A co to jest to RPG?
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: czwartek, 10 marca 2005, 16:11
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Tu i ówdzie
A co to jest to RPG?
Tytułowe pytanie może i jest głupie, ale nie chodzi mi o odpowiedź na nie. Właściwie brzmi ono: jak odpowiadacie, gdy ktoś was o to zapyta? Jak tłumaczycie to zupełnie "zielonym"?
Ja kiedyś próbowałem sformułować krótką na dwa zdania odpowiedź. Nie udało się :(. Ale może wam? Chwalcie się!
Ja kiedyś próbowałem sformułować krótką na dwa zdania odpowiedź. Nie udało się :(. Ale może wam? Chwalcie się!
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Wpierw podaję rozwinięcie skrótu, potem tłumaczę na polski dla tych co to angielski znają jakby go w szkołach nigdy nie mieli... Potem tłumaczę, że są gracze i Mistrz Gry i że cała zabawa toczy się w wyobraźni. Czasem wzorem Crawleya porównuję to do teatru, ale nie zawsze... U niektórych słowo "teatr" wywołuje reakcje alergiczną i odzywki w stylu "Romeo i Julia to nie dla mnie...". Prymitywne reakcje, ale cóż poradzić... Przynajmniej wiem wtedy, że nie mam co dalej prowadzić dyskusji. Zwykle rzucam też pare nazw bardziej znanych systemów. Niekiedy, ale bardzo rzadko przypominam nazwy gier cRPG, jak NWN, Morrowind, BG itp. To często wiele wyjaśnia i ułatwia sprawę. Ale nie wszystkim... Mojej babci wciąż nie udało się tego pojąć... Dla niej to jest gra karciana taka jak poker czy coś w tym guście -_-'
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Hmmm... Ciekawe pytanie. Ja zawsze się zastanawiam, co powiedzieć, żeby rozmówca nie uznał mnie za dziwaka. Tak miałem z rodzicami Z grubsza tłumaczę, że to "gra fabularna", w której jeden z nas jest MG, który wymyśla scenariusz i kreuje świat, a reszta to Bohaterowie, którzy w tym świecie żyją i ich właśnie prowadzimy. Jak ktoś nie wie, co odpowiedzieć, to mu mówię, że wbrew pozorom to nie jest zabawa tylko dla dziwaków i że może być z tego niezły ubaw
-
- Marynarz
- Posty: 249
- Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
- Numer GG: 2956891
- Lokalizacja: Celestrin
- Kontakt:
Mi raczej szło średnio tłumaczenie, choć próbowałam na różne sposoby. Eksperymentalnie wypróbowałam, że najkrótsza i najskuteczniejsza metoda opisu to: "to takie hobby, że spotykacie sie z kumplami i udajecie że jesteście krasnoludy i polujecie na smoki"... Jak ktoś mi mówi, że to głupie, to porównuję sensowność innych hobby z tym i się uspokajają. Ludzie czasem się trochę śmieją z erpegowania, ale każdy ma prawo się bawić i rozumieją to przecież. Przynajmniej do tej pory.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Ja przeszedlem calkiem niedawno przez pieklo pytan, jak w pracy drukowalem podrecznik TofTa... przez 3 dni Nie da sie ukryc ze sa osoby, ktorym bardzo trudno jest wytlumaczyc o co chodzi w RPG. Zazwyczaj sa to ludzie dla ktorych slowo wyobraznia nic nie znaczy, a na dzwiek slowa ksiazka kiwaja glowa z politowaniem. Sa jednak totalni laicy ktorzy w miare predko lapia o co biega.
Moim najbardziej sprawdzonym sposobem na wyjasnienie osobie totalnie zielonej co to jest RPG, jest porownanie tego do ksiazki wlasnie. Mowie ze to tak jakby czytac ksiazke, w ktorej jest sie jedna z glownych postaci i podejmuje sie wszystkie decyzje, MG zas to wszechwiedzacy narrator. To najpredzej skutkuje. Jak sie jeszcze wyjasni ze wyobrazni pomagaja mapy, karty postaci, czasami rzuty koscmi, to mozna ujrzec jasne blyski zrozumienia w oczach najwiekszego nawet laika. Choc nie w kazdym przypadku niestety.
Moim najbardziej sprawdzonym sposobem na wyjasnienie osobie totalnie zielonej co to jest RPG, jest porownanie tego do ksiazki wlasnie. Mowie ze to tak jakby czytac ksiazke, w ktorej jest sie jedna z glownych postaci i podejmuje sie wszystkie decyzje, MG zas to wszechwiedzacy narrator. To najpredzej skutkuje. Jak sie jeszcze wyjasni ze wyobrazni pomagaja mapy, karty postaci, czasami rzuty koscmi, to mozna ujrzec jasne blyski zrozumienia w oczach najwiekszego nawet laika. Choc nie w kazdym przypadku niestety.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
ja mówie po prostu że jest to gra polegająca na słownym przedstawianiu świata przez mistrza gry i prowadzenie postaci w tym świecie przez graczy, oraz ze cała gra toczy się przu uzyciu wyoraźni, jesli ktoś załapał to wiem że mam do cznienia z osobnikiem prawdopodobnie inteligentnym po czym zwołuje kolegów i pokazujemy mu jak moze wyglądać sesja, a jak nei załapał to albo tłumacze mu inaczej albo do widzenia, proste i skuteczne
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Porownywanie RPG do teatru i ksiazki ma oczywiscie sens, jednak ja czesto przyrownuje je raczej do filmu: raz ze reakcje na ogol bardziej przychylne, dwa ze raczej z filmem mi sie RPG kojarzy bardziej niz z ksiazka pod wzgledem tego, co sie tam dzieje. W koncu sesje to na ogol akcja (szeroko rozumiana, w tym np. dialogi albo dlugie wedrowki) niz np. strumien swiadomosci (choc i tak sie zdarza). Caly feeling sesji jest dla mnie w ogole bardziej filmowy (na poziomie dobrego kina oczywiscie ) niz ksiazkowy, ale to tylko moje zdanie i odczucie.
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmmm
Najlepszą odpowiedzia byłoby "forma rozrywki w której możesz wszystko - chcesz sprawdzić oto moj telefon, zadzwoń jak będziesz chciał pograć" niestety niezawsze tak sie da
EDIT:
Kurde, akurat dziś na Finansach czytam sobie artki z Poltera i kumple (grający w tym czasie w OGame) mnie pytają "ej to o RPG nie? A co to tak właściwie jest?" Faktycznie ciężka sprawa. Najtrudniej było wytłumaczyć, że w RPG nie ma wygranych i przegranych i że nigdzie nie ma napisane co trzeba osiągnąć. Jak stwierdziłem, że o tym czy coś możesz zrobić czy nie, zazwyczaj decyduje MG to od razu stwierdzili, że oni by chcieli być MG i by szpanowali możliwościami heh... masakra. W sumie może jakbym porównał to do OGame by zrozumieli? "Wiecie to takie OGame tylko zamiast decydować o losie planet, decydujesz o losie ich konkretnego mieszkańca"
Najlepszą odpowiedzia byłoby "forma rozrywki w której możesz wszystko - chcesz sprawdzić oto moj telefon, zadzwoń jak będziesz chciał pograć" niestety niezawsze tak sie da
EDIT:
Kurde, akurat dziś na Finansach czytam sobie artki z Poltera i kumple (grający w tym czasie w OGame) mnie pytają "ej to o RPG nie? A co to tak właściwie jest?" Faktycznie ciężka sprawa. Najtrudniej było wytłumaczyć, że w RPG nie ma wygranych i przegranych i że nigdzie nie ma napisane co trzeba osiągnąć. Jak stwierdziłem, że o tym czy coś możesz zrobić czy nie, zazwyczaj decyduje MG to od razu stwierdzili, że oni by chcieli być MG i by szpanowali możliwościami heh... masakra. W sumie może jakbym porównał to do OGame by zrozumieli? "Wiecie to takie OGame tylko zamiast decydować o losie planet, decydujesz o losie ich konkretnego mieszkańca"
Ostatnio zmieniony piątek, 18 maja 2007, 15:50 przez Karczmarz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
No, na to pytanie ciężko odpowiedzieć. Ja zaczynam od słów: "To jest gra..." I opowiadam, że nie trzeba do niej komputera, planszy itp, że człowiek wymyśla sobie postać (i tutaj daje konkretny przykład np. mag) i że jest taki gościu, Mistrzem Gry nazywany, który tworzy otaczający świat. I tutaj następuje kulminacyjny moment, mianowicie prowadze tej osobie kilkuminutową sesje. Mówe: "wyobraź sobie, ze jesteś magiem i siedzisz sobie w tawernie..." Wiem, ze to strasznie oklepany schemat, ale na nim najlepiej mi się tłumaczy. Zazwyczaj po takiej 5 minutowej sesji, pewne przebłyski zrozumienia daje się zauważyć. No a potem następuje dalsza lawina pytań...
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Taaa... odwieczny problem. Ale lepsze są akcje, jak trza powiedzieć dlaczego musisz komuś tłumaczyć co to RPG. Raz przyjechała do mnie ciotka. Właśnie siedzieli u mnie kumple i wchodzi siostra matki. Wychodzę się przywitać, zamieniłem 2 słowa, a że ona zauważyła że graliśmy kostkami i świeczka się paliła, pyta się co to jest. Ja mówię, ze RPG, a ona ze strachem do mojej matki, że 3 dni temu sataniści jakieś zwierzęta na cmentarzy męczyli czy coś. Nie wiem o co chodzi, więc pytam o co biega? A ona, że ja jakąs sektę jej własnie przedstawiłe satanistyczną. Mówię zdziwiony "Nie no, coś ty, to jest RPG", na co ona... A TO NIE TO SAMO ?
Myślałem, że umrę ze śmiechu.
A żeby nie robić offtopu-
Kuplom i dresom nic nie tłumaczę i zbywam w stylu " to nie dla ciebie ". Innym wykładam jak przedmówca na przykładzie krótkiej sesyji
Myślałem, że umrę ze śmiechu.
A żeby nie robić offtopu-
Kuplom i dresom nic nie tłumaczę i zbywam w stylu " to nie dla ciebie ". Innym wykładam jak przedmówca na przykładzie krótkiej sesyji
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: A co to jest to RPG?
Dobre pytanie... Najczęściej mówię, że nie dla ciebie (patrz wypowiedź Alucarda). Ale jeśli wiem, że osoba która mnie o to pyta jest raczej hmmm normalna to tłumaczę to mniej więcej jako tworzenie własnej opowieści. Porównuję to do książek fantasy (tych raczej mniej epickich) i mówię, że należy wczuć się w postać i 'opowiadać'. A tak to również stosuję podobne 'sposoby' jak przedmówcy
-
- Marynarz
- Posty: 374
- Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
- Numer GG: 5761430
- Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc
Re: A co to jest to RPG?
Hmm, taki właśnie ostatnio mam problem, bo nie wiem jak to się dzieje bo któryś raz z rzędu mówię tacie o co w tym chodzi a on nadal nie do końca mnie rozumie. Chyba kiepsko tłumaczyłem , może spróbuje wasze metody.
Poza tym nie miałem problemów jako takich, bo poza wąskim kręgiem ludzi, niewielu innych w ogóle mogło się tym zainteresować. W mojej starej klasie wystarczyło że my "no oni tam siedzą patrzą w kartki, rzucają kościami i jeden z nich mówi ty giniesz, ty wybuchasz" . Nie muszę dodawać że dla nich słowo wyobraźnia by się prędzej z nazwą francuskiego dania skojarzyło . Zobaczymy, może znajdzie się więcej zainteresowanych ludzi, na co liczę bo granie w kółko z tymi samymi jest czasem męczące .
Poza tym nie miałem problemów jako takich, bo poza wąskim kręgiem ludzi, niewielu innych w ogóle mogło się tym zainteresować. W mojej starej klasie wystarczyło że my "no oni tam siedzą patrzą w kartki, rzucają kościami i jeden z nich mówi ty giniesz, ty wybuchasz" . Nie muszę dodawać że dla nich słowo wyobraźnia by się prędzej z nazwą francuskiego dania skojarzyło . Zobaczymy, może znajdzie się więcej zainteresowanych ludzi, na co liczę bo granie w kółko z tymi samymi jest czasem męczące .
Dobrym kumplom tłumaczę, ale tinnym o mentalności i psychice na poziomie Homo neanderthalensis jakoś nie ma po coAlucard pisze:Kuplom i dresom nic nie tłumaczę i zbywam w stylu " to nie dla ciebie ". Innym wykładam jak przedmówca na przykładzie krótkiej sesyji
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: A co to jest to RPG?
Z moim tatą są super rozmowy:Hiro pisze:Hmm, taki właśnie ostatnio mam problem, bo nie wiem jak to się dzieje bo któryś raz z rzędu mówię tacie o co w tym chodzi a on nadal nie do końca mnie rozumie. Chyba kiepsko tłumaczyłem , może spróbuje wasze metody.
T: Gdzie byłeś?
Ja: No wiesz, grałem w RPG, to co ci mówiłem kiedyś
T: I co? Wygrałeś?
Ja: Tutaj nie chodzi o to, żeby wygrać... po prostu gramy
T: Eeee... To co to za gra jeśli się nie wygrywa xD
Ale na szczęście rodzice nie zadają ostatnio za dużo pytań... I dobrze, niech żyją w nieświadomości
U mnie większość facetów w klasie wie o co chodzi... I teoretycznie większość klasy nadawałaby się na potencjalnych graczy. No, może oprócz tych spod znaku "piwska i faji" Tylko szkoda, że ilość potencjalnych graczy nie przekłada się na ilość grających... Ale ludzie z okolicy to nichuchu. Raz spotałem w sobotę kumpla i taki dialog:Dobrym kumplom tłumaczę, ale tinnym o mentalności i psychice na poziomie Homo neanderthalensis jakoś nie ma po coAlucard pisze:Kuplom i dresom nic nie tłumaczę i zbywam w stylu " to nie dla ciebie ". Innym wykładam jak przedmówca na przykładzie krótkiej sesyji
K: No cześć, gdzie jedziesz?
Ja: W Warhammera gram z kolegami
K: Gdzie? Przez neta?
J: Nie, papierowe RPG...
K: A o co w tym chodzi?
<tu następuje ciąg tłumaczeń>
K: Eeee... głupoty.
Inny kolega skwitował to słowami "Chce ci się w takie dupstwa grać?". Trzeba normalnie zrobić jakąś społeczną kampanię uświadamiającą. Skończą się wtedy te pełne zdziwienia spojrzenia