Strona 1 z 5

Bitewniaki

: środa, 7 marca 2007, 14:43
autor: Solarius Scorch
Pomyślałem sobie, że może znajdzie się tu paru grających w figurkowe gry stołowe, dla których warto byłoby założyć taki temat. Pisać tu można o wszelkich "tabletopsach": Warhammerze, Epicu, Necromundzie, Lord of the Rings, Warzone, Battlefleet Gothic, a także mniej znanych rzeczach - pod warunkiem, że w grze chodzi o poruszanie figurkami po stole, który przedstawia jakieś pole bitwy. Kto w co gra? Kto zamierza zacząć kolekcjonować? Jak malujecie swoje figurki? Może uda się też w ten sposób znaleźć nowych Graczy?
Dla uzupełnienia podam, że kolekcjonuję armię Emperor's Children* (wbrew pozorom, Chaos Marines Slaanesha - mojego ulubionego boga Chaosu) w Warhammerze 40.000 - obecnie około 5000 pkt. Przymierzam się też do nowej armii, w której użyję sporo tych samych figurek, czyli slaaneshyckich Zgubionych i Przeklętych (mutanci, pomiot Chaosu, Zdrajcy itp., wsparci przez Chaos Marines i ich sprzęt). Dokładnej rozpiski nie podaję, ale zrobię to jeśli kogoś ona zainteresuje.
Na zakończenie - standardowy kwestionariusz, badający kto w co gra :) Nie chciałem podawać opcji "nie gram", gdyż oczywiście 99% odpowiedzi tak zapewne zabrzmi, ale... co mi tam, serwer uciągnie. :twisted:


* OK, nie są to tak naprawdę Emperor's Children, bo nie podoba mi się ich schemat kolorystyczny. Moje chłopaki (i parę dziewczyn) nazywają się Slaanesh Liberators (mott: Liberate Me), ale są tworzeni według tych samych zasad, co EC.

Nie powtarzaj sie!!!

: środa, 7 marca 2007, 15:04
autor: kajtek Raulin
Ja utworzyłem juz taki temat i inny user tego forum zrobił o tym samym temacie więc przykro mi nie byłeś pierwszy... :cry:

: środa, 7 marca 2007, 18:46
autor: Nekonushi
Ale teraz to już official, bo niedługo będzie kącik figurkowy. BTW : Szkoda, że można wybrać jedną opcję, bo ja bym wybrał oprócz 40.000 Lotra.

: środa, 7 marca 2007, 18:56
autor: Ravandil
Ja może nieco z pozycji ignoranta wyskoczę. Nigdy w bitewniaki nie grałem, ale głos oddam na Warhammer Fantasy Battle. Dlaczego? Ponieważ czuję duży sentyment do Warhammera, jako aktualnie rozgrywanego RPG, a poza tym czuję duży podziw dla ludzi, którzy zajmują się bitewniakami. Szczególnie tymi, którzy sami sobie robią makiety, malują figurki etc. Ja bym w sobie takich pokładów pasji nie odkrył. To drugie dosyć ogólne jest, ale za ten pierwszy powód głos właśnie dla WFB :D

: środa, 7 marca 2007, 19:07
autor: Behemoth
Nie gram w bitewniaki. Dlaczego? Z powodu braku kasy :D . Jakbym miał więcej cashu to najpewniej wydał bym go nie na gry bitewne, a na nauke kendo(moje skryte marzenie :D:D).

: środa, 7 marca 2007, 19:13
autor: Deep
Nie gram ani nie kolekcjonuję. Chciałem kiedyś zbierac figurki z Wladcy ale kasy żal. Kilka razy grałem w WarZone ale to było dawno i nieprawda. Nawet reguł już nie pamiętam :P

: środa, 7 marca 2007, 19:19
autor: Heimdall
Ja nie gram w bitewniaki. Powód? Brak kasy. Nie mam zamiaru wydawać paru tysięcy, żeby mieć taką sobie armię. Co prawda, figurki zawsze można potem sprzedać, ale mimo wszystko to zbyt duży wydatek.

: środa, 7 marca 2007, 21:00
autor: Nekonushi
Dla mnie też cena to poważny problem. Tak więc ja po prostu nie kupuję naraz wszystkich potrzebnych figurek. Raz kupię, raz nie kupię, a raz zaoszczędzę i kupię coś większego. Żeby grać w figurki nie trzeba codziennie wydawać 70 zł na zestaw, albo kupić odrazu całą armię za 2000 zł

: środa, 7 marca 2007, 21:39
autor: kajtek Raulin
P.K(ot).L. pisze:Dla mnie też cena to poważny problem. Tak więc ja po prostu nie kupuję naraz wszystkich potrzebnych figurek. Raz kupię, raz nie kupię, a raz zaoszczędzę i kupię coś większego. Żeby grać w figurki nie trzeba codziennie wydawać 70 zł na zestaw, albo kupić odrazu całą armię za 2000 zł
http://www.wilczek.poznan.pl tam znajdziesz internetowy sklep z armią podstawową,podręcznikiem(krasnoludy i gobliny)Warhammer za 199zł a nie cała armia za 2000zł

: środa, 7 marca 2007, 22:20
autor: Szelmon
Ja nie gram, ani nigdy nie gralem. Czesto jednak bywam w Games Workshop i przygladam sie jak inni graja. No i dwoch moich kumpli, Max i Solar, wkrecilo sie na totala w Warhammera 40k, wiec czy chce czy nie chce wiele o tym slucham czasami :wink: Solar z reszta jak Solar, ale Max to podobno stracil zupelnie kontakt z rzeczywistoscia :wink: Na pewno jest to bardzo pozytywna wkreta, jednak jakos mnie nie ciagnie do bitewniakow. Wole popatrzyc i popodniecac sie cudzymi armiami. Jesli zas mialbym wybierac, to wybralbym W40k. Wydaje sie o wiele ciekawszy niz WFB, przynajmniej ze strony wizualnej, te wszystkie giwery, pancerze wspomagane, no i wykurwiste pojazdy, poezja.

: czwartek, 8 marca 2007, 09:24
autor: Nekonushi
kajtek Raulin pisze:http://www.wilczek.poznan.pl tam znajdziesz internetowy sklep z armią podstawową,podręcznikiem(krasnoludy i gobliny)Warhammer za 199zł a nie cała armia za 2000zł
Bitwa o przełęcz czaszki ? Dobra, a co jak ktoś nie chcę grać akurat tymi armiami ? BTW : Spytałem sprzedawców (ja jeżdżę do cytadeli, jak już mówiłem) i oni powiedzieli, że te armie nie są gotowe - trzeba by je jeszcze poprawić, tzn. dokupić coś. Nie musisz mi o tym zestawie mówić (to jedyny zestaw z polskim PEŁNYM podręcznikiem do młotka .... a tak w ogóle, to ja gram w Młotka 40.000, więc ten zestaw mnie nie interesuje) ale to prawda, że w swoim czasie cieszył się dużą popularnością. W ciągu 2 dni sprzedano około 124 egzemplarzy, albo i nawet 200 (w jednym sklepie).

: czwartek, 8 marca 2007, 09:35
autor: kajtek Raulin
No dobra sory.Ja a zaczynam kolekcjonować Młotka Fantasy Battle, kupie wspomniany wyżej zestaw startowy w którym są figurki,miarka calowa(pochwale się 6 z plastyki makiety żaden problem 8) ).
POZDRO DLA WSZYSTKICH LUBIĄCYCH TOCZYĆ WIELKI BITWY NA STOLE :D

: wtorek, 13 marca 2007, 19:28
autor: Gall Gael
Ja chcę zagrać w wfb ale nie mam kasy ktoa by na to starczyła więc zaznaczyłem nie gram.

: środa, 14 marca 2007, 12:43
autor: Nekonushi
Ja osobiście wolę małe bitewki na (góra) 1500 punktów. Dlaczego akurat tyle ? Bo od tylu punktów mogę wystawić mojego ulubionego bohatera imiennego. Poza tym na więcej punktów nie umiałbym zrobić armii - musiałbym zapchać wolne miejsca syfem, którego i tak nie użyję.

Co do tego twojego mówienia co jest w środku itd. :

Bitwa o Macragge

Pudełko zawiera

* Podręcznik z zasadami do Wh40k. Miękka oprawa, 112 stron. Język polski.
* 10 plastikowych figurek Space Marines
* 24 plastikowe figurki Tyranidów
* makietę rozbitego wahadłowca Aquila, figurkę pilota imperialnego i cele misji
* Broszurę ze scenariuszami "Battle for Macragge"
* Kostki, miarki, wzorniki

Cena produktu: 216.99

Bitwa o Przełęcz Czaszki

Odtwórz osławioną bitwę o Przełęcz Czaszki, gdzie waleczne Krasnoludy i podstępne Gobliny starły się w śmiertelnej walce o prastare kopalnie. Ten zestaw zawiera dwie kompletne armie (Gobliny i Krasnoludy), książeczkę z scenariuszami wprowadzającymi do gry. Scenariusze te wprowadzą cię krok po kroku w cudowny świat bitew fantasy. 144 podręcznik w języku polskim zawiera wszystkie informacje niezbędne do gry. Zestaw zwiera ponad 100 figurek, podręcznik formatu A5, kostki, wzorniki i elementy scenerii.
Cena produktu: 216.99

Dostępne po takiej samej cenie w wersji angielskiej, tzn broszurka i podręcznik są po angielsku, dodam, że kartki w podręczniku normalnym są rozmiaru mniej więcej A4, a w tych zestawach są formatu mniej więcej A5

Po szczegóły (i zdjęcia w przypadku Bitwy o Przełęcz Czaszki) odsyłam pod linki :
http://cytadela.pl/cgibin/shop?info=4001pl&sid=4fedfaae
http://cytadela.pl/cgibin/shop?info=8001pl&sid=4fedfaae

To pierwsze to zestaw do WarHammera 40.000, a to drugie do WarHammer Fantasy Battle.

: środa, 14 marca 2007, 17:35
autor: Solarius Scorch
P.K(ot).L. pisze:Ja osobiście wolę małe bitewki na (góra) 1500 punktów. Dlaczego akurat tyle ? Bo od tylu punktów mogę wystawić mojego ulubionego bohatera imiennego. Poza tym na więcej punktów nie umiałbym zrobić armii - musiałbym zapchać wolne miejsca syfem, którego i tak nie użyję.
Pomijając kwestie finansowe, ja jednak skłaniałbym się raczej ku dużym bitwom (od 3500 pkt.). Dlaczego? Dlatego mianowicie, że dopiero w takiej skali mozna zastosować jakąś porządną strategię - a przynajmniej w mojej armii.
Grając chaośnikami w WH40K, za 1500 pkt można wystawić parę stosunkowo niewielkich oddziałków z jakimś tam wsparciem, co nie pozostawia ci zbyt wielu opcji działania - artyleria strzela, taktyczni strzelają, assault biegnie a motocykliści dają gaz do dechy i szturmują na to, co akurat jest najgroźniejsze. Po rozpoczęciu bitwy jedyny właściwie rodzaj decyzji, jaki można podjąć, to wybór celu dla każdej jednostki i... modlenie się.
Natomiast w przypadku dużych bitew sytuacja jest zupełnie inna. Tutaj nie wystarczy wjechać Terminatorami w cokolwiek, żeby przeszli przez to jak baba przez niską kapustę! W wielkiej bitwie potężne jednostki i bohaterowie wciąż mają wielkie znaczenie, ale już nie wygrają sami bitwy, a jeśli ściągną na siebie zbyt wielką uwagę wroga, to zapewne zostaną po prostu zmieceni. Na przykład w mojej ostatniej bitwie (moja armia: 5000 pkt., wroga armia: Gwardia Imperialna za 4300 pkt., ale w fortecy) w tej samej turze przybyły wszystkie moje oddziały demoniczne, czyli 12 demonetek, 6 demonetek na wierzchowcach i 6 furii. I co? Furie i demonetki-kawalerzystki zostały natychmiast rozstrzelane, a demonetki spieszone oberwały pociskiem klasy Infernus i musiały salwować się ucieczką ku moim liniom (by zostać rozstrzelane nieco później). Z kolei mój oddział HQ (w składzie: wypasiony Lord Chaosu z obstawą 11 Terminatorów) wylądował Deep Strike'iem tuż pod bramą wroga i ledwo zdążył zniszczyć objective, zanim Lord Thyrus został sam... i po 2 - 3 rundach padł w walce z kiludziesięcioma szturmowcami, weteranami, piechociarzami i wkurzonym imperialnym pułkownikiem. :) Ale cel został osiągnięty :)

Rozpędziłem się trochę. Ech, wojenne historie... :) Ważne, że uważam duże bitwy za bardziej strategicznie interesujące... Choćby też i dlatego, że miejsca jest mało i oddziały muszą uważnie manewrować (co może wydawać się upierdliwe, ale wcale nie jest). Oczywiście na taką bitwę trzeba też poświęcić znacznie więcej czasu, czyli swobodnie kilkanaście godzin (powyższą rozgrywaliśmy prawie tydzień, w wolnych chwilach).
Co zaś do aspektu finansowego, to... cóż - zrozumiałe jest, że faworyzuje on małe armie. Sam wydałem na moją armię prawie 1000 €. Warto jednak zbierać armię przez długi, długi czas, aby wypaść ją do takich rozmiarów!

: czwartek, 15 marca 2007, 15:48
autor: Drzewiec
Ja gram... może kojarzycie art z ostatniej Tawerny, był przede wszystkim mojego autorstwa. Moim systemem jest LotR, choć ma on wiele braków, to jednak cenię go za klimat... niestety, moja armia, Rohan, jest za słaba, przez co przeżucam się na Krasnoludy...

Zapraszam na moją (nie tylko) stronę http://www.twierdzalotr.pl , która miała tworzyć kącik o bitewniakach dla Tawerny, a ja miałem być redaktorem, lecz niestety w końcu oby dwie strony zrezygnowały, bo Tawerna wymagała od nas trochę za dużo, a redaktorzy u nas i tak mają mnóstwo pracy... lecz nie mówimy nie dalszej współpracy, mam nadzieję, że poczytacie w TRPG o bitewniakach... może ktoś nie z Twierdzy zdecyduje się na współpracę, to i ja mogę pomóc...

Co do bitewniaków ogólnie: naprawdę świetna sprawa... ale droga, niestety, do tego Games Workshop (monopolista) planuję coroczne podwyżki o kilka procent. Wchodzą nowe suplementy, nie wszystkie świetne, ale faktem jest, że bitewniaki się rozrastają. Jeśli macie kasę to polecam, szczególnie LotRa, który jest tańszy od Warhammera...
Jakby co to służę pomocą na temat bitewniaków.

: czwartek, 15 marca 2007, 17:25
autor: Eperiel
Mi podoba się Warhammer Fantasty Battle zbierałem figurki ale później zabrakło kasy i niestety dużo ich nie mam :(