Strona 4 z 7

: czwartek, 12 stycznia 2006, 16:25
autor: BLACKs
Artos pisze:hehe :D z tym to się nie zgadzam :D czasami wręcz wskazana jest roznorodnosc rasowa, co nie raz zostalo udowodnione :D jedna rasa to jednak duzo latwiej i szybciej sie nudzi od kilku. ja zamiast tego wiec proponowalbym opcje tworzenia wlasnej rasy :twisted: ustawiasz sam swoj wyglad, skure, wage, wysokosc itd czyli niby takie simsy rozbudowane, czyli pełna sfoboda ewolucji. :D Po co ograniczac swiat 8)
A ja proponuję jeszcze coś innego - podział ludzi na parę stron, np. ludzie z wschodu (rasa pośrednia, np. Arabowie) byliby świetnymi kupcami, ludzie z dalekiego wschodu (rasa żółta, np. Chińczycy), rasa biała i jeszcze coś. Ale można by było podzielić tak wszystkie rasy, wtedy byśmy mieli z 80 różnych :D.

: czwartek, 12 stycznia 2006, 16:40
autor: Pita
Po cholerę różne rasy? Czy jedna niemogłaby być tak różnorodna, że występowaliby osobnicy o setkach kolorów skóry i oczu, o długich i krótkich uszach itd.

: czwartek, 12 stycznia 2006, 16:41
autor: BLACKs
Pita pisze:Po cholerę różne rasy? Czy jedna niemogłaby być tak różnorodna, że występowaliby osobnicy o setkach kolorów skóry i oczu, o długich i krótkich uszach itd.
Ja wolę więcej :). Choć to nie zawsze lepsze.

: czwartek, 12 stycznia 2006, 16:44
autor: Pita
Ej poza tym w rpg-ach nie odwzorowano jeszcze psychiki ludzkiej a co dopiero np. elfickiej.

: środa, 18 stycznia 2006, 15:34
autor: dr
Idealny jak dla mnie - Fallout 2 - mnogość questów, nieliniowość, możliwość zrobienia niemal wszystkiego, co się chce. Poza tym ciekawe tło i porywająca fabuła - chociaż ta akurat, przyznam, ciekawsze w jedyneczce. No i humor. Easter eggi, dowcipy, absurdy - coś wspaniałego ;]

: środa, 18 stycznia 2006, 16:02
autor: Kloner
Powiem krutko: Nie ma ideałów :P

: środa, 18 stycznia 2006, 16:03
autor: BLACKs
Kloner pisze:Powiem krutko: Nie ma ideałów :P
Gdyby było, było by źle... Wolę grać w niedorobione gierki...

: środa, 18 stycznia 2006, 20:44
autor: BearClaw
Zgodzę się z tym, iż nie ma ideałów, aczkolwiek Fallout był naprawdę dobrą grą i tylko w kilku miejscach niedopracowaną. Pozatym większość niedociągnięć nadrabiał swoim KLIMATEM i GRYWALNOŚCIĄ - a oto przecież chodzi... Posapokaliptyczny świat przecież wtedy (teraz zreszta również) był rzadkością :)

: czwartek, 19 stycznia 2006, 09:23
autor: Pita
Definicja ideału jest różna: dla jednego to baldurek do kwadratu, dla drugiego falałcik w wersji rozbudowanej, a dla trzeciego finalek z setkami questów - każdy ma inne wyobrażenie idealnego rpg-a.

: czwartek, 19 stycznia 2006, 14:31
autor: BLACKs
I z tego powodu nie da się zrobić niczego idealnego.

: poniedziałek, 23 stycznia 2006, 13:12
autor: Belath_Nunescu
Zgadzam się z BlackSoul, a' propos tych ideałów. W sumie jakby powstał ideał, to tak jakby grać na kodach :P Wiesz że już lepiej być nie może i kuniec, wiesz że nie masz po co czekać na jakaś gierkę bo i tak nie będzie lepsza od tamtej...nawet jeśli będzie miała inne lokacje, w sumie nie mogłaby mieć, bo tamta ma wszystkie... :P Zawiłe to jest lekko

: piątek, 5 maja 2006, 14:29
autor: festus
Powiem tak: Fallout nie jest idealny - on wykracza poza wszelkie ideały. A jeśli ktoś uważa inaczej to jest idiotą który nie potrafi docenić piękna tej gry i nie zna sie na rpg-ach

: piątek, 5 maja 2006, 15:07
autor: Falka
festus pisze:Powiem tak: Fallout nie jest idealny - on wykracza poza wszelkie ideały. A jeśli ktoś uważa inaczej to jest idiotą który nie potrafi docenić piękna tej gry i nie zna sie na rpg-ach
Oh no! I'm an idiot!

A tak serio - a czy wiesz, że jest coś takiego jak gust? I o tym się nie dyskutuje, bo każdy ma swój. Mi się Fallout podobał, ale znudził się dość szybko - ani części pierwszej, ani drugiej nie przeszłam.

No, teraz możesz się burzyć, wyzywać mnie od heretyczek i spalić na stosie ;)

: piątek, 5 maja 2006, 15:32
autor: BearClaw
Ma ktoś ognia? Pochodnia mi gaśnie... (w końcu burza się właśnie rozpętała :P ). A poważnie - według mnie Fallout jest bardzo dobrą grą cRPG. Powiem więcej - jest to prekursor późniejszych gier cRPG. Ma swoją niesamowitą magię oraz ten specyficzny klimat post nuklearny, jednak przecież nie każdemu się musi to podobać! Nie każdy musi się zawsze zachwycać, nawet tym czym większość jest pochłonięta i zatracona...Ja osobiście przeszedłem jedynkę do momentu oddania water chipa, czy jak to tam było (już nie pamiętam – dawno w tę grę grałem), dwójkę co prawda przeszedłem, a Fallouta Tacticsa się długo zagrywałem i całego przeszedłem (później grałem przez neta troszkę…). Jednak wszystko do pewnego momentu i w końcu gra mi się odrobinę przejadła… Chociaż od czasu do czasu, raz na rok do niej zdarza mi się wrócić, to jednak nie jest to gra idealna…Takiej dla mnie nigdy chyba nie będzie, chodźmy nie wiem jak dobra była! :D

: piątek, 5 maja 2006, 19:49
autor: festus
Chyba nigdy nie zrozumiem jak można sie znudzic Falloutem :roll:
Ja tę gre przechodziłem ze 20 razy i jeszcze mi sie nie przejadł. Za każdym razem jest inaczej i to jest to co najbardziej lubie w grach bo niema nic gorszego ja liniowa fabuła.
A tak w ogóle co tu ma do rzeczy gust? Owszem, można nie lubić czegoś ale chyba każdy przyzna że Fallout ma w sobie to "coś" czego nie mają inne gry. Fallout jest swego rodzaju fenomenem a wszystkich heretyków którzy uważają inaczej należy spalić na stosie :twisted:

: piątek, 5 maja 2006, 20:33
autor: LOD
Gust ma to do tego, że w moim guście nie leży to "coś". BA! Uważam że Fallout się omywa od Heroes III i jakoś nie sapię... A to że przeszedłeś grę ze 20 razy to o niczym nie świadczy.

Aha i dorzuć do mnie trochę desek i koksu, bo moim zdaniem płomień mojego stosu przygasa. 8)

: piątek, 5 maja 2006, 21:18
autor: Jelcyn
Popieram towarzysza LODa, każdy ma swój własny ideał gry, bo każdego kręci co innego.
Dla mnie na ten przykład, gra idealna to połączenie Baldura II, grafiki z obliviona, dialogami z Tormenta(nie żeby te w BGII były złe, co to to nie) i humoru rodem z Falouta.