cRPGi wszech czasów
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Gothic (szczególnie jedynka) - za ciekawy świat, fabułę, za barierę, za to, że nasz bohater nie jest jakimś super-extra-mega hirołem, tylko zwykłym wątłym więźniem, który do wszystkiego dochodzi własną pracą. No i "Za Gomeza"
Planescape: Torment - za Bezimiennego (najciekawszy BG ze wszyskich cRPG), za niebanalną fabułę, za niestandardowych towarzyszy i za ten dziwny, niepowtarzalny świat.
TES 3: Morrowind - za ogromny i całkowicie odmienny od wszystkich podobnych świat, za możliwość wykreowania praktycznie dowolnej postaci, no i za mody (dzięki nim zabawa może nigdy się nie skończyć).
Planescape: Torment - za Bezimiennego (najciekawszy BG ze wszyskich cRPG), za niebanalną fabułę, za niestandardowych towarzyszy i za ten dziwny, niepowtarzalny świat.
TES 3: Morrowind - za ogromny i całkowicie odmienny od wszystkich podobnych świat, za możliwość wykreowania praktycznie dowolnej postaci, no i za mody (dzięki nim zabawa może nigdy się nie skończyć).
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Dla mnie RPG wszechczasow to zawsze ten w ktory aktualnie gram Mysle tez ze przy ciaglym rozwoju technologii ciezko jest wykazac lepszosc starego hitu nad nowym, lub odwrotnie. Wychodza ciagle nowe gry RPG, niektore sa bardzo dobre. Szkoda tylko ze miazdzaca wiekszosc z nich na konsole... Czy jakas gra miala ponadczasowa wartosc? Zaryzykuje kilka najbardziej znaczacych tytulow (PC):
1.seria Ultima - za niesamowite scenariusze i bardzo glebokie podejscie tworcow do tematu, jakim jest gra komputerowa.
2.seria Ishar - za wprowadzenie grafiki 3d i podstaw nowoczesnego podejscia do konstrukcji gry RPG, interface, historii etc.
3.seria Might and Magic - za stworzenie kanonu pulp cRPG, ktory tak wiele osob kocha nienawidziec, bedacego odpowiednikiem ADD, ksiazek o Conanie lub tworczosci Borisa Valleyo.
4.seria Fallout, za powody oczywiste.
5.seria Elder Scrolls, za dazenie w strone symulacji swiata.
6.Torment - gra w ktorej znakomity scenariusz i kosztowna oprawa graficzna polaczyly sie w rzadkim sojuszu.
7.seria Baldurs Gate - za odwage wydania gry nic nie wnoszacej, i zarobienie na tym gigantycznej slawy i pieniedzy.
1.seria Ultima - za niesamowite scenariusze i bardzo glebokie podejscie tworcow do tematu, jakim jest gra komputerowa.
2.seria Ishar - za wprowadzenie grafiki 3d i podstaw nowoczesnego podejscia do konstrukcji gry RPG, interface, historii etc.
3.seria Might and Magic - za stworzenie kanonu pulp cRPG, ktory tak wiele osob kocha nienawidziec, bedacego odpowiednikiem ADD, ksiazek o Conanie lub tworczosci Borisa Valleyo.
4.seria Fallout, za powody oczywiste.
5.seria Elder Scrolls, za dazenie w strone symulacji swiata.
6.Torment - gra w ktorej znakomity scenariusz i kosztowna oprawa graficzna polaczyly sie w rzadkim sojuszu.
7.seria Baldurs Gate - za odwage wydania gry nic nie wnoszacej, i zarobienie na tym gigantycznej slawy i pieniedzy.
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 16
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:14
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
1. Saga Baldur's Gate - za całokształt
2. TES3: Morrowind - skradł mi wiele cennego czasu, a cenię go za ogrom świata i klimat, który muszę szczerze przyznać momentami "siadał"
3. Gothic - szczególnie pierwsza część, w dwójce brakowało mi już tego poczucia zamknięcia, wyobcowania, ale mogę być osamotniony w moim twierdzeniu...
2. TES3: Morrowind - skradł mi wiele cennego czasu, a cenię go za ogrom świata i klimat, który muszę szczerze przyznać momentami "siadał"
3. Gothic - szczególnie pierwsza część, w dwójce brakowało mi już tego poczucia zamknięcia, wyobcowania, ale mogę być osamotniony w moim twierdzeniu...
-
- Pomywacz
- Posty: 21
- Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 16:55
- Lokalizacja: Lublin/Puławy
- Kontakt:
Absoultnie:
Arcanum - swiat scenariusz postaci rozwoj i najbardziej niedopracowany cRPG w historii Ale mimo wszystko.
Albion - na swoje czasy w pewien sposob nowatorski i piekny graficznie, poza tym scenario i kolejny nie-klasyczny swiat. <3
ADoM - ten roguelike wciagnal mnie bardziej niz jakakolwiek inna gra. Nie najlepszy, bo za malo w nim RPG, ale zdecydowanie okropny pozeracz czasu. Potwierdzaja miliony. =O
no i conajmniej kilka jRPG, ale nie bede wspominal tytulow
Arcanum - swiat scenariusz postaci rozwoj i najbardziej niedopracowany cRPG w historii Ale mimo wszystko.
Albion - na swoje czasy w pewien sposob nowatorski i piekny graficznie, poza tym scenario i kolejny nie-klasyczny swiat. <3
ADoM - ten roguelike wciagnal mnie bardziej niz jakakolwiek inna gra. Nie najlepszy, bo za malo w nim RPG, ale zdecydowanie okropny pozeracz czasu. Potwierdzaja miliony. =O
no i conajmniej kilka jRPG, ale nie bede wspominal tytulow
"A case to end all cases..."
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Nie jesteś wyobcowany w swoim twierdzeniu . Ja też mam takie odczucia. Choć nie mogę powiedzieć, żeby G2 był złą grą. Był grą dobrą, ale gorszą od jedynki.Yammamoto pisze:3. Gothic - szczególnie pierwsza część, w dwójce brakowało mi już tego poczucia zamknięcia, wyobcowania, ale mogę być osamotniony w moim twierdzeniu...
...
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
No już nie przesadzaj. Wiem, że w Gothicu świat był realistyczny, żył własnym życiem, ale pomyśl, że Vvardenfel jest kilka razy większe od Khorinis i Kolonii razem wziętych. Kiedy Morrowind był wydany zrobienie gry o tak ogromnym świecie, który na dodatek żyłby własnym życiem graniczyło z cudem. Dlatego nie odbierajmy mu za to tytułu jednego z najlepszych cRPGów w historii gier. Poza tym mi jakoś nie przeskadzała ta "sztuczność" NPCów, bo w wielkiej ilości zalet, takie pojedyncze wady po prostu nic nie znaczą.Rand pisze:Sztuczność NPCów bije po oczach z kilometra
Edit:
Co się u diabła dzieje!? Ja komentuję ten post z przyszłości, który znajduje się ponizej BAZYL, pomocy!!!
-
- Pomywacz
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 18:05
Popieram Heimdalla, zróbcie coś z tym! Chcę odpowiedzieć na jego posta, a to tak głupio mi jednego pod drugim sadzić
Uch, nie będę oryginalny:
Fallout 1 & 2 - klimat, fabuła, interakcja z otoczeniem (pokażcie mi drugą taką grę w której każdy element otoczenia można obejżeć a niektóre wykorzystać do własnych celów, aaa? ) , questy, itd
seria Gothic - ten żyjący własnym życiem świat, który nie raz da ci popalić (ło nie, tu nie ma miejsca na wybrańców...), ten system walki, ta niebanalna fabuła
seria Baldur's Gate - fabuła, fabuła...hm nie mam pojęcia co poza fabułą jest niesamowite w Baldursach, ale gra wciąga, łoj wciąga...
Arcanum - Fabuła! questy! ogromny współczynnik wciągliwości! (czyli, że wciąga )
Nie wymieniam Elder Scrollsów, bo grałem tylko w Morrowinda i średnio mi się spodobał. Owszem nieliniowość to niezwykła zaleta, ale świat Morrowinda nieliniowemu postępowaniu wcale nie sprzyja... Sztuczność NPCów bije po oczach z kilometra ( dlaczego oni nic nie robią tylko chodzą i ewentualnie czasami rozmawiają ze sobą? W dodatku w nocy życie toczy się tak samo jak w dzień. W karczmach wszyscy stoją jak słupy), a większość terenów w grze to durne pustynie, na których znajdują się chyba tylko jeszcze durniejsze skrzekacze!
Uch, nie będę oryginalny:
Fallout 1 & 2 - klimat, fabuła, interakcja z otoczeniem (pokażcie mi drugą taką grę w której każdy element otoczenia można obejżeć a niektóre wykorzystać do własnych celów, aaa? ) , questy, itd
seria Gothic - ten żyjący własnym życiem świat, który nie raz da ci popalić (ło nie, tu nie ma miejsca na wybrańców...), ten system walki, ta niebanalna fabuła
seria Baldur's Gate - fabuła, fabuła...hm nie mam pojęcia co poza fabułą jest niesamowite w Baldursach, ale gra wciąga, łoj wciąga...
Arcanum - Fabuła! questy! ogromny współczynnik wciągliwości! (czyli, że wciąga )
Nie wymieniam Elder Scrollsów, bo grałem tylko w Morrowinda i średnio mi się spodobał. Owszem nieliniowość to niezwykła zaleta, ale świat Morrowinda nieliniowemu postępowaniu wcale nie sprzyja... Sztuczność NPCów bije po oczach z kilometra ( dlaczego oni nic nie robią tylko chodzą i ewentualnie czasami rozmawiają ze sobą? W dodatku w nocy życie toczy się tak samo jak w dzień. W karczmach wszyscy stoją jak słupy), a większość terenów w grze to durne pustynie, na których znajdują się chyba tylko jeszcze durniejsze skrzekacze!
Ostatnio zmieniony środa, 20 grudnia 2006, 20:53 przez Rand, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Wiem, że nic nowego, ale muszę:
Fallouty (klimat, klimat, KLIMAT, i duży innych zalet)
Gothic 1&2 - za każdym razem gram od nowa z taką samą satysfakcją
Baldur's Gate 2 - kolejne podejście w ferie:)
SW: Knight of the Old Republic 1&2 - fabuła, ciekawe aspekty moralne, no i oczywiście uniwersum Star Wars
To są gry, w które mogę grać i grać: D
Fallouty (klimat, klimat, KLIMAT, i duży innych zalet)
Gothic 1&2 - za każdym razem gram od nowa z taką samą satysfakcją
Baldur's Gate 2 - kolejne podejście w ferie:)
SW: Knight of the Old Republic 1&2 - fabuła, ciekawe aspekty moralne, no i oczywiście uniwersum Star Wars
To są gry, w które mogę grać i grać: D
-
- Mat
- Posty: 589
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lutego 2006, 11:51
- Numer GG: 3030068
- Lokalizacja: Z ukrycia i cienia
Mam tylko jedno pytanie. Ile grałeś w Morr'ka?Rand pisze:Nie wymieniam Elder Scrollsów, bo grałem tylko w Morrowinda i średnio mi się spodobał. Owszem nieliniowość to niezwykła zaleta, ale świat Morrowinda nieliniowemu postępowaniu wcale nie sprzyja... Sztuczność NPCów bije po oczach z kilometra ( dlaczego oni nic nie robią tylko chodzą i ewentualnie czasami rozmawiają ze sobą? W dodatku w nocy życie toczy się tak samo jak w dzień. W karczmach wszyscy stoją jak słupy), a większość terenów w grze to durne pustynie, na których znajdują się chyba tylko jeszcze durniejsze skrzekacze!
Jak widzę, nie zadałeś sobie choć trochę trudu by pograć w tę grę - Ot, pozwiedzałeś, by móc narzekać i wyłączyłeś by pograć w swego prześwietnego Gothica...
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
-
- Tawerniany Berserk
- Posty: 1044
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
- Numer GG: 9350651
Ot po prostu kwestia gustu i tyleNyano pisze:Mam tylko jedno pytanie. Ile grałeś w Morr'ka?Rand pisze:Nie wymieniam Elder Scrollsów, bo grałem tylko w Morrowinda i średnio mi się spodobał. Owszem nieliniowość to niezwykła zaleta, ale świat Morrowinda nieliniowemu postępowaniu wcale nie sprzyja... Sztuczność NPCów bije po oczach z kilometra ( dlaczego oni nic nie robią tylko chodzą i ewentualnie czasami rozmawiają ze sobą? W dodatku w nocy życie toczy się tak samo jak w dzień. W karczmach wszyscy stoją jak słupy), a większość terenów w grze to durne pustynie, na których znajdują się chyba tylko jeszcze durniejsze skrzekacze!
Jak widzę, nie zadałeś sobie choć trochę trudu by pograć w tę grę - Ot, pozwiedzałeś, by móc narzekać i wyłączyłeś by pograć w swego prześwietnego Gothica...
Har Har Har
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Mi ciężko jest stwierdzić, co jest lepsze. Raz powiem, że Gothic, raz że Morrowind . W tym momencie powiem, ze ten drugi . Z całą pewnością w Morrku jest większe pole do popisu dla wszelakich wędrowców, kolekcjonerów i innych ludzi którzy zajrzą do każdej dziury. Bardzo dużo misji pobocznych sprawia, że nawet jeśli utkniesz w wątku głównym, możesz całkowicie o nim zapomnieć i zaciągnąć się do jakiejś gildii czy tez po prostu poszwędać się po pustkowiach. Natomiast w Gothicu są duże ograniczenia (mówię o I i II, w III nie grałem), nie ma tylu ciekawych miejsc, ale za to gra jest troche bardziej dopracowana. Choć bugi zdarzają sie i tu i tu.
...