Tawerna RPG

Alucard pisze:Właściwie dla mnie każdy MMORPG to strata czasu
Lubie po prostu jak cos ma koniec, jak moje dążenia maja jakis cel... a celem nie jest wyższy level. Ja rozumiem, że to dobra zabawa, ale bezcelowa moim zdaniem

To juz wole poczytać ksiażkę, zajrzeć na trawerne, spotkac się z kobietą, pograc w piłke.
Jakoś naprawde nie rozumiem fenomenu tej gry... ;]

W sumie sam nie wiem dlaczego gra stala sie tak popularna, gdy ja kupilem spodziewalem sie bardziej mozliwosci odgrywania zblizonej niemalze do tej z sesji (wiem, wiem.. ale 3 lata wstecz nie moglem od siebie za duzo wymagac)... jednak wszystko rozbilo sie o dwie rzeczy, tak zwane 'wybalansowanie' i mechanike. W tej grze niemal nie ma miejsca na jakakolwiek dzialalnosc RP - a wlasnie z tego powodu ja w ogole kupilem, jednak dalej w nia grywalem. Moze to wlasnie ten brak granicy sciaga graczy - moga dotrzec (sprzetowo, bo poziomowo jest to niemozliwe) tam gdzie jeszcze nikt sie nie dostal i dominowac nad innymi graczami?

Coz, pozostaje poczekac az gra 'zginie' (albo zostaje wypchana prze inny tytul) i dowiedziec sie z autopsji. Jakkolwiek jak narazie tylko jej nalogowi gracze gina...

W sumie macie racje. Ale i tak w gry się gra żeby zająć czas po to własnie są, a ta jest tak popularna bo nie ma konca, więc zabiera najwiecej czasu. Okazuję się, że jak spędzasz przy tej grze trochę więcej czasu (czyli kilka godzin) to czas upływa przyjemnie (przynajmniej dla mnie) bo szczerze mówiąc żadna gra nie ma sensu. Tylko chodzimy i strzelamy albo bijemy levle czy zdobywamy kase na mistrzostwach w jakiejs wyscigówce to jednak tylko gry i powinny jedynie umilać czas.

P.S. sorry jeżeli cię uraziłem w czymś w ostatnim poscie, troche mnie ponioslo nie wiem czemu.

Nie
Baldur's gate. jiała sens. Fabuła mnie wessała

Planescape torment- Płakałem przy tej grze. Fabuła pobudzała do dziesiątek rozważan psychologicznych

FF VII- Ukazywała ideały przyjaźni, braterstwa

Inne erpegi- Fabuła, emocje, świat...

Sa gry, które traktować można jak ksiażki... Te maja sens i na te trace czas... nie, nie tracę

Nie mówie o fabule. Chodzi mi o sens grania w tą gre co ci to da?

Swoją drogą najlepsza fabuła jaka była (dla mnie )to :
Warcraft3-zwłaszcza element zdrady arthasa
Final Fantasy VII-a zwłaszca film"advent children"

Nic sie nie stalo, Enchoreus. Jak to mowia "no offense taken".

Hmm... Rozmowa zeszla na tor opowiadajacy o glebi fabularnej i o gustach graczy, naturalnie jest faktem ze kazdy bedzie sie skupial na tym co mu bardziej podchodzi. Odnosnie samego WoW'a i pozostalych pozycji MMORPG, nie zostawiaja one za duzego miejsca na fabule poza samym 'levelowaniem' postaci (gdzie mozna dostrzec tylko niewielkie fragmenty tamtejszego 'lore' swiata) - pozniej to tylko wyscig zbrojen.

Natomiast co do produkcji w ktorych sama gra wprawia nas w uczucie ze jestesmy bohaterem ksiazki (zaawansowana i sensowna fabula, stawiajaca na wolnosc wyboru i stawiajaca wysoka wage na wyborach postaci) badz gramy w filmie (ladna grafika i niekoniecznie skomplikowana droga postaci, jak np. NWN2) to wydaje mi sie ze gra sie w nie jak najprzyjemniej, sposrod pozostalych dostepnych pozycji - jako ze stanowia cos wiecej jak rozrywke samej gry. Swoja droga nie mozna powiedziec ze cos ma 'lepsza' fabule, mozna powiedziec jedynie ze cos sie lepiej trzyma calosci swiata w ktorym gra zostala utrzymana.

Osobiscie ostatnio mialem okazje zagrac w SW: KotOR, myslalem ze widzialem juz wszystkie motywy fabularne jakie moglyby sie trafic w takich grach ale to co udalo sie tworca tej gry stworzyc - no coz, tego bym sie nigdy nie spodziewal. Polecam ten tytul w kazdym razie.

Eh... chcialem poruszyc jeszcze jedna kwestie tylko zapomnialem co konkretnie, najwyzej pozniej dopisze w kolejnym poscie.

Enchoreus pisze:Nie mówie o fabule. Chodzi mi o sens grania w tą gre co ci to da?

Swoją drogą najlepsza fabuła jaka była (dla mnie )to :
Warcraft3-zwłaszcza element zdrady arthasa
Final Fantasy VII-a zwłaszca film"advent children"

Ech... słuchasz ty mnie czy nie...

Co mi da gra? To samo co ksiażka.
Mase przemysleń, podwaliny pod rozważania filozoficzne (torment), inne spojrzenie na świat i niektóre sprawy(po FF7), spojrzenie z innej perspektywy na problemy dobra i zła (Planescape), mase wzruszeń i dreszczyków (Baldury).

Też nie mówię o fabule... ale o tym co PRZEJŚCIE gry mi oferuje. W żadnym MMORPG nie ma czegos takiego, bo wszystko psuja biegające nuby przypominające Ci, że to nie EPICKA OPOWIEŚĆ a tylko ZWYKŁA GRA

Po kolejnym pół roku przerwy, wróciłem do WoWa. Jak ktoś gra na Ravenhodzie, to niech się przyzna

Borg pisze:Po kolejnym pół roku przerwy, wróciłem do WoWa.

Ja też! Grywam na Doomhammerze.

Chciałbym odświeżyć temat by zadać forumowiczom pytanie:

Czy grywacie na serwerach w pełni RP? Niestety nie chodzi tu o serwery oficjalne bo tam klimat jest dość luźny i nie ma obowiązku ale na takich gdzie jest sito rekrutacyjne i zachowanie nieklimatyczne kończy się określonymi konsekwencjami (tylko prywatne).

Może i obecny opis brzmi jak serwer-sekta tylko dla wybrańców ale w rzeczywistości jeżeli raz się zagra w taki sposób i się wkręci to trudno jest potem wrócić na klasyczne serwery.

Gram na jednym z takich i powiem tylko, że sesja RPG ma w sobie mniej odgrywania niż gra w WoW na takim serwerze.

Nie zdradzę nazwy serwera bo nie wiem czy to dozwolone na tym forum, tak czy inaczej, jeśli nudzi cię ciągłe bicie kolejnych poziomów i wykonywanie schematycznych zadań zgłoś się do mnie a dam ci namiary i ewentualnie pomogę rozpocząć grę (jest dość sporo zasad dotyczących gry na X, często niepisanych i dlatego lepiej zacząć od konsultacji z kimś kto już trochę grał).

Zapraszam wszystkich których zwykła gra nudzi a chcieliby spróbować czegoś nowego.

Heh, a ja niedawno wyrwalem sie ze szponów WoWa! Znowu mam zycie
Gralem na Azuremyst, glowne postacie: Khangaxx (Death Knight, Alliance), i Helmheid (Mag, Alliance, po transferze do hordy nazwany Viscerri)
Moze któregos dnia jeszcze wróce Moze jak Cataclysm wyjdzie