Ulubiona klasa w cRPG

cRPG Corner
ODPOWIEDZ
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Post autor: Alucard »

No to elfin zupełnie jak ja. Tropiciel łowca... Nie ma to jak precyzja i szybkość (Zresztą spytaj o to Ravandila. Mówiliśmy o tym przy okazji preferowanej broni)

A co do Gothica to w:
GI- Strażnik świątynny
GII-Paladyn (ew.Mag Ognia)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Cóż... Nie wiem, czemu łotrzyk miałby być szybszy od prostego wojownika, ale niech będzie - trzymajmy się realiów :wink:
Zawsze lubiłem grać oficerem (ech... Takiej klasy nigdzie nie ma, musiałem zawsze prosić MG o zgodę i pisać naprawdę przekonującą historię postaci). Czy to z własnym oddziałem, czy bez - Inteligentny, zaradny, wykształcony i zdyscyplinowany (choć granie niekompetentną sierotą, albo pijakiem też ma swój urok od strony odgrywania). Ulubiona broń - nadziak, czekan, buława.
Koyaanisqatsi!
Yammamoto
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:14
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Yammamoto »

Zawsze miałem problem czy grać łucznikiem czy jakimś magiem...i najczęściej robiłem dwuklasowca :twisted: oczywiście jako dodatek dwa ostrza i "lecim na Szczecin" 8)
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Koval »

Jak mag, to najciekawszy jest "dziki mag" z Baldura. Nie ma to jak odrobina "nieobliczalności" podczas gry :wink:
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Alucard 666 pisze:No to elfin zupełnie jak ja. Tropiciel łowca... Nie ma to jak precyzja i szybkość (Zresztą spytaj o to Ravandila. Mówiliśmy o tym przy okazji preferowanej broni)
Co racja to racja, mam dziwną słabość do tego typu postaci... Znacznie bardziej mnie kręci hasanie z łukiem i headshotowanie niż walka żelastwo w żelastwo. Jakaś taka bardziej finezyjna mi się wydaje. Nie mówiąc już o tym, że na sesjach WH taka taktyka się średnio sprawdza, a grając łucznikiem ginę rzadziej od reszty drużyny. Więc jakieś wymierne korzyści z tego są :)
A co do Gothica to w:
GI- Strażnik świątynny
GII-Paladyn (ew.Mag Ognia)
A co ciekawe, grałem w G1 kilka razy, ale akurat strażnikiem świątynnym nie grałem :P
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Ravandil pisze:A co ciekawe, grałem w G1 kilka razy, ale akurat strażnikiem świątynnym nie grałem :P
Strażnik Świątynny nie jest zły. Tylko, że potem nie ma się dostępu do czarów poziomów 5 i 6, czyli nie można zostać Nekromantą, więc dla tych którzy chcą wymiatać czarami w 6 rozdziale się nie nadaje :).
...
Scander Dal'Amar
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:43

Moja ulubiona klasa

Post autor: Scander Dal'Amar »

Jak każdy fan Drizzta - łowca/tropiciel/mistrz broni
Tomdal
Pomywacz
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 19:22

Post autor: Tomdal »

Ja i tak preferuje łowce/tropiciela. Strzelając na dystans nie narażam się duże obrażenia.
Obrazek
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

mo i ja dopisze sie pod Łowcą :) ale niezwykle dobrze gra mi sie NIKIM czyli prostakiem ;) ktory powoli uczy sie troche tego troche tamtego ;) al to oczywiscie na sesjach
w grach wybieram zawsze łowce niwim czemu jakies zboczenie ;) ale i magiem ciekawie sie gra bo jest poznije bardzo fajny
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Ale ciekawe jest to, że tak bardzo dużo osób preferuje łowcę :P Widać, że gdzieś w głębi każdego siedzi to zamiłowanie do finezji... W jakimś stopniu. Ale oprócz łuczników lubię łotrzyków. Nawet w Gothicu, zanim uczyłem się czegokolwiek, to na pierwszym miejscu uczyłem się otwierania zamków i skradania. A potem w nocy buszowałem po domach smacznie śpiących obywateli :) W Morrowindzie podobnie. Bycia tankiem nie lubię, choć ostatnie podejście do Gothica jako paladyn było całkiem fajne :) Mimo wszystko chyba jednak pozostanę typowym wojem tylko w tej grze...
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Koval »

Jak łotrzyk, to polecam Thiefa 2 (pozostałe części są słabe).
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Wilczy Głód »

A ja się trochę wyłamię z towarzystwa i powiem, że nie przepadam za łucznikami. Jakaś broń dystansowa się przydaje czasem... jakiś nóż ewentualnie kusza (nie tam jakiś łuk... :D ), ale najbardziej lubię takiego wojownika. Nie mam tu na myśli bezmózgiego mięśniaka pokrytego blachą, tylko WOJOWNIKA. Albo taki szermierz na przykład. Dlaczego? Ponieważ rajcuje mnie walka twarzą w twarz. Chce widziec białka oczy przeciwnika kiedy ulatuje z niego życie... :twisted: A tak serio to taka gra to więcej adrenaliny i większa wg. mnie satyfakcja z wygranej...

Od czasu do czasu lubię też zagrac jakimś "gościem od gadania" typu szlachcic, dzyplomata, itp. ale w cRPG prawie nie istnieją tego typu profesje... :D
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Koval
Marynarz
Marynarz
Posty: 310
Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Koval »

Fakt, trudno o takich "gadaczy". Chociaż w serii BG można było przyłączyć do drużyny bardów albo samemu takowym grać.
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Wilczy Głód pisze: ale najbardziej lubię takiego wojownika. Nie mam tu na myśli bezmózgiego mięśniaka pokrytego blachą, tylko WOJOWNIKA. Albo taki szermierz na przykład. Dlaczego? Ponieważ rajcuje mnie walka twarzą w twarz. Chce widziec białka oczy przeciwnika kiedy ulatuje z niego życie... :twisted:
A ja wiem dlaczego tak na serio lubisz taką walkę... Za dużo się anime naoglądałeś tych anime, co oni tymi trzymetrowymi mieczami walczą :P A jeśli tak lubisz wojowników, to nam będziesz teraz w WFRP tankował, teraz już nie masz wyjścia, mam to na piśmie :P
Wilczy Głód pisze:Od czasu do czasu lubię też zagrac jakimś "gościem od gadania" typu szlachcic, dzyplomata, itp.
Albo jakimś badziewnym priestem, który potrafi jako tako leczyć :P I nie wspomniałeś, że lubisz grać nekromantą, który nie umie czarować :) Ani ginąć z honorem :) Musiałem się czepić, musiałem! :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Wilczy Głód pisze:A ja się trochę wyłamię z towarzystwa i powiem, że nie przepadam za łucznikami. Jakaś broń dystansowa się przydaje czasem... jakiś nóż ewentualnie kusza (nie tam jakiś łuk... :D )
Też tak uważam. Po prostu taki łucznik to zwykle jest słaby, wątły, w bezpośrednim starciu nie ma żadnych szans. A tzw. konserwa podejdzie, uderzy parę razy toporem i wróg leży i kwiczy. Chociaż trochę szkoda, że mało cRPG-ów oferuje możliwość przejścia gry jakimś gościem, który w życiu nie trzymał w rękach prawdziwej broni, a wszystkie problemy załatwia za pomocą swoich zdolności perswazji :) .

PS> Ravandil, musisz pisac taką małą czcionką? No bo denerwuje mnie to, że muszę nacisnąć 3 razy ctrl+ i potem 3 razy ctrl-, żeby dowiedzieć się, że musiałeś się czepić :P .
...
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Heimdall pisze: PS> Ravandil, musisz pisac taką małą czcionką? No bo denerwuje mnie to, że muszę nacisnąć 3 razy ctrl+ i potem 3 razy ctrl-, żeby dowiedzieć się, że musiałeś się czepić :P .
Właśnie na tym polega urok pisania taką czcionką, bo każdy jest ciekawy co tam jest napisane i zadaje sobie trochę fatygi, żeby to przeczytać :P Ale lubię trochę podenerwować innych :wink:
Heimdall pisze:Też tak uważam. Po prostu taki łucznik to zwykle jest słaby, wątły, w bezpośrednim starciu nie ma żadnych szans. A tzw. konserwa podejdzie, uderzy parę razy toporem i wróg leży i kwiczy.
Właśnie tu jest problem. Z osobistego doświadczenia wynika, że samotny koks nie poradzi sobie z każdym zagrożeniem, mimo pełnej płytówki i jakiegoś narzędzia zagłady w ręce. Doświadczył tego kolega z drużyny, którego wypakowany krasnolud po prostu został z masakrowany, mimo, że statystyki miał na oko 2x lepsze niż ktokolwiek z drużyny... Kolejna jego postać skończyła tak samo :) Dlatego przydatne są jednostki wsparcia, typu łucznik, mag etc. I faktycznie, sam łucznik guzik zdziała. Bo jeśli tylko przeciwnik zdąży dobiec do pozamiatane. Dlatego w cRPG gram czymś pośrednim, tzn jakieśtam umiejętności typowo bojowe rozwijam. A na sesjach liczę na walkę w drużynie :P
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Post autor: Alucard »

Heimdall pisze:[
PS> Ravandil, musisz pisac taką małą czcionką? No bo denerwuje mnie to, że muszę nacisnąć 3 razy ctrl+ i potem 3 razy ctrl-, żeby dowiedzieć się, że musiałeś się czepić :P .
Nie znasz Ravandila? On to robi dla satysfakcji... Juz widzę oczyma dusz y mojej jak siedzi zgarbiony w domu, ohydnie sie oblizuje i śmieje okrutnie <Buhahaha> na myśl, że ktoś sie musi męczyć... a w tle muzyka złowieszcza i pioruny papierowe na oknach ponaklejane

<uisiałem sie czepić, musiałem :twisted:
ODPOWIEDZ