Ulubione piosenki

[BoneGrinder]

Z gitarowych klimatów (bo lubię gitarowe klimaty) fajne jest Buried at Sea. Taki nawet niezły klon Neurosis (w sumie połowa kapel sludge'owych to klony Neurosis), z tym, że powolniejszy, bardziej depresyjny. Mają taki kawałek jeden, dla mnie wręcz doskonały- Aquanaut. To chyba nieoficjalny tytuł, bo na płycie (oryginał) ten, jak i trzy pozostałe oznaczone są jako Untitled I, II, i III. Ale to szczegół. Zarówno kawałek jak i klip dupe urywa.
http://www.youtube.com/watch?v=rThzuHImisY

[Brzoza]

Autechre, awesome, mam kilka fajnych wspomnien z tym wbite w głowe, ale tak, teledysk pasował fajnie. No i wizualizacja wcale nie musi być powiedzmy przełożeniem gatunkowym, ma jedynie nieść pewną wartość podobną lub tą samą co muzyka.
przykład (też zajebisty kawałek):
http://www.youtube.com/watch?v=i5S0dkLZoTg <- sama piosenka.
http://www.dailymotion.pl/video/x7jgfi_ ... ress_music <- teledysk

Zupełnie zmienia wymowę piosenki.

[BoneGrinder]

Tak jest. Ten klip jest jeden z najlepszych video jakie widziałem. Wzbudza emocje, nie? Nawiasem mówiąc- nie wiem czy to efekt zamierzony, ale te krzyże na kurtkach tych gości zawsze mi się kojarzyły z trumnami.

Cholernie lubię też ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=maoAFT61n6M
W ogóle Leningrad jest wypasiony.

[Wevewolf]

http://www.youtube.com/watch?v=WP7Oh8sSH6c

inny wymiar kultury...?

[Brzoza]

ale te krzyże na kurtkach tych gości zawsze mi się kojarzyły z trumnami.

mam to samo skojarzenie, tylko że ta trumna ulatuje gdzies w pustkę (?kosmos?), dodatkowo my idziemy do trumny jezusek poszedł na krzyż. No i koncertówka która wydali, nazywała się A Cross the universe. Z reszta bardzo fajna koncertówka, a to co zrobili z kawałkiem stress, to już w ogole kosmos. Obdarli go z niepokoju dodają więcej niepokoju. To jest własnie elektro (bo tak, justcie to elektro) które rozkurwia ściany.

inny wymiar kultury...?

to nawiązanie do mojej i bonegrindera rozmowy?

[BoneGrinder]

Być może jest to właśnie zamierzony efekt. Jeśli tak, to bardzo fajny. Z live miałem przyjemność, ale u kumpla, tylko jakieś wybrane fragmenty. Materiał wydawał się być spoko, ale jak zobaczę całość, wtedy się wypowiem.

Z roz--kdfksjf--niem ścian kojarzy mi się np. Aphex Twin. Szczególnie Come to Daddy http://www.youtube.com/watch?v=5Az_7U0-cK0
Mega mega mega. Zarówno kawałek, jak i video. Tu też jest w cholerę niepokoju.

[Wevewolf]

inny wymiar kultury...?

to nawiązanie do mojej i bonegrindera rozmowy?

nie

[Brzoza]

Z roz--kdfksjf--niem ścian kojarzy mi się np. Aphex Twin. Szczególnie Come to Daddy http://www.youtube.com/watch?v=5Az_7U0-cK0
Mega mega mega. Zarówno kawałek, jak i video. Tu też jest w cholerę niepokoju.

http://www.youtube.com/watch?v=3far9oHZOsI
Co do Aphex Twin. Jeden z najbardziej rozkurwiających mózg teledysków i pisoenek przy okazji teledysku.

[BoneGrinder]

Gość jest niesamowity. Albo matka go na kwasie rodziła, albo facet jest geniuszem. Geniusze zdarzają się rzadko, więc prawdopodobnie to pierwsze. Kawałek i klip miażdży. Aż dziwne, że wcześniej go nie widziałem.

A co powiesz o Jarboe i Neurosis? Wydali kiedyś bardzo dobry album, który wgniótł mnie w ziemię właściwie już po pierwszym przesłuchaniu. Cholernie zeschizowane dzieło.
Video fanowskie, ale i tak niezłe http://www.youtube.com/watch?v=NI8bAFyiKGk

[kaziu]

http://www.youtube.com/watch?v=fa7CW3bbCqw


Masakra

[Wevewolf]

http://www.youtube.com/watch?v=onn8x-qDrtg

to też, ale przede wszystkim teledysk. Polecam z ciekawości. Teledysk wymiata.

[Solarius Scorch]

A Groovekojada pamiętacie?

http://www.youtube.com/watch?v=PwwmJ6Ze4kk

[Szelmon]

http://www.youtube.com/watch?v=eTL-6b7BxXo

to mi sie taka ulubiona piosenka ostatnio wbila na banie

[Wevewolf]

ostatnio 13 horses, Alexandra Rybaka. Męczy po drugim razie odsłuchiwania, bo taki dosyć nużący kawałek to jest... ale napięcie wzrasta w tak niesamowity sposób, dawkowane w odpowiednich proporcjach i piosenka jest dosłownie "opowiadana", pełna metafor i... inna. Polecam gorąco!

http://www.youtube.com/watch?v=NBQjLINh4FE

I jeszcze mocno dupę kopiące 40 do 1, sabatonu. Biorą dreszcze.

http://www.youtube.com/watch?v=epeQwq-aYV0

[Deep]

I jeszcze mocno dupiące 40 do 1, sabatonu.

fixed

Nie rozumiem fenomenu tej piosenki. Jak na kawałek power metalowy jest średni a to, że opisuje mężność Polaków jest akurat słabym argumentem. To ja już wole Lao Che słuchać.

[bOdziO Wolf]

Wevewolf napisał(a):

I jeszcze mocno dupiące 40 do 1, sabatonu.

To widzę, że jeszcze Metallizera nie słuchałeś... Ogólnie starsze albumy Sabatonu są jakieś ciekawsze.

[corvus]

Pod tym Sabatonem tyle patriotycznych komentarzy... Kto by pomyślał...

Ja mam tego sporo, ale z tych ostatnio to będzie:
http://www.youtube.com/watch?v=Orv_F2HV4gk - Fast Car T. Chapman, głównie za tekst, chociaż sama melodia też jest przyjemnie uspokajająca. Czasami trzeba.
http://www.youtube.com/watch?v=tM_60WR-p8M - Broken również T. Chapman.
http://www.youtube.com/watch?v=8j_TDoOPnIA - a tutaj już trochę co innego, Alabama J. Coltrane'a, szkoda że jazz jest teraz tak niepopularny .

Z innej beczki to będzie:

http://www.youtube.com/watch?v=P3wpHBZV47U - Atheist Peace Bad Religion (jednego z moich ulubionych - już od paru lat - zespołów).