Historia Postaci
-
- Pomywacz
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
- Numer GG: 0
Re: Historia Postaci
Agrh!!!
Co rozumiesz przez rys? Bo ja zdawkowe informację np. kim są rodzice, rodzeństwo, skąd jesteś... TYLE!!! <ściana> podstawa podstaw! Nic więcej...
Co rozumiesz przez rys? Bo ja zdawkowe informację np. kim są rodzice, rodzeństwo, skąd jesteś... TYLE!!! <ściana> podstawa podstaw! Nic więcej...
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Historia Postaci
Rysem fabularnym określam wszystko, co nie dotyczy mechaniki, a jej warstwy "jako postać". Począwszy od imienia, na ulubionym rodzaju mięsa kończąc. W poprzednich wiadomościach nazywałem historię i rys fabularny osobno, ponieważ określenie koloru oczu i włosów, pochodzenia i sposobu zachowania postaci nie jest równoznaczne z napisaniem historii w takiej postaci, jak większość forumowiczów ma tutaj na myśli.Jachov pisze:Agrh!!!
Co rozumiesz przez rys? Bo ja zdawkowe informację np. kim są rodzice, rodzeństwo, skąd jesteś... TYLE!!! <ściana> podstawa podstaw! Nic więcej...
Co nie zmienia faktu, że zżyłbym się bardziej ze stekiem cyferek, który towarzyszy mi 1,5 roku, niż świeżutkiej postaci rozpisanej na dwadzieścia stron.
-
- Pomywacz
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
- Numer GG: 0
Re: Historia Postaci
Oh mein god! Blacks dla kogoś kto gra ze swoją grupą parę ładnych lat, przestaję powoli zwracać uwagę na mechanikę. Woli zająć się "świata opisaniem". Tak jest ze mną, jednak rys fabularny to ożywienie tych cyferek, nie wielka historia, epopeja objętościowo porównywalna z Panem Tadeuszem czy rejestrem wsypanych kolegów przez Józefa O. .To bym już nazwał pejzażem. Rys- ogólniki, nie szczegóły i raport z każdego roku życia postaci...
NP:
-Jak wygląda van Er (postać od nas z grupy, która często łazi swoimi drogami), szorstko zapytał McCuloch (BN)
-Nono nnnoo, panie jego oczy mają kolor 18, włosy to k20+4...
No właśnie m.in po to ten rys...
NP:
-Jak wygląda van Er (postać od nas z grupy, która często łazi swoimi drogami), szorstko zapytał McCuloch (BN)
-Nono nnnoo, panie jego oczy mają kolor 18, włosy to k20+4...
No właśnie m.in po to ten rys...
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Historia Postaci
Hmmm
Btw. znalazłem kolejną zaletę historii postaci. MG łatwiej wtedy łyka przepakowane rzeczy Jeśli na spontanie przed sesją powiemy Mistrzowi "wiesz moja postać jest pupilkiem Arcymaga, do tego obecnie pracuje jako doradca elektora itp." to prawdopodobnie to nie przejdzie, ponieważ MG nie otrzymał wystarczającej ilości wytłumaczenia, czemu to miałoby być fajne i budujące dla sesji. W historii postaci mamy szansę zaprezentować swoje pomysły w sposób przekonujący przez co łatwiej zaakceptować nawet najdziwaczniejszą idee.
Btw. znalazłem kolejną zaletę historii postaci. MG łatwiej wtedy łyka przepakowane rzeczy Jeśli na spontanie przed sesją powiemy Mistrzowi "wiesz moja postać jest pupilkiem Arcymaga, do tego obecnie pracuje jako doradca elektora itp." to prawdopodobnie to nie przejdzie, ponieważ MG nie otrzymał wystarczającej ilości wytłumaczenia, czemu to miałoby być fajne i budujące dla sesji. W historii postaci mamy szansę zaprezentować swoje pomysły w sposób przekonujący przez co łatwiej zaakceptować nawet najdziwaczniejszą idee.
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Historia Postaci
Też nie jestem zwolennikiem jakoś specjalnie rozbudowanej historii postaci lecz można w niej znaleźć wiele ciekawych haczyków na których można oprzeć przygody. Podczas pierwszej przygody jaką prowadziłem Warforge porwały ojca jednego z graczy ponieważ potrzebowały jego pomocy przy budowie pewnych komponentów. Im więcej takich pomysłów tym gracz jest bardziej zmotywowany do działania i łatwiej łatwiej go wkręcić.
-
- Pomywacz
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
- Numer GG: 0
Re: Historia Postaci
I oto właśnie jest zarys fabularny.
To jak w końcu jest lepiej z historią (zarysem!!!), a może lepiej bez niej?
Ja uważam, że lepiej jednak z czymś, lepiej nadać tym cyferkom na karcie jakieś właściwości animizacyjne. A wy?
To jak w końcu jest lepiej z historią (zarysem!!!), a może lepiej bez niej?
Ja uważam, że lepiej jednak z czymś, lepiej nadać tym cyferkom na karcie jakieś właściwości animizacyjne. A wy?
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Historia Postaci
Ten temat zaczyna się robić nudny...
Tyle że lepiej robić to podczas sesji, niż katować się przed nią.
A wymieniony przez Ciebie przykład. Cóż... Argumentacja nie polega na przedstawianiu skrajności .
Oczywiście, że tak! Lepiej nadać tym cyferkom jakieś "właściwości animizacyjne"!Ja uważam, że lepiej jednak z czymś, lepiej nadać tym cyferkom na karcie jakieś właściwości animizacyjne. A wy?
Tyle że lepiej robić to podczas sesji, niż katować się przed nią.
Widzę, że nadal nie pojmujesz, iż nie ma czarno-białego podziału na "mechanikę" i "świat", bo obie rzeczy wspierają się nawzajem.Oh mein god! Blacks dla kogoś kto gra ze swoją grupą parę ładnych lat, przestaję powoli zwracać uwagę na mechanikę. Woli zająć się "świata opisaniem".
A wymieniony przez Ciebie przykład. Cóż... Argumentacja nie polega na przedstawianiu skrajności .
Gdzie się podziała moja karta postaci bękarta Imperatora...Btw. znalazłem kolejną zaletę historii postaci. MG łatwiej wtedy łyka przepakowane rzeczy Jeśli na spontanie przed sesją powiemy Mistrzowi "wiesz moja postać jest pupilkiem Arcymaga, do tego obecnie pracuje jako doradca elektora itp." to prawdopodobnie to nie przejdzie, ponieważ MG nie otrzymał wystarczającej ilości wytłumaczenia, czemu to miałoby być fajne i budujące dla sesji. W historii postaci mamy szansę zaprezentować swoje pomysły w sposób przekonujący przez co łatwiej zaakceptować nawet najdziwaczniejszą idee.
-
- Pomywacz
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 22:37
- Numer GG: 9537852
- Lokalizacja: lbn siti
- Kontakt:
Re: Historia Postaci
Pół-ork - bard?BLACKs pisze:Gdzie się podziała moja karta postaci bękarta Imperatora...
A historię zawsze lepiej mieć przygotowaną niż nie wiedzieć co pwoiedziec gdy zapytaja nas o przeszłość
Ludzie usilnie starają przekonać się nawzajem, że uroda to tylko zewnętrzna forma, liczy się tylko wnętrze – tak jakby jakiś mężczyzna zakochał się kiedyś w parze nerek.
-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Historia Postaci
Hmmm
Pamiętam taką akcję właśnie z przepytaniem. Koleżka pyta mojego bohatera "czym poza wojaczką się pan interesuje".. Na to ja lekko zmieszany wodzę wzrokiem po pokoju.. na stole leży miska z orzeszkami więc odpowiadam "kulinaria! uwielbiam gotować.. swego czasu byłem kucharzem w..." (bo mi się orzeszki z jedzeniem skojarzyły). Potem pada kolejne pytanie "a o co chodziło z tym morderstwem?" (oczywiście ja pojęcia nie mam o co chodzi więc muszę to na spontanie wymyślić w tej chwili) więc rozglądam się po pokoju, widzę regał z książkami + pamiętam o orzeszkach. Więc odpowiadam "było to podczas podróży okrętem handlowym... Statek transportował egzotyczne przyprawy i bakalie z południa do naszego kraju (skojarzenie z orzeszkami)... osobą która wtedy zginęła był stary skryba przewożący pewne tajemnicze pergaminy (skojarzenie z regałem z książkami) i tak dalej i tak dalej...."
Mnie osobiście daje dużo frajdy takie szybkie wymyślanie historii na poczekaniu. Oczywiście potem zapisuje na karcie co ciekawsze nazwiska (przed chwilą wymyślone) i potem się do nich odwołuje.
Co kto lubi. Ja osobiście lubię czasem akcje gdzie jestem zmuszony do szybkiego wymyślania przeszłości. Np. przychodzimy na audiencję do jakiegoś ważniaka, który chce nas wysłać na 2 koniec świata i podczas audiencji pyta: "a w czym pan się czuje mocny?" albo "a czy może mi pan opowiedzieć o tych zarzutach?" "a co poza strzelaniem pana interesuje?" Itp. itd. Oczywiście moja postać składa się tylko z grubego rysu psychologicznego więc odpowiedzi na wszystkie pytania podczas audiencji muszę wymyślać na spontanie.A historię zawsze lepiej mieć przygotowaną niż nie wiedzieć co pwoiedziec gdy zapytaja nas o przeszłość
Pamiętam taką akcję właśnie z przepytaniem. Koleżka pyta mojego bohatera "czym poza wojaczką się pan interesuje".. Na to ja lekko zmieszany wodzę wzrokiem po pokoju.. na stole leży miska z orzeszkami więc odpowiadam "kulinaria! uwielbiam gotować.. swego czasu byłem kucharzem w..." (bo mi się orzeszki z jedzeniem skojarzyły). Potem pada kolejne pytanie "a o co chodziło z tym morderstwem?" (oczywiście ja pojęcia nie mam o co chodzi więc muszę to na spontanie wymyślić w tej chwili) więc rozglądam się po pokoju, widzę regał z książkami + pamiętam o orzeszkach. Więc odpowiadam "było to podczas podróży okrętem handlowym... Statek transportował egzotyczne przyprawy i bakalie z południa do naszego kraju (skojarzenie z orzeszkami)... osobą która wtedy zginęła był stary skryba przewożący pewne tajemnicze pergaminy (skojarzenie z regałem z książkami) i tak dalej i tak dalej...."
Mnie osobiście daje dużo frajdy takie szybkie wymyślanie historii na poczekaniu. Oczywiście potem zapisuje na karcie co ciekawsze nazwiska (przed chwilą wymyślone) i potem się do nich odwołuje.
-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Historia Postaci
W mojej nowej kampanii nie prosiłem graczy o pisanie historii ich postaci, więcej, sam je wymyśliłem i dałem gotową postać do odegrania (oczywiście została wymyślona po stworzeniu ogólnego zarysu postaci i samej karty ze statystykami, nie chcę ograniczać gracza poprzez przekazywanie mu postaci wojownika gdy chce grać dyplomatą). Dlaczego tak zrobiłem? Ktoś powie "Dodatkowo ograniczasz myślenie graczy i skłaniasz do lenistwa!" Może i tak... ale warto dla efektu końcowego!
(Uwaga! Ten eksperyment został przeprowadzony na tylko jednej grupce graczy i nie wiem czy się sprawdzi gdzie indziej!)
Narzucenie graczowi historii i pozwolenie na wybór jedynie ogólnego zarysu postaci o dziwo ma skutek zbawienny dla jej odgrywania. Postać którą gracz sam stworzył najczęściej będzie miała jego cechy charakteru i będzie jedynie "kolejną postacią", jeśli to ja narzucę graczowi niektóre elementy to, co ciekawe, gracz zaczyna traktować postać jak rolę do odegrania (a chyba o to właśnie chodzi) i zachowuje się zgodnie z koncepcją. Dodatkowe smaczki jak dostarczanie informacji o historii postaci graczowi "na raty" powoduje, że bohater jest w stanie zaskoczyć nawet jeśli się nim już gra od dłuższego czasu i pojawia się taka jakby granica między postacią a osobą nią sterującą, gracz czuje, że nie jest wyrocznią jeśli chodzi o przeszłość swojej postaci, wręcz przeciwnie, stosunkowo mało wie o swoim bohaterze.
Mojej drużynie się to podoba, nie wiem jak u was.
(Uwaga! Ten eksperyment został przeprowadzony na tylko jednej grupce graczy i nie wiem czy się sprawdzi gdzie indziej!)
Narzucenie graczowi historii i pozwolenie na wybór jedynie ogólnego zarysu postaci o dziwo ma skutek zbawienny dla jej odgrywania. Postać którą gracz sam stworzył najczęściej będzie miała jego cechy charakteru i będzie jedynie "kolejną postacią", jeśli to ja narzucę graczowi niektóre elementy to, co ciekawe, gracz zaczyna traktować postać jak rolę do odegrania (a chyba o to właśnie chodzi) i zachowuje się zgodnie z koncepcją. Dodatkowe smaczki jak dostarczanie informacji o historii postaci graczowi "na raty" powoduje, że bohater jest w stanie zaskoczyć nawet jeśli się nim już gra od dłuższego czasu i pojawia się taka jakby granica między postacią a osobą nią sterującą, gracz czuje, że nie jest wyrocznią jeśli chodzi o przeszłość swojej postaci, wręcz przeciwnie, stosunkowo mało wie o swoim bohaterze.
Mojej drużynie się to podoba, nie wiem jak u was.