Bazyl pisze:dwugłowy orzeł - świetnie można go dopasować do tych z herbarza
Własnie herbarz był dla mnie inspiracją do stworzenia tej bestii. Zostanowiło mnie to, że motyw dwugłowego orła nie dośc że jest obecny w naszej heraldyce, to jeszcze w dodatku także w symbolice wielu światów fantasy. Ale nigdzie nie przypominam sobie, żeby ktoś wymyślił takiego "realnego" potwora - nawet Wiedźminland i WFRP były go pozbawione (w tym drugim mógłby robić za co najwyżej kolejnego bezgatunkowego mutanta - mimo iż jest to symbol Imperium). Stąd też pomysł wprowadzenia go.
Bazyl pisze:i jak daleko będziecie się posuwali jeśli chodzi o moce stworów. Wiadomo - to może być potwór o sile np. goblina albo smoka. Jednak w tym świecie siła smoka wydawałaby mi się zbyt duża, ale może macie inne zdanie?
Mrufon odpowiedział na poprzednie pytanie, ja odpowiem na to jakkolwiek odpowiedź również będzie brzmiała: "trudno powiedzieć"
A to z kilku względów - nie wyznaczyliśmy żadnej górnej granicy potęgi potworów, nie dość że gra się ludźmi to jeszcze w dodatku daleko odbiegającymi od standardów heroic, więc praktycznie spotkanie nawet doświadczonego bohatera nawet z głupim zwierzęciem (po kroju tej ryby) może skończyć się glebą i kaplicą (w przypadku tych ryb jest to jeszcze o tyle śmiesznie, że byłaby to śmierć przez przypadek
). Gobliny - biorąc pod uwagę, że to Degeneneraci po przepotężnych orkach - też trudno zaklasyfikować do dolnej granicy potęgi, bo spotkanie z nimi też może skończyć się śmiercią w kilku rundach
A co do smoków to już w ogóle inna historia - one całkowicie znajdują się poza skalą, bo w CzP Smoki mają status rodzaju archaniołów, posłańców niebios - są dziećmi Dragomira, jednego z najważniejszych bogów Orindzkich, i one w ogóle chyba nie znajdą się w Cieniariuszu - bo czyż zwykły człowiek może spotkać i/lub przeżyć na swej drodze Serafina, Gabriela czy Lucyfera?
No w każdym razie CzP to raczej nie jest systemem, w którym można wyprawić się zbrojnie na Smoka w celu odebrania mu skarbów i ukrzywdzonych dziewic
Smoki są poza zasięgiem. Raczej można się spodziewać, że to smoki odwiedzą ciebie, jeśli podpadniesz czymś naprawdę bluźnierczym Bogom (ci bowiem rzadko interweniują osobiście - powierzchnia Orindu nie jest ich domeną). Nadlatujący smok to ostatni widok w życiu, który się ogląda...
W zasadzie to trudno stwierdzić czy będzie aż takie zróżnicowanie potęgi bestii w Cieniariuszu - bo jego zamysłem było raczej folklorystyczno-mitologiczne ubarwienie standardowej fauny i floty świata niż dawanie graczom zasobnika żywych celów do ostrzenia mieczy i raczej pod takim kątem będziemy Cieniariusz rozwijać.