Na jaką grę czekacie?

[Alien]

139 zł!?
liczyłem na jakieś 99.. dobra trza zacząć oszczędzać ..

[Kamax]

Ech...
Niestety ja uważam, że ceny w dniu premiery to gruba przesada ;/
Wszyscy producenci narzekają na piractwo. Zapewne nawet nie zwrócili uwagi, że lepiej sprzedają się reedycje po 59,99 zł niż w dniu premiery, gdzie cena osiąga od 119,99-139,99 zł...
Gdyby każda nowa gra kosztowała 60 zł to kupiłoby ją trzy razy więcej osób, więc producent nie tylko poszerzyłby popularność swojego produktu, ale też przyczynił się do zmniejszenia piractwa!
Ale oczywiście najlepiej tylko zganiać na piratów, a jak moi rodzice co miesiąc słyszą, że chciałbym nową grę, która właśnie wyszła to, aż prychają ze złosci... W listopadzie wyszły trzy interesujące gry, które chciałem mieć - Risen, Dragon Age oraz Assassins Creed II - skończyło się na tym, że kupiłem tylko AC II, a teraz zbieram pieniądze na Dragon Age. Szkoda, że tymczasem chciałbym posiadać Modern Warfare II oraz Mass Effect II, no ale chyba przyjdzie mi je nabyć za kilka miesięcy...
Ceny gier powinny NATYCHMIAST spaść, bo nie tylko cierpią na tym producenci, ale też gracze, którzy przez bardzo wysokie ceny nie mogą nabyć wszystkich produktów, które by chcieli

[bOdziO Wolf]

Wysoka cena gier w dniu premiery ma swoje ekonomiczne uzasadnienie. Jest wtedy największy popyt - zwłaszcza gdy ktoś wydaje kontynuację do znanej produkcji. Chodzi o to by najpierw zbić kokosy na największych maniakach a później gdy sprzedaż spada można zacząć sukcesywnie obniżać ceny.

Patrząc z innej strony. Poczekasz 2 lata i kupisz tą samą grę za 20zł...

[Wevewolf]

Patrząc z innej strony. Poczekasz 2 lata i kupisz tą samą grę za 20zł...

nieco nie na temat ale ci którzy piszą o piractwie negatywnie, podają ten argument. Poczekaj dwa lata, kupisz w redy/cośtam
ale, panowie, szczerze. Ktoś z was jest tak cierpliwy że czekać na upragnioną gierkę dwa lata dłużej? ja rozumiem 2-3 miesiące...

[Alien]

zależy jaką grę- jeśli jest to coś w co koniecznie muszę zagrać - kupię w najdroższej serii , jeśli ta gra tylko mnie interesuje- poczekam aż stanieje do tych 60-70 zł.

[Marz]

Patrząc z innej strony. Poczekasz 2 lata i kupisz tą samą grę za 20zł...

ale, panowie, szczerze. Ktoś z was jest tak cierpliwy że czekać na upragnioną gierkę dwa lata dłużej?

Ja jestem. Większość gier kupuję w reedycjach. Rodzice skąpią mi kasy na gry więc zazwyczaj kupuję dość długo po premierze. N.p Na DoW2 czekałem z wypiekami na twarzy a kupiłem go dopiero przed paroma miesiącami.

Cierpliwość to największa z cnót ;]

[Kamax]

No, ale taki Warcraft III ukazał się w 2002 roku, a cena (z dodatkami) wciąż kosztuje 59,99zl nówka, a na aukcjach 29zł*

Czasami trzeba czekać o wiele dłużej ;/

Fajny pomysł zrobiła firma, która wyprodukowała "world of goo"
Można o tym przeczytać w 02/10 numerze CDA Polecam :p


*Oczywiście jest to już przystępna cena, ale chodzi mi o czas jaki trzeba czekać na niektóre wielkie hity ;/

[Sihamaah]

Fajny pomysł zrobiła firma, która wyprodukowała "world of goo"
Można o tym przeczytać w 02/10 numerze CDA Polecam :p

Aha. Ponoć zarobili wybitnie mało. Nie pamiętam źródła ale to jakiś znany blog, motywdrogi albo altergranie...

[Kamax]

90% egzemplarzy "World of goo" było pirackich... więc twórcy postanowili udostępnić pełną wersję gry przez internet za "co łaska" W ten sposób mogłes legalnie pobrać produkcję za 0,01$ Chętnych było nie mało, a twórcy zarobili w ten sposób chyba 100 000$, a za pirackie kopie nie dostawali przecież ani grosza...
Wychodzi na to, iż im się to opłacało, a jeżeli inne firmy zgapią pomysł to kto wie? Może czeka nas rewolucja jeżeli chodzi o kupowanie gier? ;>

[bOdziO Wolf]

Nie czeka. Firmy takie jak Ubisoft czy EA bobrze wiedzą co to znaczy wyrobić sobie dobrą markę. Każda z tych firm ma swoich fanów, którzy są w stanie wybulić nawet te 200 zł w chwili premiery. Dlatego też te firmy mogą dowolnie manipulować ceną.

Czekam z niecierpliwością na sytuację kiedy grafika w grach zacznie mieć znaczenie marginalne ze względu na dość potężne maszyny i twórcy znowu skupią się na tworzeniu świetnej fabuły bądź gier wymagających czegoś więcej. W końcu każdy 'casual player' stanie się graczem 'hardkorowym' kiedy się uzależni i rośnie nowe pokolenie graczy wychowanych prawie że wyłącznie na komputerach. Oni też potrzebują odmiany - dzisiejsze gry staną się dla nich w przyszłości za proste.

[Villemo]

W końcu każdy 'casual player' stanie się graczem 'hardkorowym' [..] - dzisiejsze gry staną się dla nich w przyszłości za proste.

Nie, jeśli poziom trudności gier będzie się zmieniać wprost proporcjonalnie do matury

Premiera Mass Effect 2. Sesja. Pamiętaj, cierpliwość jest cnotą... Argh

[Phoven]

Czekam z niecierpliwością na sytuację kiedy grafika w grach zacznie mieć znaczenie marginalne ze względu na dość potężne maszyny i twórcy znowu skupią się na tworzeniu świetnej fabuły bądź gier wymagających czegoś więcej. W końcu każdy 'casual player' stanie się graczem 'hardkorowym' kiedy się uzależni i rośnie nowe pokolenie graczy wychowanych prawie że wyłącznie na komputerach. Oni też potrzebują odmiany - dzisiejsze gry staną się dla nich w przyszłości za proste.

Bzdura.
Rynek zdobywają właśnie produkcje dostępne dla masowego odbiorcy - takiego który chce mieć odrobinę beztroskiej zabawy. Z tego powodu sprzedają się takie tytuły jak Little Big Planet, Guitar/Dj Hero i cała masa gier z Wii. Tytuły kreatywne, w których grafika rzeczywiście nie odgrywa większej roli - ale tytuły dla 'każdego'. Równie dobrze można sobie pograć w którąś z wymienionych gier z partnerem, znajomymi, jak i nawet z rodziną. Myślę zresztą, że takie właśnie casualowe gierki upowszechnią w Polsce konsole. Ofc rynek rośnie na całkiem poważną maszynkę do zarabiania pieniędzy więc tytuły 'hardkowe'/niszowe etc. również się będą ukazywały - o ile znajdą się klienci takiego produktu. Porównam to np. z kinem - spora część dzisiejszych filmów to zwykłe tasiemcowe średniaki, zdarzają się również ultraindie filmy kina niezależnego które nigdy nie są puszczane w kinopleksach, przeznaczone wyłącznie dla wybranej hermetycznie wąskiej publiczności. I jest też śmietanka mainstreamu - filmy o wielkim budżecie, rozmachu etc. a jednocześnie świetne w formie i treści. W ten sam sposób imo rozwinie się rynek gier wideo.

[Aras]

wczoraj była konfa microsoftu, czekacie na coś z niej?

[Solarius Scorch]

wczoraj była konfa microsoftu, czekacie na coś z niej?

Nie bardzo.

[bOdziO Wolf]

Nie mam xboxa... ale może sobie kiedyś załatwię, choćby dla XNA bo fajnie się w tym gry pisze.

[Solarius Scorch]

Ja też nie mam, ale chodziło mi raczej o to, że nie widziałem tam nic ciekawego. Same strzelanki, które mnie zupełnie nie obchodzą. Oraz Fable, które jest porażkowe (jak Molyneux mógł się tak zeszmacić? I w dodatku nazywać The Movies, swoją najlepszą produkcję, niewypałem? To co teraz tworzysz, Peter, to jest dopiero niewypał!).

Napalałbym się może na Mortal Kombat, choćby ze względu na sentyment, ale wygląda strasznie prymitywnie. Tak jak oryginał.

[Pita]

Nintendo zarządziło, 3DS zmiótł konkurencję. Mają w kieszeni już większość najlepszych producentów jRPGów, szykuje się masa dobrego stuffu od Atlusa, sporo nowości i konwersji... będzie mega. Do tego Wii dostało mocarny support. Sony wypadło nieźle, MS tragicznie, ogołem E3 takie sobie, ale zarazem dobrych gier - w tym RPGów - wystarczająco dużo.