Plusem DP jest fakt iż można zwiedzać np. Gdańsk, realistyka i (dla niektórych) łatwość wyobrażenia sobie akcji... ale mnie to nie kręci. Co to za przygoda bez żadnej nowości? Dzikie Pola, tylko i wyłącznie ze świetnym MG i świetnymi graczami.
No nie wiem;D Wystarczy wczuć się w postacie, tylko trochę trzeba wyobraźni, graczom o wiele łatwiej odgrywać postacie szlachciców niż krasnali czy innego fantasy-trolla. Gra w DP nawet gdy Starosta się nie przygotuje, wynika sama z siebie. W żadnej grze gracze nie mają tak rozbudowanych więzi rodzinnych, jaka to jest radość gdy po miesiącach tułaczki wpadną do domu rodzinnego. Ale nie będę się sprzeciwiał, każdemu podoba się coś innego.
A mechanika walki w DP? W drugiej edycji? Cięcia wręczne, wykroki, w którym to systemie nie musisz rzucać kością na atak:P
Dobra moćpaństwo, rzekłem.
Vale!