Magia Śródziemia - Hobbit, Władca Pierścieni i Silmarillion

Biblioteka Światów
ODPOWIEDZ
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: TomEdo »

Czytałem WP kilka (a może kilkanaście) razy i Hobbita (Silmarioliona jeszcze nie) i stwierdzam, że Tolkien naprawde był mistrzem gatunku. Christopher Paolini wzorując się na WP napisał Eragona i Najstarszego (super książki) a więc Tolkien jest swego rodzaju przykładem dla innych pisarzy. To już o czymś świadczy :).
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

TomEdo pisze:Christopher Paolini wzorując się na WP napisał Eragona i Najstarszego (super książki) a więc Tolkien jest swego rodzaju przykładem dla innych pisarzy. To już o czymś świadczy :).
Rzeczywiście jest. W końcu to on stworzył kanon fantasy w ogóle, tak więc nie dziwota, że jest przykładem dla innych pisarzy tego nurtu :wink:.
A Silmarilion przeczytaj, świetna książka. A wiecie, co sam Tolkien o nim powiedział?
J.R.R. Tolkien pisze:Właśnie kończę pisać Silmarilion. Nikomu się nie spodoba - żadnych hobbitów!
Cóż, nawet On mógł być w błędzie :lol: .
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Tolkien pisze:Właśnie kończę pisać Silmarilion. Nikomu się nie spodoba - żadnych hobbitów!
A więc jestem nikim, bo mi się nie podoba :wink: . Dla mnie Silmarilion jest za nudny, chociaż "Władca..." mi się podobał. Hobbit moim zdaniem jest trochę zbyt infantylny, ale jako lekka lektura może być :) .
...
Visius
Majtek
Majtek
Posty: 133
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 14:09
Numer GG: 3705860
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Post autor: Visius »

Heimdall, w przypadku "Władcy..." napisałeś tylko "podobał". Czy aby na pewno tylko podobał?. Jak dla mnie to doskonała książka, którą pochłonąłem w kilka dni, cały czas czytając. Nie dość, że jej klimat i umiejętności warsztatowe Tolkiena są spełnieniem wszystkich marzeń czytelnika, to do tego dochodzi jeszcze piękno fabuły, walki dobra ze złem, wręcz mitologiczna historia. Sądzisz, że "Władca Pierścieni" może się tylko podobać?
Obrazek
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Visius pisze:Sądzisz, że "Władca Pierścieni" może się tylko podobać?
Nie, uważam że "Władca Pierścieni" to świetna książka. Też, tak ja Ty, nie mogłem się od niej oderwać, czytając ją podaczas każdej wolnej chwili i żałując kiedy się skończyła. Najwidocznej zostałem źle zrozumiany :wink: .
...
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Mały offtop, choć nie do końca: obejrzałem dziś erotyczny spiff "Lords of the G-Strings". Momentami płakałem ze śmiechu z tych cudownie nieporadnych żarcików :]
Pita
Tawerniany Berserk
Tawerniany Berserk
Posty: 1044
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
Numer GG: 9350651

Post autor: Pita »

lekki offtop:
ja mam wrażenie, czy nie mamy na forum temtu o Pieśni Lodu i Ognia O_O?? Bo saga jest niesamowita - takie fanatsy jakie lubię, silnie upolitycznione, złożone, oparte na ludzkich emocjach i ukazujące świat bardzo niesprawiedliwy, bez podziału na czerń i biel, świat gdzie często nie ma miejsca na sentymenty i poszanowanie drugiej istoty. Prawdziwe arcydzieło jak dla mnie. I spokojnie dorównuje Tolkienowi w kreacji świata, bowiem liczba postaci druga, trzecio, kolejnoplanowych jest ogromna. Co prawda swiat nie posiada jeszcze swego "Silmarilliona", ale jest mocny. I nadal podtrzymuje moje zdanie o WP. A chyba niedlugo znow poczytam Simarillionka sobie wlasnie.
Har Har Har
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Mam tego Klamce, ale za bardzo nie czytam bo zaglebilem sie w cudowna basn.
Kalewala sie nazywa ;) Ksiazka ta jest u mnie w domu od kiedy pamietam a dopiero tera zaczalem ja czytac (nigdy nie mialem czasu).
Zapalalem do niej szczera miloscia.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Visius pisze:Heimdall, w przypadku "Władcy..." napisałeś tylko "podobał". Czy aby na pewno tylko podobał?. Jak dla mnie to doskonała książka, którą pochłonąłem w kilka dni, cały czas czytając. Nie dość, że jej klimat i umiejętności warsztatowe Tolkiena są spełnieniem wszystkich marzeń czytelnika, to do tego dochodzi jeszcze piękno fabuły, walki dobra ze złem, wręcz mitologiczna historia. Sądzisz, że "Władca Pierścieni" może się tylko podobać?
Tak. Mi się WP tylko podoba. Nie czuję do tej książki jakiejś specjalnej sympatii, nie zmusiła mnie do głębokich przemyśleń, nie uważam WP za majstersztyk. Mimo że WP przeczytałem kilkanaście razy to nie dlatego że jestem zafascynowany tą książką ale zwyczajnie chce sobie powtórzyć wiadomości żeby nie wyjść czasem na durnia. Jednakże, powtarzam to do znudzenia - Władca Pierścieni był dla mnie książką typu "przyszło, poszło".
Zastanawia mnie dlaczego u fanów twórczości J.R.R. Tolkiena często występuje syndrom "wyjątkowości". Często nie prowadzą zwyczajnej dyskusji tłumacząc swe rację prostym zdaniem "nie jesteś w stanie zrozumieć". Ja doceniam wkład Profesora w gatunek. Gatunek który on stworzył, bez Tolkiena nie byłoby fantastyki. Ale cóż z tego - książka jest dla mnie zwyczajna, taka jak wiele innych - nie jest wspaniała, nie jest zła. Szczerze mówiąc znacznie bardziej wolę Silmarilion, tam czuć ten mit. A w micie jak wiadomo walka dobra ze złem, wielki heroizm i herosi nikogo nie raża, równiez mnie ;) Silmarilion czyta się wg mnie o wiele lepiej niż WP, ale to jest moje subiektywne zdanie. Cała ta wypowiedź jest moją subiektywną wypowiedzią. Twoja również. Ja nie wymagam od Ciebie żebyś czytał z dużym zainteresowaniem Sapkowskiego, Piekarę, Bułhakowa. Nie wymagam żebyś rechotał przy Prachecie. Dlatego też Ty nie wymagaj od mnie ażebym czytał z namiętnością Władcę.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

No ja osobiscie wole Wladce, gdyz naprawde czytalo mi sie go swietnie. Moje pierwsze spotkanie z Silmarillionem zas bylo okropne - nie potrafilem tej ksiazki zmeczyc. Dopiero jak dorwalem sie do wersji angielskiej czytanie sprawilo mi duza przyjemnosc.

Tera mam gdzies tam Niedokonczone Opowiesci i znow sie mecze. Ciekawe co bedzie jak dorwe w orginale ;)
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Czytałem wszystkie wymienione w nazwie tematu książki i stwierdzam, co następuje. "Władca pierścieni" to świetna książka, klasyk gatunku fantasy, przyjemnie się czyta, ale jednak osobiście wyżej stawiam choćby "Mistrza i Małgorzatę". "Hobbit" to z kolei taki mniejszy brat WP. Taka niezobowiązująca książka. Z "Silmarillonem" jest ciekawsza sprawa. Była potwornie nudny momentami, ale... mimo wszystko dobrze mi się to czytało. Może dlatego, że byłem przygotowany na to, co mnie czeka :) Podsumowując, lubię książki z akcją osadzoną w Śródziemiu, to jedne z moich ulubionych, ale nie jestem im fanatycznie oddany, dostrzegając jednak ich ogromny wkład w rozwój literatury fantasy. :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Post autor: Elfin »

Ja czytalem WP i uwazam ze Tolkien powinien naisac wiecej ksiazek [Gdyby jeszcze zyl... Honor Tolkienowi i SZACUNEK]... Podziwiam Jego tworczosc, pomyslowosc i klimat Jego dziel... Polecic moge wszystkim, ktorzy nie czytali.... A co do filmow, ktore wyszly to uwazam, ze jest to swietny sposob na uhonorowanie Jego i Jego ksiazek... Ale Hobbita tez powinno sie zekranizowac... Bo go jeszcze nie czytalem :P
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Zgadzam się z przedmówcą i uważam, że Tolkien powinien napisać więcej książek. Pisał on naprawdę świetne powieści fantasy. Przynajmniej możnaby było nacieszyć czymś oko i poczytać coś przyjemnego.
Czerwona Orientalna Prawica
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Tak, "uważam, że powinien napisać więcej książek"...
Króciutka bibliografia:
Władca Pierścieni,
Silmarillion,
Hobbit,
kilka krótkich form, opowiadań baśniowych nie związanych, lub luźno związanych z wielką mitologią tzw. Legendarium Śródziemia (12 tomów),
krótkie opowiadania:
Liść, dzieło Niggle'a, Rudy Dżil, Łazikanty, Pan Bliss, Kowal z Podlesia Większego
zbiór wierszy Przygody Toma Bombadila i inne wersy z Czerwonej Księgi.
Nomen omen to tylko najbardziej znane, bo książki Tolkiena (a raczej kompilacje jego zapisków, uzupełnione i dokończone przez potomnych) wydawane są do dziś - wkrótce na rynek trafi książka "Dzieci Hurina". Wiele książek Tolkiena zostało wydanych pośmiertnie, ponadto nie możemy zapominać, że był on w pierwszej kolejności profesorem języków (znał ich ponad trzydzieści, głównie wymarłych, ale także - szczątkowo - polski). Pisać zaczął dopiero po czterdziestce...
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 kwietnia 2007, 20:04 przez Tevery Best, łącznie zmieniany 1 raz.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Tevery Best pisze:Taj, "uważam, że powinien napisać więcej książek"...
Króciutka bibliografia:
Władca Pierścieni,
Silmarillion,
Hobbit,
kilka krótkich form, opowiadań baśniowych nie związanych, lub luźno związanych z wielką mitologią tzw. Legendarium Śródziemia (12 tomów),
krótkie opowiadania:
Liść, dzieło Niggle'a, Rudy Dżil, Łazikanty, Pan Bliss, Kowal z Podlesia Większego
zbiór wierszy Przygody Toma Bombadila i inne wersy z Czerwonej Księgi.
Nomen omen to tylko najbardziej znane, bo książki Tolkiena (a raczej kompilacje jego zapisków, uzupełnione i dokończone przez potomnych) wydawane są do dziś - wkrótce na rynek trafi książka "Dzieci Hurina". Wiele książek Tolkiena zostało wydanych pośmiertnie, ponadto nie możemy zapominać, że był on w pierwszej kolejności profesorem języków (znał ich ponad trzydzieści, głównie wymarłych, ale także - szczątkowo - polski). Pisać zaczął dopiero po czterdziestce...
Nie wymagaj od nich zbyt wiele. Pełno "fanów Tolkiena" którzy po obejżeniu WP i pokrótkim przeczytaniu owej trylogii uważaja sie za specjalistów. Jest to o tyle groteskowe że często takie zgredy jak ja czytały prawie wszystkie (Historii Śródziemia przeczytałem tylko dwa pierwsze tomy, w pojedyńczych opowiadaniach jest też raczej kiepsko - reszta zaś przeczytana po kilka razy) utwory Profesora krytykują, tymczasem "filmowi fani" nie znając głębiej Ardy narzekają na wyimaginowane sprawy (np. małą ilość ksiażek napisanych przez J.R.R.). Oczywiście jest całkiem spora liczba, powiedzmy - "prawdziwych fanów" wiedzacych tak na prawdę czego są fanami. Dzięki czemu mogą również wypowiadać sie... bez tzw. ośmieszenia swej własnej osoby.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Pamietajcie takze, ze Tolkien jest autorem olbrzymiej masy esejow na temat literatury angielskiej, chocby "Monsters and the Critics" na temat "Beowulfa".
No i co wazne, zamiast zajmowac sie pisaniem opaslych ksiazek Tolkien do konca zycia dopracowywal swoj swiat, poprawial to, co juz wydal. Dzieki temu tez WP jest taki magiczny.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Post autor: Alucard »

Hehe... Phoven, nie tak szybko.
Można być fanem a nie znać wszystkich dzieł Tolkiena
Ja na przykład film widziałem po przeczytaniu trylogii, Silmarilliona i Hobbita więc aż takiego szaleństwa we mnie nie wzbudził. Oczywiście był wielki, ale i tak wolałem książkę. Za fana uważam się, a przeczytałem niewiele więcej niż ci co zaczęli po filmie... no noże kilka jego prac, ale nie wiem czy to były te eseje o których wspomina Phoven.
Nie zapominajmy też, że Tolkien był lingwistą znającym doskonale łacinę i stworzył dla potrzeby świata wiele języków. (ale nie wiem czy jest dojście do jego prac dotyczących prac nad składniami, słowami itp)

Nie dyskryminujmy innych którzy dopiero o Tolkienie dowiedzieli sie z kuin i chcą uzupełnić teraz swoje braki
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
ODPOWIEDZ