Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

cRPG Corner
ODPOWIEDZ

Czy gry wypaczają ludzkie psyche

z reguły tak
12
11%
z reguły nie
67
62%
zależy od tytułu/rodzaju
29
27%
 
Liczba głosów: 108
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Takie odstresowywacze sa dobre, ale wydaje mi sie ze jest to slepa uliczka. Bardziej tlumienie negatywnych emocji niz ich wyladowywanie. Wydaje mi sie ze jedynym sposobem na faktyczne rozladowanie agresji jest wzmozony wysilek fizyczny.Wydaje mi sie ze pod wplywem gier zabijaja wlasnie ci ktorzy graja by nie rzucac sie kumplom do gardla Bez urazy Zajcew, takie sobie tylko snuje luzne teorie nie dokonca powaznie, ale mysle ze cos w tym moze byc.
Masz rację z tym wysiłkiem fizycznym, jest dużo bardziej pożyteczny niż partyjka takiego CS-a pod wieloma względami, ale jak dzieciak sam nie chce się wysilać, a jego rodziców nie obchodzi co się z nim dzieje bo dali mu komputer, żeby mieć go z głowy na parę godzin dziennie to wtedy nawet granie mu nie pomoże bo staje się tylko przyczyną stresu, a nie środkiem jego rozładowania. Taki jest efekt uzależnienia od komputera. Jest on środkiem rozładowania napięcia tylko dla tych, którzy są tego świadomi.
Może ze mną nie jest jeszcze najgorzej bo znajduję jeszcze czas na wysiłek fizyczny więc nie martw się nie usłyszysz w telewizji, że porwałem autobus z zakładnikami czy coś :) .

Uważam, że prawdziwym problemem jest wpływ gier na dzieci najmłodsze. Im gracz młodszy tym trudniej mu porównać świat prawdziwy z wirtualnym. Widziałem przykład z własnego życia. Mam kumpla, który bardzo często daje grać w co popadnie swojemu kilkuletniemu siostrzeńcowi. Nie jestem pewny czy nie jest to głównie kwestia wychowania, ale dzieciak potrafi być agresywny nawet wobec najbliższych i czasem wydaje się nie rozumieć czym jest naprawde śmierć co dzieci w jego wieku powinny już zacząć rozróżniać.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

W pelni sie z toba zgadzam. Nadmiar gier w zbyt mlodym wieku na pewno nie jest czyms co ma pozytywny wplyw na rozwoj. Nie mowiac juz o "nieodpowiednich" grach. Takie juz niestety czasy nastaly, ze wiekszosc dzieci, jak nie ma konsoli/kompa/kanalu-z-kreskowkami non stop wlaczonych, to sie nudzi. Zero wyobrazni. Smutne. Ja bedac dzieckiem nigdy sie nie nudzilem.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
thorlan
Pomywacz
Posty: 37
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 15:36
Lokalizacja: Tworków

Post autor: thorlan »

Mam kolegę, który codziennie po kilka godzin gra w grę sieciową(Tibia czy jakoś tak). On jest uzależniony od tej gry,że nie może zaprzestać grania w nią. Pewnego razu jak go zabiło wyskoczył z krzesłem na drzwi, w których w tym samym czasie pojawiła się jego matka.
Przecież wszyscy wiemy, że gry są ZŁEEEEEE
Zdaje mi się, albo jest wśród nas fan komiksu sieciowego "Pablo" :mrgreen: :)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

tak tak tibia jest zla ale fajna :) ja jakos moglem grac bez wiekszego uzaleznienia dosc ciekawa i prosta sciezka rozwoju sprawia ze latwo popasc w uzaleznienie naszczescie te nagłe śmierci w grze skutecznie leczą fanatykow z uzaleznien;)

a zły to jest BAZYL a nie gry
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

thorlan pisze:
Przecież wszyscy wiemy, że gry są ZŁEEEEEE
Zdaje mi się, albo jest wśród nas fan komiksu sieciowego "Pablo" :mrgreen: :)
Nie, tak mi się przypadkiem napisało. :P
Eglarest pisze:tak tak tibia jest zla ale fajna
O, Tibia to przecież dzieło szatana :twisted: Ale serio, pomijając całą denność tej gry, to pojedyncze przypadki skrajnej agresji świetnie nadały się an pożywkę dla mediów. Przynajmniej miały powód, by sobie ponawypisywać różnych artykułów, jakie te gry są paskudne i jak niszczą młodzież. Tylko szkoda, że kilka przypadków w Tibii lub CS-ie i mamy nagonkę ogólnie na branżę gier.
a zły to jest BAZYL a nie gry
BAZYL jest tak zły, że to on wymyślił Tibię :P
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Qin Shi Huang
Mat
Mat
Posty: 440
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 10:58
Numer GG: 0

Post autor: Qin Shi Huang »

W ekszynie, w AR, ktoś napisał że naukowcy odkryli nieprawdopodobną rzecz. Otóż to, że gry nie wypaczają psychiki, nie wywołują agresji i nie są złe. To inne warunki życia, np: obracanie się w złym towarzystwie lub patologia w rodzinie, są sprawcami tych wypaczeń. Według naukowców, gry są rozrywką jak każda inna i tak jak filmy wypaczaja psychikę, tak i gry. Filmów jakoś nikt nie oczernia o zabójstwa. Według rokowań, to odkrycie na skalę światową nie spodka sie nigdy z szerszą wiadomością publiczną. Nikt nie powoła się na tą opinię i nadal wszyscy będą uważać że samotna matka, która zabiła swoje dziecko i zapakowała do beczki, grała w Postala lub Manhunta i z tąd ta agresja i wypaczony umysł. Każde dziecko które wykazuje nadpobudliwość i agresywność, będzie miało plakietkę "Gra w komputer", gdyż przyczepi mu ją "specjalista" nie sprawdzając czy dziecko nie cierpi może na ADHD.
Rób swoje! rób swoje! A szczęście będzie twoje!
Bo życie to nie bajka! Nie głaszcze cię po jajkach!

Nie tłumacz się. Przyjaciele zrozumieją.
Wrogowie i tak nie uwierzą.
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Post autor: Hiro »

Dziwne, że jeszcze nikt mnie nie badał, bo ja to mam TAK porytą psychikę, że parę osób które myśli, że znają mnie (a mnie jeszcze nikt nie zna) nie wnika ze mną w pewne dyskusje. Moje dewiacje mają rózną postać, a już grami się tego nie da tłumaczyć. Raczej zgubny wpływ wielu czynników z których małe ludziki są najmniejszym z nich.

Nie wierzycie mi ? No nie musicie, ale jak to parę osób mówiło : "Ty to naprawdę jesteś p*******!", tudzież porysowany, a gdyby wiedzieli o jeszcze paru innych rzeczach.

Już dawno powinienem wylądować w klitce z psychoanalitykiem, ale jakoś mnie nie złapali.

I wracając do tematu nie wierze, by gry miały większy wpływ na psychikę niż filmy, zboczone reklamy, inni ludzie czy tak banalna rzecz jak obrady sejmu. 8)
Obrazek
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Podpytałem znajomych psychologów (magister i studentka drugiego roku). Oboje wypowiedzieli się, że nie ma badań, które jednoznacznie określałyby wpływ gier i filmów na psychikę człowieka. Pewne jest, że oglądanie realistycznych scen cierpienia i poniżania obniża "próg wrażliwości" na te bodźce, ale nie jest to równoznaczne z tym, że dany człowiek zacznie naśladować gry mordując i paląc. Marginalne są przypadki "sprawdzania" schematów obejrzanych w grach, czy filmach w życiu. Sprawa "Teletygodnia" w którym pojawił sie artykuł o wnuczku, który postrzelił babcię sądząc, że ta się "zrespawnuje" to sztucznie rozdmuchany przez media problem, który IMHO jest szkodliwy - Bo maskuje prawdziwe i poważne przyczyny wszelkich patologii - Jak wspomniany brak zainteresowania ze strony rodziców, otoczenie itp. notabene - Nie wiem nawet, czy sytuacja opisana w "TT" miała faktycznie miejsce.
Pozdrawiam :)
Koyaanisqatsi!
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

hmm to swoją drogą "to nie był film" Myslovitz ( http://www.youtube.com/watch?v=JWzyPDO7oHc ) zdjeli z anteny za temat

a Chylińską jakaś kobieta podała do sądu bo jej syn na okragło słuchał "Kiedy powiem sobie dość" ( http://www.youtube.com/watch?v=RFP-aNLLAjs ) a potem popełnił samobójstwo, co oczywiście było wina zespołu ( a nikt się jakoś nie zainteresował że dzieciak na okrągło słuchał jednej dołującej piosenki )


zawsze dobrze jest znaleźć winnych

kolejną sprawą przemawiającą za powiązaniem gier z przestępczością i agresją jako taką jest to że gry są czymś czego większość starszych ludzi nie zna i nie rozumie

inną sprawą jest rozwój srodków masowego przekazu który powoduje że wydaje się że agresja rzeczywiście jest większa niż kiedyś ( swoją drogą kilkanaście lat temu strzelanina w amerykańskim campusie była by tylko wzmianką w gazecie ( a i to głownie ze względu na smierć światowej sławy astronoma ) a dziś rozważało się załobe na polskich uczelniach )

pozatym media bardzo są nastawione na wyławianie różnego rodzaju sensacji

pocieszmy się dzisiaj dziennikarze robią nagonke na gry komputerowe a za pare lat się o tym zapomni kompletnie... tak jak dziś nic już nie mówi się o łamaniu praw człowieka w Chinach co na poczatku lat 90 było tematem numer 1
Obrazek
Aras
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 248
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 09:25
Numer GG: 9986661
Lokalizacja: Puszcza

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Aras »

heh, ludzie sami sobie wypaczają psychę. Ja na przykład grając w silent hilla dostaję spazmów- dorysiowując sobie w głowie całą makabryczną otoczkę, ale mam tez kumpla grającego w to jak cyborg, znaleść kluczyk->otworzyć->znaleść mapę->przejść i tak w kółko xD

od podejścia każdego zależy co wyniesie z danej gry, książki, filmu, czegokolwiek. Jak ktoś jest chory to i domowe przedszkole zainspiruje go do rytualnego gwałtu, nie ma co szukać winy u 'osób' trzecich yo
Obrazek
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Elfin »

A wiec tak: Gry nie maja wplywu na uzytkownikow, ale to zalezy od nich samych... Jezeli ci nie widza granic miedzy realiami a swiatem gry, to sytuacja jest powazna.... Dzisiaj w Faktach dowiedzialem sie, ze minister edukacji chce ograniczyc dostep badz ustalic granice wiekowa dla gier z "piastka" na opakowaniu... Mowa oczywiscie o grach zawierajacych elementy przemocy... Chce ustalic kary za udostepnianie takich gier nie tylko sprzedawcom w Empikach czy tym podobnych, lecz nawet rodzicom takich dzieci.... A granica wiekowa ma wynosic prawdopodobnie 18 lat :evil: .... Ja uwazam ze nie ma kompletnie sensu, bo to i tak niczego nie zmieni... Lepsze byloby zapobieganie niz karanie... Ale pomyslowi jestem przeciwny.... Trzeba poprostu zachowac zdrowy rozsadek...
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Szasza »

Gra może ogłupić osobę która była na tyle głupia aby wziąć to za bardzo do siebie.
Gry traktowane jako forma rozrywki wyrabiają refleks, spostrzegawczość, zdolność kreatywnego myślenia, wyobraźnie.Podwyższają samoocenę i zwiększają wiarę w siebie.
Niektóre gry niszczą jednak wyobraźnię. Podręcznikowym przykładem tego jest Tibia. Wciąż pamiętam te dzieci kaleczące jednocześnie swój język ojczysty i angielski, pogaduchy typu:
- Fczoraj wyprawiłem się na draguny i znalazłem fajer słorda!
- L. O. L.


Takiemu dziecku można było pokazać zdjęcie nauczyciela od WF-u a ono opowiadało że wczoraj w TiBii narąbało sie takich właśnie potworów, a gdy próbowałeś nawiązać inny temat ten zaczął wymieniać ci swoje "E-Ku".
Oprócz tego mroczną stroną gier jest fakt że niemiłosiernie uzależniają osoby którym brak umiaru.
Wszystko więc zależy od ludzi. W zależności od gracza bilans może byc dodatni lub ujemny. :D
Obrazek
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Azrael »

Po pierwsze uważam, że gra komputerowa może spaczyć psychike dziecku w wieku od 3 do 10 lat i chorym psychicznie (Bądź osobie z umysłem dziecka od 3 do 12 lat)

Po drugie mam pomysł na leczenie/badanie dzieci za pomocą gier komputerowych.
Jeśli istnieje podejrzenie, że dziecko jest np.brutalne dajemy takowemu np. "Gothica" montujemy kamerkę i patrzymy co dzieciak robi... jeśli znęca się nad NPC można powoli zacząć dziecko wypytywać.
Bo poco dzieciak ma się stresować psychiatrą?

P.S Oczywiście to cienki przykład, lecz można by robić "gry" specjalnie do celów badania i leczenia.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Szelmon »

01.07.2007 naukowcy z londynskego Burnel University ujawnili wyniki badan przeprowadzonych na grupie dzieci w wieku 13-16 lat. Wyniki mowia jasno, ze dzieci i mlodzierz grajac godzinami w gry komputerowe nie tylko sobie nie szkodzi w ten sposob, ale moze w znacznym stopniu pomoc. Naukowcy stwierdzili, ze masowe onlajnowki pomagaja mlodym ludziom w nabywaniu waznych umiejetnosci zyciowych, zapoznaja ich z odmiennymi rasami, ucza o plci przeciwnej, ucza szacunku dla ludzi z uposledzeniami. Dalecy od pozostania wiezniami swoich pokoi, ragularni gracze raczej rozwijaja swoja wyobraznie niz ja ograniczaja. Wirtualne srodowiska, tworza wazna przestrzen do spedzania wolnego czasu. Wirtualna przestrzen publiczna staje sie dla mlodych ludzi coraz bardziej atrakcyja, jest miejscem w ktorym mlodzi ludzie moga wyrazic siebie, swoja osobowosc, w sposob w jaki nigdy nie mogliby tego zrobic w prawdziwym codziennym zyciu, bez kompleksow, strachu i ograniczen.

Nie ja to rzeklem, a madrzy naukowcy :D
Siadac i grac dzieci!
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Azrael »

Każdy człowiek jakiemu mówiłem "słowa Szelmona" (z tych co gier nieznoszą) mówił:
- Ciekawe ile za to dostali ci naukowcy!
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Szelmon »

Ciekawe ile dostali ci co gier nie znosza za to, zeby gier nie znosic? Ciekawe ile dostal Kopernik za stwierdzenie ze Ziemia popyla wokol Slonca a nie na odwrot?
Typowo polskie myslenie... Ktos stwierdza cos lub dziala w sposob z ktorym :!: JA :!: sie nie zgadzam, znaczy ze zlodziej, lapowkarz, zyd i zarabia miliony... :?
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: Gry komputerowe i ich wpływ na psychikę

Post autor: Ravandil »

Szelmon pisze: Typowo polskie myslenie... Ktos stwierdza cos lub dziala w sposob z ktorym :!: JA :!: sie nie zgadzam, znaczy ze zlodziej, lapowkarz, zyd i zarabia miliony... :?
Tak, a do tego jest komunistą, służył w SB i w ogóle jest marionetką "układu"... Ciężko walczyć z takim myśleniem.
A co do badań - nawet jeśli wyniki będą czarno na białym, wszelacy "obrońcy nastoletniej psychiki" i tak będą mówić, że to tylko rozpaczliwa próba obrony "tych wstrętnych graczy". Fanatyzm ma to do siebie, że tacy osobnicy nie dadzą się przekonać i za nic w świecie nie dostrzegą pozytywnych aspektów gier, a do worka ze złymi grami wrzucą nawet Tetrisa. A że niektóre gry są rzeczywiście brutalne? Cóż, każdy ma prawo grać w to co chce. A żeby nie grały w to dzieci, to od tego są ograniczenia wiekowe. A że nikt tego nie przestrzega np. w sklepach, to już inny problem. Ogólnie zwalanie agresji na gry to bardzo prymitywna próba zatuszowania braków w wychowaniu dzieci i młodzieży i faktu poświęcania im za małej ilości czasu. A psychole, którzy gry traktują jako wymówkę, byle obniżyć swoją winę, to tylko woda na młyn dla przeciwników gier.
PS. Zresztą najczęściej jest tak, że ci, co najgłośniej krzyczą, mają najmniejsze pojęcie o grach, a ich znajomość ogranicza się do windowsowego pasjansa.
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
ODPOWIEDZ