Strona 1 z 2
Lionheart
: wtorek, 29 stycznia 2008, 20:56
autor: Fargoroth
Lion heart Nie widziałem tematu o tej grze , a że ostatnio udało mi się ją przejść .
To chciałem coś o niej napisać.
Lionheart to gra z gatunku cRPG wzorowana na kultowej serii Fallout, akcja toczy się w alternatywnej rzeczywistości XVI-wiecznej Europy. Zwrotną osią w historii świata była Trzecia Wyprawa Krzyżowa, na którą w 1192 roku wyruszył król Anglii, Ryszard Lwie Serce. Podczas morderczych walk nasza rzeczywistość uległa zmianie. Wszystko przez zdradę jednego z sług Ryszarda lwiego serca który rozdał ścianę między naszym światem , a magicznym .Wywołało to olbrzymie zmiany w postrzeganiu świata oraz dalszym rozwoju naszej cywilizacji. Tak błyskotliwy postęp techniczny, jaki miał wówczas miejsce (Renesans) został zahamowany, a ludzkość zaczęły nawiedzać siły zła, potężne demony i bestie. W obawie przed tymi nadprzyrodzonymi mocami zwykli ludzie oddali swe życie pod opiekę Inkwizycji oraz templariuszy która przejęła władzę w większości cywilizowanych terenów Europy i walczy z magicznymi stworzeniami, magami-heretykami, oraz potężną armią Anglii
Gracz przenoszą się w przeszłość do XVI wieku, 400 lat po kataklizmie, gdzie magia miesza się z techniką, a świat zamieszkują potężni magowie oraz znani z historii wynalazcy jak Galileousz czy Leonardo da Vinci , spotykamy też Corteza , Nostrodamusa. Muszą zadecydować jak rozwijać swoją postać i odkryć swe prawdziwe przeznaczenie. Zapomniałem dodać że należymy do rodu króla Ryszarda lwiego serca.
Re: Lion heart
: wtorek, 29 stycznia 2008, 21:05
autor: t0m3ek
Gra jest ciekawa tak do połowy. Kiedy opuszczamy Barcelonę (bo chyba takie było pierwsze miasto) zmienia się w totalną siepankę. Moim zdaniem gra nie warta zachodu, jeśli nastawiałeś się na coś poziomu fallouta.
Re: Lion heart
: niedziela, 3 lutego 2008, 01:16
autor: Perzyn
Primo: Tytuł tej gry to Lionheart, bez spacji w środku.
Lala, pozwoliłem sobie poprawić - Phoven
Secundo: Gra to zmarnowany potencjał ze względu na kulejącą mechaniką, która pogrąża ciekawie skonstruowany świat.
Tetrio: Gra ma źle zrównoważony poziom trudności walk, które po prostu męczą zamiast sprawiać przyjemność.
I to tyle ode mnie.
Re: Lionheart
: poniedziałek, 4 lutego 2008, 08:31
autor: Kloner
Moim zdaniem gra jest ciekawa i naprawdę wciąga, ja osobiście przeszedłem ją z 3 razy. Co do trudności walk, to trzeba mieć sposób, ja ni
e_miałem żadnego problemu z nimi, wręcz przeciwnie bawiłem się wyśmienicie

Re: Lionheart
: poniedziałek, 4 lutego 2008, 15:16
autor: Arxel
Tylko, że jest to chyba jedyny H&S, którego nie mogłem przejść postacią nastawioną tylko na magię leczniczą

Re: Lionheart
: poniedziałek, 4 lutego 2008, 15:36
autor: Kloner
Hehe, najlepiej gra się łucznikiem. Strzelasz z łuku i uciekasz, strzelasz, uciekasz i tak w kółko

Re: Lionheart
: poniedziałek, 4 lutego 2008, 16:48
autor: Perzyn
Kloner pisze:Hehe, najlepiej gra się łucznikiem. Strzelasz z łuku i uciekasz, strzelasz, uciekasz i tak w kółko

O tym mówię - niby można, magiem też, ale ani to specjalnie ciekawe, ani zabawne. Zero przyjemności. Jak gram w H'nS to liczę na to, że będzie ode mnie wymagał umiejętności zaplanowania postaci i wykorzystania jej atutów a nie przewagi elementów zręcznościówki.
Re: Lionheart
: wtorek, 5 lutego 2008, 09:28
autor: Kloner
Ja zato miałem genialną zabawe, przypomniały mi się stare dobre czasy grania w Tibie i huntowanie palladynem

Re: Lionheart
: wtorek, 5 lutego 2008, 15:53
autor: Mekow
Znam tą grę. Udało mi się pokonać jakiegoś tam bosa, w grocie gdzie był Nostradamus (o ile dobrze pamiętam), a wyglądał jak wielki zmutowany mózg. A potem powrócić do Podbitej Barcelony (mapa od nowa się rysowała). Potem gra mnie znudziła. Za długo to wszystko trwało.
Generalnie wolę fantasy niż SF, więc bardzo się ucieszyłam kiedy w tej konwencji miało być zrobione coś takiego jak fallout. Niestety było to źle zrobione - nie tak jak można było oczekiwać po falloutach. Nie mogło dorównać poprzednikom, a miało ich pokonać.
Choć pomysł świata jest całkiem, całkiem.
Re: Lionheart
: wtorek, 5 lutego 2008, 16:23
autor: Shevantiel
Lionhearta przeszedłem raz. Tak samo jak ktoś tam, Łucznikiem. Przyznam, że nie szybko znudził mi się styl "Uciekać, strzelać, uciekać..." Więc po prostu stałem w miejscu i szyłem z łuku

No potem było trudniej... jak się assasyni rzucili to t
rzeba było powrócić do starej metody

Ale cóż... grało mi się przyjemnie

Re: Lionheart
: poniedziałek, 3 marca 2008, 08:48
autor: vorador
Ja nie mogłem pokonać starca z gór, normalnie załamany byłem tyle gry przeszedłem.
Re: Lionheart
: poniedziałek, 3 marca 2008, 11:35
autor: Kloner
Też miałem z nim kłopoty, dlatego zrobiłem eksport postaci, a potem zacząłem nią grać od nowa i jak sobie wyższy lvl naviłem, to się udało, choć poszło dużo miksturek uzdrawiających, które specjalnie od początku gry namiętnie zbierałem
Re: Lionheart
: poniedziałek, 3 marca 2008, 13:36
autor: Perzyn
Kloner pisze:Też miałem z nim kłopoty, dlatego zrobiłem eksport postaci, a potem zacząłem nią grać od nowa i jak sobie wyższy lvl naviłem, to się udało, choć poszło dużo miksturek uzdrawiających, które specjalnie od początku gry namiętnie zbierałem
Aha. I to właśnie jest wyważony poziom trudności, ta? Bo wydaje mi się, że gra nie powinna wymagać takich sztuczek jak przechodzenie XX% od początku po to żeby postać podbić i po drodze na jedną walkę oszczędzać mikstury leczące. No, ale niektórzy mają inne pojęcie rozrywki niż ja...
Re: Lionheart
: poniedziałek, 3 marca 2008, 15:39
autor: Kloner
Wiesz, za drugim razem jak w nią grałem nową postacią od pierwszego lvl, to pokonałem go bez problemów. Tylko za pierwszym razem musiałem taką sztuczkę zrobić...
Re: Lionheart
: poniedziałek, 3 marca 2008, 21:22
autor: vorador
Problem w tym ze Lionheart nie przejdziesz postacią typowo nastawioną na rozmowę, a taką można zrobic, musi być to rzeźnik bo inaczej bos ostatni faktycznie będzie ostatni tylko w takim znaczeniu, że go już ostatniego zobaczysz a z końca nici

.
Re: Lionheart
: wtorek, 4 marca 2008, 07:59
autor: Kloner
Tego, to ja nie wiem, ale wydaje mi się, że dało by się jakoś inaczej porozmawiać, ze starcem z gór
Re: Lionheart
: wtorek, 4 marca 2008, 15:26
autor: vorador
Przed ostatniego smoka da się przekonać ale do starca z gór to pewności nie mam.