Tawerna od kuchni

O tawerniakach, forumowiczach i innych. Ogólnie z kamerą wśród zwierząt.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Szelmon »

Eglarest pisze:Wrocilem sobei z biwakowania majowego i znow odkrylem uroki kuchni polowo-namiotowej. Bogowie niesadzilem ze zwykla kanapka z okropnym paprykarzem szczecinskim mzoe tak smakowac :D

mowia ze czlowiek w ekstremalnych warunkach to i szczura zje

ale najlepsza wyzerka byla gdy napadla nas burza :D wiatr ulewa namiot az przecieka a w malym ciasnym namiociku az sie trzeslo od zajaania sie turystyczna ;)
No ba! Turystyczna to RARYTAS! Tyrolska tez jej nie ustepuje. A jak jeszcze raz napiszesz ze Paprykarz Szczecinski jest "okropny", sprawie ze bedziesz dlugo cierpial zanim umrzesz ;)

Wczoraj na obiad zrobilem mega wypasione kotlety wlasnego pomyslu. Starczylo na dwa obiady dla dwoch osob.
Skladniki:
:arrow: 800g mielonej wolowiny
:arrow: 6 duzych pieczarek
:arrow: 2 jajka
:arrow: tarta mozarella, ew. jakikolwiek tarty zolty ser
:arrow: oregano, bazylia, majeranek, tymianek, sol, pieprz, papryka slodka, czosnek granulowany
:arrow: bulka tarta
Przygotowanie:
Wpierdzielamy do michy mieso, pokrojone drobno pieczarki i tarty ser. Wbijamy dwa jajka, sypiemy przypraw wedle wlasnego uznania i dokladnie wszystko urabiamy w jednolita mase. Gdy masa jest juz gotowa formujemy z niej kotleciki, wg. uznania, jak kto woli, i male i duze sa spoko. Kotleciki obtaczamy w bulce tartej i wrzucamy na patelnie, na ktorej wczesniej rozgrzalismy olej lub oliwe. Smazymy az do uzyskania twardej, brazowej, chrupiacej skorki.
Zycze smacznego
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Max Smirnov
Marynarz
Marynarz
Posty: 201
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
Numer GG: 0
Lokalizacja: Domek bez Klamek
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Max Smirnov »

Paprykarz Szczecinski jest zajebisty! Kto smie go krytkowac ;)
Zeby nie on, oraz Kielbasa Wegierska 4.50 PLN/kg na studiach umarlbym z glodu :)

Wegierska moze tez byc smaczna. Wystarczy dodac duzo cebuli, bazylii, ew. troche octu winnego, i smazyc w plasterkach az osiagnie kolor glebokiego brazu. Podkreslam, glebokiego. Klasycznie nalezy podawac z tanim ryzem, talarkami ziemniaczanymi lub zupka Kim Lan :)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Eglarest »

A jak jeszcze raz napiszesz ze Paprykarz Szczecinski jest "okropny", sprawie ze bedziesz dlugo cierpial zanim umrzesz

A widzieliscie jak go produkują ?
Ja mailem tą rzadka przyjemnosc zobaczyc z czego i jak powstaje o rany juz mnei an wymioty bierze !

ale i to spozywałem go ! i było by super ale 7 dzien na paprykazu to juz przesada wkoncu boisz sie ze zza kazdego krzaka czai się on !


Turystzczna, tyrolska i mortadella to rzadzi :D
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Jelcyn »

Ktośmie obrażać paprykarz, przeca jest genialny, choć robi się go z hmm "dziwnych rzeczy", to ja i tak go lubię. W myśl zasady "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal".

Z podobnych produktów, to wszystkie pasztety rządzą, zwłaszcza z królika, robiony domowymi sposobami. Pychota
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: LOD »

Eglarest pisze:A widzieliscie jak go produkują ?
To popracuj w Sanepidzie. Słyszałem o takiej pani, która pracuje i jest tam nawet jako dyrektor czy cóś w jakimś wydziale... No to mówi, że nic gdzie była i widziała jak się produkuje, to jeść ani pić tego nie może. Od mleka poczynając, po pizzy z knajpy kończąc. O McDonaldsie nie wspominając... Tak więc już nie chodzi sprawdzać, tylko wysyła ludzi, a sama zajmuje się czym innym, by móc jeszcze cokolwiek jeść bez obrzydzenia. :D
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Zamroczony mrrrok
Majtek
Majtek
Posty: 116
Rejestracja: środa, 28 marca 2007, 15:21
Numer GG: 7260540
Lokalizacja: Zza zadupia

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Zamroczony mrrrok »

Jeśli chodzi o mnie to wazne zeby było tego duzo nie mdłe czyli doprawione i nie zawierało wątróbki tudzież szpinaku albo innego zieslka całymi lisciami w duzych ilosciach.
Aha nie jem konserw odkąd przeczytałem ze 1 gram jadu kiełbasianego przypuszczalnie moze zabic do 20mln ludzi :shock: !
oto link http://pl.wikipedia.org/wiki/Jad_kie%C5%82basiany
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: BAZYL »

To chore co piszesz o konserwach... Zdajesz sobie sprawę, że jad kiełbasiany jest stosowany do leczenia niedowałdów? A wiesz, że jak wypijesz litr wody destylowanej to umrzesz? Czy zdajesz sobie sprawę, ze wszystko jest trucizną, tylko wszystko zależy od ilości? Czyli - nie jedz niczego, bo wszystkim mozesz się zatruć. A już z tym jadem kiełbasianych to przesadziłeś - nawet jeśli spożyjesz 10 gramów to i tak umrze jedna osoba, zapewniam... :P
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Zamroczony mrrrok
Majtek
Majtek
Posty: 116
Rejestracja: środa, 28 marca 2007, 15:21
Numer GG: 7260540
Lokalizacja: Zza zadupia

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Zamroczony mrrrok »

Obrazek
Obrazek
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Zaknafein »

Mrrrok, kłania się czytanie ze zrozumieniem...
wiki pisze:[...]dożylnie wystarczy ułamek mikrograma. Uważa się, że jeden gram tej toksyny mógłby uśmiercić nawet 20 mln ludzi[potrzebne źródło].[...]
Hmmm... informacja nie została potwierdzona, nie ma źródła.

Ponadto już widzę kogoś, jak dzieli gram jadu kiełbasianego na dwadzieścia milionów dawek i wstrzykuje ludziom... Spójrz na to logicznie... możliwe?

Jeśli chodzi o spożywanie:
wiki pisze:[...]Dawka około 70 µg podana doustnie jest śmiertelna[...]
0,00007 g to doustna dawka śmiertelna. Po pomnożeniu razy dwadzieścia milionów ludzi wychodzi 1400g.
Nie można zawsze ufać wiki, zwłaszcza jeśli jakaś informacja nie jest potwierdzona. Do tego jeśli prostym obliczeniem jestem w stanie stwierdzić sporą nieścisłość (gram, a 1400 gramów...?) to podchodziłbym do reszty artykułu również sceptycznie.
Remik
Marynarz
Marynarz
Posty: 239
Rejestracja: piątek, 15 września 2006, 14:37
Lokalizacja: Za( ! )pie

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Remik »

moim ulubionym jedzeniem jest chyba jajecznica z boczkiem i cebulkom na maśle ( z pomidorem też jest dobra ). Jak sie ją robi to chyba nie muszę tłumaczyć :)
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Eglarest »

ale BAZYL miał na mysli że jak zjesz nawet 10 gram to i tak zabije tylko Ciebie :D a nei odrazu 20 mln ludzi ;)

ja tam konserwy jem i jakos jadu nigdy nie zjadlem bo jeszcze zyje :D:D
przy konserwach bedąc to Japonczycy twierdzą ze woleli by zjeść puszkę niż jej zawartośc ;)

a jak juz jestesmy przy produktach niezdatnych do jedzenia to co myslicie o serkach plesniowych ? :D:d
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Mistrz Małodobry »

jad kiełbasiany to najsilniejsza trucizna ( a przynajmniej tak mnie na PO uczono )

ale konserwy które go zawierają łatwo poznac bo mają wypukłe denka :wink:

sery pleśniowe jak najbardziej

nie ma to jak Camembert przegryzany arbuzem :D
Obrazek
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Falka »

Sery pleśniowe rządzą! Camemberta z arbuzem nie jadłam, ale za to z rodzynkami i orzechami włoskimi jest boski. Ostatnio kupiłam sobie jakiegoś pleśniaka, który tak śmierdział, że dwa dni się wietrzyć musiało, ale było warto. Żyć bez serów pleśniowych nie potrafię. W sumie ogólnie bez serów żyć bym nie mogła - te wszystkie żółte, topione, białe... Ach, rozmarzyłam się... Idę coś zjeść :)

A jak już mowa o jedzeniu:
ostatnio zauważyłam, że jedzenie kaczki w pomarańczach sprawia mi pewną perwersyjną przyjemność :D
Zwłaszcza, jak dźgam to mięskko nożem ;>
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Remik
Marynarz
Marynarz
Posty: 239
Rejestracja: piątek, 15 września 2006, 14:37
Lokalizacja: Za( ! )pie

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Remik »

Serki pleśniowe są wyborne. Szczególnie lubię Camemberta z dodatkiem grzybków. Falka, ale z Ciebie sadystka :D
Obrazek
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: LOD »

Eglarest pisze:ale BAZYL miał na mysli że jak zjesz nawet 10 gram to i tak zabije tylko Ciebie :D a nei odrazu 20 mln ludzi ;)
Buahaha... Jak pierwszy raz to przeczytałem to od razu dostałe skojażenie "Ja zjem 10g, a w okół mnie umrze 20mln ludzi".

Ja tam lubię sobie zjeść konserwę,BA! Wyjazd bez turystycznej, czy paprykarza mi się nie zdażają. 8)
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Zaknafein »

Sery pleśniowe... Uwielbiam! Niebo w gębie!
Tylko że w domu jestem w stanie jeść tylko te 'lajtowe' (Camembert, Brie, itp) - mocniejsze lubię równie mocno, ale jem je na tarasie/w ogrodzie :wink:
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Tawerna od kuchni

Post autor: Tori »

Bleh, jak wy możecie jeść popsute sery? ;)

Jak byłem mały (może miałem 6-7 lat) to byłem z rodzicami u ich znajomych w Francji. Francja elegancja, stare wina, sery na dębowych deskach... A ja wykazałem się jakże wielkim taktem i wyskoczyłem z tekstem (jako szczere i prawdomówne dziecko) Fuuj, a co tu tak śmierdzi?! :D
Od dziś płacę Eurogąbkami.
ODPOWIEDZ