Tak, jestem na forum od dobrych dwóch miesięcy i dłużej, więc nie zaznajomiłam się z wieloma z was, aby nie szperać po „wszystkich tematach” w poszukiwaniu kluczowych informacji o waszych osobach. Postanowiłam zarzucić małą gierkę biblioteczną określającą wasz charakter i usposobienie, czyli mentalność względną. Może ma to coś z „dzień dobry mam na imię…”, ale w tym wyłącznie temacie nie liczą się nowi, a raczej cześć ku starszyźnie „Tawerny” licząc, że wiatr przeszłości wszystkich najwspanialszych (i najgorszych jednak zapamiętałych także) sesji, ma coś do powiedzenia.
Ok. więc wiecie już „po kiego licho?”, a teraz „z czym to się je?”
Motyw przewodni zaczerpnęłam z tych kiczowatych testów blogowych jak na:
http://www.quizfarm.com/run.php/QuizList?tag_id=8
Albo:
http://www.blogthings.com/quizzes/
Osobiście najbardziej lubię ten quiz
http://www.4degreez.com/misc/seven_deadly_sins.html / <--7 grzechów głównych
Będzie to mały konkursie pomysłowości, wygraną jest samo uznanie. Wrzucamy tu myśli na temat „SIEBIE” zbędne lub użyteczne informacje na temat własnego jestestwa. Pytanie brzmi „ile możemy o sobie powiedzieć i czuć się z tym dobrze?”
Oczywiście będzie i taki szaleniec, co spyta „no dobra, to może założycielka tematu powie nam coś o sobie?” ah… no dobra ale tylko jako przykład „ależ oczywiście…” zamknął byś się już, co? „…”
Dobrze, a więc informacje nie koniecznie użyteczne o Kwairashii, w dowolnej inwencji twórczej (jakoś trza zacząć, co nie ?):
Jestem fanką sfeminizowanych chłopców stąd moje postaci z pewnością wykraczają po za standardy tawerniaków, w większości sesji (jak ostatnio zostałam poinformowana).
Jeśli grałabym w sesję, w której można by zagrać, kim się chce, z pewnością zagrałabym haramafrodytyczno atropomofriczną samolubną koźlicą, z kraju kwitnącej wiśni, z pewnością będzie duchołapem albo treserką smoków hehe

Następne zagadnienie, moje ulubione kolory to jaskrawo pomarańczowy oraz neonowo zielony, nienawidzę koloru różowego oraz złotego. Stąd gustuje w postaciach o zielonych oczach oraz rudo-rdzawych włosach.
Jeśli byłaby to futurystyczna sesja z pewnością zagrałabym postacią upośledzoną, na przykład bez rąk i bez nóg, z wszczepami, taka mała chora fantazja o byciu bardziej kruchą i łatwą do zranienia, postać z pewnością będzie nosiła okulary (a może to nie fantazja?) w każdym razie każda moja postać bazowana jest na celu istnienia (hoho i tu będę jędzowata i nie zdradzę tej tajemnicy, ci którzy się domyślają (^__^) palce z dala od klawiatury).
Często rozkochuje w sobie czatowników (osoby, z którymi czatuje) stąd staram się unikać czatowania (lol).
Dobra, co by tu dalej, jeśli byłabym filmem z pewnością byłby to: „12 Małp” / „Old Boy” / „Fight Club” / „Efekt Motyla” – tak samo sprawa się ma z anime/mangą, jeśli byłabym takową z pewnością byłaby to – „Ghost In the Shell” / „Neon Genesis Evangelion” / „Fullmetal Alchemist” / „Aeon Flux” – czyli trochę zboczone, trochę psychodeliczne, trochę nieludzkie, trochę trafiające zbyt dobrze w pewien punkt, a czasem zbyt bliskie nas.
Z muzyką mam ponad 30 utworów, którymi bym była, a każdy innego wykonawcy.
Więc daruje sobie opis.
Uwielbiam tworzyć, więc czas bez weny uznaje za stracony, ulubiona forma sztuki: szkic anatomiczny/piękno ciała uchwycone w ruchu.
Ulubiona pora roku: Zima
Kwiat: Przebiśnieg (czemu? go to jedyny kwiat który przebija się przez śnieg

No tak i mój grzech główny z testu powyżej: LUST ^^
Co nauczyłam się na Tawernie? Że wylewność niesie ze sobą konsekwencje, zatem skończę prędko zanim przekroczę granicę dobrego smaku

Mam nadzieje, że się podobało, liczę na klika zdań od was, zwłaszcza od tych ciężkich grzmotów z dwoma tysiącami postów na koncie!