz w modyfikatorach i punktach do skilli na poziom.
ODPOWIEDZ