Trudności wielkich erpegowiczów

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ

Twoją trudnością jest:

Brak lokalu.
18
11%
Brak drużyny.
84
53%
Brak chęci. (Zabić Heretyka, który na to zagłosuje.)
15
9%
Brak czasu.
41
26%
 
Liczba głosów: 158
Jazzwhisky
Pomywacz
Posty: 21
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 16:55
Lokalizacja: Lublin/Puławy
Kontakt:

Post autor: Jazzwhisky »

makk pisze:ja jestem po dwudziestce i dopiero od jakiś trzech, czterech lat naprawdę, sensownie zajmuję się rpgami. Ogólnie gram i interesuje się już 7 lat ale wtedy to była niewinna zabawa
Moze wiec bardziej o to chodzi... Hih, troche przejaskrawiles moja wypowiedz, moze ja wytworzylem nia troche zbyt grobowy klimat, ale ja wciaz KOCHAM ta zabawe i patrzac na innych to siebie mam troche za swira...
RPG to dla mnie cholernie wielki kawal zycia, spedzony, niejako z przymusu zawsze w roli MG... Pisalem o braku zapalu itp., troche sie to bierze z tzw. "braku czasu", ktorego ja osobiscie nie cierpie i nie uznaje. Brzydka wymowka, ktorej nie znosze sluchac.

Hih, kilka moich wystepow jako BG konczylo sie kompletnym rozniesieniem fabuly sesji - niestety, cos na co moglbym nabrac sie 10 lat temu, cos na co moglbym przymknac oko, dzis nie daje mi spokoju.

Btw, dla mnie RPG to nie konwenty, karcianki, bitewniaki, teksty, tluczenie goblinow czy kolejne (imo smutne) systemiki Portalu. To jest taka otoczka w ktorej moglbym siedziec i do konca zycia, cos co rzeczywiscie z wiekiem zaczyna chyba zajmowac coraz wiecej miejsca...

Moze moj przypadek jest jednostkowy, ale nie sadze, znam kilka osob ktore czuja to i rozumieja o co mi chodzi. Tak, troche nostalgia za czasami, kiedy codziennie poznawalo sie cos nowego, gdy pomysly zdawaly sie byc tak niezwykle blyskotliwe, pełne beztroski. Teraz niestety, gdy otwieram jakis nowy RPGowy podrecznik, czytam scenariusz czy uczestnicze w sesji "mistrza gry, ktory mimo lat jest super-duper dowiadczony mistrz" czuje okrutna wtornosc, banal, rozczarowanie. Czasami wzbiera wrecz we mnie smiech... ;(

Chyba (na razie?) wystarczy. Chyba nie powinienem oczekiwac zrozumienia :P
Pozdrawiam!
"A case to end all cases..."
Douma
Pomywacz
Posty: 24
Rejestracja: środa, 20 grudnia 2006, 11:50
Lokalizacja: okolice Łodzi

Post autor: Douma »

Ja niestety mam problem braku czasu,od poneidziałku do piątku pracuję a w co drugi wekend mam zjazdy na uczelni,mimo to jednak staram się mistrzować w wolne wekendy.Nową drużynę mam,lokum też jest,chęci jaknajbardziej też,weny czasem brakuje:p
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Jak tak dalej pójdzie i wszyscy nie będą mieć czasu, to papierowe RPG zniknie... Niedalej jak wczoraj kolezanka którą zapytałem czy nie pograłaby z nami w RPG, odpowiedziała że ma słaby komputer i nie wie czy jej pójdzie :(
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Prentki
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Prentki »

O swoich trudnościach jako MG już mówiłem, zaś jako gracz mam następujący: Mamy Bajarza, który narzeka na wszystko co robimy. "To powinieneś tak zrobić, twoja postać ma inną osobowość, nie masz zapisanej takiej cechy osobowości, z wszystkiego robicie zwałe"
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Po przeczytaniu podręcznika do Monastyru okazało sie, że trudnością jest również wprowadzenie w świat garczy i kilka pierwszych sesji kiedy to gracze przyzwyczajają się do nowego systemu, miejsc, mechaniki, mowy...
.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Deep pisze:Po przeczytaniu podręcznika do Monastyru okazało sie, że trudnością jest również wprowadzenie w świat garczy i kilka pierwszych sesji kiedy to gracze przyzwyczajają się do nowego systemu, miejsc, mechaniki, mowy...
Tak, lecz nie jest to trudnością stałą, która uniemożliwia grę. Niektórzy mają z tym większy problem - po prostu gracze nie czują świata (mimo gry od dłuższego czasu), nie znają go i popełniają głupie błędy, przez które gra w dany system to strata czasu i lepiej porzucać w domu kostką...
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

To faktycznie nie jest problem długotrwały. Jest tak przez pierwsze 2 sesje, potem już z górki. Długotrwałym problemem jest to,że gracze po prostu nie chcą grać pożądnie i muszę na prawdę się skupić, żeby gracze poczuli grę. Jakoś tak nie wczuwają się w postacie i to mnie denerwuje. Przez to odechciewa mi się z nimi grać ale mija po pierwszej nie zagranej sesji :P
.
kerlik
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 13:59
Numer GG: 0
Lokalizacja: Dziki Busz :P
Kontakt:

Post autor: kerlik »

Ewidentnie brak drużyny... czas zawsze można znaleźć, brak chęci/motywacji można jakoś "podreperować", natomiast drużynę jest znaleźć dość trudno - chyba, że dopiero co zaczynamy swoją przygodę z RPG i bierzemy kogo popadnie. ;)
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Monastyr to według mnie system dośc wymagający który na odgrywanie postaci kładzie główny nacisk. Oprócz tego na polityke i intrygi a mało rąbanki która pojawia się w innych systemach fantasy. System ten jest w pewnym sensie dla "doświadczonych" graczy i chyba dla młodych D&D'owców nie zabardzo. Oczywiście zawsze są wyjątki i takie tam.
Po przeczytaniu podręcznika do Monastyru okazało sie, że trudnością jest również wprowadzenie w świat garczy i kilka pierwszych sesji kiedy to gracze przyzwyczajają się do nowego systemu, miejsc, mechaniki, mowy...
W owym systemie mamy zazwyczaj doświadczonych bohaterów z pełną historią kładącą na rodzinę, powiązania i inne, co daje duży popis dla kreatywności gracza by stworzyć ciekawą postać. W pewnien sposób sam w swej histori może podać sposób na wprowadzenie lub ty jako MG masz możliwość wyłapać wątki które nadadzą się na wprowadzenie.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
GIRMI
Pomywacz
Posty: 61
Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
Lokalizacja: z Diamentowej Hali

Post autor: GIRMI »

A ja zaznaczyłem brak czasu,_choć grywamy regularnie co 2,5 miesiąca trzydniowe sesje. staramy sie jednak grać jeszcze w międzyczasie jednodniówki_- i tu właśnie jest problem bo nie zawsze wszyscy mają czas :D Ale robimy co sie da żeby grać grać GRAĆ GRRAAĆĆ.
Krasnoludy ponad wszystko!
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Ja na razie nie mam trudności... Ale boję się, że jak już skończę liceum (półmetek za pasem) to będzie mi ciężko znaleźć tak zgraną grupę fanatyków, jaką teraz tworzymy... Więc antycypując - brak drużyny :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Raven
Majtek
Majtek
Posty: 96
Rejestracja: niedziela, 26 marca 2006, 16:54
Numer GG: 2708525
Lokalizacja: myszków dolnych

Post autor: Raven »

ostatnio przeszkadzają mi starzy, którzy pytają co my robimy z piątku na niedzielę, wbijają się w środek sesji. Są gorsi niż hordy barbarzyńców z doliny lodowatego wichru :(
A ŻEBYŚCIE ŻYLI W CIEKAWYCH CZASACH... WSZYSCY... TY TEŻ CO SIĘ TAK GAPISZ... WIEM GDZIE MIESZKASZ, WIEM CO JADASZ NA KOLACJĘ, WIEM....
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Raven pisze:ostatnio przeszkadzają mi starzy, którzy pytają co my robimy z piątku na niedzielę, wbijają się w środek sesji. Są gorsi niż hordy barbarzyńców z doliny lodowatego wichru :(
Mnie na szczęście problem rodziców udało już się przezwyciężyć, choć nie było łatwo... W końcu się przyzwyczaili, że 6 razy na tydzień wybieram się z Dąbrowy Górniczej do Katowic, choć czasem jeszcze się mnie pytają: "Jak ty to masz siłę tak jeździć non stop". Jeszcze tylko tata czasem się dopytuje, czemu ja "gram w takie głupoty". I tak się to kręci półtorej roku, chętni póki co są, więc jest dobrze :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Visius
Majtek
Majtek
Posty: 133
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 14:09
Numer GG: 3705860
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Post autor: Visius »

Moich rodziców przekonywałem dość długo i dopiero po kilku sesjach u mnie w domu zorinetowali się, że to gra, a nie kilkuosobwa i kilkugodzinna libacja w zamkniętym pokoju.
Choć drużynę mam, z którą gram, jakoś często popadają w manię "zalewania" i odechciewa im się tej doskonałej zabawy. Oczywiście, są i tacy, którzy we dwójkę chcieliby rozgromić każdy problem, zagadkę i przeciwnika, ale czasami to jest fizycznie niemożliwe.
Ostatnio trochę też tęsknię za poważnymi sesjami, bez zbędnych wybuchów śmiechu, bezsensownych parodii, wtrąceń, ale z typowym wczuciem w postać i zaangażowaniem w grę.
Obrazek
dromader
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: poniedziałek, 5 lutego 2007, 19:40
Lokalizacja: ważne ,że cie tam nie spotkam

Post autor: dromader »

część drużyny jest w Piasecznie przez co nie da się prowadzić regularnych sesji
"Wszyscy jesteśmy bucami"

<A HREF=http://ubanimator.com><IMG SRC=http://img218.imageshack.us/img218/8968 ... oj0.gif><A>
Remik
Marynarz
Marynarz
Posty: 239
Rejestracja: piątek, 15 września 2006, 14:37
Lokalizacja: Za( ! )pie

Post autor: Remik »

Ja mam problem ze wszystkim po trochu. Bo drużyna taka nie teges przez co odechciewa się grac po za tym nie ma czasu i "lokalu".
Obrazek
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Mi brakuje czasu. Ale nie MOJEGO czasu. Czas na RPGi mam zawsze i wszędzie. Ale moi gracze mają ch***owy sposób zapełniania sobie wolnego czasu. Np. gramy w D&D, w systemie rotacyjnym, tj. ze zmiennym MP. Z tym, że w "okresie zwykłym" gramy rzadko, bo obecna MP poszła, jak sama twierdzi, "do liceum dla nie-kretynów", gdzie ma ponoć masę roboty. I w tygodniu nie chce jej się odrabiać prac domowych. Robi to w weekend. I jedyna okazja przepada. Nawet w ferie zagraliśmy tylko jedną czy dwie sesje, na samym początku, bo później o jednym z najważniejszych graczy przypomnieli sobie w robocie...
ODPOWIEDZ