No tak, w sumie racja. Lecz popatrz na to z innej strony. Czasem (jeśli nie często) rodzina nie jest kulą u nogi, a ważną częścią fabuły. Czasem nawet stanowi jej główny wątek. Bo ileż razy nie widzieliśmy filmów, w których ten dobry jest synem tego wielkiego złego ? Potem bohater przyłącza się do rebeli i obala tego złego. Czy nie spotkałeś się już z tym, karczmiarzu ? (Star Wars się kłania ...)Karczmarz2 pisze:Hmmm
Juz mowilem ze sm rzadko uzywam rodziny na sesji i od swoich graczy tez nie wymagam jakos specjalnie zeby przykladali sie pod wzgledem tatusiów i mamuś, a dlaczego tak robie mozna zamknac w jednym zdaniu:
"Czy ktokolwiek zastanawiał się kim jest ojciec Stevena Seagala w jego filmach?"
Prowadzac w konwencji filmowej, gdzie gracze są jak bohaterowie filmow akcji raczej rodzina tylko bylaby kulą u nogi :]
Może też być, że bohater pragnie zemsty za rodzinę. A to tylko dwa z wielu możliwych wątków. Bo kto powiedział, że nie można ich łączyć. Zły tata pozbył się syna, który poszedł na wychowanie do wuja. Zły zabija dobrego wuja, synek się wkurza i zabija złego z zemsty i pragnienia sprawiedliwości - to też brzmi jakby znajomo ....
A jak można wykorzystać rodzinę w RPG ? Jeśli chodzi o D&D, mamy pewną dowolność. W WarHammerze zawsze się coś znajdzie, o Neuroshimie nawet nie wspomnę. A to tylko kilka z wielu systemów. Dzięki niezliczonej ilości klas, ras i wrogów nie ma na co narzekać.
Choć muszę przyznać z doświadczenia, że takie fabuły są stosowane raczej w filmach i książkach niźli w RPG. Mimo to gdyby ktoś chciał takowy wątek wykorzystać okazałoby się, że rodzina to ważny czynnik. Twoja rodzina odcięła się od świata ? Dołącz do niej lub się zbuntuj, postawiając sobie cel zniszczenia jej. Twój ojciec okazał się być kimś ważnym w historii ? Pozwól, by przekazał ci swe nauki, a potem chroń go, lub wydaj złemu Imperium. Ciągle wam mało ?
A teraz pytanie do ciebie, Karczmiarzu - czy wciąż uważasz, że rodzina jest kulą u nogi ?