Strona 2 z 8

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 17:28
autor: kajtek Raulin
Nie dziwię sie że dużo osób zagłosowało lub zagłosuje na historię.W końcu miłośnicy RPG słysząc na historii o czasach średniowiecza w,których używano mieczy,buław,toporków wiedza że są w temacie 8) :P !!!!

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 17:38
autor: Miśko
Trudno powiedzieć, nie będę oceniał przedmiotów po nauczycielach, bo nie o to chyba chodzi. W każdym są tematy, które mi pasują i takie, które nie za bardzo.

Ale ogólnie rzecz biorąc:
Tak dla - angielskiego, francuskiego, historii, geografii, woku, wosu
Nie dla - fizyki

Reszta jest dla mnie po prostu ok.

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 17:49
autor: Eglarest
w ankeicie zdecydowanie brakuje mi geografi i wos;)

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 17:55
autor: kajtek Raulin
Sory zapomniałem o kilku przedmiotach ale juz nie dorobie bo nie można :( .

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 20:22
autor: Kaczor
najbardziej lubie jez. polski i biologie(przy czym w 2 przypadku "lubie" to cholernie malo powiedziane)

nienawidze chemii(dziwne nie?:D)

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 20:41
autor: ReadiL
ulubiony WF!! :p a znienawidzony to fizyka buuuu!!

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 21:36
autor: Lord de Bill
W zasadzie mam problem z wybraniem tego jednego... Waham się między polskim a historią... Ale jednak polski. Jednak jestem finalistą wojewódzkiego konkursu przedmiotowego nie bez przyczyny [nauczycielka grozi mi 5 na koniec roku (!), bo nie prowadzę zeszytu :D]. A historię lubię jako hobby.
A jako że jestem humanistą, nie przepadam za przedmiotami ścisłymi. Tzn. większość trawię, ale chemii nie cierpię. Jak dla mnie - zbiór absurdów zerowo przydatnych w życiu. Blah.

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:07
autor: Craw
Ulubione: Interpretacja literatury wspolczesnej, historia literatury angielskiej (semestr pierwszy), teoria literatury
Znienawidzone: Historia literatury angielskiej(semestr czwarty wzwyz), praktyczna znajomosc jezyka angielskiego, lektorat z niemieckiego.


A w LO:
Ulubione: angielski, historia, matematyka
Nielubiane: geografia, fizyka, historia (dokladnie od II WS wzwyz ;))

I tak to sie w miare prezentuje.

: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:35
autor: Zamroczony mrrrok
Nie lubie fizyki(bełkot szaleńca!! i totalne odmózdzenie po kazdej lekcji owego przedmiotu) no i ... polaka ale to chyba dlatego ze nie mam pamieci do gramatyki Żadnej-kompletne zero !

: piątek, 13 kwietnia 2007, 16:33
autor: LOD
Jakaś zdolniacha robił tę ankietę, ponieważ jak patrzeć na "Przyroda" to jak ja chodziłem do podstawówki, to był ten przedmiot, a poza tym pod przyrodę podpadają takie przedmioty jak biologia, geografia i fizyka zlepione w jedno. Czemu biologia została osobno wyróżniona? hehe... No i chemii nie ma.

Wskazując na profil na jakim jestem, to nawet można powiedzieć, że lubię Matematykę i Fizykę, aczkolwiek można sie łatwo pogubić w tych przedmiotach. Lubię nawet bardzo przedmiot jakim jest Chemia, ale że nie jestem na profilu rozszerzonym z tym przedmiotem, to ciężko mi powiedzieć jak by było gdybym się bardziej wgłębiał w ten przedmiot. Lubię Historię. Bawią mnie niektóre wydarzenia i nauka tego przedmiotu nie sprawia mi trudności (no może poza wyderzeniami w dwidziestoleciu międzywojennym i po 2 wojnie światowej wzwyć). Ostatnio dobrze mi idzie i się podoba Polski. Ot nawet niektóra literatura co robimy mi sie nawet podoba, zobaczymy jak dojdę do Orzeszkowej. :P Geografii i Biologi nie znoszę. Poprostu nie potrafię się tego nauczyć, a później zapamiętać na dłużej, niż pisanie sprawdzianu. Ostatnio jako język podoba mi sie język Niemiecki, ale patrząc na moją naturę to kompletnie nie lubię się uczyć języków obcych wszelakiej maści. Nie lubię Religji... poprostu strata czasu, zamierzam mieć 1 by w przyszłym roku nie mieć tego przedmiotu. WF wisi mi i powiewa. PO, gówno jakich mało, ale ustępuje miejsca na najgorszy przedmiot przed WOKiem. Za WOSem też nie przepadam. Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę.

: piątek, 13 kwietnia 2007, 18:21
autor: BLACKs
A mój znienawidzony w szkole przedmiot to kreda, bo trzeba tym pisać po tablicy, a później na rękach osiada się dziwny pył, który trzeba zmyć lub wytrzeć w sąsiada z ławki. : O

Czasami można ją zjeść, ma dużo wapna chyba.

: piątek, 13 kwietnia 2007, 18:38
autor: Ravandil
Lord de Bill pisze:W zasadzie mam problem z wybraniem tego jednego... Waham się między polskim a historią... Ale jednak polski. Jednak jestem finalistą wojewódzkiego konkursu przedmiotowego nie bez przyczyny [nauczycielka grozi mi 5 na koniec roku (!), bo nie prowadzę zeszytu :D]. A historię lubię jako hobby.
A jako że jestem humanistą, nie przepadam za przedmiotami ścisłymi. Tzn. większość trawię, ale chemii nie cierpię. Jak dla mnie - zbiór absurdów zerowo przydatnych w życiu. Blah.
To że jest się humanistą/ścisłowcem nie wyklucze lubienia "innych" przedmiotów. Swoją drogą nie lubię takiego szufladkowania. Ja jestem niezłym tego przykładem - swego czasu (w gimnazjum) zostałem laureatem wspomnianych wyżej konkursów z matmy, biologii i... historii, :) Ale to pewnie dlatego, że akurat materiał z II wś był, mój ulubiony okres :) Dlatego wcześniej te przedmioty wskazałem jako ulubione. W liceum gorzej mi idzie biologia, ale za to niespodziewanie nie mam najmniejszych problemów z chemią, co mnie zdziwiło :P Ogólnie u mnie jest takie pomieszanie przedmiotów humanistycznych i ścisłych, ale koniec końców w ankiecie zagłosowałem na matmę - z tym zawsze miałem najwięcej zabawy, takie zboczenie :P

: piątek, 13 kwietnia 2007, 18:51
autor: Perzyn
de Bill - co do chemii zdziwiłbyś się jak przydatne rzeczy można usłyszeć, nam np. opowiedziała nauczycielka jak przeprowadzić destylacje w warunkach domowych :P Ja za to nie cierpie fizyki, mogliby to wykładać po węgiersku a rozumiałbym niewiele mniej a może nawet i więcej. Za to lubię historie, polski, angielski i wos. Lubiłem też rosyjski, ale krótko mieliśmy a szkoda. Za to jeden język, którego nie cierpie to niemiecki. Ja nie rozumiem jak nauczycielka może do nas mówic po niemiecku i czekać, że ją zrozumiemy... za to wyniki mam niezłe 6 lat nauki i 6 opanowanych zdań + umiejętność złapania ogólnego sensu wypowiedzi (znaczy czy ktoś mówi o żarciu czy o IIWŚ nic ponad prostą identyfikacje tematu). Nie po drodze mi też z matmą, nijak nie chce się ona dostosować do mojego postrzegania świata i liczb. Za to reszta przedmiotów mi jakoś podchodzi i nawet je lubie.


Aaaa, byłbym zapomniał mam historie po angielsku. I o ile pomysł zacny to nauczycielka głupia totalnie.

Warship of saints - kult świętych
cibil low - prawo cywilne

How do we call Spanish followers of Kalwin?
Hugenots!

Who ruled France before Burbons?
Habsburgs

I jak to lubić przedmiot z taką nauczycielką?

: piątek, 13 kwietnia 2007, 19:01
autor: Zamroczony mrrrok
A to ja jeszcze dodam ze u mnie w klasie jest pewien geniusz ktory na kartkowce z anglika popisał sie swoją ogromna jinteligencjom
Migdały-Migdaler
Grzyby-Grybers
Woda-Wather (facetka myślała ze mu sie z niemiecka woda pomyliło ale woda po niemiecku to wasser :P )
Ogórek-Gurkiey

Jak usłyszałem jak to sprawdzała to spadłem z krzesła co spotęgowało ogromne fale smiechu w klasie :D

: piątek, 13 kwietnia 2007, 20:00
autor: Perzyn
No dobra, tylko, że ta babka nas uczy a ten twój kumpel was nie uczy. Jak byś się poczuł jakby miał nagle zostac nauczycielem angielskiego? Nieswojo, czyż nie?

: piątek, 13 kwietnia 2007, 20:02
autor: Kurak
Ulubione to matematyka i fizyka, głównie z powodu wykonywanego aktualnie "zawodu" :D (eh, reakcja nauczycielki na zapisanie układu równań liniowych przy pomocy macierzy - bezcenne :D ).Co prawda to "lubienie" jest pewnie skrzywione też przez to, że uczyć to sie musiałem tylko tego, co jest do końca gimnazjum, a to, co troszkę bardziej "zaawansowanego", to już tylko to, co było mi potrzebne i to co chciało mi się uczyć :] Z tych, co nie lubię, to biologia i geografia ("do @#!$% !@#$%, po @!$&! mam sie uczyć tych !@$%!*@%#%^ rzek" :D ), a z tych, co nienawidzę - polski (no i po co mam interpretować słowa napisane po pijaku przez jakiegoś chorego psychicznie kolesia, co?). Reszta mi wisi :)

No, a tak poza tym, to ostatnio najbardziej lubie metody numeryczne :]

: piątek, 13 kwietnia 2007, 20:39
autor: Ravandil
Perzyn pisze: Aaaa, byłbym zapomniał mam historie po angielsku. I o ile pomysł zacny to nauczycielka głupia totalnie.

Warship of saints - kult świętych
cibil low - prawo cywilne

How do we call Spanish followers of Kalwin?
Hugenots!

Who ruled France before Burbons?
Habsburgs

I jak to lubić przedmiot z taką nauczycielką?
Ja bym chyba nie wydolił za śmiechu :P Historię (na rozszerzeniu) mam świetną, nauczycielka mówi z pasją i humorem. A przy tym mamy dużo konkretów. Z podstawą trochę gorzej, bo gościu jest starej daty i lubisobie poględzić, szczególnie o komuniźmie. Do gościa z gimnazjum nie ma startu. Z tamtym sobie żartowaliśmy i rozmawialiśmy o grach komputerowych. Ale to był dobry nauczyciel i to właśnie od zaraził mnie miłością do historii. A angielski - OK, uczymy się dużo ciekawych słówek, typu "rzęsy konia" :lol: A co jeszcze się tyczy języków - mam podejrzany uraz do niemieckiego. W liceum wolałbym się chińskiego uczyć niż niemca. Ale padło na włoski :P Jeszcze po drodze rosyjski mam, ten chyba mi najłatwiej idzie, bo i podobny jest do naszego. Najlepsze, że jak przyjechała do nas wymiana z Izraela, to jeden koleś po ruski coś tam mówił. Gadki z nim - bezcenne :P