Fallout 3

cRPG Corner
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Fallout 3

Post autor: BAZYL »

Phoven pisze:To jest Fallout.
No właśnie upierałbym się, że to nie jest Fallout ;-)
Ale niestety wszyscy wiemy, że Ty masz rację...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Fallout 3

Post autor: Thurs »

Matt_92 pisze:Radia w F3 są najwyraźniej lampowe- przetrwały EMP ;)

Choć zastanawiające jest to, że cały sprzęt jest podłączony do prądu. Skąd te wszystkie komputery czerpią energię? Szczególnie w tych opuszczonych miejscach?

Thurs pisze:
A czy ktoś z Was może zauważył, ze PipBoy jest idiotycznie zrobiony? Wszystkie pokrętła są po lewej stronie, przez co użytkownik zasłania sobie ręką ekran.

Ekskjuzmi, ale ja miałem takie wrażenie jak patrzyłem na cały świat gry, że wiele rzeczy jest nie na swoim miejscu. I bardziej przypomina zabawę graficzno - edytorską niz prawdziwy świat po apokalipsie.
Wybacz, ale co ma ułożenie gałek na sprzęcie elektronicznym do świata po apokalipsie? :roll:
I jeśli już- podaj przykłady takich rzeczy, mi nic szczególnego nie rzuciło się specjalnie w oczy. (Ale może po prostu nie pamiętam)
Wygląd środowiska naturalnego, mieścin, miast, mostów, lasków, lasów?, rzek itp, widziałem stalkera i robił na mnie o wiele większe wrażenie swoim środowiskiem niż fallout, nawet głupie drzewka. W trójce wszystko jest powyginane i popieszczone atomem jak w punkcie zero, albo zbudowane od początku ze śmieci. W poprzednich częściach były jakieś mieścinki w których ludzie żyli jak na dzikim zachodzie w oazach cywilizacji, (nie zbudowanych wokół bomby atomowej, bo to po prostu bezsensowne), i były strefy zrujnowane zamieszkane przez ghule i mutanty, gdzie zaczynał się inny świat. W trójce nie podoba mi się kompozycja tych stref, obiektów (enklawa w swoich paskudnych egzoszkieletach robi gówniane wrażenie) i świata, na siłę jakby powyginanego i pobrudzonego, wymieszanego, wrzuconego do jednego kotła, gdzie nie ma w ogóle przestrzeni - pustkowi, gdzie wszyscy siedzą sobie praktycznie na głowie. Wiem, marudzę i narzekam, a dla niektórych to właśnie jest taki akurat klimat jaki lubią, w pewnych momentach mi się też podobało, szczególnie w pomieszczeniach jak sobie puściłem jeszcze odpowiednia muzę, bo ta w grze mnie nie przekonywała jakoś :P. Ale kiedy wyszedłem na zewnątrz i spojrzałem na te dzieło grafików i budujących świat to nie dostrzegałem w tym nic klimatycznego, po prostu jeden wielki bajzel... Cóż, to moje subiektywne zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać...

I za cholerę nie przełknę tego że nie ma jakiejś bryki (którą można poszaleć of kors po pustkowiach za postapokaliptyczną lepianką).
Obrazek
W dwójce była przynajmniej namiastka... :P
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Fallout 3

Post autor: Phoven »

BAZYL pisze:
Phoven pisze:To jest Fallout.
No właśnie upierałbym się, że to nie jest Fallout ;-)
Ale niestety wszyscy wiemy, że Ty masz rację...
No to się upieraj, twoje prawo. Tylko BAZ - mimo tego, że F3 pod wieloma względami jest inny od poprzedników (co ty odczytujesz jako 'gorszy', co też jest twoim prawem) - ale utrzymuje ich estetykę w konwencji pastiszu wyobrażeń postapo rodem z lat 50. We wszystkich częściach nie mamy realistycznej wizji świata 'co by było gdyby' - tylko pewną stylistykę graficzną z samego założenia nierealną, ale przez to znacznie bardziej klimatyczną.
Canaris
Majtek
Majtek
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 6 września 2007, 11:10
Numer GG: 4053357

Re: Fallout 3

Post autor: Canaris »

Wygląd środowiska naturalnego, mieścin, miast, mostów, lasków, lasów?, rzek itp, widziałem stalkera i robił na mnie o wiele większe wrażenie swoim środowiskiem niż fallout, nawet głupie drzewka. W trójce wszystko jest powyginane i popieszczone atomem jak w punkcie zero, albo zbudowane od początku ze śmieci. ...<ciach>....
to chyba największy fail w całej tej grze . Całe otoczenie wygląda jakby wojna była tydzień temu a nie dwa wieki :/ Kupa sprzetu leżacego dookoła , działająca elektrycznośc , woda w kranach , roboty latające 200 lat po pustkowiach bez jakiegokolwiek przeglądu i uzupełnienia energii itp itd. To plus cała kupa kretyńskich pomysłów by Bethesda i właściwie brak jakiegokolwiek rpg w tej grze robią z tej gry mega fail .
A gdy Aleksander ujrzał ogrom swego imperium , gorzko zapłakał albowiem nie było już nic do podbicia .
Obrazek
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Fallout 3

Post autor: Phoven »

Roboty latające zostały wysłane przez Enklawę na pustkowia niedługo przed rozpoczęciem akcji F3.
Czysta woda to absolutny rarytas (choc akurat ten fakt został idiotycznie wykorzystany w przynoszeniu jej jakimś tam umierającym z pragnienia, których hobby życiowym stało się żebranie o czystą wode).
Kupa sprzętu? Tzn. jedna strzelba myśliwska w tragicznym stanie raz na ruski rok? W USA gdzie dostęp do broni jest 'nieco' większy niż u nas? Dodajac do tego sprzęt wojskowy pozostały po wojnie amerykańsko-chińskiej?
Problem braku elektryczności zapewne musiałbyć bardzo uciążliwy w Nowym Reno - w końcu te banery przed kasynami trochę prądu jednak zżerały. :P

Reszty nie komentuje bo to już koniec konkretnych zarzutów z twojej strony wobec F3. "Kupa kretyńskich pomysłów" to nie jest konkret. :P
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Fallout 3

Post autor: Matt_92 »

Racja, czasami rzeczywiście wydaje się, że "wojna zaczęła się wczoraj".
Np. w Arefu. Wchodzisz sobie do budynku, a tu babka opowiada Ci o tym że upiekła ciasteczka itp. itd.
Wojna zaczęła się 200 lat temu, a ona ma nie więcej niż 40.

I jeszcze jedno: promieniowanie w grze nie ma żadnego znaczenia i nigdy nie odczułem jego efektów (jedynie nad Kryptą 87 jest bardzo wysokie, ale to tylko jedno miejsce, no i gdy Moira kazała wchłonąć kilka Grejów), a RadAwayów jest tyle że nie podskakuje powyżej 200 radów. Choć tu akurat nie można się czepiać F3, we wcześniejszych częściach też nigdy nie odczułem skutków promieniowania, nie licząc może The Glow
A d'yaebl aep arse!
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Fallout 3

Post autor: MAd Phantom »


Ok, w końcu znalazłem czas żeby pograć, jestem gdzieś tak w połowie głównej fabuły i na chwilę obecną stwierdzam co następuje:

1) S.P.E.C.I.A.L. został w dużej mierze wywalony za okno - atrybuty mają bardzo małe znaczenie i prawie wszystko opiera się na skillach (które znacznie łatwiej wyciągnąć na maximum niż w poprzednich częściach - i też mają mniejsze znaczenie niż w oryginale)

2) Grając całkowicie normalnie (a nawet ze sporym naciskiem na skille nie-bojowe) na 6tym poziomie zdobyłem strzelbę plazmową (i to z questa...), a na 9tym mogłem na solo wziąć 5 żołnierzy Enclave... yup, za łatwe to-to ;p

3) Fakt, że nikomu nie udało się normalnej ściany przez 200 lat postawić to też pewne przegięcie. Niby można argumentować, że to wschodnie wybrzeże i jako "ważniejsze" mogło mocniej oberwać w czasie wojny - ale i tak to razi

4) ŁAŻENIE. Nudne, długie, kontr-intuicyjne i irytujące.

5) Pancerze działają znacznie słabiej niż w poprzednikach - niby miało to być realistyczne, ale przy okazji zabija też całą "mitologię" Power Armorową ;p No i czemu APA MK-II jest słabszy od tego starocia Bractwa? ;p

6) Questów jest mało i są za łatwe (ale przynajmniej dosyć rozbudowane)

Ogólnie to gra się przyjemnie, świat ma swój klimat itp. itd. ale sam nacisk rozgrywki położony jest tutaj zdecydowanie bardziej na akcję/walkę niż w poprzednich częściach. Na marginesie zaś: wciąż uważam, że współczesny Interplay zrobiłby to o wiele gorzej ;p
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Fallout 3

Post autor: Matt_92 »

Bo Van Buren się nie specjalnie prezentował na mój gust.

ad4. Racja łażenia jest sporo. Wszystkie drogi i autostrady są zniszczone.
Bo przecież przy uderzeniu atomówką grunt zaczyna przybierać dziwne kształty, a beton wyparowuje.
Mogliby wcisnąć jakiś samochód, albo od biedy motocykl czy konia (wyobraźcie sobie supermutka z wyrzutnią rakiet ujeżdżającego różowego kucyka ;D ).
A d'yaebl aep arse!
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Fallout 3

Post autor: MAd Phantom »


@up: Że zniszczone ok, ale musi to być zakręcone w spiralkę i z gruzami odcinającymi wszystkie wygodne przejścia? :P Przez 200 lat nikt nie pofatygował się by to oczyścić? :P


2 "powalające" spoilery z końcówki gry:

Spoiler: Zaznacz cały
Gracz> Jesteś zły i musisz dokonać autodestrukcji
Prezydent Enclave> OK, już się robi

Normalnie dialog stulecia :P Wyczerpały się w tym miejscu fundusze na voice actorów czy co?:D
Spoiler: Zaznacz cały
Dramatyczny Końcowy Wybór: Zabójczo radioaktywne pomieszczenie i dylemat kto ma wejść:
A) Gracz - i zginąć
B) Top paladin Bractwa - i zginąć
C) Drużynowy Supermutant z 100% odporności na radiację - i nic sobie z tego nie zrobić :P

Oh, the emotions! Oh, the drama! :P
[/color]
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Fallout 3

Post autor: Matt_92 »

Spoiler: Zaznacz cały
I mutant wtedy mówi że "on nie może wejść bo to nie jego zadanie" czy coś w tym stylu... :roll:
A d'yaebl aep arse!
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Re: Fallout 3

Post autor: MAd Phantom »

Spoiler: Zaznacz cały
Jeśli masz Broken Steel to wchodzi, aż mu się uszy trzęsą ;p O tyle dziwne, że jeżeli osobiście się w BS pofatygujesz to i tak nie zginiesz ;p
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Fallout 3

Post autor: Phoven »

Spoiler: Zaznacz cały
Wiesz, teraz to mnie rzeczywiście zdziwiłeś. Nie miałem pojecia, że ten mutek może wejsć do oczyszczalni. Końcówka generalnie obsysa bo końcowa walka trwa jakieś 4 do 5 sekund i to w sumie było jedyne drama w samej oczyszczalni - poświecić się czy wepchnąć dzierlatkę. :P
Pita
Tawerniany Berserk
Tawerniany Berserk
Posty: 1044
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
Numer GG: 9350651

Re: Fallout 3

Post autor: Pita »

Fallout umarł już przy Tacticsie. Brotherhood of Steel i 3jka było tylko bezczeszczeniem zwłok. Fallout 3 jako oddzielna gra jest ok, jako Fallout - słaby. Wolę STALKERa. Ale cóż to nie jedyna seria RPGów która ostatnio umarła dla tysięcy, od dawna dla mnie - Front Mission, Final Fantasy i Dragon Quest też gdzieś tam leżą.
Har Har Har
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Fallout 3

Post autor: Phoven »

graty za kolejny post "dotyczący" F3 i wytykający jego wady, konstruktywnie ema, konstruktywnie :P
Pita
Tawerniany Berserk
Tawerniany Berserk
Posty: 1044
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
Numer GG: 9350651

Re: Fallout 3

Post autor: Pita »

Phoven bez jaj naprawdę muszę powtarzać po innych? Może pokaż konstruktywną obronę?

Poza tym: A) nie napisałem że zamierzam/konstruktywnie go atakuje B) to moje zdanie C) jak się uprzeć wypada, że z 5 Falloutów mamy tylko 2 w moich stylu, więc może jednak Fallout 1 i 2 to nie Fallouty?
Har Har Har
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Fallout 3

Post autor: Phoven »

Właśnie się powtarzasz, moim zdaniem niepotrzebnie. Dla mnie cała seria Gothic jest absolutnie przenudna ale nie truje jej miłośnikom w danym temacie o swoich problemach bo wiem, że mają moje problemy głęboko w dupie. To, że ci się nie podoba F3 to Twoja sprawa (rozumiem zresztą dlaczego może sie nie podobać, do dwójki zdecydowanie nie dorasta) ale pisanie o tym po raz n-ty jest zwyczajnym zapychaniem tego tematu. ;P A swoją ocenę F3 walnałem kilka stron temu, obrona toto raczej nie była - tylko odczucia po grze która moim zdaniem była bardzo dobra - ale niestety nie wybitna (tak jak poprzedniczka chociażby).
Pita
Tawerniany Berserk
Tawerniany Berserk
Posty: 1044
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
Numer GG: 9350651

Re: Fallout 3

Post autor: Pita »

Wybacz, ale w swoim poście nie płakałem na F3, lecz przede wszystkim zwróciłem uwagę, że tadam - seria od dawna ma się źle i nie jest osamotniona. Stąd właśnie nie ma co o tym płakać w kółko.

Fajny, choć nie do końca prawdziwy tekst o Falloutcie i RPGach popełnił pan tutaj:

http://www.angry-gamers.net/game-articl ... -genre.htm

Co do Fallout 3 wracając i płakanie na niego ;) = szczerze uważam, że Bethesta trochę kompromituje się ilością bugów w dodatkach. Może to tylko moje wrażenie, ale ta gra byłaby dużo lepsza gdyby jednak nie była multiplatformowa .
Har Har Har
ODPOWIEDZ