RPG a rodzice
-
- Mat
- Posty: 554
- Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
- Numer GG: 6781941
- Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa
Re: RPG a rodzice
-Maaaaaamooooooooo? Myślisz że kawa się nadaaaa?
-Myślę że tak, tylko potem wysusz dobrze.
-Dobra, to pożyczę potem spinacz od bielizny.
-Okej, tylko się nie oblej.
Tak wyglądało z kolei moje robienie klimatycznych notatek na sesje
-Myślę że tak, tylko potem wysusz dobrze.
-Dobra, to pożyczę potem spinacz od bielizny.
-Okej, tylko się nie oblej.
Tak wyglądało z kolei moje robienie klimatycznych notatek na sesje
A d'yaebl aep arse!
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: RPG a rodzice
Aha, rozumiem. Ale jak się to ma do ludzi, którzy w dzieciństwie budują granaty, ścinają drzewa i przyczepiają silniczki elektryczne do różnych przedmiotów?Tori pisze:Solarius, tu pewnie nie chodzi o to. Znając życie, to Potforny robi mapy "klimatyczne", czyli moczenie w herbacie + opalanie brzegów. A przy tym jest trochę syfu, dymu i smrodu. Wiem, bo sam tak robiłem
-
- Majtek
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
- Numer GG: 807895
- Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG
Re: RPG a rodzice
Właśnie się przekonałem że to co napisałem wcześniej (problemy przy robieniu map) to nic w porównaniu z dzisiejszym "kazaniem" rodziców - mój błąd tym razem bo nie posprzątąłem po sesji i zostały na stole: zakrwawiony sztylet, list,ślady laku od listu i psia czaszka (trofeum znalezione w lesie) ,jak moi rodzice to zobaczyli dopiero dzisiaj po południu to się nasłuchałem, co dziwne największy "opeer" dostałem od ojca i to nie za czaszkę czy sztylet ale za list i lak bo były źle spreparowane.
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: RPG a rodzice
ja nie jestem mg więc nie mam problemu z robieniem mapek itp na sesję. Tyle że u mnie wszędzie walają się rysunki z koncepcjami postaci na sesję. Kiedy sesje są prowadzone u mnie jakoś rodzice nie zwracają uwagi( przyzwyczaili się?) tylko że mama ma denerwujący nawyk włączanie głośno tv podczas sesji ;P
Do samego rpg i fantasty jakoś się przyzwyczajili. Nawet od czasu do czasu jakąś książke czy gre fantsty kupią :D
Do samego rpg i fantasty jakoś się przyzwyczajili. Nawet od czasu do czasu jakąś książke czy gre fantsty kupią :D
00088888000
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: RPG a rodzice
Solarius, wiesz. Jak się nie może robić tego, co się chce robić ze względu na wiek i pozycję, to trzeba się wyżyć na innych
Kiedy były te czasy, gdy się robiło "kopcia" z plastiku w pudełku po zapałkach, i wrzucało np do windy, czy na środek ulicy, i nic poważniejszego (oprócz lania) za to nie groziło? Dziś by to podpadło pod atak na zdrowie lub życie ludzi...
Kiedy były te czasy, gdy się robiło "kopcia" z plastiku w pudełku po zapałkach, i wrzucało np do windy, czy na środek ulicy, i nic poważniejszego (oprócz lania) za to nie groziło? Dziś by to podpadło pod atak na zdrowie lub życie ludzi...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: RPG a rodzice
Z tym telewizorem to święta racja, moja potrafi natomiast robić awanturę o muzykę na sesji i to że nieraz nie mamy na nic czasu, ani na obiad ani na nic innego. Ale to nic w prównaniu z tym jak uprzemy się na sesję np. w nocy, na dworzeAlien pisze:ja nie jestem mg więc nie mam problemu z robieniem mapek itp na sesję. Tyle że u mnie wszędzie walają się rysunki z koncepcjami postaci na sesję. Kiedy sesje są prowadzone u mnie jakoś rodzice nie zwracają uwagi( przyzwyczaili się?) tylko że mama ma denerwujący nawyk włączanie głośno tv podczas sesji ;P
Do samego rpg i fantasty jakoś się przyzwyczajili. Nawet od czasu do czasu jakąś książke czy gre fantsty kupią
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: RPG a rodzice
Dobrze, że gram w systemie przyszłościowym . Zamiast mapki, obrazek na kompie, zamiast listu, prezentacja stylizowana na cyfronotes.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: RPG a rodzice
U mnie niestety to by nie przeszło bo mamy z drużyną ulubioną gierkę - Mamuty.TomEdo pisze:Dobrze, że gram w systemie przyszłościowym . Zamiast mapki, obrazek na kompie, zamiast listu, prezentacja stylizowana na cyfronotes.
Zazwyczaj tak się kończy zajmowanie się kompem na sesji
.
-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: RPG a rodzice
Dlatego trzeba stosować laptopa na którym nie ma internetu ani żadnych gier .
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: RPG a rodzice
u mnie stosowanie laptopa nie wypali bo gry mam na kompie a internet na laptopie :P
00088888000
-
- Pomywacz
- Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 1 listopada 2008, 21:21
- Numer GG: 12730736
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Re: RPG a rodzice
Ja mam względny spokój bo gramy głównie pod namiotami w wakacje (wtedy przynajmniej nie czepiają się o naukę) albo w piwnicy. Wtedy tylko pomarudzą że jest za głośno i że śmierdzi w klatce fajkami (mieszkam w bloku i moi kumple palą). A rodzice nie mają zielonego pojęcia co to jest rpg bo jak wychodzę to tylko mówię że idę grać w rpg. Ani razu nie padło pytanie co to jest...
qui bibit- dormit, qui dormit- non pecat, qui non pecat- sanctus est. Ergo qui bibit sanctus est!