Inteligencja gracza a inteligencja postaci

Kącik Gier Fabularnych
Tomdal
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 19:22

Inteligencja gracza a inteligencja postaci

Post autor: Tomdal »

Co myślicie o takich sytuacjach: podczas sesji, MG daje graczom do rozwiązania jakąś łamigłókę. Jeden z graczy mówi "Moja postać ma wysoką inteligencję, więc wykonuje test i MG mi poda odpowiedź."
Ja uważąm, że takie testy psują rodość gry i powinny być przeprowadzane tylko wtedy, kiedy MG chce dać jakąś podpowiedź, a nie jasne rozwiązanie zagadki.
Obrazek
Obrazek
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Między innymi dlatego nie cierpię określać swoich współczynników i wolę "storyterlling" w którym kości odgrywają rolę drugoplanową.
Uważam, że jeśli ktoś uzgodni to z MG i obaj wyrażą zgodę na takie rozwiązanie, to - choć sam zrobiłbym inaczej - wszystko gra. RPG ma przede wszystkim dawać ogólnie pojętą "radość" z gry i jeżeli ktoś lubi taką formułę, to niech ją sobie propaguje.
Jednak jeśli ktoś w połowie sesji nagle, zdesperowany trudną zagadką, uznaje, że "pójdzie sobie na łatwiznę" to powinien przywitać się z nisko latającą cegłą. Takie zachowanie, jeśli nie było wcześniej zaaprobowane przez MG, nie powinno mieć miejsca.
Koyaanisqatsi!
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Post autor: Elfin »

Z tym sie zgodze... Spotkalem sie z tym w kilku sesjach... Tutaj niestety trzeba polaczyc zasady z realiami... Dlatego gry fabularne nigdy nie beda doskonale... I od tego sa wlasnie MG...
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

U nas na sesjach Inteligencja jest współczynnikiem potrzebnym do określenia cech mechanicznych, tj. ilość zapamiętanych czarów itp. Jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów, zagadek, itp. to gracze muszą liczyc wyłacznie na własne szare komórki. Tak się umówiłem z graczami na samym początku i wszyscy są szczęśliwi...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
olympiaa
Marynarz
Marynarz
Posty: 203
Rejestracja: sobota, 20 stycznia 2007, 21:21
Numer GG: 2894983
Lokalizacja: z przypadku
Kontakt:

Post autor: olympiaa »

Na kilku sesjach zdarzyło mi się stanąć przed nie jedną trudną łamigłówką, ale ani mi, ani innym graczom takie 'płytkie' rozwiązanie nie przyszło na mysl. Na jednej sesji zagadka była tak trudna, że cała przygoda padła na rzecz rozwiązania łamigłówki. A kiedy już wpadliśmy na rozwiązanie nasza radosc nie miała konca. Watpie, czy taką satysfakcje dałby nam udany rzut na 'Inta'. Na szczescie z moimi graczami takich oczywistych rzeczy nie musimy ustalac. Dobra zabawa przede wszystkim, i chyba o to chodzi, prawda? RPGi nie są dla cwaniaków :P
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Kiedys zrobiłęm sesję z zagadka przewidzianą na 2 godziny. Gracze byli zamknięci w wiezieniu, mieli kamienną łamigłówkę i musieli pogadać ze wszystkimi więźniami. Sęk w tym, ze zagadka była trudna i miałem przewidziane inne wyjście na wypadek gdyby ich przerosła - ale oni sie nie poddawali i cała sesje kombinowali (bodaj 6 godzin). W końcu się poddali i trzeba było kończyć, ale jak ich pytałem czy sie podobało to mówili że tak (w czasie myślenia wielkorotnie dawałem im do zrozumienia że mają kończyć, moga iśc inną drogą - ale uparli sie na zagadkę).

Najzabawniejsze było, ze Falka znała rozwiazanie, ale jakoś jej nie pasowało, więc go nie podała... Pomyśleć jak spłyciłoby tę sesję zwykłe rzucenie, czy ktoś rozwiązał zagadke...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

BAZYL pisze:Jeśli chodzi o rozwiązywanie problemów, zagadek, itp. to gracze muszą liczyc wyłacznie na własne szare komórki. Tak się umówiłem z graczami na samym początku i wszyscy są szczęśliwi...
I to jest również moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. Zagadki daje się graczom po to, aby się trochę wysilili, a nie sprawdzili, czy im wejdzie rzut na kościach. Jeśli chciałoby się tak grać, to przecież po co zagadkę wprowadzać? Trochę umysłowej gimnastyki jeszcze nikomu nie zaszkodziło. A rzutów na Inteligencję najlepiej używać tylko w ostateczności, i to tylko do niektórych działań postaci, np. czy da radę sobie przypomnieć jakieś nazwisko, które gracz zapomniał. Bo tam, gdzie gracz może myśleć to niech to robi, a nie żeby zrzucił cały wysiłek na kości :wink:
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Tomdal
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 19:22

Post autor: Tomdal »

Jak widzę chyba większość jest za takim rozwiązaniem. Co do jednej rzeczy musze się zgodzić: storyteling jest lepszy od nieustannych rzutów kośćmi. Według mnie te rzuty powinny być przeprowadzane tylko podczas życzy na które gracze nie mają wpływu np.: zauważyć jakiś symbol na płachcie zakapturzonej postaci itp.
Ostatnio zmieniony sobota, 19 maja 2007, 10:16 przez Tomdal, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: Nekonushi »

Płachta zakapturzonej postaci, rzyczy .... nie no spoko. Ja mam niestety nieprzyjemne doświadczenie z zagadkami - była to taka, która nie była w zasadzie trudna - była niemożliwa do wykonania, mieliśmy za mało danych by ją wykonać. W końcu skończyło się tym że zamiast zagadki nasz MG dał nam walkę z niebianinem i od tego czasu nie było żadnych zagadek. W dodatku obaj gracze z którymi grałem byli powergamerami, a MG prowadził sesje "Diablową" (sieeeeeeeczka). Ogólnie nie mam przyjemnych wrażeń z tych sesji i mam nadzieję znaleźć inną, normalną drużynę. Narazie powiem tyle, że zagadki to moim zdaniem świetny pomysł, ale MG musi umieć je wymyślać. Nie będę się wypowiadał o Powergamingu, czy storrytelling/kości bo od tego są oddzielne tematy ....
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Nasir
Pomywacz
Posty: 45
Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 09:27

Post autor: Nasir »

jakbym miał ochotę na rozwiązywanie zagadek przez 6 godzin, to bym rozwiązał Jolkę, albo jakieś inne rebusy :mrgreen:

rozwiązanie dla takich, jak ja (czyli jest zagadka, a nie chcesz siedzieć nad rozwiązaniem kilka godzin) - po jakimś czasie MG mówi, że postać z najwyższą inteligencją spostrzegła, że <i tutaj jakaś wskazówka>. I tak do skutku. Albo olać zagadkę i przejść do rozwiązania innego ;)

a ci zawzięci, co koniecznie chcą rozwikłać zagadkę - cóż, niech się głowią...
ناصر
Nasir Malik Kemal Inal Ibrahim Shams ad-Dualla Wattab ibn Mahmud
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Taa... Inteligencja... To jest właśnie jeden z większych problemów. Ale na szczęście pzrerzucilismy się na NS i tam w zasadzie Sprytu uzywamy tylko do niezbędnych czynności a myśleć to myślą gracze a nie MG. W EarthDawnie pojawiał isę taki problem - gracz grał przyglupiastym trollem i o dizwo to zazwyczaj on wpadał na różne pomysły i to on rozpoczynał dywagacje filozoficzne :P
.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Akurat problem z zagadkami jest dość oczywisty (w sensie każdemu rozsądnemu Graczowi przyjedzie do głowy by nie rzucać na takie rzeczy).

Ale jest wiele innych mniej oczywistych elementów. Np Gracz gra postacią tępego najemnika ze sprytem minimalnym jaki można mieć, by nie musieć dukać. Jedzie sobie bryczką i nagle słyszy trzask, zgrzyt itp itd z silnika. Otwiera silnik, widzi chwilkę dym, po czym zauważa zerwany pasek klinowy i rozgrzany do czerwoności ten cyc który pasek trzyma. Postać gracza nie ma przecież pojęcia o samochodach, ale za to Gracz wie o nich wszystko bo jest pasjonatem motoryzacji. I pytanie czy pozwolić Graczowi wykazać się swoją rzeczywista wiedzą by określił co i jak się zepsuło i czy da się bądź nie da tego naprawić? Czy Gracz ma udawać kretyna ponieważ, jego postać tego nie wie.

Zwykle zdania są podzielone. W moim przypadku to zależy od konkretnej sytuacji. Jeśli wiedza jest np wyjątkowo nieosiągalna dla Postaci to nie wie, ale jeśli jest jakaś taka przyziemna to why not? Pamiętam jak kiedyś w Młotku jeden z naszych Graczy wymyślił narty i snowboard i zaczął je sprzedawać :P Niby grał demagogiem i pojęcia o wynalazkach mieć nie powinien, ale ile frajdy dał nam handel nartami w Kislevie :]
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Nigdy nie powiedziałem graczowi: "Nie możesz tego zrobić. Twoja postać jest za głupia."

Niemalże w każdym systemie RPG stosuje się jakąś cechę, która odpowiada za zdolności umysłowej postaci. Raz to będzie inteligencja, raz spryt albo mądrość -> należy wspomnieć, że ta ostatnia nie przedstawia sobą takiego znaczenia jak: IQ, bystrość, procesy myślowe czy zdolność do wnioskowania. Te wyżej wymienione dotyczą wyłącznie samego gracza, a nie jego postaci. Zatem kreowany bohater będzie je posiadał, jeśli aktor nimi ją obdarzy.

"Inteligencja" jako współczynnik dla mnie ma znaczenie wiedzy. Umiejętności są sprawdzane rzutem kości, by zobaczyć, jak bardzo się na nich zna bohater. Oprócz tego ta cecha określa szybkość nauki, predyspozycje umysłowe, itp. Nigdy Inteligencja postaci nie zastępuje Inteligencji gracza, niezależnie czy jest wyższa czy mniejsza.

Choć często się zdarza, że inteligencja gracza jest mniejsza od inteligencji postaci ;).

W tworzonej przeze mnie mechanice, której początek dał jeden z forumowiczów, istnieje Mądrość, której zadaniem jest określanie szybkości nauki (jeśli współczynnik jest wyższy, BG uczy się szybciej nowych umiejętności, co jest wyrażane poprzez zmniejszenie kosztów PD nauki i potrzebnego czasu) i "specjalizacji umysłowych" - czy dany bohater jest dobrym humanistą, technikiem czy też umysłem ścisłym.

I problemu dla mnie nie ma.
Dimitrij Urianov
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 21:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Searching for fuel.

Post autor: Dimitrij Urianov »

Podobnie było bodaj w Falloucie PNP. Tam Inteligencja określała tylko ile punktów dostaje gracz na każdy poziom, i ile profitu wyniesie z przeczytania książki. A ja zwykle wolę, aby gracze sami coś wymyślili. Tylko, że nieraz przeginam :D
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Post autor: Lea »

BLACKs pisze:Nigdy nie powiedziałem graczowi: "Nie możesz tego zrobić. Twoja postać jest za głupia."(...) Nigdy Inteligencja postaci nie zastępuje Inteligencji gracza, niezależnie czy jest wyższa czy mniejsza.
Bardzo trafna uwaga i uzasadnienie, jestem za nie wdzięczna jako poczatkujące mg. :) Obawiam się jedynie, że gdy postać jest typowym, że tak to nazwę, wolnomyślicielem, a gracz sypie szybkimi rozwiązaniami i błyskotliwymi dialogami jak z rękawa, to coś tu nie gra. Na szczęście na razie nie prowadziłam jeszcze takiej postaci.

Na razie ograniczam się do rzutów na spostrzegawczość - a czy postać wyciągnie wnioski z tego co widzi to jej problem. Myślę, że byłabym w stanie rozłożyć sesję tylko dlatego, że nie pozwoliłam graczowi rzucić na rozwiązanie zagadki. Może z jednym wyjątkiem - zagadki matematycznej (jestem wyrozumiała wobec osób nie lubiących liczyć) :oops:
Rhiannon
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2007, 14:33
Lokalizacja: Underdark

Post autor: Rhiannon »

noooo raz mg sie wycwanił i wyszukał w necie jakies zagadki, wicej tego nie zrobi chłopak bo gracze pogłowili sie pogłowili i zostałam sama gapiac się w kartke z zagadką a pozostali panowie gracze zaczeli demolowac pokój mg, grzebać mu w szafkach, brzdakac na jego gitarce i oblewac sie woda z plastkiowego pistoleciku.... za poł godziny zgodne gralismy w herosy 3 na kompie ale mg miał doła
You say I'm defenceless
You must be joking
I'm rough diamond
You are only shining me

You'd better watch out...
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Rhiannon pisze:noooo raz mg sie wycwanił i wyszukał w necie jakies zagadki, wicej tego nie zrobi chłopak bo gracze pogłowili sie pogłowili i zostałam sama gapiac się w kartke z zagadką a pozostali panowie gracze zaczeli demolowac pokój mg, grzebać mu w szafkach, brzdakac na jego gitarce i oblewac sie woda z plastkiowego pistoleciku.... za poł godziny zgodne gralismy w herosy 3 na kompie ale mg miał doła
Czy według Ciebie jest to powód do chluby? To że masz współgraczy z poziomem inteligencji na poziomie kwiatka w doniczce?
Nigdy nie powiedziałem graczowi: "Nie możesz tego zrobić. Twoja postać jest za głupia."
Sytuacja wzięta wprost z życia. Ma hen, hen stara drużyna a konkretniej jeden z jej członków w jakiejś pseudośredniowiecznej autorce postanowił troszeczke poczytać na temat wytwarzania "bomb" z materiałów dostępnych ówcześnie. Następnie zaplanował wykorzystać takowy patent na sesji. I tu wredny Ja (we własnej osobie) nei pozwoliłem graczowi na takie coś. Bowiem oczywiste było to że jego postać sama by na to nie wpadła. Gdyby zajmowała się tym przez kilka lat, coś tam eksperymentowała - okej. Ale tu nie miałem podstaw by pozwolić na przedwczesne odkrycie takowej bomby ^^
ODPOWIEDZ