Strona 4 z 7

: czwartek, 10 maja 2007, 20:45
autor: Kawairashii
Rzucanie słów na wiatr, ja nie chciałabym być uosobieniem cnot, wszelkiego piękna, wszechwiedząca i wszystko widząca, wszechobecna itd., Po co to wszystko? Pomyśl, jakie zawyżone ego może mieć taki samolubny Bóg? Czemu samolubny? Bo pewnie i Bóg ma swoje słabości, a nie słyszałam o takim władcy, co by nie był. Nawet, jeśli nie, to są też inne aspekty opowiadające się za abdykacją; odpowiadać na 5miliardów postów codziennie (nie tylko modlitw), zsyłać, co jakiś czas jakieś cuda, dbać o to by kościół nie został w tyle za ludzkością, codziennie podejmować wiekopomne decyzje, poddawać próbie, co najmniej połowę ludzkości każdego dnia, liczyć wiernych, wyjeżdżać na delegacje w najciemniejszych zakątki piekieł, dbać o to by niewierzący palili się równo z każdej strony, jeszcze wyliczać pensję dla armii aniołków i amorków, dbać o słowo boże, przestrzegać własnych praw, i jeszcze życie prywatne 8)
Zap***dol całe 24 godziny na dobę, 6 dni w tygodniu, 12 miesięcy w roku, a czasem 25 godzin na dobę, dając z siebie zawsze 120% i jeszcze się wyspać, by nie mieć worów pod oczami, wstawać codziennie patrzeć w lustro i powtarzać sobie *nie martw się jutru jest twój dzień*

: czwartek, 10 maja 2007, 21:12
autor: kajtek Raulin
A tak na prawde to temat zwie się "KIM byście byli w drugim życiu?"
a nie jakim byście byli człowiekiem!

: czwartek, 10 maja 2007, 21:41
autor: LOD
A nie odpowiadając na pytanie "kim będę" to napiszę, że śmierć trzeba przeżyć (wiem, specjalnie użyłem paradoksalnego wyrażenia, ale chodzi mi tu o przetrwanie). Nie wiem co będzie po śmierci. Nikt nie wie. Osobiście sobie to wyobrażam jako dłuugi sen, w którym się nagle zbudzę, by znów po jakimś czasie usnąć. Nie wiem też czym będzie to przebudzenie. Będzie to namiastka raju? Reinkarnacja? Odpowiedź na pytania z poprzedniego życia? Nie wiem. Jednak wiem, że danse macabre dosięgnie każdego. 8)

: czwartek, 10 maja 2007, 23:31
autor: Plomiennoluski
Ja generalnie chciałbym być sobą wersją 1.1 jeśli obecna przyjąć za wersję 1.0 oczywiście. Niby to nudne jeszcze raz swoje życie, ale chciałbym dojść do sztuki gdzie jak spojrze w przeszłość, będę mógł powiedzieć że niczego nie żałuję, póki co mniej więcej tak się dzieje, ale to jest póki co a zycie płata figle ;) każdego dnia, nie tylko w piątki 13-stego.

: sobota, 12 maja 2007, 03:21
autor: Szelmon
Smieszny temat. Jesli juz mialbym wybor, to chyba ucielesnienie wszystkich tesknot, instynktow. Cos co w locie glownie przebywa :lol: W ogole co za bzdurny temat. To kim bedziesz w nastepnym zyciu zalezy tylko i wylacznie od poziomu zelaza w ciele kreta ktorego smierc spotkala z winy twojej obutej stopy.

Nowe życie....

: sobota, 12 maja 2007, 16:51
autor: GIRMI
mam nadzieje- nie, ja to wiem- w nastepnym wcieleniu będe Krasnoludem , to że jestem tu i teraz oraz w takiej formie (fuj- człowiek) to złośliwość boga Krasnoludów - Grungniego- za rozwalenie jego głównej świątyni, rozpie.....nie jego posągu, i rzucenie mu wyzwania w celu uzyskania ( a jak) BOSKOŚCI. Prawie się udało, ale tylko prawie, bo jestem tylko pół- bogiem, w następnym życiu znów powalcze .

: sobota, 12 maja 2007, 17:23
autor: Alucard
GIRMI... Nie wiń żadnego Boga za to, ze przed napisaniem posta najadłes sie zielonkawych grzybków... ;)

Ja chciałbym być w dzień człowiekiem a w nocy duchem. Móc swobodnie przemierzać świat po zmierzchu, nabierac doswiadczeń, a w dzień przelewać to na papier lub wykorzystywac w życiu ;)

: niedziela, 13 maja 2007, 09:01
autor: Zamroczony mrrrok
Ooo to ja chciałbym byc Wszechpanem Mrrroku Wiekszego Mniejszego I tego Zamrrroczonego :wink:

: niedziela, 13 maja 2007, 10:23
autor: kajtek Raulin
No to ja bym był w następny życiu czarnym mhrocznym wróblem siedzącym na płocie i oskubującym sobie pióra. :D

: niedziela, 13 maja 2007, 11:36
autor: Perzyn
Alucard to ja mam lepszy plan. W następnym życiu chciałbym być wampirem. A może nawet w tym jesli się da. Są co prawda pewnie niedogodności, ale chyba warto.

: niedziela, 13 maja 2007, 11:40
autor: Alucard
Hmmm... To ja chciałbym być Jedi (Taki obi-wan) ;)
Zawzze o tym marzyłem

: niedziela, 13 maja 2007, 11:41
autor: Deep
Też zawsze mażyłem, żeby być wampirem :P
Ale mnie takim złym i niedobrym tylko takim jak był Regis z wiedźmina (pełnego imienia i nazwiska już zapomniałem :P)

Re: Kim byście byli w drugim życiu?

: niedziela, 10 czerwca 2007, 12:53
autor: AC
Ja odpowiem nudno: byłbym tą samą osobą co jestem. Oczywiście fajne są moce większej kontroli energii, ale to wiedzie za sobą dużo wiedzy. Czasem ta wiedza wyprzedza czas - a nie fajnie czytać dobrą książkę od końca.

W drugim życiu bym miał córkę.

Re: Kim byście byli w drugim życiu?

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:17
autor: Deep
AC pisze: W drugim życiu bym miał córkę.
A w tym nie planujesz? ;)

Re: Kim byście byli w drugim życiu?

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:29
autor: Blantus
Regresja: Jak byłem mały to non stop opowiadałem o ciężarówce która się wywracała, a że niby byłem jej kierowcą =P ale nie wierzę w to.

Gdybym zaś miał szanse na drugie życie to zostałbym... Piłkarzem =)

Re: Kim byście byli w drugim życiu?

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:37
autor: Alucard
Hmmm
Jakbym miał wybór to zacząłbym sie uczyc na gitarze ;) i byłbym wirtuozem.
No i oczywiscie kilka moich wyborów bym pozmieniał, bo niekeidy żałuje że powiedziałem tak, a nie inaczej

No ale ogólmie ciesze się z tego co mam i podoba mi sie zycie

Re: Kim byście byli w drugim życiu?

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:49
autor: Deep
Alucard pisze:Hmmm
Jakbym miał wybór to zacząłbym sie uczyc na gitarze ;) i byłbym wirtuozem.
Ja jakbym miał druga szansę to od 4 roku życia uczyłbym się na skrzypcach i na gitarze ;)