Płeć piękna na sesjach

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Fajnie macie :D
"Z was wszystkich tylko ona myśli"- chodziło o wyposażenie ekwipunku na wyprawę.
Musze przyznać, że graczki które miałem też sie tym cechowały, w sumie może to "wrodzona" do planowania, podróży, wyjazdów itd. W sumie obserwując nawet na swej rodzinie i znajomych facet coś tam spakuje, pogada i czeka potem 15 minut na kobitkę w samochodzie bo ta się szykuje. No i niestety wiele razy nam facetą ten pośpiech wychodzi tak, że czegoś zapominamy :evil:

karczmarz2 napisał:
Chociaz moze to kwestia czasu i podejscia, ze jak widze panienke ktora maluje na sesji to mi sie niezabardzo chce ja zapraszac znowu (chociaz faceta ktory nic nie wniosi tez mi sie niechce uczyc na sile)
No właśnie równooooo-upppprawnienie jak ktoś dobrze gra to nieważne czy facet czy babka.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
No właśnie równooooo-upppprawnienie jak ktoś dobrze gra to nieważne czy facet czy babka.
Nie no to czy kogoś chce widziec na swojej sesji czy nie nie ma nic wspolnego z rownouprawnieniem. Rownouprawnienie rownouprawnieniem ale kogo ja wole osobiscie tego wole i wara mi od ingerencji w moje poglady. Prawo musi byc rowne, subiektywna ocena wcale nie. Moge niechciec grac z ludzmi ponizej 16 lat i mam gdzies czy sa lepsi od innych czy nie, niechce ich i juz, moja wola :]

Swoja drogą jest tak ze kobieta nawet średnio grajaca wniosi czesto wiecej niz średnio grajacy facet (przez to ze obecnosc kobiety w druzynie wpływa mobilizujaco na innych facetow). Tak wiec tu tez rownouprawnienia nie ma bo majac do wyboru średnio grajacego faceta i średnio grajaca kobiete wybiore kobiete :]
"Z was wszystkich tylko ona myśli"- chodziło o wyposażenie ekwipunku na wyprawę.
A ja zaobserwowalem ze ogolnie kobiety przykładaja większą wagę do przedmiotów, co mnie osobiscie zaszokowało, bo zupelnie bym tego sie nie spodziwał. Dziewczyna grajac dba o to co ma przy sobie, o to zeby broń byla najfajniejsza, zeby ubranie robilo wrazenie, a ponadto dba bardziej o swój samochod niz wiekszosc facetow podczas gry (i ten przyklad o miłosci dziewczyn do swoich samochodow w Neuro potwierdzal mi sie w 3 na 4 przypadki). Tak wiec ogolnie kobiety przywiazuja wieksza uwage do przedmiotow nie tylko podczas pakowania.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

W zasadzie to ja zawsze chciałem miec na sesji jakąś dziewczynę. Chociażby po to żeby drużyna była bardziej ogarnieta, zdyscyplinowana i żeby samych chłopów w niej nie było. No i zawsze fajnie jest na kogoś popatrzeć podczas sesji :P
.
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Nie no to czy kogoś chce widziec na swojej sesji czy nie nie ma nic wspolnego z rownouprawnieniem. Rownouprawnienie rownouprawnieniem ale kogo ja wole osobiscie tego wole i wara mi od ingerencji w moje poglady. Prawo musi byc rowne, subiektywna ocena wcale nie. Moge niechciec grac z ludzmi ponizej 16 lat i mam gdzies czy sa lepsi od innych czy nie, niechce ich i juz, moja wola :]
:D Nie zrozumieliśmy się, w sumie nie opisałem dokładnie, gdyż w zamyśle miałem sens tego, że bez znaczenia czy dziewojka czy chop traktujemy ich tak samo. Jeżeli nie wyrażają chęci współpracy to nieważne czy to kobieta nie ma pobłażania dla nikogo i to był sens mojej wypowiedzi. Następnym razem postaram się dokładniej pisać :wink:
Chociaz moze to kwestia czasu i podejscia, ze jak widze panienke ktora maluje na sesji to mi sie niezabardzo chce ja zapraszac znowu (chociaz faceta ktory nic nie wniosi tez mi sie niechce uczyc na sile)
Dlatego do powyższego zdania nawiązałem.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Post autor: AsiaWZieleni »

Śmiem nie wierzyć w to, że biologia ma taki ogromny wpływ na zainteresowanie graczy. Chociaż może po części racja, bo jak zostawić kilka dziewczyn na godzinę same, to się nudzić nie będą, jak chłopaków, po pół godziny doprowadzą pomieszczenie wraz ze sprzętami do stanu absolutnego zniszczenia (popełniłam kiedyś ten błąd). Trochę przesadzam, ale tak to wygląda, mężczyźni wolą sobie w tym czasie pograć. Kobieta zapyta po co.

Taki przykład sprzed tygodnia:
-Natalia, może pograsz z nami?
-A po co?!
-Będziesz plantatorem trawy.
-No pewnie!

Kwestia podejścia. Jeśli się zna osobę, łatwiej ją wciągnąć. Okazało się poza tym, że Natalia jest zaangażowanym graczem.

Jeśli chodzi o uwarunkowanie kulturowe,to wychowywałam się z kuzynami i musiałam na ich polecenie łazić po drzewach i rzucać się kasztanami, żeby zasłużyć na miano ich kumpeli. Nienawidzę Titanica i Sagi o Ludziach Lodu i kocham Thorgala i Eden - it's an endless world, ale to też o niczym nie świadczy, bo Sapkowskiego nie cierpię (nie bić proszę) a uwielbiam Miyu (jak dla mnie to typowo kobieca manga).

Myślę, że RPG wciąż jest mało popularne,a stosunkowo niewiele osób wie, z czym to się je. W moim liceum jak zaproponuje się granie lub spijanie się w parku do nieprzytomności, to 80% wybierze tę drugą opcję. Także z dziewczyn. Problem.[/quote]
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Myślę, że RPG wciąż jest mało popularne,a stosunkowo niewiele osób wie, z czym to się je. W moim liceum jak zaproponuje się granie lub spijanie się w parku do nieprzytomności, to 80% wybierze tę drugą opcję. Także z dziewczyn. Problem
Popularność owszem nie stoi na wysokim poziomie i wcześniej wspomniane był sterotyp osoby "grającej" do tego dochodzą opinie:
"No co ty sobie wymyślasz, ja tam wolę na kompie pograć".

Granie papierkowe gdzie trza myśleć zanika wiele osób woli iść na łatwiznę gier komputerowych gdzie np. wystarczy wybrać odpowiedź z podanych zestawów a nie samemu się męczyć z upartym kupcem. No i jak taki pogra to potem na sesji myśli tylko o zabiciu kolejnego potwora, pedekach i skarbie, a scenariusz.."zabiłem goblina a teraz mogę smoka siekać". :shock: Niestety takie myślenie przejawia się coraz częściej oraz wiele innych bardzo sensownych wypowiedzi, wystarczy poczytać "Kfiatki z sesji".

No i kolejny problem to to, że "Stara Gwardia" powoli zanikać, rodzina, praca, praca w Unii, wiele jest czynników które spychają rpg w cień. A młodzi już niestety nie są tacy jak kiedyś, ale to temat woda. Trza żyć nadzieją, że może bedzie lepiej.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Myślę, że RPG wciąż jest mało popularne,a stosunkowo niewiele osób wie, z czym to się je. W moim liceum jak zaproponuje się granie lub spijanie się w parku do nieprzytomności, to 80% wybierze tę drugą opcję. Także z dziewczyn. Problem
Ej.. tez bym wybrał spijanie sie w parku... RPG oki fajne jest ale nie mowie ze fajniejsze od spotkań z kumplami przy piwku czy wódeczce. To coś innego poprostu.
No i kolejny problem to to, że "Stara Gwardia" powoli zanikać, rodzina, praca, praca w Unii, wiele jest czynników które spychają rpg w cień. A młodzi już niestety nie są tacy jak kiedyś, ale to temat woda. Trza żyć nadzieją, że może bedzie lepiej.
To kwestia na oddzielny temat :] Ale ja tam mysle ze RPG jest mało popularne poniewaz mało jest "luźnych" systemow ktore zaciekawiły by młodych napalonych dzieciaków. Jednak wiekszosci polskich systemow to cięzki mhrok, klimat, odgrywanie itp itd. W sumie takie ciekawe dla nastolatków moga byc tylko kolorowe Dedeki niestety. Zdecydowanie za mało u nas na rynku jest produktów dla ludzi w wieku 12-16 lat.
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Ja bym zdecydowanie wolała pograć w rpg, niż spijać cokolwiek w parku. Wódeczki nie toleruję, piwo pijam w ostateczności, a wino jednak wolę pić w domu do obiadku/kolacji. No i leniwa jestem, więc do parku by mi się iść nie chciało ;)

Poza tym fajniej jest się spotkać ze znajomymi w domu i pograć. Ostatnio koleżanka, która gra półboginią wina (Kryształy Czasu) przyniosła butelkę wina i chciała nawracać na wiarę w siebie. Odgrywanie było bardzo realistyczne, zwłaszcza, że ja uwielbiam winko ;) Mój gnom jest już jej tajnym wyznawcą, bo się wstydzi przyznać ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

A w całym moim otoczeniu nie ma ANI JEDNEJ dziewczyny, która interesuje się fantastyką... W ogóle cudem udało się skręcić drużynę do grania w Warhammera (w sumie zebrało się 7 osób), ale jest i tak dobrze, bo
w podstawówce i gimnazjum wcale nie było nikogo zainteresowanego tematem (teraz jestem w II liceum). A myślę, że w naszej drużynie przydałaby się jakaś przedstawicielka płci pięknej, bo może by nas utemperowała trochę :D Bo ogólnie na sesjach mamy tendencję do odchodzenia od tematu, do różnych sprośnych tekstów i kawałów. A tak to może byśmy się powstrzymywali :D Ale niestety dziewczyny słysząc o naszych sesjach pytają się "O czym mówicie?? O tej głupiej grze, w którą gracie??". No może faktycznie jesteśmy trochę dziwni :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
do różnych sprośnych tekstów i kawałów. A tak to może byśmy się powstrzymywali
Mysle ze obecnosc dziewczyny na sesji tylko by to wzmogła (a 2 dziewczyn to juz w ogole szkoda gadac :P). Choc pewnie zalezy od osoby. No ale z mojego doswiadczenia wynika ze wraz ze wzrostem ilosci kobiet na sesji wykładniczo wzrasta ilosc odniesienia do sexu. I nie to ze faceci robia sobie sprosne dowcipy czy rzucaja wyzywajace texty do panienki. Z tego co ja zauwazylem to zdecydowanie ogniwem wszelkich odniesien do sexu na sesji są kobiety. Bo 5 facetów co bedzie opisywac czy wnikac w życie płciowe ich postaci. Wezmie se taki w grze dziwke raz na jakis czas i jest ok, przeciez nie bedzie opisywal jak podrywa dziewczyne (patrz musial by podrywac MG) bo co to za zabawa. Ogolnie motywy sexualne w meskim gronie jakos tak nie zabardzo sa ok. To takie troche głupie. Owszem mozna sobie o laskach i swoich panienkach pogadac przy piwku ale na sesji zaciagac panienki w karczmie do łozka itp itd.

Za to kiedy pojawia sie kobieta odrazu ma to jakis sens a kazda rozmowa zawierajaca podtexty odrazu jest inaczej odbierana. W skrajnych przypadkach (jak raz mielismy 3 dziewczyny na sesji i jednego faceta BG) panienki sa w stanie przespac sie niemal ze wszystkim co sie rusza i do tego zazwyczaj przez pol sesji odgrywa sie scenki podrywu, zaciagania do łozka itp itd. Jedna panienka u nas w druzynie miala zwyczaj przyjmowania zapłaty od szefa w męskich dziwkach zamiast w pieniadzach, oraz podczas kilku sesji zdazyla przespac sie z polowa swojej ekipy z pracy (pracowala w jakiejs tam gildii).
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Witam.
Po pierwsze przepraszam za nadmiernie, hmm, rozemocjonowaną treść mojej wcześniejszej wypowiedzi. Po pierwsze gender to mój konik, a po drugie poglądy w rodzaju tych głoszonych przez niektórych rozmówców (na szczęście znaczną mniejszość) wywołują u mnie szał bojowy.
Co chciałbym dodać?
Po pierwsze: nie należy wypowiadać się w kwestiach trafności nauk ścisłych, jeśli nie ma się większego pojęcia o tym, czym nauka jest i jak działa, a także co się w owych naukach ścisłych dzieje. Biologia wcale nie jest taka niezmienna jak mogłoby się zdawać, wciąż wyrastają w niej nowe paradygmaty i dzikie teorie, tak samo jak w każdej innej dziedzinie. Dlatego tez powoływanie się na jedną jakąś tam pozycję z biologii czy biopsychologii jest tak samo sensowne, jak odwoływanie się do Biblii (na poziomie naukowym oczywiście).
Po drugie: biologia, wliczając w to medycynę, nie jest w żadnej mierze narzędziem służącym do rozpatrywania ludzkich zachowań. Twierdzenie jakoby była bardziej miarodajna od nauk społecznych, bo mniej zmienna, jest więc kompletnie chybione - nie tylko ze względu na punkt poprzedni. Oczywiście nie powstrzymuje to co poniektórych neurologów, genetyków itp. od ogłaszania śmiałych twierdzeń na temat ludzkiej natury, jednak z reguły są to próby po prostu żenujące. Polecam zresztą doskonały spektakl Testosteron w krakowskiej Bagateli, w którym dwóch biologów, marketer, muzyk oraz kelner rozmawiają o zachowaniach seksualnych ludzi - po prostu boki zrywać (chociaż nie wiem do końca, na jakim autor stał stanowisku - dla mnie była to asolutna kpina z przedmiotu, choć można i wziąć to na poważnie).
Po trzecie, istnieją zapewne profesorowie socjologii, którzy nie zgodzą się ze mną. Jakoś jednak ich tu nie widzę, więc nie jestem w stanie niczego z nimi przedyskutować. Dyskutowanie zaś o nauce z laikami nie ma chyba większego sensu, jeśli zdaje im się że naukowcy i studenci kierunków humanistycznych to szmaty, które nie wiedzą co mówią.
Mam nadzieję, że nikt nie uzna tego listu za jątrzenie, albo też co gorsza za czepianie się szczegółów. Sądzę, że należy to powiedzieć jeszcze raz: biologiczny behawioryzm to anachronizm, w psychologii i innych naukach społecznych nie tyle nawet przeżytek, co wręcz dowcip. Ziemia krąży wokół słońca, woda wrze w temperaturze 100 stopni przy poziomie morza, a kultura ma decydujące znaczenie sdla ludzkiego zachowania, tym bardziej że w pewnym stopniu nawet ludzka biologia jest od niej zależna. Wliczając w to postawy obu płci wobec RPG.
Dziękuję.


EDIT
Jeszcze się odniosę osobno do ostatniego posta:
Karczmarz2 pisze:Wezmie se taki w grze dziwke raz na jakis czas i jest ok, przeciez nie bedzie opisywal jak podrywa dziewczyne (patrz musial by podrywac MG) bo co to za zabawa.
Bardzo fajna.
Karczmarz2 pisze:Ogolnie motywy sexualne w meskim gronie jakos tak nie zabardzo sa ok. To takie troche głupie.
Sorry, ale tego rodzaju argumentacja wielkiej wagi nie ma. "Nie robię tego, bo to głupie" - jakiś taki niespecjalny poziom, nie? Mniej więcej pięciolatka.
Karczmarz2 pisze:Owszem mozna sobie o laskach i swoich panienkach pogadac przy piwku ale na sesji zaciagac panienki w karczmie do łozka itp itd.
Ja nie widzę w tym nic złego, jest to bardzo wdzięczny temat. Zaznaczam, że moja drużyna nie składa się z osobników niespełnionych erotycznie.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Dlatego tez powoływanie się na jedną jakąś tam pozycję z biologii czy biopsychologii jest tak samo sensowne, jak odwoływanie się do Biblii (na poziomie naukowym oczywiście)
Sorry ale po tym tekscie zupelnie nie mamy o czym gadac. Poprostu kwestionowanie wpływu biologii, tudziez w ogole kwestionowanie wartosci nauk jaka jest biologia porownujac biologiczne badania do np biblijnych "poczęc z ducha świetego" tudziez "zamieniania w słup soli" tudziez "mieszkania w brzuchu ryby" to dla mnie cos nie pojetego . Jak mozna byc tak wielkim ignorantem (w tej dziedzinie) to pojecia nie mam.
Po drugie: biologia, wliczając w to medycynę, nie jest w żadnej mierze narzędziem służącym do rozpatrywania ludzkich zachowań.
Wiki twierdzi inaczej
Wikipedia pisze:Biologia (z gr. βίος (bios) - życie i λόγος (logos) słowo, nauka, jest gałęzią nauki zajmującą się badaniem życia. Nauka ta skupia się na charakterystyce, klasyfikacji oraz zachowaniu organizmów żywych
Polecam zresztą doskonały spektakl Testosteron w krakowskiej Bagateli, w którym dwóch biologów, marketer, muzyk oraz kelner rozmawiają o zachowaniach seksualnych ludzi - po prostu boki zrywać
Aha, bo prac naukowych polecic nie mozesz ktore by obalaly wpływ biologii na zachowania ludzkie? No oki jak nauka czegos nie potwierdza to chociaz pośmiejmy sie z tego w jakimś spektaklu - urocze :]
Po trzecie, istnieją zapewne profesorowie socjologii, którzy nie zgodzą się ze mną. Jakoś jednak ich tu nie widzę, więc nie jestem w stanie niczego z nimi przedyskutować. Dyskutowanie zaś o nauce z laikami nie ma chyba większego sensu, jeśli zdaje im się że naukowcy i studenci kierunków humanistycznych to szmaty, które nie wiedzą co mówią.
Jesli interesuje cie wylacznie dyskusja z profesorami socjologii (moze to jakis dla ciebie lepszy gatunek czlowieka czy cos) to prosze idz sobie z nimi dyskutowac. Nikt ci nie broni. Uwazasz nas za niegodnych (choc sam jestem studentem w sumie nauk społecznych) ok, masz do tego prawo. Życze powodzenia w rozmowie z profesorami.

Btw. Jakoś zauwazylem ze nikt inny nie kwestionuje ani tego ze biologia ma duzy wpływ ani tego ze wychowanie ma duzy wpływ. Ja już napewno tego nie kwestiunuje. Ty zas kwestiounujesz biologie wbrew wszystkim racjonalnym przekoazom do tego nie powołujac sie na zadne źrodla ktore by potwierdzały twoje tezy. Tak wiec kto tu kogo ma za szmate i kto tu kogo ma za tego co niewie co mowi, bo ja mysle ze to od ciebie bije brak szacunku do tych co lubia biologia, a nie odemnie brak szacunku do socjologii.
Karczmarz2 napisał:
Wezmie se taki w grze dziwke raz na jakis czas i jest ok, przeciez nie bedzie opisywal jak podrywa dziewczyne (patrz musial by podrywac MG) bo co to za zabawa.
Bardzo fajna.
No to dobrze, ciesze sie ze cie to bawi bo dzieki temu mozesz miec wiecej frajdy z sesji. Mnie jednak patrzenie jak moj kumpel podrywa mojego kumpla nie bawi, a wrecz gorszy i zniesmacza. Jestem homofobem, co juz wiadomo i dlatego mam do tego taki a nie inny stosunek.
"Nie robię tego, bo to głupie" - jakiś taki niespecjalny poziom, nie?
Dokładnie ta sama argumentacje podaje jak ktoś namawia mnie na fajka, na trawke, grzybki czi inne nawet lekkie narkotyki.
Ja nie widzę w tym nic złego, jest to bardzo wdzięczny temat. Zaznaczam, że moja drużyna nie składa się z osobników niespełnionych erotycznie.
Gdzies chyba na Gildii byl taki temat o tabu. Jesli masz takie poglady na te sprawy to ciekawi mnie czy na sesjach opisujecie szczegolowo sceny erotyczne? Bo dla mnie to pewnego rodzaju tabu.
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Karczmarz2 pisze:Mnie jednak patrzenie jak moj kumpel podrywa mojego kumpla nie bawi, a wrecz gorszy i zniesmacza.
Nawet jak jeden kumpel gra kobietą, a drugi mężczyzną? Ojej, mi to wygląda na nieumiejętność zauważenia różnicy między grą (fikcją) a światem rzeczywistym...
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Nawet jak jeden kumpel gra kobietą, a drugi mężczyzną? Ojej, mi to wygląda na nieumiejętność zauważenia różnicy między grą (fikcją) a światem rzeczywistym...
Tylko raz w zyciu spotkalem sie z tym aby mezczyzna grał kobietą i raczej byl to krótki epizod dla zabawy nizli cos powazniejszego. I być moze jest to nieumiejetność zauwazenia róznic. A byc moze jest tak ze te roznice tak naprawde sa bardzo niewielkie, poniewaz w 80% postac graczy jednak przedstawia cechy samych graczy (tu odesłanie do dyskusji w innym temacie gdzie staralem sie to tłumaczyc). A byc moze jest tak ze nie gram sesji ot tak dla pośmiania sie. Jak gram to chce zeby gra wzbudzala emocje. Staram sie zeby Gracze czuli to co czują ich postacie (oczywiscie w gigantycznej wiekszosci przypadkow nieda sie tego osiagnac, co nie zmienia faktu ze mozna probowac :]). A tym samym z góry przekreslam sceny erotyczne miedzy facetami (nie wazne czy graja kobieta czy nie) bo niechce wzbudzac uczuc na punkcie sexualnym w taki sposob wśrod samego grona mezczyzn.

Tak czy inaczej jesli facet (gracz) podrywa panienke (graczke), oki pełna zgoda, wiele razy zauwazylem tą tendencje podczas sesji, nie jedna ekipa sie rozpadła dlatego ze za duzo facetów naraz przystawialo sie do jednej graczy. O ile bawi mnie siekanie potworkow i obalanie fikcyjnych rzadów odgrywajac takie scenki o tyle odgrywanie scenek podrywu czy scenek sexu w ktorym mezczyzni wcielaja sie w postacie kobiet... nie nie i jeszcze raz nie. Ale to moja prywatna opinia ktora wynika z uprzedzen.

PS. Tak samo na sesji nie powinno sie wchodzić w Religie i Polityke. Mozesz powiedziec ze Grajac w Wampira jesli okaze się ze Papież to zwyrodniały pedofil itp itd ze to przeciez tylko gra. Ale bardzo wiele osob (np mnie) takie coś na sesji obrazi, zniesmaczy i sprawi ze odechce mi sie grac. Są pewne tabu ktorych na sesji niepowinno sie poruszac bo mozna urazic współgraczy.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Karczmarz2 pisze: PS. Tak samo na sesji nie powinno sie wchodzić w Religie i Polityke. Mozesz powiedziec ze Grajac w Wampira jesli okaze się ze Papież to zwyrodniały pedofil itp itd ze to przeciez tylko gra. Ale bardzo wiele osob (np mnie) takie coś na sesji obrazi, zniesmaczy i sprawi ze odechce mi sie grac. Są pewne tabu ktorych na sesji niepowinno sie poruszac bo mozna urazic współgraczy.
Hem... Szczerze mówiąc ja osobiscie lubie nawiązania do takowych osób realnie żyjacych chociażby we wspomnianym Wampirku... dodaje to kolorytu :] A że przy okazji łamie się czasem "tabu" to bez obrazy ale ja mam gdzieś...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Hem... Szczerze mówiąc ja osobiscie lubie nawiązania do takowych osób realnie żyjacych chociażby we wspomnianym Wampirku... dodaje to kolorytu :] A że przy okazji łamie się czasem "tabu" to bez obrazy ale ja mam gdzieś...
No oki no i bardzo dobrze ze ty sie tym nie przejmujesz. Cieszy mnie pluralizm w RPG. Choc mysle ze granice tez swoje masz. Np jakby MG nawiazal w Wampirku do tego ze twoja matka sie puszczała to pewnie bys sie obrazil. Cóz MG ma to gdzies, ale ty pewnie juz wiecej z tym MG nie zagrasz. Proste.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Karczmarz2 pisze:Choc mysle ze granice tez swoje masz. Np jakby MG nawiazal w Wampirku do tego ze twoja matka sie puszczała to pewnie bys sie obrazil. Cóz MG ma to gdzies, ale ty pewnie juz wiecej z tym MG nie zagrasz. Proste.
Ja bym się nie obraził. Co więcej bym był bardzo zdziwiony, gdyby któraś z osób z którymi grał się obraziła. Wszyscy przecież pamiętają o odróżnienie prawdy od fikcji. Jeśli ktoś o tym nie pamięta to nie powinien grać w RPG tylko iść układać klocki lego.
Karczmarz2 pisze:Sorry ale po tym tekscie zupelnie nie mamy o czym gadac. Poprostu kwestionowanie wpływu biologii, tudziez w ogole kwestionowanie wartosci nauk jaka jest biologia porownujac biologiczne badania do np biblijnych "poczęc z ducha świetego" tudziez "zamieniania w słup soli" tudziez "mieszkania w brzuchu ryby" to dla mnie cos nie pojetego . Jak mozna byc tak wielkim ignorantem (w tej dziedzinie) to pojecia nie mam.
Jeśli wziąć wszystkie wypowiedzi w tym temacie to widzę tylko jednego ignoranta i jesteś nim Ty drogi Karczmarz2'u (chyba tak się to odmienia). Masz poglądy twardo patriarchalne i szowinistyczne. To nie jest dla mnie straszny problem, bo tylko krowa nie zmienia poglądów, ale najgorsze, że nie chcesz tego przyznać. W swojej (wątpliwej) argumentacji opierasz się na biologii i twierdzisz jakoby ona niepodważalnie stwierdzała, że zachowania społeczne kobiet i mężczyzn się różnią. Jest to kompletna bzdura i wiedza wzięta żywcem ze średniowiecza. Za większość zachowań ludzkich odpowiada wychowanie i wpływ kulturowy. Żeby to zauważyć wystarczy spojrzeć jak różnie reagują ludzie wychowujący się w różnych środowiskach, lub pochodzący z różnych kultur. Wpływ biologii na człowieka to:
- Mężczyźni posiadają z reguły więcej testosteronu niż kobiety, więc są też często bardziej agresywni.
- Kobiety są w większości przypadków odporniejsze na ból niż mężczyźni.
- Kobieta posiada cykl miesięczny, podczas okresu ma burze hormonów mogącą powodować zachwiania nastrojów. Mężczyźni mają cykl roczny.
- Mężczyźni są silniejsi, ale kobiety wytrzymalsze.
I to by było na tyle, pozostałe uwarunkowania i różnice jakie widać w społeczeństwie wynikają z uwarunkowań kulturowych. Naukowcy upierający się przy innych poglądach to naukowcy pokroju Macieja Giertycha. Naukowcy tacy albo z poglądami zostali w średniowieczu i twierdzą, że od masturbacji można oślepnąć (to fakt, ciągle niektóre oszołomy głoszą takie teorie) lub na siłę bronią kultury patriarchalnej bo im w niej dobrze. I jeśli uważasz, że humaniści nie znają się na nauce więc i tak nie zrozumieją Twoich argumentów, to chciałbym zakomunikować, iż mam za sobą skończone studia ściśle techniczne.

A z argumentacji typu:
Karczmarz2 pisze:Aha, bo prac naukowych polecic nie mozesz ktore by obalaly wpływ biologii na zachowania ludzkie? No oki jak nauka czegos nie potwierdza to chociaz pośmiejmy sie z tego w jakimś spektaklu - urocze :]
można wnioskować, że posiadasz całkowitą i kompletną nieznajomość tematu. Nauka i rozwój polega na stawianiu sobie pytań, gdy ktoś Ci podsuwa okazję do zrobienia tego, a Ty widzisz w tym tylko jakieś dziadowskie, nie warte zachodu przedstawienie to marnie widzę Twoją przyszłość naukową. Takie podejście na studiach technicznych oznacza bycie przez pierwszy rok tzw "wioskowym błaznem", a potem wylecenie ze studiów z tragicznymi ocenami. No chyba, że ktoś jest kujonem i na tym tylko jedzie. Jednak bez zrozumienia i ciągłego rozwoju na studiach technicznych i na większości humanistycznych nie ma co szukać.

Wybacz ostre słowa, ale łagodna argumentacja innych osób, była jak rzucanie grochem o ścianę. Od dawna się powstrzymywałem, ale to już zakrawa na śmieszność. Z obawy o wrzody moje i biedaków, którzy musieli czytać Twoje posty postanowiłem się wypowiedzieć.
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
ODPOWIEDZ