RPG a rodzice
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
RPG a rodzice
Temat właściwie przeznaczony dla tych, którzy mieszkają z rodzicami pod jednym dachem.
Jak to jest u was. Rodzice cieszą się, że macie ciekawe zajęcie, czy wręcz na odwrót - nie pozwalają wam grać. Moi rodzice cieszą się, że zamiast siedzieć na kompie spotykam się ze znajomymi i przesiaduje z nimi całe dnie.
A gdy napada was głód RPGowy, próbowaliście czasami grać z mamą lub tatą? Ja raz próbowałem z tatą i posypały się niezłe kwiatki (teraz już nie pamiętam jakie).
Czy wasi rodzice mięli styczność z rpgami za młodu?
No jak to jest?
Jak to jest u was. Rodzice cieszą się, że macie ciekawe zajęcie, czy wręcz na odwrót - nie pozwalają wam grać. Moi rodzice cieszą się, że zamiast siedzieć na kompie spotykam się ze znajomymi i przesiaduje z nimi całe dnie.
A gdy napada was głód RPGowy, próbowaliście czasami grać z mamą lub tatą? Ja raz próbowałem z tatą i posypały się niezłe kwiatki (teraz już nie pamiętam jakie).
Czy wasi rodzice mięli styczność z rpgami za młodu?
No jak to jest?
.
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Zdaje się że to konflikt pokoleń.
-Mature masz w tym roku a ty tylko grasz i grasz!
-Zamiast się uczyć siedzisz w piątki po lekcjach w szkole!
-Znowu idziesz grać?
-Pojechałbyś ze mną do sklepu, zamiast się zajmować grami.
Kiedyś próbowałem im wytłumaczyć co to jest RPG. Nie widzą w tym żadnego sensu Ale chyba nie zrozumieli. Dla ich pokolenia jest to nie pojęta strata czasu Oni mieli podobno bardziej kreatywne zabawy. No naprawdę nie wiem jakie
Kiedyś pokazałem matce program Raj w którym student grał w RPG, była tam scena kiedy student pyta rodzicielki czy wie czym oni się z chłopakami zajmują. Padła odpowiedż że jakimiś bzdurami. Moja matka:
-Szczera prawda...
-Mature masz w tym roku a ty tylko grasz i grasz!
-Zamiast się uczyć siedzisz w piątki po lekcjach w szkole!
-Znowu idziesz grać?
-Pojechałbyś ze mną do sklepu, zamiast się zajmować grami.
Kiedyś próbowałem im wytłumaczyć co to jest RPG. Nie widzą w tym żadnego sensu Ale chyba nie zrozumieli. Dla ich pokolenia jest to nie pojęta strata czasu Oni mieli podobno bardziej kreatywne zabawy. No naprawdę nie wiem jakie
Kiedyś pokazałem matce program Raj w którym student grał w RPG, była tam scena kiedy student pyta rodzicielki czy wie czym oni się z chłopakami zajmują. Padła odpowiedż że jakimiś bzdurami. Moja matka:
-Szczera prawda...
Ostatnio zmieniony niedziela, 5 listopada 2006, 17:48 przez Force, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Aaa, to zależy. W graniu nie widzą nic złego, ostatnio nieźle się zdziwili jak się dowiedzieli że pracuję dla Tawerny. Właśnie, dawno nic nie wysłałem... No ale powracając do tematu. Gra im nie przeszkadza, ale jak zaczynam kopcić mapy lub zapalam kadzidełka to trochę mi się dostaje... Ale trudno. Grać nie próbowałem, i wątpię aby to miało jakiś sens. Ale słyszę także teksty w stylu "Egzamin w tym roku, a ty tylko przy kompie siedzisz, i cały czas ta tawerna! " Ale nie jest źle. Gorzej będzie jak babcia przyjedzie, i cały dzień słyszę narzekania na mój temat... Np przypieprzanie się (bo inaczej tego nazwać nie można) typu "Dostałeś coś? Tak. Co? 4+. A czemu nie 5? A to wszystko przez ten internet..."
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
U mnie to jest w ogóle nieźle. Brat mówi, że to shit. Mamuśce jak raz tłumaczyłem historie Wampira według WhiteWolfa, to mi powiedziała żebym w takie coś nie grał (a to jeden z moich ulubionych systemów). Ojcu to w sumie wszystko jedno. Najlepiej to było jak siedziałem w domu, wtedy mi mówili żebym wychdoziłna dwór, a jak zaczełem grać sesje to mi mówili żebym siedział w domu... no tak źle, a tak niedobrze i weź tu dogodź ludziom.
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Pecharze .....
Ja mam tak :
- Moja mama nic przeciwko RPG bezpośrednio nie ma, czasem tylko ma coś przeciwko mojemu towarzystwu, ale tylko gdy goszczę kogoś specjalnego
- Wręcz przeciwnie, lepsze dla niej RPG/figurki niż komputer
- A laptopa dostałem za to, że miałem 40 punktów z egzaminu po klasie 6, że dobrze sie uczyłem iiiiiii ...... że jeden mój artykuł ukazał się w tawernie (85)
Ja mam tak :
- Moja mama nic przeciwko RPG bezpośrednio nie ma, czasem tylko ma coś przeciwko mojemu towarzystwu, ale tylko gdy goszczę kogoś specjalnego
- Wręcz przeciwnie, lepsze dla niej RPG/figurki niż komputer
- A laptopa dostałem za to, że miałem 40 punktów z egzaminu po klasie 6, że dobrze sie uczyłem iiiiiii ...... że jeden mój artykuł ukazał się w tawernie (85)
Czerwona Orientalna Prawica
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
U mnie rodzice traktują RPG jak głupotę, z której trzeba kiedyś wyrosnąć. "Młodzież musi się wyszaleć, więc dajmy im pograć." O sprawach związanych z moim hobby (TRPG) nie wiedzą zbyt dużo , mimo tego uważają, że jest to lepsze od siedzenia przed kompem i "biegania z karabinem" jak określa moja mama granie w FEARa po nocach .
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Moi rodzice nigdy nie mieli nic przeciwko RPG. Wprawdzie w domu prowadziłam tylko 2-3 sesje, więc nie mieli za bardzo powodów do narzekań, ale za to nasłuchali się całej masy relacji i kwiatków z sesji :D Chciałabym kiedyś z nimi zagrać, ale ciężko to będzie zorganizować, bo w domu bywam rzadko. No ale może się uda, bo pomysł się im spodobał :)
Co do wyrastania z głupoty - wg moich rodziców z takich głupot się nie wyrasta. Oboje mają ponad 40 lat i moj tato strasznie lubi grać w gierki na kompie (wg niego Soul Reaver rulezuje;)), a moja mama czyta fantastykę i czasem mi narzeka, że od kiedy wyniosłam się 'na swoje' to nie ma z kim grać w Magica ;)
Co do wyrastania z głupoty - wg moich rodziców z takich głupot się nie wyrasta. Oboje mają ponad 40 lat i moj tato strasznie lubi grać w gierki na kompie (wg niego Soul Reaver rulezuje;)), a moja mama czyta fantastykę i czasem mi narzeka, że od kiedy wyniosłam się 'na swoje' to nie ma z kim grać w Magica ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Co ty im zrobiłeś, że są tacy fajni ? Przeszczep "muuuusku" ? Myślę o tym, żeby zafundować to swojej mamie .......Arxel pisze:A moi rodzice są jak najbardziej za. Ba czasami nawet mi kupują podręczniki do różnych systemów. I do tego lubią grać! No po prostu wszystko miodzio. Tylko, że zastanawiają się nad jeżdżeniem ze mną na konwenty. AAAA!!! To mnie przeraża.
A tak serio - ciesz się, że masz takich rodziców, tylko pozazdrościć ^_^
________________________________________________________________
ALT NIE GRYZIE
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
No nie... Zamień się rodzicami na parę dniArxel pisze:A moi rodzice są jak najbardziej za. Ba czasami nawet mi kupują podręczniki do różnych systemów. I do tego lubią grać! No po prostu wszystko miodzio.
No to ja teraz wysyłam pełno rzeczy na Tawernę i zaczynam się uczyćP.K(ot).L. pisze:- A laptopa dostałem za to, że miałem 40 punktów z egzaminu po klasie 6, że dobrze sie uczyłem iiiiiii ...... że jeden mój artykuł ukazał się w tawernie (85)
.
-
- Majtek
- Posty: 110
- Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 14:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Thorris
U mnie jest całkiem spoko, tzn rodziców to nie obchodzi, że gram. Czasami tylko kiedy zamiast się uczyć, ślęczę nad podręcznikami tworząc kolejne przygody mamusia mnie upomina, że mam się uczyć(ale to szczegół).
Nigdy nie próbowałem grać z rodzicami i nie zamierzam, zanim bym z nimi zagrał musiałbym im wszystko od samego początku tłumaczyć, a poza tym moi rodzice nie są zbyt "rozrywkowi", że tak to nazwę.
Nigdy nie próbowałem grać z rodzicami i nie zamierzam, zanim bym z nimi zagrał musiałbym im wszystko od samego początku tłumaczyć, a poza tym moi rodzice nie są zbyt "rozrywkowi", że tak to nazwę.
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt: