Najbardziej żałosna postać
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Najbardziej żałosna postać
najlepsze karty pisze brat Aliena
miał dokładnie szesnastu Bruce'ów i dziesięciu Jacków. Jednego Johna i jednego "Glock" (nie pytajcie)
jego współczynniki za każdym razem są takie same: Budowa: 19 Zręczność: 19 Spryt: 6 Percepcja: 6 Charakter 11
i teraz dodajcie do tego że mówi średnio trzy zdania na sesji, ożywia się tylko jak zaczynają się strzelać. Jest przez wszystkich pomiatany zwłaszcza za percepcję ostatnio wjebał furgonetkę w kupę złomu (80x80) żeby ominąć trzeba było wykonać łatwy test percepcji
ostatnio biegał też z halbardą, włócznią, kałaszem, USASEM i Berettą. Wszystko naraz.
miał dokładnie szesnastu Bruce'ów i dziesięciu Jacków. Jednego Johna i jednego "Glock" (nie pytajcie)
jego współczynniki za każdym razem są takie same: Budowa: 19 Zręczność: 19 Spryt: 6 Percepcja: 6 Charakter 11
i teraz dodajcie do tego że mówi średnio trzy zdania na sesji, ożywia się tylko jak zaczynają się strzelać. Jest przez wszystkich pomiatany zwłaszcza za percepcję ostatnio wjebał furgonetkę w kupę złomu (80x80) żeby ominąć trzeba było wykonać łatwy test percepcji
ostatnio biegał też z halbardą, włócznią, kałaszem, USASEM i Berettą. Wszystko naraz.
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Najbardziej żałosna postać
Miałem raz takiego wybryka w Warhammerze - grał niziołkiem, zielarzem, z krainy zgromadzenia. Początkowo wyglądał na całkiem normalną posta, wręcz sympatyczną. Ale...
Scenariusz opowiadał o konflikcie elfów z gnomami. Elfy posądzały o porwania swoich dzieci gnomy. Te nie wiedziały o co chodzi. Konflikt można było rozwiązać znajdując sprawcę porwań, ale nasz dzielny kurdupel musiał wszystko spaprać.
Zamiast zajmować się leczeniem, ten zbratał się z gnomami i namawiał ich na zaatakowanie elfów (nie wiem co one mu zrobiły że taki zły na nie był). Pewnego dnia wystąpiło spotkanie o napiętej atmosferze między grupką elfów, a gnomów. Niziołek zrazu zainicjował walkę, która szybko przeniosła się na cały obszar gry. Koniec końców cała podziemna wioska gnomów została kompletnie wymordowana, a drużyna musiała uciekać, gdyż byli identyfikowani jako sojusznicy gnomów, sam niziołek natomiast skończył z ciężką raną. Nie wiem co on chciał zwojować grając zielarzem, gdyby drużyna go nie obroniła i uratowała, to by się wykrwawił pośrodku lasu. Totalny fail...
Scenariusz opowiadał o konflikcie elfów z gnomami. Elfy posądzały o porwania swoich dzieci gnomy. Te nie wiedziały o co chodzi. Konflikt można było rozwiązać znajdując sprawcę porwań, ale nasz dzielny kurdupel musiał wszystko spaprać.
Zamiast zajmować się leczeniem, ten zbratał się z gnomami i namawiał ich na zaatakowanie elfów (nie wiem co one mu zrobiły że taki zły na nie był). Pewnego dnia wystąpiło spotkanie o napiętej atmosferze między grupką elfów, a gnomów. Niziołek zrazu zainicjował walkę, która szybko przeniosła się na cały obszar gry. Koniec końców cała podziemna wioska gnomów została kompletnie wymordowana, a drużyna musiała uciekać, gdyż byli identyfikowani jako sojusznicy gnomów, sam niziołek natomiast skończył z ciężką raną. Nie wiem co on chciał zwojować grając zielarzem, gdyby drużyna go nie obroniła i uratowała, to by się wykrwawił pośrodku lasu. Totalny fail...
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 9
- Rejestracja: sobota, 5 lipca 2008, 22:59
- Numer GG: 235662
Re: Najbardziej żałosna postać
Moja najbardziej nieudana postać a dokładniej rzecz ujmując - nieumiejętnie odgrywana.
Monastyr - kapitan artylerii, który w rzeczywistości był magiem. Jego rodzina od dwóch pokoleń z rozkazu cesarza interpretowała magię i starała się ja poskromić.
Np w scenie z demonem - nic nie mówi zamiast próbować przekabacić demona na swoja stronę i tego typu rzeczy...
Postać o olbrzymim potencjale dla kogoś kto czuł klimaty Monastyru. Może dzisiaj lepiej bym odegrał go niż te dwa lata temu...
Monastyr - kapitan artylerii, który w rzeczywistości był magiem. Jego rodzina od dwóch pokoleń z rozkazu cesarza interpretowała magię i starała się ja poskromić.
Np w scenie z demonem - nic nie mówi zamiast próbować przekabacić demona na swoja stronę i tego typu rzeczy...
Postać o olbrzymim potencjale dla kogoś kto czuł klimaty Monastyru. Może dzisiaj lepiej bym odegrał go niż te dwa lata temu...
http://malakus.pinger.pl/
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
Takie swoje własne drobne przemyślenia w tej strefie Mroku RPGami zwanej...
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Najbardziej żałosna postać
Skoro już znalazłam temat to też się wypowiem... Mianowicie na innym forum zakładając nabór do młotka dostałam KP od jakiegoś gówniarza, który się nam tam przyplątał (a przynajmniej w profilu miał wpisane 11 lat), mniejsza z tym... Oczywiście postać nie została przyjęta, ale, o... proszę, wybrane fragmenty karty do MŁOTKA (przypominam):
Imię i nazwisko: Vlodimir Szarinin
Rasa: Człowiek
Obecna profesja: Fotograf, snajper (wtf?)
Znak gwiezdny: Panna (wtf?^2)
Pochodzenie: Rosjanin (jw^5.)
Przypominam sobie też jednego z graczy, zwącego siebie czymś na kształt anarchisty - każda niemal jego postać prawi innym morały, albo też gada o pieniądzach, ich znaczeniu, etc. Niezależnie od systemu postać to jakiś buntownik albo coś, co "idzie pod prąd" - stosując to radosne hasło jako przykład.
Imię i nazwisko: Vlodimir Szarinin
Rasa: Człowiek
Obecna profesja: Fotograf, snajper (wtf?)
Znak gwiezdny: Panna (wtf?^2)
Pochodzenie: Rosjanin (jw^5.)
Przypominam sobie też jednego z graczy, zwącego siebie czymś na kształt anarchisty - każda niemal jego postać prawi innym morały, albo też gada o pieniądzach, ich znaczeniu, etc. Niezależnie od systemu postać to jakiś buntownik albo coś, co "idzie pod prąd" - stosując to radosne hasło jako przykład.
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Najbardziej żałosna postać
oo najbardziej żałosna postać... hmmm musiałbym się zastanowić dobrze, ale byłaby to na pewno jedna z postaci mojego młodszego brata
Mógłby być to gladiator w neuro z halabardą( taką bardzo bardzo długą)- parę kfiatków tej postaci możecie zobaczyć w " kfiatkach z sesji"
albo Glock(!?) - żołnierz który nagle na sesji wypala:
- To my nie jesteśmy już na statku !?( owszem na statku byliśmy z 3 godziny temu )
ew. ganger John. Postać którą ma już z pół roku , a ja dalej nie wiem jak on (John) wygląda. Na jednej sesji pytam:
- Twoja postać ma czarne włosy tak?
- Tak.
Na następnej:
- Twoja postać ma włosy?
- Nie.
A tak podsumowując to chyba wszystkie jego postacie
Mógłby być to gladiator w neuro z halabardą( taką bardzo bardzo długą)- parę kfiatków tej postaci możecie zobaczyć w " kfiatkach z sesji"
albo Glock(!?) - żołnierz który nagle na sesji wypala:
- To my nie jesteśmy już na statku !?( owszem na statku byliśmy z 3 godziny temu )
ew. ganger John. Postać którą ma już z pół roku , a ja dalej nie wiem jak on (John) wygląda. Na jednej sesji pytam:
- Twoja postać ma czarne włosy tak?
- Tak.
Na następnej:
- Twoja postać ma włosy?
- Nie.
A tak podsumowując to chyba wszystkie jego postacie
00088888000