Jaki rodzaj broni wybieracie?
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
muszewpisac10znakow
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lipca 2014, 10:38 przez Trankvilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Koyaanisqatsi!
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Wybacz, ale nie ja to pisałem.Trankvilus pisze:Wybacz, BAZYLu..."zwykłe" miecze i palce miałem całe nawet bez użycia rękawic.
Walka na żelazo, nawet markowana i sparingowa, bez ochraniaczy, to brak wyobraźni.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
muszewpisac10znakow
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lipca 2014, 10:37 przez Trankvilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Koyaanisqatsi!
-
- Majtek
- Posty: 77
- Rejestracja: czwartek, 13 kwietnia 2006, 21:53
- Lokalizacja: Piekłopolis
- Kontakt:
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
No cóż, może dołączę co nieco do tematu :) Ja osobiście jak coś to lubię zwykłe zwykłe "mieczysławy" [najlepiej jednoręczne], kose bojową oraz szczególnie karabiny :) I nie mam tu na myśli automatów albo wyborowych :) Ubóstwiam muszkiety, karabiny powtarzalne takie jak Mauser 98K :) Tak, te kawały drewna i metalu mają sentyment :D
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Sentyment to Ty możesz mieć do czegoś kogoś. One mogą mieć duszę.Soreh pisze:No cóż, może dołączę co nieco do tematu Ja osobiście jak coś to lubię zwykłe zwykłe "mieczysławy" [najlepiej jednoręczne], kose bojową oraz szczególnie karabiny I nie mam tu na myśli automatów albo wyborowych Ubóstwiam muszkiety, karabiny powtarzalne takie jak Mauser 98K Tak, te kawały drewna i metalu mają sentyment
Mausery istotnie mają duszę, mają to coś, jakąś surowość i brutalność jaką szczyciła się druga wojna.
szczególnie dodałbym jeszcze polskiego http://www.westerplatte.com.pl/glowna/index.php?kod=24 ViSa
oraz CKM wz. 30 http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/p ... owning.gif , z którym była zabawna historia , że Polacy mieli mieć przetarg ze Stanami bodajże, albo Francuzami na właśnie takie modele, jednak zakuili tylko jeden model który o pewnien stopień ulepszyli.
-
- Majtek
- Posty: 77
- Rejestracja: czwartek, 13 kwietnia 2006, 21:53
- Lokalizacja: Piekłopolis
- Kontakt:
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Faktycznie z tym sentymentem to wypaliłem Ale zgadzam się kompletnie z kolegą, szczególnie w sprawach Vis-a To jest broń czysto patriotyczna! Poza tym co do ulepszania to większość naszych broni z tamtego okresu była "ulepszonymi wersjami" ;]Brzoza pisze:Sentyment to Ty możesz mieć do czegoś kogoś. One mogą mieć duszę.
Mausery istotnie mają duszę, mają to coś, jakąś surowość i brutalność jaką szczyciła się druga wojna.
szczególnie dodałbym jeszcze polskiego http://www.westerplatte.com.pl/glowna/index.php?kod=24 ViSa
oraz CKM wz. 30 http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/p ... owning.gif , z którym była zabawna historia , ż epolacy mieli mieć przetarg ze stanami bodajże, albo francuzami na właśnie takie modele, jednak zakuili tylko jeden model który o pewnien stopień ulepszyli.
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Powiem wam tak: Bawię się trochę w odtwarzanie kultury słowiańskiej i uwierzcie mi na słowo- między mieczem, a toporem jest kamień milowy Mieczem możecie zrobić dużo dużo więcej, ponieważ jest lepiej wyważony i bardziej stabilny, a za tym idzie można nim wykonywać dużo więcej sztuczek
Mój miecz to moja siła
-
- Pomywacz
- Posty: 60
- Rejestracja: czwartek, 23 sierpnia 2007, 13:53
- Numer GG: 7270128
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Zależy o czym mówimy: walka bez zbroi - Feder albo rapier; w zbrojach - broń krótka [topór/miecz/tasak] i tarcza albo 2kg półtorak.Karczmarz pisze:Hmmm
Ja jak zwykle bede walczyl z pogladem, ze miecz dwureczny to jest bron powolna i trzeba do niego olbrzymiej sily. Dwurak wazyl cos kolo 1,5kg,Z czego jest powyższy cytat? Z opisu... Rapiera. :] Według Wiki 2rak ważył średnio 3,5 kg, a to już nie jest byle g***. Zatrzymać impet 3,5 kg szarpniętych z całej siły w 1 kierunku w przypadku nietrafienia w przeciwnika jest moim zdaniem cholernie trudno, już nie mówiąc że nie zrobisz tego zbyt szybko i bez straty sił. Jeśli trafisz to ok, ale głównie męczące są sytuacje gdy nie trafiamy i samemu musimy tłumić pęd.Wikipedia pisze:a cała broń ważyła około 1,2 kg
>>3.5 kg ważyły (mówię o drugiej połowie XV w.) ciężkie miecze, np. Flamberg czy Zweihander w nienajlepszym wykonaniu. Dobre ważyły 2.5-3kg. 1.5 kg to waga ciężkiego miecza półtoraręcznego (bastard, generalnie miały koło 1 kg (ale na Grunwaldzie koło 2kg jeszcze). Rapier ważył tyle na początku, potem znacznie obniżono jego masę, by można nim było walczyć jako bronią kłutą (na początku - sieczna).
Btw. Czy miecze 2ręczne były ostre? Kiedyś ktoś mi powiedział, że podobno były tępe i służyły głównie do miażdżenia, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, choć do tej pory nie wiem w sumie
>>Na pewno krawędzie ostrza nie miały mniej niż 30-40* nachylenia, jedynie katowskie miecze były ostrzejsze - zbyt łatwo było zniszczyć broń na jakimś guziku czy klamrze pasa, o walce przeciw zbrojnym nawet nie mówiąc. Nawet katana nie rusza głupiej kolczugi, co dopiero płyty.
Btw 2. Moim zdaniem lekka i szybka broń jest zdecydowanie lepsza. Zazwyczaj człowiek będzie niezdatny do boju po otrzymaniu 1 celnego cięcia (przecięcie którejkolwiek tętnicy i mamy zaledwie kilka chwil życia, a przeciąć to można żyletką, pchnięcie w którykolwiek narząd wewnętrzny też załatwi sprawę, a można to zrobić sztyletem). Tak więc po co brać do ręki wielki i powolny miecz który jak trzaśnie to zabije na miejscu, jeśli można wziąć mały i szybki, który tak samo jak trzaśnie to zabije na miejscu, a prawdopodobieństwo że trzaśnie pierwszy jest zdecydowanie większe
Znam już kilka przypadków, kiedy przy markowaniu czy zwykłym brzdąkaniu ktoś się zranił/zginął.Trankvilus pisze:A na pewno nieostrzonych Ale widziałem w akcji miecz ostry i efekt był podobny. Krojenia niewiele, ogromną część obrażeń sprawił impet rozdzierający mięcho.
Bo do cięcia jest potrzebna odmienna technika, musisz przyciągać broń do siebie, żeby wyszła krzywizna cięcia [taka katana nadrabia kształtem ostrza].
Trankvilus pisze:Wybacz, BAZYLu..."zwykłe" miecze i palce miałem całe nawet bez użycia rękawic.
Walka na żelazo, nawet markowana i sparingowa, bez ochraniaczy, to brak wyobraźni.
Ulubiona broń? Miecz półtoraręczny, buzdygan. Czasami miecz plus tarcza, ale tłumaczenie MG zagrywek taktycznych [inaczej mam gdzieś ten komplet...] bywa trudne.
FSM!
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Ta, na_pewno podczas walki ktoś zastanawiał się czy zrobić cios z półobrotu a potem piruet i odskok, doskok ze sztychem.Errer_Avares pisze:Powiem wam tak: Bawię się trochę w odtwarzanie kultury słowiańskiej i uwierzcie mi na słowo- między mieczem, a toporem jest kamień milowy Mieczem możecie zrobić dużo dużo więcej, ponieważ jest lepiej wyważony i bardziej stabilny, a za tym idzie można nim wykonywać dużo więcej sztuczek
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Nie mówię o takich akcjach w stylu wiedźmina... Bo takiego czegoś nie idzie po prostu zrobić... Ale głupie markowanie ciosu na głowę, ze zmianą kierunku na powiedzmy udo (o coś takiego mi chodziło). Przy toporze staje się to o wiele bardziej trudne, ponieważ nie jest on tak wyważony jak miecz i gdzie indziej ma środek ciężkości. Oczywiście jeżeli się ktoś zna może mi powiedzieć, że tak nie jest... Mówię tylko jakie są moje refleksje: A walczę zarówno mieczem, jak i toporem.
EDIT by fds -_-
No i doskok ze sztychem to nic ciężkiego...
EDIT by fds -_-
No i doskok ze sztychem to nic ciężkiego...
Mój miecz to moja siła
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Jeśli chodzi o walkę wręcz, to dla niewyszkolonego użytkownika najlepszy jest jednak korbacz/cep bojowy (wystarczy po prostu walić jak najmocniej, tutaj jest raczej niewiele finezji, a co ważniejsze, jak się nie trafi, to po prostu kręcisz dalej, nie musisz się zatrzymywać, hamować pędu itp.).
A dla użytkownika który ma sporo czasu na trening, to jednak nie ma to jak stalowy kij/pręt, w dzisiejszych czasach, a halabarda w dawniejszych. Zresztą halabarda ma wbrew pozorom dużo wspólnego np. z mieczem dwuręcznym, to znaczy, działa na podobnej zasadzie, tylko jest nieco inaczej wyważona. A co do czasów dzisiejszych... Nie jest wprawdzie łatwo nauczyć się posługiwania czymś takim, szczególnie ciężkim, ale gwarantuję że nieopancerzonego przeciwnika takim dwumetrowym prętem zbrojeniowym można zmieść błyskawicznie. Podstawową wadą tego typu urządzeń jest rozmiar. Jednak zarówno pręt zbrojeniowy, jak i np. karnisz, czy coś podobnego, można po mieście nosić i posiadać przy sobie w większości miejsc raczej bezproblemowo. A najbardziej to mi się marzy teleskopowy, półtorametrwy pręt - obojętnie, drewniany czy metalowy - który po złożeniu mieściłby się do plecaka. Nawet ze sporą bandą dresów można sobie poradzić czymś takim bez trudu, trzymając dystans, najlepiej broniąc się pod ścianą, i przede wszystkim dzięki temu, że jak powalisz drugiego czy trzeciego, to reszta da nogę
BTW: Mój sabom-nim umie walczyć przy pomocy gryfu od sztangi, jak kijem bo. Nie wiem jak was, ale mnie to przeraża
A dla użytkownika który ma sporo czasu na trening, to jednak nie ma to jak stalowy kij/pręt, w dzisiejszych czasach, a halabarda w dawniejszych. Zresztą halabarda ma wbrew pozorom dużo wspólnego np. z mieczem dwuręcznym, to znaczy, działa na podobnej zasadzie, tylko jest nieco inaczej wyważona. A co do czasów dzisiejszych... Nie jest wprawdzie łatwo nauczyć się posługiwania czymś takim, szczególnie ciężkim, ale gwarantuję że nieopancerzonego przeciwnika takim dwumetrowym prętem zbrojeniowym można zmieść błyskawicznie. Podstawową wadą tego typu urządzeń jest rozmiar. Jednak zarówno pręt zbrojeniowy, jak i np. karnisz, czy coś podobnego, można po mieście nosić i posiadać przy sobie w większości miejsc raczej bezproblemowo. A najbardziej to mi się marzy teleskopowy, półtorametrwy pręt - obojętnie, drewniany czy metalowy - który po złożeniu mieściłby się do plecaka. Nawet ze sporą bandą dresów można sobie poradzić czymś takim bez trudu, trzymając dystans, najlepiej broniąc się pod ścianą, i przede wszystkim dzięki temu, że jak powalisz drugiego czy trzeciego, to reszta da nogę
BTW: Mój sabom-nim umie walczyć przy pomocy gryfu od sztangi, jak kijem bo. Nie wiem jak was, ale mnie to przeraża
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Tu bym sie klocil. Cytujac kumpla na bractwie: "Do korbacza to ja nawet nie podchodze, bo pozabijam wszystkich dookola, a potem siebie samego."BlindKitty pisze:Jeśli chodzi o walkę wręcz, to dla niewyszkolonego użytkownika najlepszy jest jednak korbacz/cep bojowy (wystarczy po prostu walić jak najmocniej, tutaj jest raczej niewiele finezji, a co ważniejsze, jak się nie trafi, to po prostu kręcisz dalej, nie musisz się zatrzymywać, hamować pędu itp.).
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
To samo pomyślałem, tym bardziej że rok w bractwie się bawiłem. Wsytarczyło mi jak a treningu żesmy zmontowali łańcuch z kijem i poszliśmy w tany, takim łańcuchem łatwo narobić szkody przeciwnikowi i sobie. (co nie zmienia faktu że w średniowieczu takimi rzeczami walczyli naprawdę niedoświadczeni 'wojownicy' -> patrz Chłopi broniący się przed panem uzywający cepa )Craw pisze:Tu bym sie klocil. Cytujac kumpla na bractwie: "Do korbacza to ja nawet nie podchodze, bo pozabijam wszystkich dookola, a potem siebie samego."BlindKitty pisze:Jeśli chodzi o walkę wręcz, to dla niewyszkolonego użytkownika najlepszy jest jednak korbacz/cep bojowy (wystarczy po prostu walić jak najmocniej, tutaj jest raczej niewiele finezji, a co ważniejsze, jak się nie trafi, to po prostu kręcisz dalej, nie musisz się zatrzymywać, hamować pędu itp.).
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
No chlop doswiadczonym wojownikiem najczesciej nie byl. Jednak czego jak czego, ale wprawy w poslugiwaniu sie cepem bym mu nie odmowil.
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Cholera, może ja mam jakieś chłopskie pochodzenie i wrodzone umiejętności posługiwania się cepem... Bo mi walka bronią z kawałkiem łańcucha pośrodku przychodzi raczej dość łatwo ^^" Ale skoro twierdzą tak ludzie, którzy babrają się w tym więcej, to pewnie mają rację. Czyli co, jednak zwyczajna, uczciwa maczuga okazuje się być najskuteczniejszą bronią dla niedoświadczonego użytkownika?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
muszewpisac10znakow
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lipca 2014, 10:37 przez Trankvilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Koyaanisqatsi!
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
Re: Jaki rodzaj broni wybieracie?
Zawsze wybierałem miecze, ale coś mi sie ostatnio odmieniło i wolę młoty, nie buławy ale takie dwuręczne do miażdżenia... czegokolwiek. Zresztą czasem sobie pomacham takim 5 kilo, szybkie to to raczej nie jest w moich rękach. Jeden warunek jak sie gra, to jakaś ciężka, gruba zbroja na grzbiecie. :]