Strona 5 z 27

Miecze

: wtorek, 4 października 2005, 07:23
autor: Epyon
Mi tam nic nie zastąpi miecza. A zwłaszcza arabskiej katany :D

: wtorek, 4 października 2005, 07:34
autor: Kloner
Wszystko zależy od systemu ja gram w Warhammerze i łuk szybciej strzela a nie wymaga dużej siły. Kusza jest silna ale powolna

: wtorek, 4 października 2005, 14:32
autor: LOD
Kloner pisze:Wszystko zależy od systemu ja gram w Warhammerze i łuk szybciej strzela a nie wymaga dużej siły. Kusza jest silna ale powolna
I łuk ma większy zasięg od kuszy i strzała z łuku wypali napewno a kusza może nawalić... 8)

: niedziela, 9 października 2005, 13:34
autor: milosz500
Miecze rządzą światami :twisted: Ja gram w WGW i moją ulubioną postacią jest właśnie wiedźmin. Dałęm nawet kilka dodatkowych "elementów" dotyczących mieczy. Miecze są cool :twisted:

: niedziela, 23 października 2005, 08:29
autor: Villemo
A co powiecie na scimintary(wg. niektórych sejmintary), klasyczną broń arabską?

: niedziela, 23 października 2005, 14:28
autor: laRy
niesa zle, ale w fantasy rpg czasami trudno cos takiego spotkac... np. w wiedzminie, albo dark ages vampire... chociaz w wampirze sie da... jacys asamici czy cos, albo wyjazd do krajow arabskich :D

: poniedziałek, 24 października 2005, 13:32
autor: VIIIX
Wybieram młot bojowy... bo lubię... Choc szczerze zawsze stawiam na gadaninę, to ci dopiero rozbryzgiwacz!

: wtorek, 1 listopada 2005, 21:39
autor: Velociraptor
Nie będę oryginalny, bo ja w RPGach uwielbiam wszelakiej maści miecze. Szczególnie miłe jest dla mnie patrzenie na wojownika czy barbażyńcę dzierżącego dwa miecze naraz :P 8)

: środa, 2 listopada 2005, 20:37
autor: Sovellis
Oczywiście, że łuk wymiata. Z kilkoma atutami i rzeczami jesteś po prostu jak legolas. Ja przed sobą zrobiłem stos ciał orków, mini mur :twisted: No ta broń jest moim zdaniem najlepsza. :D

: środa, 16 listopada 2005, 15:11
autor: Villemo
Co wolicie z broni strzelających: kusze czy łuki? A może procę? :P

: środa, 16 listopada 2005, 15:12
autor: mrufon
Kuszę, gdy jest czas na ładowanie i komfort terenowy. Łuk, gdy w lesie. Łuk nie potrzebuje tyle miejsca i ma większą szybkostrzelność, jest wygodniejszy w transporcie.

: środa, 16 listopada 2005, 15:37
autor: Kloner
Łuk rzadzi ^^ szybko strzela, jest poręczny, można strzelać 2-3 strzałami na raz :) i jest lekki.

: czwartek, 17 listopada 2005, 21:28
autor: CoB
Craw pisze:
A tak swoja droga, to walka 2 bronmi nie jest zbyt oplacalna. Za duzo przestrzeni zajmuje takie machanie, nadgarstki szybko siadaja no i jak by to stwierdzili na Freha, nie jest to historyczne ;) Ktos tam nawet zauwazyl, ze jesli nie przetrwaly zadne traktaty o walce 2 mieczami, to znaczy ze malo kto tak walczyl, bo bylo to nieoplacalne (czyt. szybko mozna bylo zginac) Zreszta taki koles jest mocny na bliski dystans, o ile przeciwnik nie ma tarczy (bo wtedy jest wasko) no i nie ma gdzies w poblizu lucznikow.

Tak! Swego czasu cwiczylem sie w walce dwoma mieczami.
Z walką dwoma mieczami jest z capoeirą - wygląda pięknie, mało efektywna. Żeby coś tym zdziałać należy zastosować się do trzechpunktów:
1. Miecze MUSZĄ być krótsze niż 1m. Ręce za szybko się męczą i nie ma sensu machać dwoma półtoraręcznymi. Szkoda dłoni.
2. Walka dwoma mieczami NIE POLEGA na parowaniu. Tu najważniejsza jest szybkość i równowaga. Siła także może się przydać. Nie ma sensu wywijać młyńców. Najlepszą taktyką jest szybki doskok, jak najmocniejsze udeżenie w miecz przeciwnika jedną bronią, pchnięcie drugą i ucieczka. Trzeba jak najoszczędniej wywijać takimi zabawkami. (Vel. Tak samo jest z capoeirą, jest kilka ciosów krytycznych, które nie wyglądają fajnie, ale są zabójcze dla przeciwnika.)
3. Jeśli walczy się 2 broniami należy ćwiczyć oburęczność. Najlepiej na początek przeżucić się na używanie ręki mniej używanej, a potem zacząć wykonywać ćwiczenia dla perkusistów (Każda ręka inny rytm).

I to by było na tyle o walce dwoma brońmi. Acha. Póki co nie wiem czy istnieje jakikolwiek styl walki 2 mieczami - i z tego co się orientuję - NIE. Trzeba samemu ćwiczyć i opracowywać kroki. (Jeśli są jacyś ludzie z opolskiego, to możemy zorganizować szkółkę ;))

: czwartek, 17 listopada 2005, 23:25
autor: Villemo
:cry: Dlaczego nie jestem z opolskiego...Czy znacie może jakiś poradnik o walce mieczami(niekoniecznie dwoma)

: piątek, 18 listopada 2005, 16:29
autor: CoB
Wojciech Zabłocki - Polskie sztuki walki. Miecz oburęczny i szabla husarska.

To jedeyny tytuł jaki teraz przychodzi mi do głowy. Sam z niego nie korzystam, bo nie opisuje techniki walki, dla 2 broni, ale jeśli możesz walczyć jednym to polecam. Książka kosztuje 41 zł.

: piątek, 18 listopada 2005, 16:38
autor: Craw
CoB, walczysz 2 bronmu? oO, pewnie Cie po turniejach scigaja za "niehistoryczny styl walki" :P No ja zrezygnowalem z tego stylu (po roku cwiczenia) na rzecz poltoraka ^^

Powody? Brak sparing-partnerow+srednia uzytecznosc+jakbym chcial sie kiedys na turniej wybrac, to co by mnie nie scigali :P

Tak swoja droga, to na FREHA byla niezla dyskusja na ten temat.

Villemo -> poszukaj tez jakiegos bractwa w okolicy.
Pomocna moze byc ta strona :)
http://www.bagrit.pl/

: piątek, 18 listopada 2005, 16:51
autor: CoB
Nie należę do bractwa (jeszcze ;)). A dwoma brońmi walczę dlatego, że wszyscy moi ulubieni bohaterowie tak walczyli, a poza tym przygotowuję się na Orkon ;)
Kolejnym ważnym powodem jest (tadam!) capoeira. Miałem 3 treningi z dwoma kijaszkami - makulele (dł. ok. łokcia) i spodobała mi się walka dwoma brońmi. Oczywiście nie mam żadnych książek na ten temat, a historia (jak już o tym wspominałeś) nic nie mówi. Jedynie dzięki wyrozumiałości kolegi mogę ćwiczć na żywym przeciwniku... (Dzięki wampir vel
thombstone! ;))
Nie jestem żaden "hirołs" i nie jestem pewien jak długo trwałby pojedynek kogoś podstawowo wyszkolonego w walce mieczem półtoraręcznym ze mną ;)
Ale wciąż opracowywuję technikę... (Najgorsza bolączka - trzeba stać przodem do przeciwnika :( i polegać głównie na szybkości i podświadomości)
(Historię można sfałszować, napiszę do Tawerny arta na temat "historycznych" źródeł o walce dwoma brońmi, podrzucę do bractwa i będę master)