Twoje Alter Ego
-
- Pomywacz
- Posty: 50
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 08:24
Elo.
Nie zdarzyl sie jescze crpg w ktorym moja postac bylyaby podobna do mine....w zadnym crpg nie moglem bezkarnie mordowac,zabijac niewinnych,gwalcic slabszych itd.....nawet w planescape i baldurach.....a choc raz zagralbym typkiem wyjatkowo zlym,zimnym morderca ktory z gracja i bez mrugniecia powieka zabilby nawet najbardziej porszaca sie o litosc .....
Pozdro.
Nie zdarzyl sie jescze crpg w ktorym moja postac bylyaby podobna do mine....w zadnym crpg nie moglem bezkarnie mordowac,zabijac niewinnych,gwalcic slabszych itd.....nawet w planescape i baldurach.....a choc raz zagralbym typkiem wyjatkowo zlym,zimnym morderca ktory z gracja i bez mrugniecia powieka zabilby nawet najbardziej porszaca sie o litosc .....
Pozdro.
...............Tonight I hear you whisper
Deep inside within my head
Tonight I see familiar faces
Voices of the dead calling me...............
Deep inside within my head
Tonight I see familiar faces
Voices of the dead calling me...............
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
To ty chyba w Fallouta nie grałeśFirekage pisze:Elo.
Nie zdarzyl sie jescze crpg w ktorym moja postac bylyaby podobna do mine....w zadnym crpg nie moglem bezkarnie mordowac,zabijac niewinnych,gwalcic slabszych itd.....nawet w planescape i baldurach.....a choc raz zagralbym typkiem wyjatkowo zlym,zimnym morderca ktory z gracja i bez mrugniecia powieka zabilby nawet najbardziej porszaca sie o litosc .....
Pozdro.
Potencjalny Childkillerze...
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
W grach nie miałem swojego alter ego - no może poza Araymem w Septerra Core
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Firekage, a mało to takich gier?
Quake 1-4, GTA 1-3, Far Cry, Manhunt, Punisher, Postal 1-2... Chłopie, to ja powinienem tobie zazdrościć, bo gier w których można z kimś porozmawiać i komuś wspaniałomyślnie darować życie choć jest ostatnim idiotą, jet duuużo mniej
A tak na poważnie, to najlepiej się czułem chyba w Falloucie, a może nawet bardziej w Tormencie - nigdzie indziej nie widziałem tak zajebistych tekstów wygłaszanych przez twojego bohatera, a to jest dla mnie właśnie najbliższe poczuciu alter-ego.
Quake 1-4, GTA 1-3, Far Cry, Manhunt, Punisher, Postal 1-2... Chłopie, to ja powinienem tobie zazdrościć, bo gier w których można z kimś porozmawiać i komuś wspaniałomyślnie darować życie choć jest ostatnim idiotą, jet duuużo mniej
A tak na poważnie, to najlepiej się czułem chyba w Falloucie, a może nawet bardziej w Tormencie - nigdzie indziej nie widziałem tak zajebistych tekstów wygłaszanych przez twojego bohatera, a to jest dla mnie właśnie najbliższe poczuciu alter-ego.
-
- Tawerniane Oczko
- Posty: 93
- Rejestracja: niedziela, 29 stycznia 2006, 23:37
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
Zazwyczaj nie gram postacią podobną do mnie (w żadnym wypadku nie mógłbym być paladynem w realnym świecie; daleko mi do praworządności, a co dopiero dobroci ;p).
Jedynie Fallout dał mi taką możliwość. Tam poprostu można wczuć się w postać. Nie przejmując się dobrem innych, a jedynie zawartością własnej kieszeni, zostałem Łowcą Niewolników (ale się potem ciężko gra, nie można mieć większości NPC :p). No i często można zbluzgać gościa, który za dużo sobie pozwala. A jak przegiął, to kulka (albo cała seria kulek) w łeb. Który cRPG wam to da? ;p
Jedynie Fallout dał mi taką możliwość. Tam poprostu można wczuć się w postać. Nie przejmując się dobrem innych, a jedynie zawartością własnej kieszeni, zostałem Łowcą Niewolników (ale się potem ciężko gra, nie można mieć większości NPC :p). No i często można zbluzgać gościa, który za dużo sobie pozwala. A jak przegiął, to kulka (albo cała seria kulek) w łeb. Który cRPG wam to da? ;p
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 2
- Rejestracja: środa, 22 marca 2006, 00:36
- Lokalizacja: Ciemna Strona Duszy
- Kontakt:
Postać którą ja zawsze gram jest wojownikiem/najemnikiem/łowcą wszelakich paskud:D.Zawsze czuje ze gdybym gral w dowolnym świecie fantasy byłbym takim koleśem.To chyba przez umiłowanie do broni białej:D
"Muzyka — to jest wyłom, przez który dusza, jak więzień z więzienia leci czasem w regiony wolności. Muzyka — to córa wszystkich muz. "
-
- Majtek
- Posty: 96
- Rejestracja: niedziela, 26 marca 2006, 16:54
- Numer GG: 2708525
- Lokalizacja: myszków dolnych
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 11 lutego 2006, 14:48
- Lokalizacja: nie mam domu moim domem jest świat
- Kontakt:
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Ja nie mam czegoś takiego jak alter ego w RPG. To dlatego, że grałem tylko jedną przygodę, a potem zacząłem mistrzować. Strasznie mnie to wkurza, ale wkrótce odkuje się w neuroshimię
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
-
- Pomywacz
- Posty: 26
- Rejestracja: czwartek, 5 października 2006, 19:59
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Ja też zwykle wybieram łowcę o charakterze chaotycznym dobrym, ewentualnie neutralnym dobrym. Cechy wybieram takie, żebym mógł przejść grę, a nie żeby mnie pierwszy spotkany gobin zjadł.
Kiedyś wybrałem postać praworządną dobrą i nie mogłem dobrze jej odgrywać, bo co chwile miałem jakieś dylematy odnośnie łamania prawa, oczywiście w słusznej sprawie .
Kiedyś wybrałem postać praworządną dobrą i nie mogłem dobrze jej odgrywać, bo co chwile miałem jakieś dylematy odnośnie łamania prawa, oczywiście w słusznej sprawie .
-
- Majtek
- Posty: 100
- Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 08:03
- Lokalizacja: Wrocław
*odkurza stary temat*
Ja osobiście nad tworzeniem postaci w cRPG siedzę ok 1- 1,5 h. Gdy wydaje się, że już- już skonczyłam, nagle wstępuje na mnie "kolejna genialna wizja, jakże wspaniałej postaci". I od nowa cała zabawa . Ale zazwyczaj jestem sobie wspaniałą paladynką, która nagle zbacza ze swej świętej ścieżki (zawsze, ale to zawsze, bo nigdy nie udaje mi się przetrwać całej rozgrywki "zbierając kwiatki i plotąc z nich wianki") lub wiedźmą siejącą strach i zniszczenie wszędzie gdzie tylko się pojawi . Czyli są to charaktery zupełnie nie podobne do mnie .
A tak na marginesie, to witam wszystkich
Ja osobiście nad tworzeniem postaci w cRPG siedzę ok 1- 1,5 h. Gdy wydaje się, że już- już skonczyłam, nagle wstępuje na mnie "kolejna genialna wizja, jakże wspaniałej postaci". I od nowa cała zabawa . Ale zazwyczaj jestem sobie wspaniałą paladynką, która nagle zbacza ze swej świętej ścieżki (zawsze, ale to zawsze, bo nigdy nie udaje mi się przetrwać całej rozgrywki "zbierając kwiatki i plotąc z nich wianki") lub wiedźmą siejącą strach i zniszczenie wszędzie gdzie tylko się pojawi . Czyli są to charaktery zupełnie nie podobne do mnie .
A tak na marginesie, to witam wszystkich
Pozdrawiam, Leryn
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
A ja nie wiem dlaczego, zawsze gram postacią zwinną, szybką i wygadaną. Bo w prawdziwym życiu nie lubię robić czegoś na siłę, skoro zawsze można się jakoś dogadać. I mam opory przed robieniem totalnie zepsutych postaci. Jakoś tak mi sumienie nie pozwala, sam się sobie dziwię. Najwyżej przy drugim podejściu do gry tego próbuję. W sumie najlepiej mi się grało w KOTORA, postacią z wysoką perswazją, inteligencją i niezgorszymi umiejętnościami komputerowo-technicznymi. Gdybym tylko w rzeczywistości władał Mocą, to byłbym prawie podobny do tej postaci
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Ja nie lubie tworzyć "swoich" postaci w cRPG. Po pierwsze dlatego, że co lepsze tytuły przechodzę po wielokroć i by głupio było za każdym razem tak samo. Po trzecie siebie mam na codzie a od cRPG oczekuje, że przez kilka godzin moge pobyć wielkim wojownikiem/mądrym magiem/dzielnym jedi/okrutnym sithem/mistrzem stylu tysiąca cięć itp. No i po ostatnio w cRPG mogę robic rzeczy, na które w życiu by mi sumienie nie pozwoliło (patrz KOTOR - dark side). W życiu nie pobiłbym kogoś dla forsy (pomijam fakt, że raczej bym przegrał w bójce ale to inna historia) a w cRPG moge "palić, gwałcić i rabować choć niekoniecznie w tej kolejności." Choć był jeden raz kiedy oja postac skończyła podobna do mnie - w KOTOR 1 jak pierwszy raz grałem to nie potrafiłem się zdobyc na bycie tym złym i to było podobne. Potem mi przeszło.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica