Chodzi mi o to że mag może znaleźć w tajemniczej skrzyni super szate a ja zbroje muszę za 2000 kupić.Nie rozumiem Cie? Czy to, ze musiales cos sobie kupic (o matko, a mag nie musi kupowac sobie rzeczy?) albo zrobic (co potem pewnie mozna sprzedac, zreszta i tak oszczedza sie pieniadze) jest dowodem dyskryminacji? Nie wydaje mi sie...
Steampunk
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: wtorek, 9 stycznia 2007, 16:31
- Lokalizacja: inąd!
- Kontakt:
"Dlaczego świat jest nudny, bo ludzie są nudni dlaczego ludzie są nudni, bo świat jest nudny"
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Czy to jest problem? Na tym polega bajer, po to zajmujesz się technologią, żeby tworzyć rzeczy i po to, żeby zarabiać pieniądze. Własną pracą zarabiasz na coraz lepsze rzeczy. A mag może i znajdzie sobie szatę, ale to właśnie dlatego, że ma ograniczone możliwości rzemieślnicze. I poza tym znaleźna szata nie ochroni go lepiej, niż porządna, kupiona za ciężkie pieniądze zbrojaShadow12 pisze:E tam Arcanum jest dziwne ja tam gram krasnalem i jestem technologiem (oczywiście) i wszystko co mam albo musiałem kupić albo zrobić sobie sam.
To dowód że autorzy byli nastawieni na magie w tej grze. Czy to nie pewien rasizm??
-
- Majtek
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 18:39
- Lokalizacja: from the land of Mordor where the shadows lie
jak już gdzie indziej pisałem, nastawienie do technologii twórców arcanum jest troche dziwne. Technolodzy nie powinni tylko tworzyć nowych przedmiotów i za ich pomocą niszczyć otoczenia, ale też np. Naprawiać maszyny, ulepszać bronie, zbroje, a nie tylko ccraftować pistolety, granaty itp.
"Wandering the globe around
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: wtorek, 9 stycznia 2007, 16:31
- Lokalizacja: inąd!
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Dziwne, że nikt z Was nie wspomniał o systemie Gasnących Słońc, gdzie obok urządzeń Hi-Tech można znaleźć Teurgów, czy psionów. Kolejnym przykładem systemu łączącego technologię z magią jest Zew Cthulhu, tylko że magia zwykle jest potężniejsza od techniki. A totalne scalenie magii i techniki mamy w Magu:Wstąpienie, pośród ścieżek Technokratycznych.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
W Vampire: The Masquerade rownież mamy do czynienia z magia i technologia w rownym stopniu. I jakos sie to sprawdza.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
Ogólnie w "Świcie Mroku" występuje i magia i technologia. Pistolety 9mm, karabiny maszynowe, a obok tego rytuały Tremer'ów, zaklęcia magów, nawet Umbra jest W Arkanum jakoś to wyszło, ale RPG'i komputerowe mają to do siebie, że są strasznie ograniczone i jak ktoś wspomniał nie bardzo się da opracować ulepszenia, naprawiać itd.
Co do samego pomysłu, to pomysł już wykorzystany w wielu grach/systemach, ale zawsze można stworzyć coś nowego fabularnie. Tak czy siak dla mnie magia jest silniejsza. Jak sobie technologią zrobisz kuku to magiąspokojnie to można wyleczyć, a jak magią kogoś przeklniesz albo załatwisz jakieś przykre krwawienie, to nie koniecznie technologia to zaleczy, chociaż faktem jest, że technologia sporo mogłaby pomagać w kwestiach budowlanych i ogólnie mniej się trzeba wysilać. Do samochodu wsiadasz jedziesz dosyć szybko i się mało co męczysz, a jak się teleportujesz no to zaraz osłabienie jakieś.
Jak dla mnie to warto spróbować stworzyć coś swojego, chociażby dla samej satysfakcji tworzenia
Pozdrawiam
Co do samego pomysłu, to pomysł już wykorzystany w wielu grach/systemach, ale zawsze można stworzyć coś nowego fabularnie. Tak czy siak dla mnie magia jest silniejsza. Jak sobie technologią zrobisz kuku to magiąspokojnie to można wyleczyć, a jak magią kogoś przeklniesz albo załatwisz jakieś przykre krwawienie, to nie koniecznie technologia to zaleczy, chociaż faktem jest, że technologia sporo mogłaby pomagać w kwestiach budowlanych i ogólnie mniej się trzeba wysilać. Do samochodu wsiadasz jedziesz dosyć szybko i się mało co męczysz, a jak się teleportujesz no to zaraz osłabienie jakieś.
Jak dla mnie to warto spróbować stworzyć coś swojego, chociażby dla samej satysfakcji tworzenia
Pozdrawiam
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Podzielam zdanie Visiusa. Jak magia, to tylko w systemach fantasy, jak cybernetyka, to tylko w SF. Nie podoba mi się mieszanie dwóch stylów - w Arcanum nie do końca to trawię. Nie potrafię sobie wyobrazić gry elfem z obracanym na korbkę minigunem przymontowanym do mechanicznego siodła konia mającego jakieś dopalacze w kopytach :>. Jedyną rzeczą, która mnie wciągnęła, był bitewniak technofantasy Warzone. Tam było to fajnie zrobione, ale już fabularka ("Kroniki Mutantów") osadzona w tym systemie była zwichrowana. W Cyberze lubię mieszać psionikę, czynniki paranormalne i sny, często pomijane w tego typu klimatach.Ja jakoś nie przepadam za mieszaniem dwóch różnych stylów gry. Wolę konkretny podział na światy i rzeczywistość z nimi związaną. Inaczej, cały RPG wydaje się mniej "realny" i jak dla mnie, zdecydowanie mniej wciągający. Tak jak mówiłem, preferuję konkretne połączenia wybranego świata z bohaterami i konwencją.
Nie radzę robić magicznych karabinów maszynowych. Bardzo dziwna koncepcja...
Jeśli szukasz inspiracji: Arcanum, Warzone, Kroniki Mutantów, Gasnące Słońca, WoD, CoC, Castle Falkenstein czy też pominięty w dyskusji Star Wars (mimo że lansuje się na space operę, powinien moim zdaniem zostać zaliczony do technofantasy).
-
- Tawerniany Zabójca Trolli
- Posty: 425
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
- Numer GG: 6386578
- Lokalizacja: Łódz
- Kontakt:
Jeżeli szukacie sytemu w którym magia i technologia przędą razem w parze to zwróćcie uwagę na grę Shadowrun. Oprócz cybernetyki, czarodziei, szamanów i adeptów mamy elfy, krasnoludy, orki i trolle, wszczepy masę innych zabawek. Muszę przyznać, że swego czasu (dość dawno zresztą) mistrzowałem w Shadowruna i gra miała swój urok lecz jedyny jej minus to mechanika.
Co do połączeń samych w sobie to czasami mi się to podoba i jak na razie małymi kroczkami zbieram się do poprowadzenia Gasnących Słoń. Lecz troszkę też odmiennie ponieważ bardziej staram się wpleść w grę delikatną mroczność Warhammera i dodatki z 40000. W GS nie ma czarodziei jedynie zakony kapłańskie oraz psionicy korzystający z kilku ścieżek w których mogą się szkolić. Zabawa mam nadzieję będzie przednia ponieważ w owej grze można połączyć wątki czysto fantasy z zabawę space opery, raz atakując poszukiwaniem jakiejś starej nekropolii na zapomnianej planecie, gdzie podobno ukryto jakiś artefakt, innym razem wrzucając w wir miasta gdzie spiski, walki gangów, sekt i innych osobistość zapewni kilka przygód, a jeszcze innym razem posłać drużynę na Stygmat by wzięli udział w bitwach z Symbiontami lub barbarzyńcami. Możliwości jest wiele. Choć osobiście odrzucam pomysły karabinów na magiczne kule lub bardziej zwariowane połączenia, po to są bronie plazmowe lub energetyczne nie muszą być jeszcze magiczne.
Co do połączeń samych w sobie to czasami mi się to podoba i jak na razie małymi kroczkami zbieram się do poprowadzenia Gasnących Słoń. Lecz troszkę też odmiennie ponieważ bardziej staram się wpleść w grę delikatną mroczność Warhammera i dodatki z 40000. W GS nie ma czarodziei jedynie zakony kapłańskie oraz psionicy korzystający z kilku ścieżek w których mogą się szkolić. Zabawa mam nadzieję będzie przednia ponieważ w owej grze można połączyć wątki czysto fantasy z zabawę space opery, raz atakując poszukiwaniem jakiejś starej nekropolii na zapomnianej planecie, gdzie podobno ukryto jakiś artefakt, innym razem wrzucając w wir miasta gdzie spiski, walki gangów, sekt i innych osobistość zapewni kilka przygód, a jeszcze innym razem posłać drużynę na Stygmat by wzięli udział w bitwach z Symbiontami lub barbarzyńcami. Możliwości jest wiele. Choć osobiście odrzucam pomysły karabinów na magiczne kule lub bardziej zwariowane połączenia, po to są bronie plazmowe lub energetyczne nie muszą być jeszcze magiczne.
-
- Marynarz
- Posty: 370
- Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22
-
- Pomywacz
- Posty: 71
- Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 21:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Searching for fuel.
Przepraszam wbicie sie w srodek tamatu, ale cos takiego nie dosc ze moze egzystowac, to juz egzystuje i wlasnie jest przetwarzane na ocenzurowana (Niestety, trzeba wywalic 3 tony bluzgow i komentarzy autora) i zdatna do uzytku wersje. Mowa tu o moim i Chanta (a wlasciwie Seiryu) RPG, Project: Hegemony. Chociaż... Sei to chyba rzucil w *****.
-
- Pomywacz
- Posty: 71
- Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 21:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Searching for fuel.
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
magia i technologia? jak najbardziej!
popatrzcie na shadowruna, magia, cybernetyka, matrix (wifi w sr 4.01ed), bron automatyczna, elfy, krasnale, trolle i orki. wszystko dobrze zbalansowane i dziala znakomicie.
przyklad: elfi mag wali w kilku glow-punks z swojego ruger warhawk (taki wypasiony rewolwer), ammo sie konczy to poprawia gosciom z fireballa
niechcesz maga? to naszpikuj sie elektronika, reka z wysuwanym ostrzem? niema problemu! a w druga chcesz shotguna? spoko, jak masz kase to niema problemu.
mozna tylko polecic
popatrzcie na shadowruna, magia, cybernetyka, matrix (wifi w sr 4.01ed), bron automatyczna, elfy, krasnale, trolle i orki. wszystko dobrze zbalansowane i dziala znakomicie.
przyklad: elfi mag wali w kilku glow-punks z swojego ruger warhawk (taki wypasiony rewolwer), ammo sie konczy to poprawia gosciom z fireballa
niechcesz maga? to naszpikuj sie elektronika, reka z wysuwanym ostrzem? niema problemu! a w druga chcesz shotguna? spoko, jak masz kase to niema problemu.
mozna tylko polecic
-
- Marynarz
- Posty: 169
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13
Kiedyś byłem zaciekłym przeciwnikiem łączenia magii i technologii, ale z czasem spostrzegłem, że choć różnią się od siebie bardzo, to jest to piękne połączenie. Fajnie żyć w świecie, w którym oprócz demonów, smoków, wież magów są jeszcze olbrzymie huty, maszyny parowe, broń palna, samoloty - świat od razu wydaję się intrygujący, przynajmniej dla mnie... A i mam dosyć władzy czarodziei. Jakiś pomylony technokrata bardziej do mnie przemawia .
Wciąż mnie ścigają!
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Magia i technologia razem?
Magia i technologia razem... ja musze uczciwie powiedzieć że dla mnie to nic dziwnego. Nikogo nie szokuje rzemieślnik albo rusznikarz w WH a przecież to co tworzy jest techniką. Toporną, prymitywną ale jednak. Nikogo chyba też nie zaskoczy machina w rodzaju tych projektowanych przez Leonarda. Choćby w rodzaju broni oblężniczej.
Technika jest częścią działalności ludzkiej, i to częścią podstawową. To dzięki temu że możemy coś sklecić razem jesteśmy ludźmi nie wazne czy w świecie fantasy czy naszym.
Ale są pewne wątpliwości. Po pierwsze:
Jak zapatrujecie się na starcie Magia VS technika? W arcanum magia i technika to dwie całkowicie przeciwstawne siły a choćby w systemie-którego-nie-ma (wolfsung ) są to dwie strony tej samej monety. Technika weluowała z magii. Dla tego też w arcanum nie krasnoluda nie będą działać magiczne cudeńka a elf-czarodziej to zmora machin parowych. Rozumiem że to kwestia koncepcji ale taki dwubiegunowy świat nie całkiem do mnie przemawia, podobnie jak wizja magii technicznej tak jak w wolfsungu. Całkiem interesująca sprawa magia VS technika została rozwiązana w systemie który był robiony przed laty i rozgrywał się w świecie rządzonym przez III rzeszę. Magia tam z kolei była stworzona przez technikę, stosunkowo podobnie jak w FFVII (już wspomniany). Faktycznie taka wizja chyba odpowiada mi najbardziej, może jednak ktoś wymyśli coś ciekawszego? :]
Małym koszmarkiem jest dla mnie coś innego. Mianowicie kwestia magia VS nauka. W WH nie ma nauki jako takiej, alchemik nie wie dlaczego proch strzelniczy wybucha ani czym proch strzelniczy jest. Chemik to wie. Tylko nie wiem czy w świecie gdzie nie sposób wysunąć żadnych ogólnych praw nauki (bo przecież ogólnie rzecz biorąc magia prawa te łamie) rozwój zaawansowanej techniki jest możliwy. Technika taka jak na poziomie przed rewolucją przemysłową... owszem. Ale już chociaż elektryczność? Może warto o tym porozmawiać?
Technika jest częścią działalności ludzkiej, i to częścią podstawową. To dzięki temu że możemy coś sklecić razem jesteśmy ludźmi nie wazne czy w świecie fantasy czy naszym.
Ale są pewne wątpliwości. Po pierwsze:
Jak zapatrujecie się na starcie Magia VS technika? W arcanum magia i technika to dwie całkowicie przeciwstawne siły a choćby w systemie-którego-nie-ma (wolfsung ) są to dwie strony tej samej monety. Technika weluowała z magii. Dla tego też w arcanum nie krasnoluda nie będą działać magiczne cudeńka a elf-czarodziej to zmora machin parowych. Rozumiem że to kwestia koncepcji ale taki dwubiegunowy świat nie całkiem do mnie przemawia, podobnie jak wizja magii technicznej tak jak w wolfsungu. Całkiem interesująca sprawa magia VS technika została rozwiązana w systemie który był robiony przed laty i rozgrywał się w świecie rządzonym przez III rzeszę. Magia tam z kolei była stworzona przez technikę, stosunkowo podobnie jak w FFVII (już wspomniany). Faktycznie taka wizja chyba odpowiada mi najbardziej, może jednak ktoś wymyśli coś ciekawszego? :]
Małym koszmarkiem jest dla mnie coś innego. Mianowicie kwestia magia VS nauka. W WH nie ma nauki jako takiej, alchemik nie wie dlaczego proch strzelniczy wybucha ani czym proch strzelniczy jest. Chemik to wie. Tylko nie wiem czy w świecie gdzie nie sposób wysunąć żadnych ogólnych praw nauki (bo przecież ogólnie rzecz biorąc magia prawa te łamie) rozwój zaawansowanej techniki jest możliwy. Technika taka jak na poziomie przed rewolucją przemysłową... owszem. Ale już chociaż elektryczność? Może warto o tym porozmawiać?