Strona 2 z 6

: wtorek, 28 lutego 2006, 20:15
autor: Rodic
Sory że jedno pod drugim :lol: ale jeszcze chciałem coś dodać: po tym rzucaniu sprzawdziłem kości, sam rzucając, to rzuciłem 99, 98, 97, to po tym myślałem że te kości są magiczne... Póżniej jeszcze przetarłem kości do bluzy czy się czasem nie kleją i nic na nich nie było :wink: . Możecie w to nie wierzyć ale to szczera prawda... :o

: piątek, 3 marca 2006, 15:20
autor: Halgren
By coś dostać od mojego Misia Gry to trzeba dokonać naprawde czegoś bardzo, bardzo, bardzo wyjątkowego. Od 2-3 lat grania (sesyje są mniej wiecej raz w tygodniu). Z rzeczy wartych uwagi jest tylko napierśnik z runem pancerza (+1 do PZ). To jest jedyna rzecz jaką moge sie poszczycić.
Ledwo co można jakąś pożądną broń kupić, a co dopiero o magicznych przedmiotach mówić.
Ale jeśli ma sie podłego MG to juz tak jest :P .

HALGREN IRONBEARD syn GUARDUS'a

: niedziela, 19 marca 2006, 17:46
autor: Smok
Raz dałem moim graczom amulet rozwolnienia. Elficki łowca smoków go dostał :twisted:

: poniedziałek, 20 marca 2006, 09:01
autor: BochN
Ja lubiłem rozdawać przedmioty w rodzaju skarpet odgryzających stopy, czy mieczy o pacyfistycznym charakterze :)

: poniedziałek, 20 marca 2006, 14:16
autor: Rodic
Ja w każdej przygodzie na koniec, ostatnio zaczołem dawać graczą przedmioty magiczne, oczywiście I pozu :P . A co do mojego Misia to on mi też dawał często przedmioty, ale później mi je odbierał :cry: ....

: czwartek, 13 kwietnia 2006, 18:54
autor: Falandar
Mój MG skapi magicznych przedmiotow jak malo kto, jednak druzyna otrzymala kiedys magiczny kubełek chroniacy przed deszczem, pozniej okazalo sie ze to nocnik co po nakryciu na glowe zakrywa cala postac :shock:

: czwartek, 13 kwietnia 2006, 19:37
autor: Solarius Scorch
Powiem jedno: Granat plazmowy. :twisted:
(wprawdzie ma się go z definicji krótko, ale..)

Z niemilitarnych: uniwersalny translator galaktyczny. Zawiera ponad 20 000 języków setek ras. :)

: niedziela, 16 kwietnia 2006, 17:58
autor: Soreh
1. Karty Pokemon - znaleźliśmy je pszy jednym mutancie na pierwszej sesji (Neuroshima), od tamtej pory próbujemy je wcisnąć każdej napotkanej osobie
2. Topór trzyręczny - NO COMENT...

: niedziela, 16 kwietnia 2006, 18:52
autor: BLACKs
Czaszka trolla w NS - idealnie nadaje się jako hełm, mój mhroczny-gladiator-psychol-zabójca zawsze nakłada go na głowę gdy robi "Zemstę Trolla" (tzn. masowe wybijanie wszystkiego dookoła :D).

: niedziela, 16 kwietnia 2006, 20:16
autor: Sabrae Xoraim
Ja też chcę czaszkę trolla!! Musze impostorowi powiedzieć, żeby mi jakąś skołował:D
A tak żeby offtopu nie było, kiedyś robiłem postać, elf-pastuch. Elfy mają odrazu muzykalność, a potem przy każdym rzucie na umiejętność wychodziła mi a to muzykalność, a to taniec, śpiew czy gra na fletni pana :D Potem gramy, wszyscy podejmują jakieś akcje typu: ja siadam i jaem, a ja stoje na warcie, ja ide po chrust. A na to ja: gram na fletni pana :P albo śpiewam :D i tak dopuki mnie nie zabili :roll: :twisted:

: wtorek, 18 kwietnia 2006, 14:25
autor: Rodic
Przedmiotów było jeszcze wiele np. w swojej podziemnej kryjówce miałem, to znaczy kolekcjonowałem skrzydła smoków, począwszy od błotnych, po czerwone i czarne. Pamiętam, to bardzo dobrze, lubiłem wtedy robić rzeźnie, czyli odcinałem różnym istotą głowy i wieszałem na ścianach, lub przed swoiom chałpą, na palach. Powtarzam, przedmiotów było bardzo dużo, a w tym bardzo dużo "kozackich"...

Pozdrawiam...

: wtorek, 18 kwietnia 2006, 19:45
autor: Wierny Pelora
Pierścień Flamommowy

Elfka z naszej drużyny kupiła go od maga, który zapewniał ją, że to pierścień zwiększający umiejetności magiczne. Nie powiedział ze w zamian osoba która ją nosi traci stopniowo wnetrzności. Niedługo potem w druzynie zabrakło jednej osoby... :? :)

: wtorek, 18 kwietnia 2006, 20:37
autor: Sabrae Xoraim
Przypomniała mi się akcja z jednej sesji, którą do dziś wspominamy, a dotyczyła kozackiego żywego inwentarza :P
Drużyna odpoczywa w lesie, wystawiają wartę. Są spragnieni walki\., Wartownik rzuca na zauważanie, a tam wynik coś koło 20. Już myśli że zobaczy jakiegoś potwora. A ja mu na to, że widzi jak nietoperz sobie leci robiąc : "i i i" :lol: Na straży był mag, który miał chowańca, chomika i nazwał go Boo :D

: piątek, 21 lipca 2006, 22:23
autor: enormous
Na początku swojej kariery, kiedy prowadziłem DnD 3. edycję, jedna z postaci otrzymała TopórBojowy. Kilkanaście sesji później broń ta była podwójnie mistrzowsko i magicznie robiona, zadawała dwa razy więcej obrażeń, a każde trafienie wchodziło(we wszystko). Gracz "dopalał" ten topór w każdej osadzie (mój błąd). Po jakimś czasie gracz zaczął chwalić się swoją bronią w szkole, w której się uczyliśmy. Ludzie zaczęli pokazywać mnie na korytarzu palcami... To były czasy :) W końcu postanowiłem podstępem zwabić go w zasadzkę i odebrać mu jego ukochany oręż. Po tej sesji zarządał on zmiany systemu:) Od tej pory gramy w Warhammera

: sobota, 22 lipca 2006, 11:39
autor: Maldaen
No mój Mg był fanem filmowym, więc w Neuroshimie dałmi MAGICZNY :roll: kubek, który zamieniał Colę w Pepsi!:o Nikt mi nie wierzył(żaden NPC), że to pepsi, w końcu ktoś tam włożył kamień i zamienił się w pocisk 9 mm( w momencie gdy mi ich zabrakło). Niestety teraz leży gdzieś w Molochu. :cry:

: czwartek, 27 lipca 2006, 18:33
autor: laRy
ten kubek to byla mala techmorwa zmodyfikowana przez molocha :D

a ja daje w ns niewiele dobrych przedmiotow, niech gracze sie wykaza pomyslowoscia! (ostatnio dalem im po jednej sesji anarchists cookbook, a na nastepnej bawili sie bombami... ach ta chemia 3+ :D)

a w wampirze to assamita sie wyszkolil w traumaturgi i sam zaklina przedmioty... duuuuzo eksperymentuje i ma kilka ciekawych niespodzianek dla wrogow... jedna strzala z podrecznika (mozna ja uzyskac po rytuale) spodobala. strzelasz do wroga, a grot wedruje po jego ciele i szuka serca... prawie 100% na smierc wroga (no chyba ze zacznie grzebac sobie w brzuchu :twisted: ).

: niedziela, 30 lipca 2006, 21:22
autor: Wilczy Głód
Hehe... pamiętam jak kiedyś grałem w WFRP (jeszcze I. ed) i byłem magiem. Na początku jako broń dostałem "kostur", czyli taką laskę do podpierania się. MG powiedział, że czar "światło" mogę zrobic też na końcu kostura... od tej pory nazywał się "Płonący Mściciel!!!" Ale niestety ciągle był tylko zwykłym kijkiem... :cry:

A to kiedyś mi ktoś opowiadał:

WFRP, gracz męczył MG o karabin plazmowy, który widział na jakimś filmie...
MG: Dobra, dobra... wyrzucisz 01-02 to dostaniesz
Jak się można domyślic dostał :) ale tylko 6 strzałów i wszystkie zużył w najbliższej wiosce...