Pokemon [storytelling]
: sobota, 30 kwietnia 2011, 17:14
Wstęp
Dzieciaki stojące pod ścianą wyglądały na dość przestraszone. Właściwie trudno byłoby im się dziwić - rozkazano im tam stać przeszło godzinę temu i od tego czasu nikt się nimi nie interesował. Jedynie przechodzący w tą i z powrotem wojskowi rzucali im ulotne spojrzenia, których charakter zależny był od posiadanej rangi: szeregowcy na ogół się uśmiechali, niektórzy zdobywali się nawet na porozumiewawcze mrugnięcie okiem, natomiast żołnierze o wyższej randze rzucali im bardziej surowe i podejrzliwe spojrzenia. Grupka dzieciaków nie reagowała ani na jednych, ani na drugich. Onieśmieleni całą sytuacją, zgodnie wpatrywali się w podłogę, oczekując w ciszy i napięciu... A było na co czekać! W końcu to właśnie dzisiaj mieli otrzymać licencje na posiadanie własnych pokemonów, a nieliczni szczęśliwcy, którzy ukończyli szesnasty rok życia, mogli mieć nadzieję na uprawnienia trenerskie! W końcu ktoś się nimi zainteresował. Był to młody oficer (mógł mieć co najwyżej dwadzieścia pięć lat), ubrany w nienagannie czysty i wyprasowany mundur, w okularach przeciwsłonecznych i z wykałaczką wystającą z ust. Stanął przed młodą grupą, rzucił długie, spokojne spojrzenie z nad opadających na noc okularów i zaprosił wszystkich do jednego z pobliskich pokojów. Kiedy zastosowali się już do rozkazów i znaleźli wolne miejsce by usiąść przy okrągłym stole, oficer stanął przed nimi i zaczął odczytywać nazwiska osób, które otrzymały licencje. Każda z nich wstawała wtedy ze swojego miejsca, podchodziła do oficera, odbierała swoje dokumenty i wychodziła z posterunku uśmiechnięta, rozpoczynając swoją wielką lub całkiem małą przygodę z pokemonami.
Witam wszystkich, szczególnie osoby zainteresowane moją sesją! Chciałbym poprowadzić grę w świecie pokemon. Punktem wyjścia jest dla mnie wprowadzenie w to utopijne uniwersum widma systemy totalitarnego - zespół R przejmuje faktyczną władzę na światem kładąc swoje łapy na wszystkich dziedzinach życia, a przede wszystkim na sprawach związanych z trenowaniem i posiadaniem pokemonów. Nie chcę za dużo zdradzać, więc ten krótki wstęp dotyczący fabuły zakończę właśnie w tym miejscu. Poszukuje góra trzech graczy, którzy będą w stanie odpisywać dość regularnie (powiedzmy raz na 3-4 dni). Żeby zagrać wystarczy wysłać mi kartę postaci (na PW) i jeżeli będzie dobra to automatycznie was przyjmę. Kiedy zbierzemy trzy osoby, ruszymy z sesją. Nie mam jakiś szczególnych wymogów dotyczących karty, chciałbym jednak, żeby znalazły się w niej propozycje pokemonów, które mogłyby być waszymi starterami. Nie wymagam również jakieś wielkiej znajomości anime (sam widziałem tylko kilka odcinków, ale jestem fanem serii gier na GameBoya
). Have fun!
Dzieciaki stojące pod ścianą wyglądały na dość przestraszone. Właściwie trudno byłoby im się dziwić - rozkazano im tam stać przeszło godzinę temu i od tego czasu nikt się nimi nie interesował. Jedynie przechodzący w tą i z powrotem wojskowi rzucali im ulotne spojrzenia, których charakter zależny był od posiadanej rangi: szeregowcy na ogół się uśmiechali, niektórzy zdobywali się nawet na porozumiewawcze mrugnięcie okiem, natomiast żołnierze o wyższej randze rzucali im bardziej surowe i podejrzliwe spojrzenia. Grupka dzieciaków nie reagowała ani na jednych, ani na drugich. Onieśmieleni całą sytuacją, zgodnie wpatrywali się w podłogę, oczekując w ciszy i napięciu... A było na co czekać! W końcu to właśnie dzisiaj mieli otrzymać licencje na posiadanie własnych pokemonów, a nieliczni szczęśliwcy, którzy ukończyli szesnasty rok życia, mogli mieć nadzieję na uprawnienia trenerskie! W końcu ktoś się nimi zainteresował. Był to młody oficer (mógł mieć co najwyżej dwadzieścia pięć lat), ubrany w nienagannie czysty i wyprasowany mundur, w okularach przeciwsłonecznych i z wykałaczką wystającą z ust. Stanął przed młodą grupą, rzucił długie, spokojne spojrzenie z nad opadających na noc okularów i zaprosił wszystkich do jednego z pobliskich pokojów. Kiedy zastosowali się już do rozkazów i znaleźli wolne miejsce by usiąść przy okrągłym stole, oficer stanął przed nimi i zaczął odczytywać nazwiska osób, które otrzymały licencje. Każda z nich wstawała wtedy ze swojego miejsca, podchodziła do oficera, odbierała swoje dokumenty i wychodziła z posterunku uśmiechnięta, rozpoczynając swoją wielką lub całkiem małą przygodę z pokemonami.
Witam wszystkich, szczególnie osoby zainteresowane moją sesją! Chciałbym poprowadzić grę w świecie pokemon. Punktem wyjścia jest dla mnie wprowadzenie w to utopijne uniwersum widma systemy totalitarnego - zespół R przejmuje faktyczną władzę na światem kładąc swoje łapy na wszystkich dziedzinach życia, a przede wszystkim na sprawach związanych z trenowaniem i posiadaniem pokemonów. Nie chcę za dużo zdradzać, więc ten krótki wstęp dotyczący fabuły zakończę właśnie w tym miejscu. Poszukuje góra trzech graczy, którzy będą w stanie odpisywać dość regularnie (powiedzmy raz na 3-4 dni). Żeby zagrać wystarczy wysłać mi kartę postaci (na PW) i jeżeli będzie dobra to automatycznie was przyjmę. Kiedy zbierzemy trzy osoby, ruszymy z sesją. Nie mam jakiś szczególnych wymogów dotyczących karty, chciałbym jednak, żeby znalazły się w niej propozycje pokemonów, które mogłyby być waszymi starterami. Nie wymagam również jakieś wielkiej znajomości anime (sam widziałem tylko kilka odcinków, ale jestem fanem serii gier na GameBoya
). Have fun!
Szkoda, ale wspomnienia z tego co się tu działo są i będą.