Czy cRPG jest dla mnie?
Czy cRPG jest dla mnie?
Witajcie.
Chciałbym mieć grę, w której mógłbym się wcielić w jakąś postać i robić wszystko, na co miałbym ochotę. Naturalnie jestem w stanie zaakceptować oczywiste ograniczenia współczesnych komputerów (więc robienie "wszystkiego" po prostu odpada). Z tym robieniem "wszystkiego" chodzi mi głównie o to, żeby można było olać ewentualną fabułę i zostać sobie np. najemnikiem wykonującym kolejne zlecenia, albo kupcem zarabiającym na handlu coraz większe kwoty. Fabuła najczęściej mnie nie interesuje (w grach strategicznych/ekonomicznych zawsze gram w trybie "piaskownicy", jeśli wiecie, o co chodzi) - stanowi tylko niepotrzebne IMO ograniczenie. A ja lubię swobodę - całkowitą swobodę w ramach dostępnego świata gry.
Próbowałem już grać w Arcanum, ale jakoś mnie to znudziło (miałem wrażenie, że łażę tylko w kółko niewiadomo po co od czasu do czasu dając komuś łupnia), podobnie było w M&M (nie pamiętam już numeru).
Zastanawiam się, czy ten gatunek w ogóle jest dla mnie? Czy istnieje jakaś gra RPG, w której można kompletnie olać fabułę i robić to, co się podoba graczowi (a nie to, czego chcieli akurat od gracza Twórcy gry)? Gra, w której można by było zarabiać kasę, może zająć się polityką, ewentualnie zostać komandosem na usługach jakiegoś władcy (np. króla czy księcia) i wykonywać dla niego tajne misje? Klimat jest mi zupełnie obojętny - może być fantasy, może być SF. Byle tylko uniknąć walki w czasie rzeczywistym (jak będę chciał zręcznościówki, to sobie odpalę Mortal Kombat). No i żeby nie było tak, że cała rozgrywka sprowadza się wyłącznie do młócenia przeciwników (gdybym czegoś takiego chciał, to bym sobie pograł w jakiegoś FPSa) - wprost przeciwnie, tzn. im mniej walki tym lepiej. Grafika nie jest dla mnie istotna (mógłbym nawet grać w roguelike, gdyby tylko jakiś spełnił moje wymagania).
Czy wśród gier cRPG mógłbym znaleźć taką grę? Czy jest to gatunek dla mnie?
Chciałbym mieć grę, w której mógłbym się wcielić w jakąś postać i robić wszystko, na co miałbym ochotę. Naturalnie jestem w stanie zaakceptować oczywiste ograniczenia współczesnych komputerów (więc robienie "wszystkiego" po prostu odpada). Z tym robieniem "wszystkiego" chodzi mi głównie o to, żeby można było olać ewentualną fabułę i zostać sobie np. najemnikiem wykonującym kolejne zlecenia, albo kupcem zarabiającym na handlu coraz większe kwoty. Fabuła najczęściej mnie nie interesuje (w grach strategicznych/ekonomicznych zawsze gram w trybie "piaskownicy", jeśli wiecie, o co chodzi) - stanowi tylko niepotrzebne IMO ograniczenie. A ja lubię swobodę - całkowitą swobodę w ramach dostępnego świata gry.
Próbowałem już grać w Arcanum, ale jakoś mnie to znudziło (miałem wrażenie, że łażę tylko w kółko niewiadomo po co od czasu do czasu dając komuś łupnia), podobnie było w M&M (nie pamiętam już numeru).
Zastanawiam się, czy ten gatunek w ogóle jest dla mnie? Czy istnieje jakaś gra RPG, w której można kompletnie olać fabułę i robić to, co się podoba graczowi (a nie to, czego chcieli akurat od gracza Twórcy gry)? Gra, w której można by było zarabiać kasę, może zająć się polityką, ewentualnie zostać komandosem na usługach jakiegoś władcy (np. króla czy księcia) i wykonywać dla niego tajne misje? Klimat jest mi zupełnie obojętny - może być fantasy, może być SF. Byle tylko uniknąć walki w czasie rzeczywistym (jak będę chciał zręcznościówki, to sobie odpalę Mortal Kombat). No i żeby nie było tak, że cała rozgrywka sprowadza się wyłącznie do młócenia przeciwników (gdybym czegoś takiego chciał, to bym sobie pograł w jakiegoś FPSa) - wprost przeciwnie, tzn. im mniej walki tym lepiej. Grafika nie jest dla mnie istotna (mógłbym nawet grać w roguelike, gdyby tylko jakiś spełnił moje wymagania).
Czy wśród gier cRPG mógłbym znaleźć taką grę? Czy jest to gatunek dla mnie?
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Hmm... Ostatnim cRPG, w jakie gralam, byl Morrowind. Pozwalal na dosyc duza swobode. Mozna bylo grac dniami nie robiac nic, co popchneloby fabule do przodu. A gdy zabilo sie nieodpowiednia osoba, ukonczenie gry bylo niemozliwe, wiec zostawalo granie dla samej radosci grania.
W dodatki nie gralam, wiec nie wiem, jak to tam wyglada (pewnie tak samo;)), ale w Morrowindzie mogles wstapic do roznych gildii i wykonywac narzucone przez nie zadania. Mogles tez olac gildie i po prostu odkrywac krainy i nabijac sobie statystyki ;)
Pamietam jak gralam, to postanowilam zaczac uwalniac niewolnikow z roznych plantacji. O tak, dla siebie. Tak wiec chodzilam po mapce i zabijalam straznikow, lub kradlam klucze do kajdan, i ogolnie uwalnialam wszystkich.
Takze bawilam sie w lowce skarbow. Sciagnelam z netu kupca, ktory mial nieskonczone zloto i moglam mu sprzedawac wlasne zdobycze za rozsadne ceny (zwykli kupce nigdy nie meili wiecej, niz 4000, a znajdywalam przedmioty warte 40000) i ruszylam na odkrywanie jaskin i ruin. Wybijalam sobie potwory i gromadzilam bogactwo. Zdobywalam dusze potworow i ulepszalam sobie miecze/zbroje.
Gdy takie chodzenie mi sie nudzilo, robilam jakas misje, ktora ruszala nieco fabule do przodu. A potem wracalam do robienia tego, co mi sie podobalo.
Z calego serca polecam Morrowinda, swietna gra. Spedzilam nad nia kilka miesiecy, a przeszlam ledwie polowe scenariusza, bo wcale mi sie nie spieszylo. A potem mi komp padl i wszsytko poszlo sie chedozyc, za przeproszeniem.
W dodatki nie gralam, wiec nie wiem, jak to tam wyglada (pewnie tak samo;)), ale w Morrowindzie mogles wstapic do roznych gildii i wykonywac narzucone przez nie zadania. Mogles tez olac gildie i po prostu odkrywac krainy i nabijac sobie statystyki ;)
Pamietam jak gralam, to postanowilam zaczac uwalniac niewolnikow z roznych plantacji. O tak, dla siebie. Tak wiec chodzilam po mapce i zabijalam straznikow, lub kradlam klucze do kajdan, i ogolnie uwalnialam wszystkich.
Takze bawilam sie w lowce skarbow. Sciagnelam z netu kupca, ktory mial nieskonczone zloto i moglam mu sprzedawac wlasne zdobycze za rozsadne ceny (zwykli kupce nigdy nie meili wiecej, niz 4000, a znajdywalam przedmioty warte 40000) i ruszylam na odkrywanie jaskin i ruin. Wybijalam sobie potwory i gromadzilam bogactwo. Zdobywalam dusze potworow i ulepszalam sobie miecze/zbroje.
Gdy takie chodzenie mi sie nudzilo, robilam jakas misje, ktora ruszala nieco fabule do przodu. A potem wracalam do robienia tego, co mi sie podobalo.
Z calego serca polecam Morrowinda, swietna gra. Spedzilam nad nia kilka miesiecy, a przeszlam ledwie polowe scenariusza, bo wcale mi sie nie spieszylo. A potem mi komp padl i wszsytko poszlo sie chedozyc, za przeproszeniem.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Majtek
- Posty: 77
- Rejestracja: czwartek, 13 października 2005, 11:59
- Numer GG: 8368308
- Lokalizacja: Racibórz
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Jesli chcesz być najemnikiem do zabijania, to polecam Ci Sacred - prawie całkowita wolność w świecie od samego początku! Możesz iść wszędzie - wszędzie są questy. Ale lepiej podążać mniej wiecej z fabułą, bo w niektórych miejscach potwory są za silne - chociaż poziom potworów rośnie razem z Twoim. Mimo wszystko w niektórych krainach potwory mają wysokie poziomy.
Poza tym są smoki ;P
Sacred to hack'n'slash.
Co do rpg z handlem - w CDA była niedawno taka gra cRPG, Seal of Gold? Nie wiem jak to się zwało, nieodpalałem tego, ale ponoć można i handlowac i walczyć...
Poza tym zagraj w WoW ;D Tam msz i handel, i wytwarzanie, i walkę ;D
Poza tym są smoki ;P
Sacred to hack'n'slash.
Co do rpg z handlem - w CDA była niedawno taka gra cRPG, Seal of Gold? Nie wiem jak to się zwało, nieodpalałem tego, ale ponoć można i handlowac i walczyć...
Poza tym zagraj w WoW ;D Tam msz i handel, i wytwarzanie, i walkę ;D
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Hmm... Masz spore wymagania. Gry jeszcze są zbyt mało rozbudowane aby osiągnać coś takiego jak piszesz... Ale spróbuje coś poradzić.
Kiedyś była gra o nazwie Ultima - poszukaj jej jeśli chcesz mieć swobodę działania, rozbudowana fabułe i w pełni interaktywny świat. Od tamtej pory chyba żadna gra nie była aż tak interaktywna. krok ku temu robił Gothic (gralem tylko w 1).
Jeśli chcesz miec praktycznie zero skrępowania fabula i bardzo rozbudowany świat to zagraj w Fallouta 2. Nie musisz się niczym kierować - chodzisz i rozwijasz postać. Ponadto - nawet jeśli zechcesz zagrać wg scenariusza - to po zakończeniu gry gra wcale sie nie kończy. Wracasz do gry jako postać która ukończyła fabułe i... mozez grac dalej
Kiedyś była gra o nazwie Ultima - poszukaj jej jeśli chcesz mieć swobodę działania, rozbudowana fabułe i w pełni interaktywny świat. Od tamtej pory chyba żadna gra nie była aż tak interaktywna. krok ku temu robił Gothic (gralem tylko w 1).
Jeśli chcesz miec praktycznie zero skrępowania fabula i bardzo rozbudowany świat to zagraj w Fallouta 2. Nie musisz się niczym kierować - chodzisz i rozwijasz postać. Ponadto - nawet jeśli zechcesz zagrać wg scenariusza - to po zakończeniu gry gra wcale sie nie kończy. Wracasz do gry jako postać która ukończyła fabułe i... mozez grac dalej
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
A giń Ty! Co znaczy nimożliwe?! Piękno Morrowinda polegało na tym, że mogłeś wybić dosłownie wszystkich mieszkańców Vvanderfell i wciąż można było grę ukończyć. Niemniej jednak zgadzam się z jednoosobowym-fanklubem-gryzoni-z-ogonami Jeśli szukasz swobody działania to Morrowind jest grą dla Ciebie. Natomiast jeśli masz kasę zainwestuj w Ultimę Online - AFAIR jest to jedyny cRPG, w którym ludzie grają np. kucharzami i mają się dobrzeFalka pisze:A gdy zabilo sie nieodpowiednia osoba, ukonczenie gry bylo niemozliwe, wiec zostawalo granie dla samej radosci grania.
Na wstępie bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie.
Zresztą po wypowiedziach Falki, Velociraptora oraz BAZYLa postanowiłem zwrócić uwagę na "Morrowind" oraz na serię "Fallout" (seria "Gothic" odpadła z powodu wyższej ceny oraz ukierunkowania bardziej na action/RPG; nie lubię "action", preferuję tury).
Co do wymienianych również innych tytułów:
a) "Sacred" - prawie już niedostępne. Zresztą skoro to hack'n'slash, to raczej nie dla mnie (walka - tak, ale nie do tego stopnia...).
b) "WoW", "GTA:SA" - cena zdecydowanie za duża (w porównaniu np. z "Falloutami" czy "Morrowind"). Poza tym zauważyłem, że jest kłopot z zakupem WoW z powodu... niskiej podaży.
c) "Ultima Online" - dziękuję, zdecydowanie preferuję rozgrywkę offline. A części IX nigdzie nie udało mi się znaleźć (tylko na pewnej stronie z abandonware udało mi się znaleźć część IV).
To było pewnie Spells Of Gold. Przeczytałem tę recenzję (jak również komentarze) i jakoś nie poczułem się specjalnie zachęcony do niej.Carchmage pisze:Co do rpg z handlem - w CDA była niedawno taka gra cRPG, Seal of Gold? Nie wiem jak to się zwało, nieodpalałem tego, ale ponoć można i handlowac i walczyć...
Zresztą po wypowiedziach Falki, Velociraptora oraz BAZYLa postanowiłem zwrócić uwagę na "Morrowind" oraz na serię "Fallout" (seria "Gothic" odpadła z powodu wyższej ceny oraz ukierunkowania bardziej na action/RPG; nie lubię "action", preferuję tury).
Co do wymienianych również innych tytułów:
a) "Sacred" - prawie już niedostępne. Zresztą skoro to hack'n'slash, to raczej nie dla mnie (walka - tak, ale nie do tego stopnia...).
b) "WoW", "GTA:SA" - cena zdecydowanie za duża (w porównaniu np. z "Falloutami" czy "Morrowind"). Poza tym zauważyłem, że jest kłopot z zakupem WoW z powodu... niskiej podaży.
c) "Ultima Online" - dziękuję, zdecydowanie preferuję rozgrywkę offline. A części IX nigdzie nie udało mi się znaleźć (tylko na pewnej stronie z abandonware udało mi się znaleźć część IV).
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Morrowind jest najbardziej rozbudowana i intertaktywna z cRPGów w dzisiejszych czasach... A tak to zapraszam na RPG tekstowe. W internecie jest ich troszkę... Ja gram i polecam na Jarkendar. Grałem kiedyś w jeszcze jeden ale ten był zdecydowanie lepszy.
-
- Marynarz
- Posty: 385
- Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
- Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
- Kontakt:
podpisuje się pod tym! w Gothicu można dorobić się chyba na wszystkim Swoboda jest etc.Velociraptor pisze:Ja z całego serca poleciłbym ci serię Gothic ! Swoboda działania gwarantowna
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
-
- Majtek
- Posty: 81
- Rejestracja: czwartek, 24 marca 2005, 14:11
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Majtek
- Posty: 81
- Rejestracja: czwartek, 24 marca 2005, 14:11
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
mnie osobiście taka swoboda nudzi na dłuższą mete bo każda gra rządzi się pewnymi zasadami i po jakimś czasie popada się w rutyne, zauważa pewne schematy w rozgrywce itp. tak więc bez ciekawej fabuły się nie obejdzie, to dla niej najczęściej gram, bo gdybym mógł to te conajmniej 50 godzin samych walk w FFX przeznaczył na coś innego
ja tez polecil bym ci bardziej Morrowind. Ogólnie wole Gothicka 2 (oj chyba blad w nazwie ) choc jest duzo bardziej liniowy jest ciekawszy moim zdaniem wladnie dzieki fabule, choc ofkoz jest duze pole do popisu. A w Morrowindzie wszystko jest podobne. I najlepiej grac z 2 dodatkami, ktore nie sa drogie. Mozna zbierac i sprzedawac roslinki, robic z nich mikstury i cala inna mase ciekawych rzeczy. No i w necie jest mnustwo dodatkow. Teraz jestem tylk ciekawy Obliwiona, nestepsy Morrowinda. Juz jest...