
Równoważniki zdań. To strasznie zubaża i tak ubogi tekst.

Silisz się na nie wiadomo jak podniosły styl a wychodzi Ci wiersz pisany prozą. Ale nie jest to ani proza, ani wiersz - wiec co? Jakieś granie Twojej duszy...

Jak się przez kilka linijek (jednozdaniowych akapitów?) zdanie kończy wykrzyknikiem to to wyglada bardzo dziwnie.

Takie pomieszanie z poplątaniem... Tego sie nie da czytać.

Jakieś zaczerpnięcia z Biblii, ale na dobrą sprawę jakieś to takie sztuczne i dziwne.

Nie wiem - dla mnie beznadzieja, 1. Nie przejmuj sie jednak mną. Są inni, mądrzejsi
Już wiem - tego słowa mi zabrakło: BEŁKOT!
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...