[Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

To jest miejsce, w którym przeprowadza się wcześniej umówione sesje.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

Zenek poszedł w boczne drogi,
Tam też Ciebie niosą nogi,
Śledzisz go już dobrą chwile,
Chyba wkurzysz się za chwile.

Aż tu nagle pewna zmiana,
Aż ugięły się kolana,
Zenek stoi przed jakimś blokiem,
Może on jest jakimś Zbokiem?

W drzwi zapukał i zaczekał,
Chyba na otwarcie czekał,
Coś powiedział i po chwili,
już jest w środku moi mili.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

Więc trza blok ten obserwować
by coś więcej się dowiedzieć
jak do środka sie tam dostać
trzeba noc tu całą siedzieć
i podsłuchać to zaklęcie
które złamie to zamknięcie

Wziął więc swój notatnik szpiega
i notuje po kolei tu każdego
co do środka wbiega
i wychodzi z niego

siedzi i Podsłuchuje, obserwuje
w końcu się tym denerwuje
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

Posiedziałeś z godzin kilka,
Zobaczyłeś nawet wilka,
Ale się tym nie przejąłeś,
Bo ważniejsze rzeczy miałeś.

Po godzinie ,kilku może
Nikt Ci tutaj nie pomoże,
Zobaczyłeś okno w rogu,
Dzięki panie, mój ty bogu

Więc do środka nim przelazłeś,
Ciekawego nic nie znalazłeś,
Usłyszałeś tylko głosy,
Krzyczące w niebo głosy.

Trza go zabić i pochować
Trupa jego w lesie schować
Niebezpieczny on jest dla nas
Niech jego ukryje las


Co Więc robisz mój Ty graczu,
Ktoś planuje Twoją śmierć,
Czy trzymasz się na uboczu,
Czy też może ściskasz pięść?
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

Elf ocenia zgrabnie
ilu jest tych panów
zanim światło zgaśnie
w głowie szuka planów
trzeba coś zaradzić
by głowy nie stracić

Więc czym prędzej przechodzi do działania
szmatą gasi ogień i strzela do Zenia
później się odwraca miecz szybko dobywa
i tnie po tętnicach swego przeciwnika

Elf chciał Zenka Jedynie tylko zranić
by go móc go pochwycić i zakuć w kajdany
Przesłuchać po swojemu wydobyć informacje
zrobi to na pewno jak MG mu przyzna racje
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

Szedłeś chwilę w stronę głosów,
By zobaczyć wrogich Bossów,
Zaglądnąłeś w ich komnatę,
Usłyszałeś jakąś datę.

Za trzy dni gdy księżyc w pełni,
Przepowiednia się wypełni,
Biada będzie tej osadzie,
Każdy tutaj będzie bać się.


Tuzin było ich tam chyba,
Śmierć nad Tobą pewna dyba,
Gdy Ci przyjdzie atakować,
Lepiej swe żelazo schować.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

czas brac nogi swe za pas
i uciekać szybko w las
taka myśl przyświeca teraz
w elfiej głowie mu doskwiera

jak tu wyjść nie postrzezenie
by zakończyć to śledzenie

wiec wycofał się powoli
cichcem oknem na dwór skoczył
kiedy nagle przypierdoli
w kraty które elf przeoczył

mógłby przysiąc na boginie
że tu krat wcześniej nie było
albo ktoś podrzucił świnie
albo mu się co przyśniło

miał przez chwilę wizję taką
w celi swojej ciągle siedzi
i ponosi się fantazją
i dosiebie coś tam bredzi

jednak prawda była inna
okna były dwa w pokoju
elf ciamajda nie za zwinna
nie połapał się w przekroju

kiedy tylko się otrząsnął
szybko na ulice myknął
incognito wbiegł na rynek
złapać oddech wśród landrynek
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

Głowa elfa zabolała,
Uderzenie słychać z dala,
nic dziwnego, że po chwili,
Już nadbiegli Ci niemili.

Jednak czuwa ktoś nad Tobą,
I uciekłeś drugim oknem,
Biegniesz teraz miejską drogą,
Pada deszcz-K***a zmoknę

Gdy dobiegłeś tam - na rynek,
Pościg zgubić się udało,
Jednak w głowie czujesz młynek,
Jakby Twych kłopotów mało.

Głowa boli Cię cholernie,
Aspiryny nie masz wcale,
Skoro nie ma, to cóż zrobić,
Choć pół litra se obale

Więc o karczmę zahaczyłeś,
Lecz nie zauważyłeś progu,
Pięknie się wypierdoliłeś,
Teraz leżysz jak w barłogu.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

jeszcze nic dziś nie wypiłem
a już glebę zaliczyłem
głową w kratę przyjebałem
przed pościgiem uciekałem

trzeba podnieść się z posadzki
wnet poprawić własne gatki
się rozejrzeć wkoło dobrze
i obalić po browarze

bo tu jest tradycja już od dawna
taka w całym świecie sławna

że pić nie wolno tu kolego
nie samemu oczywiście
nawet wino to z taniego
z kimś trza wypić uroczyście

kto jest dość inteligentny
kogo każda myśl jest bystra
kto jest zawsze elokwentny
tak to mój przyjaciel z lustra
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

Więc Karczmarkę zaczepiłeś,
I pół litra zamówiłeś,
I usiadłeś przy stoliku,
W karczmie ludzi jest bez liku.

Siedzą, piją i gają,
Czasem nawet fajkę palą,
Patrzysz tak się na nich biernie,
Czekasz wciąż na zamówienie.

I dostajesz swą wódzeczkę,
-Może chce pan zakąsteczkę,
-Tak, poproszę-
odpowiadasz,
I te ogóreczki zjadasz,
przepijając zimną wódką,
Oj, drogę będziesz miał milutką,
Gdyż poczułeś już procenty,
I w swych ustach posmak mięty,
Gdyż to była miętóweczka,
W karczmie stoi jeszcze beczka,
Więc zamawiasz drugą flaszkę,
-Proszę jeszcze, bo tu zasnę

Tak wypiłeś kilka flaszek,
I poszedłeś sobie w lasek,
Do obozu przyjaciela,
Tego co informacje zbiera.

Nie pamiętasz całej drogi,
Rano wstajesz, patrzysz
-Co się stało mój Ty drogi?

To przyjaciel pochylony,
Stoi i na Ciebie patrzy,
A Ty jeszcze nawalony,
Nie rozumiesz co to znaczy.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

Pewnie znów coś przeskrobałem
coś znów pewnei zaniedbałem
wczoraj sobie mój kolego
poszedłem późno na jednego

a że karczmareczka miła
to vodeczką mnie upiła
ale mam ja pewne wieści
wnet posłuchaj opowieści

już miał mówić o zdarzeniach
które widział tam na mieście
o spotkaniach wydarzeniach
lecz zakończył w pierwszym geście

widział bowiem, że coś niegra
i że robi z siebie głupka
pewnie wyszedł na debila
ostatniego tu polgłówka

spojżał teraz pytająco
w oczy swego towarzysza
wiedział juz że jest goraco
bo zapadła głucha cisza.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

A towrzysz zasmucony
podszedł od twej prawej strony
Widząc twoje smutne lice
Coś zatkało mu tchawice
Lecz po chwili - już w porządku
-witaj skarbie w Twoim domku,
Ja nie jestem zły na Ciebie
-
Gdy przytula trochę gniecie
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Eglarest »

Co się wtedy wydarzyło
co się w mózgu mu zmieniło
odechciało mu się żyć
i nie wiedział nagle nic

Nie kojarzył tego miejsca
a ni swego towarzysza
który własnie elfa ściska
przez co elf nasz ledwo dysza

Chyba magią tu zawiało
chyba czarów używano
że amnezja go dopadła
i zapomniał czym jest prawda


Tak zupełnie otępiony
swej pamięci pozbawiony
stał elf trochę zagubiony
i niezwykle wystraszony.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Kloner »

-Co się stało przyjacielu?
Czemu jesteś taki blady?
chociaż jest nas tu nie wielu,
ze złem wygrać damy rady


Ale elf go już nie słyszy,
z jego objęć się wyrywa,
pada na dół, ledwie dyszy
chyba śmierć go już porywa.

A przyjaciel na kolanach,
szuka patrzy gdzie jest rana,
ale rany nie znajduje,
widać że elfa miłuje
już podnosi jego ciało,
ale elf nie waży mało

już go zaniusł na posłanie,
po czym nalał sobie banie,
i tak czuwał nad nim noc
myśląc kto miał taką moc,
tak że jego ukochany,
leży jaby był zalany
nie pamięta też niczego,
myśli czy to wina jego.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Ziomalek
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 13 marca 2011, 10:54

Re: [Wierszowane Fantasy]Przygody Elfa Pewnego

Post autor: Ziomalek »

Chłopak chwycił końcówkami
palców swoich dłoń panienki
pieszcząc rękę opuszkami
recytował tekst piosenki

Piękno twoje nad pojęcie
działa na mnie jak zaklęcie
dla mych zmysłów jesteś muzą
tyś wśród kwiatów piękną różą

Twoje delikatne dłonie
pieścić winny męskie skronie
pracy znać niewinny ciężkiej
by nie zranić skóry miękkiej

złożył w końcu pocałunek
na jej miękkiej młodej skórze
pozycjonowanie - pozycjonowanie
ODPOWIEDZ