A mnie troche dziwi ze dyskusja jest tak nikla, mimo ze juz pol miechu od premiery. Jakos do was nie podobne
Ale wracajac do rzeczy. Dla mnie fallout naprawde miazdzy! Nie moglem sie pozbierac po wiedzminie, ale przy falloucie wyglada naprawde przecietnie. Co ta gra posiada czego nie posiadaja inne? Klimat! Jest niesamowity. Po wyjsciu z krypty, widok jaki nas czeka jest powalajacy. Spieczona sloncem i radioaktywnoscia pustynia, walace sie autostrady, uschniete drzewa. Wszedzie gory i skaly ale jednak pustka. Niesamowity widok. Tym bardziej ze f3 nie stawia na jakies shadery i inne gowna, a na detale. 3D daje tez mozliwosci ktore nie byly mozliwe wczesniej. Idac ruinami miast, gdzie otaczaja nie zburzone wierzowce, jakos dziwnie sie czuje. Nasluchuje tylko kiedy padnie strzal...
Ogolem mowiac, fallout pozwolil mi sie wczuc tak samo, jak wczesniej. Problem polega na tym, ze teraz mam kilka lat wiecej i moja wyobraznia nie pracuje juz tak pieknie jak kiedys.
Poziomy trudnosci tez sa wspaniale zrobione. Przeszedlem gre na poziomie bardzo trudnym i to byl dobry wybor. Bo tutaj, w przeciwienstwie do reszty gier, rozgrywka nie zmienia sie w walke robotow, gdzie jeden blad nas dyskwalifikuje. Po prostu przeciwnicy zadaja nam wiecej i otrzymuja mniej obrazen, zaczynaja sie problemy z amunicjia, lekami i dopalaczami. Zeby uzupelnic zapasy musisz zwiedzic kolejny obszar, ubic kilku bandytow i sprzedac to co mieli przy sobie, czy to co znalazles tam gdzie inni boja sie wejsc.
Kolejny plus to szybkosc silnika. Lepiej tego nie mogli zrobic. Wielkie obszary sa wczytywane w mniej niz 5 sec. Jezeli nie trzeba wczytywac terenu, a tylko save (np. przy smierci) trwa to mniej niz sec! Tak samo z zapisem. Szybkosc zapisu jest porownywlna z czasem jaki potrzebujesz do wcisniecia guzika szybkiego zapisu. W tej grze sie nie czeka. Tu sie gra!
Rzecza posrednia sa umiejetnosci. Niby ograniczono ich ilosc do tych naprawde uzytecznych (nie liczac broni bialej, walki wrecz itd), przez co w zasadzie potrzebujesz wszystko zwiekszyc na teraz. Ale gozej ze maksymalna granica to 100, co powoduje ze max broni palnej moge miec juz na 4 poziomie.
Odnosnie broni tez mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to zrobione bardzo dobrze. Jest duza ilosc broni, ale z amunicja jest juz trudniej. Mialem sytulacje ze noszac przy sobie z 5 rodzajow broni, musialem na gwalt ucikac, bo nie mialem z czego strzelac. Problem jest z ich iloscia. Na kazdy kaliber sa po 1-2 rodzaje broni. Dlaczego tak? Czy naprawde ze strzelba ktora zaczynalem gre, musze polowac na mutantow? Ja nie wymagam wiele. Lekka przerobka i zmiana nazwy by wystarczyla. Dzwine troche, ze po wojnie zachowal sie tylko rewolwer z kalibru 0.44 cala.
Waga. Tez jest dziwnie. Dlaczego amunicja nic nie wazy? Moge nosic 1000 sztuk amunicji 5mm (tak sie zdazalo) i wazy to mniej niz butelka nuka coli.
Dragi. Troche nabraly na wartosci. Wczesniej bylo to cos drogiego. Teraz cena jest na tyle dobra, ze mozna lyknac sobie wygrzewu, psycho czy med-x. Niestety latwo mozna wyleczyc sie z uzaleznienia przez co w pozniejszej fazie gry bylem w zasadzie nacpany caly czas.
Swiat przedstawiony rozni sie troche od wczesniejszych falloutow. Wczesniej byly miasta zamieszkale przez ludzi tak jak jest to teraz. Tutaj jest chaos. Miasta sa centrami zla. Wszedzie bandyci i mutanci. Te "lepsze" spoleczenstwo jest skupione w grupach i zabarykadowane w malych osadach. Przypomina mi to troche mad maxa, lub wodny swiat. No ale coz. Ja nastawilem sie bardziej na postapokalipse wiec mi to nie przeszkadza.
Szybka podroz nie jest zla, ale mozna by ja ulepszyc. Samochody przy tym terenie nie wchodza w gre, szczegolnie ze i tak pewnie oberwalibysmy z rakiety po minucie jazdy. Tak jak jest teraz jest dobrze, ale mogliby wzbogacic to o ataki losowe. Gdy normalnie ide do jakiegos miejsca, to nie ma szansy zebym nie napotkal kogos kto chce pozbawic mnie zycia i kapsli. Gdy uzywam szybkiej podrozy nic nigdy sie nie dzieje. A mogliby zrobic tak jak to bylo kiedys, ze co jakis czas napotykam sie na jakis event.
Najwiekszy probelm f3... Co za idiota ustalil ze jest cos takiego jak max poziom postaci??? Po przekroczeniu tego progu naprawde chujowo sie gra. Na szczescie nie mialem juz daleko do konca...
A i muzyka w grze jest jak dla mnie słaaaaaba, radia wkurzające. Słyszałem o niebo bardziej ciągnące klimat Drone i Doomy.
Radia nie wyobrazam sobie lepszego. Enklawa - sliczny przyklad propagandy, Three Dog - dawca nadzieji + dodatkowe sygnaly radiowe tworza sliczna calosc. Muzyka jaka puszcza w RGN idealnie poteguje klimat. Wieje wiatr, do okola pustka, ide z zniszczonym karabinem przez pustkowie, a w tle gra resztka muzyki z starego swiata... Cudo...
Wie ktoś, czy gra ruszy na słabszych komputerach niż to jest podane w minimalnych? Oblivion tak chodził przynajmniej... Mój komp:
Moze byc problem. Sprawdzilem z ciekawosci z kuzynem jak to wyglada po obnizeniu wszystkiego do minimum (kuzyn ma slabszego kompa i chcial sprawdzic czy u niego ruszy) i nie wygladalo to tragicznie. Widocznosc terenu nadal jest ogromna, a jedynie objekty zanikaja.
Podsumowujac nadal twierdze ze f3 to najlepsza gra jaka ukazala sie w ostatnich latach (patrzac na te pozycje ktore gralem

). Wyszlo wiele dobrych pozycji. Ale F3 bije kazda na glowe!