Tawerna RPG

Ja grywam w różne gry planszowe i bardzo sobie cenię swoje hobby. Uważam że ta tendencja do gier nie zanika,tyko rośnie z każdą chwilą. Grunt to trafić na swój tytuł i gatunek.

Ja gram w Osadników z Catanu z bratem. Tu macie trochę info o tej grze planszowej:
Gracze są osadnikami na nowo odkrytej wyspie Catan i rozpoczynając rozgrywkę posiadają dwie osady i dwie drogi. Wydobywają surowce mineralne, którymi mogą potem handlować, gdyż szczególną popularnością cieszy się na wyspie handel wymienny. Dochodzi do wymiany pszenicy na drewno, drewna na cegły itd, wszystko zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem. Osadnicy dążą do rozbudowy swoich osad w miasta, do budowy nowych dróg. Każda osada warta jest jeden punkt, miasto dwa punkty. Punkty otrzymuje się także za wybudowanie najdłuższej drogi, ale nie tylko. Wygrywa ten, kto pierwszy zdobędzie 10 punktów.
Polecam!

Też grałem w Osadników z Catanu i mogę śmiało polecić. Podobnie jak Gre o Tron,powinna się spodobać każdemu. Tylko tak jak pisze: podstawą jest znaleźć swój gatunek gry,potem idzie już z górki.

Na 1 miejscu stawiam zawsze Magię i Miecz- mistrzostwo gier planszowych! Miałem oryginalną 1 edycję, ale niestety nie wytrwała próby czasu :/
Ciepło wspominam również Srebrną flotę. Gra na godziny- ilość żetonów i miniatur statków zawsze mnie pociągała. Niestety ani ja, ani żaden z moich znajomych nie dysponuje tym, a szkoda, bo chętnie bym zagrał.
Obecnie grywam w Monopol, Ryzyko, World of Warcraft, wiochmen racer i fasolki Bardzo dobry jest też Bang!, ale do dobrej gry trzeba 7 osób :/

Jakby ktoś miał coś z tych rzeczy i szukał gracza- piszcie.

Ja spróbowałem ostatnio Ryzyka i całkiem mi się podoba. Ale obawiam, się, zę ta gra może się szybko nudzić.

Jeśli chodzi o Monopol natomiast, to pojawiła się ostatnio karciana wersja. Bardzo polecam, rozgrywka jest bardzo szybka i emocjonująca. Po spróbowaniu oryginalna planszowa wersja wydaje się bardzo powolna.

Ostatnio cholernie wciągnęło mnie neuroshimowe The Resistance. Gra nawet w gronie ludzi niekoniecznie obcykanych w planszówkach sprawia frajdę, jest sporo dyskusji oraz domysłów kto jest kim. Z marszu rozegraliśmy chyba z dziesięć partii.

Zaliczyłem też pierwsze trzy podejścia do Ghost Stories, które zakończyły się przegraną. Nie zmienia to faktu, że wciąż jest apetyt na więcej i gra czeka cierpliwie do następnego spotkania w większym gronie.

Od razu powiem - Ghost Stories jest hardkorowe nawet pomimo całej rysunkowej kolorowej otoczki. Bez gry zespołowej w tą grę NAPRAWDĘ wygrać się nie da. Ale satysfakcja jak głównemu złemu skopiesz tyłek... bez porównania.
Z Neuro ostatnio dorwałem się do "Stan 51", całkiem fajna zabawa w budowanie własnego stanu.

Odnośnie monopolu,to również uważam że wersja karciana jest tutaj o wiele bardziej dynamiczna niż wersja planszowa,też bardzo polecam jako strategie ekonomiczna.

Akurat monopoly karcianka i monopoly planszówka to dwie zupełnie inne gry. O ile na planszy rozgrywka ciągnęła się i ciągnęła (czemu ja nigdy nie mogłem skończyć tej gry?), o tyle w kartach sytuacja zmienia się z tury na turę a wielkie kapitały przechodzą z rąk do rąk. Takie monopoly to idealna gra na podróż - mieści się w małym pudełku, a sama rozgrywka trwa na tyle krótko że w spokoju można grać np. czekając na busa.

Godna polecenia jest też gra Battlestar Galactica na podstawie serialu sf. Serialu nie oglądałem, ale naprawdę świetnie mi się grało. Gra wymaga niezłego kombinowania i niezłych umiejętności jeśli chodzi o blefowanie . Rozgrywka trwa ponad godzinę, ale ani chwilę się nie dłuży.

No ja oglądałem właśnie serial a grać nie miałem okazji Może czas to zmienić?

No to gorąco zachęcam do zagrania. Moim zdaniem gra bardzo udana. Warto złożyć ekipę tak ok. 10 osób lub nawet więcej.
Powiem również, że najlepiej jeśli ktoś inny nauczy Cię/Was grać ponieważ na samym początku można się trochę pogubić. Wiem również, że znajomym osobom, które grały ponad rok gra się jeszcze nie znudziła.

Zagram napewno,siądziemy w wolny wieczór i spróbujemy,tym bardziej jeżeli kilka osób na form to poleca. Wiem że przydałby się ktoś kto jest już zaawansowany,ale może być ciężko.. Jakoś sami sobie poradzimy:)

Myśmy pierwsze gry grali na sucho, ledwo po przeczytaniu zasad. Ta gra ma to do siebie, że Cylon wygrywa dopiero w późniejszych rozgrywkach, umiejąc radzić sobie graczami i dobrze podpuszczać innych. Ewentualnie pierwsze rozgrywki bez Cylona, żeby połapać się o co kaman .

My gramy w sumie wyłącznie w Talizman. Może jak się odkuję z kasą, kupię Arkham Horror albo Shadows over Camelot. A tak to pozostaje ciągle to samo :p

Ale na dobrą grę warto wydać trochę kasy,potem mamy sporą satysfakcję. Odnośnie Arkham Horror,to nie jest on moim ulubionym tytułem,aczkolwiek uważam że warto zagrać aby mieć pojęcie o czym w ogóle jest.

A ja już nie wierzyłam, że w dobie gier online kiedykolwiek powrócę do planszówek, ale udało mi się oderwać ostatnio na chwilę od drakensang online i zapoznać się z Osadnikami Catanu. Rewelka, nie wiedziałam nawet, że tyle mogę mieć z tego frajdy. Muszę się koniecznie rozejrzeć za innymi tego typu strategiami planszowymi. Mega fajna sprawa


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________
...haters gonna love gry na przeglądarkę...