Strona 2 z 3

Re: Kino Tarantino

: sobota, 21 sierpnia 2010, 18:02
autor: Craw
Mnie się Bękarty bardzo podobały, ale nie za ogólną fabułę, ale miniaturki z których składał się cały film. Nieźle wysmakowane, fajnie zagrane opowiastki które same w sobie (w większości) są bardzo czarujące i stylowe, ale z trudem układają się w większą całość.

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 21 kwietnia 2011, 00:12
autor: wiatle
Ja uwielbiam "Kill Billa", na "Pulp Fiction" byłam w kinie na nocnym seansie i musiałam wyjść, bo mi się zrobiło niedobrze... Od tamtej chwili mam złe skojarzenia z tym filmem i za nic nie chcę go oglądać. "Kill Bill"- to co innego. Uma jest tak cudowna, a sytuacje tak nadzwyczajnie, uroczo groteskowe... A kadr i ujęcia prekursorskie. Mam wrażenie, że jego filmy są zekranizowanym komiksem:)

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 21 kwietnia 2011, 08:42
autor: Tawernakulum
Ja bardzo lubię Tarantino. Już nie wspomnę o jego klasykach, ale ostatnie "Bękarty wojny" - i zabawne i przedstawiające ciekawą alternatywę. Bardzo jestem na tak

Re: Kino Tarantino

: środa, 4 maja 2011, 22:50
autor: Miechuś
Jak rozmawiam z ludźmi o Tarantino, to mam wrażenie, że nawet jego fani są podzieleni na dwie grupy, które lubią różne filmy.

Np. mi się bardzo podobały Bękarty Wojny, a Kill Bill nie. Za to mojemu koledze Bękarty Wojny nie przypadły do gustu, a Kill Billa widział kila razy. A najdziwniejszy jest kumpel, który z filmów Tarantino najbardziej lubi Jackie Brown (za postać Samuela L. Jacksona).

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 12:01
autor: Alien
W sumie zgadzam się, po Kill Bill dla mnie jest filmem co najwyżej przeciętnym. Bękarty wojny już lepiej, ale Pulp Fiction- to jest to ! :D

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 19:32
autor: Wevewolf
A mnie się Kill Bill bardzo podobał, zwłaszcza wykreowane przez Tarantino postaci, wśród których najlepszą był moim zdaniem ten facet:
http://www.youtube.com/watch?v=HSYBfnLpydw

Jak dla mnie - typowa sieczka jednak w dość dobrym sosie, to jest to :D

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 20:38
autor: No Name
Kill Bill 2 ogólnie był już znacznie lepszy od jedynki. Mniej siekania mieczem, ale więcej scen charakterystycznych dla Tarantino. Najlepszy był moim zdaniem brat Billa, i ta scena z dubeltówką.

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 20:38
autor: Alien
Nie zmienia to faktu, że jak dla mnie po pierwszym obejrzeniu robi się nudny :D

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 20:56
autor: No Name
Ja obydwa widziałem chyba trzy razy. :P
Z tym że raczej przez przypadek. Natomiast filmami które mogę oglądać bez końca są Bękarty i Wściekłe Psy. Sceny w tych filmach nigdy nie przestają bawić, po prostu klasyka.

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 5 maja 2011, 21:00
autor: Alien
Właściwe to wydaje mi się, że w Kill Billu nie ma sensu mówić o dwóch filmach. Jest to raczej jeden film, sztucznie podzielony ;)

Re: Kino Tarantino

: poniedziałek, 16 maja 2011, 14:18
autor: Iblisiątko
Gdybym miała mówić o największym rozczarowaniu filmem byłby to Kill Bill (1&2), podobno taka porcja absurdu ma budować klimat :roll: Dla mnie filmy byłyby po prostu durne :D, na + policzyłabym muzykę i efektowne sceny walki :twisted: (ach ta krew z ludzi sikająca :D)

Re: Kino Tarantino

: poniedziałek, 16 maja 2011, 14:56
autor: No Name
Ostatnio przeglądając YT znalazłem wyciętą scenę, która nieźle ten absurd pokazuje:
http://www.youtube.com/watch?v=ouFLD3lMTVU
Bo w końcu te filmy, to w dużej mierze satyry. Uwielbiam kiedy Tarantino kpi sobie z kina akcji, jednocześnie kręcąc jego przyszłe klasyki.

Bo w sumie to co by o Kill Bill nie powiedzieć, a powiedziano wiele, niektórym się podobał, inni zmieszali go z błotem, dla większości jest symbolem tandety, to jednak film wywarł po sobie mocny ślad. Wciąż się o nim mówi, wszyscy o nim pamiętają.
Natomiast tą scenę:
http://www.youtube.com/watch?v=dXKnpycsl2M
Można już teraz uznać za kultową, w całej swej bezsensowności. Czy się to komuś podoba czy nie, to właśnie takie sceny budują kino akcji. To trochę jak Neo unikający kul, albo Rambo strzelający z łuku. Głupie sceny, ale dają tyle radochy przy oglądaniu.

Re: Kino Tarantino

: poniedziałek, 16 maja 2011, 18:10
autor: Alien
Iblisiątko pisze:Gdybym miała mówić o największym rozczarowaniu filmem byłby to Kill Bill (1&2), podobno taka porcja absurdu ma budować klimat :roll: Dla mnie filmy byłyby po prostu durne :D, na + policzyłabym muzykę i efektowne sceny walki :twisted: (ach ta krew z ludzi sikająca :D)
I odpadające kawałki ciała? :D W sumie całkiem fajne były wstawki animowane przy opowiadaniu historii tej azjatki :)

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 19 maja 2011, 18:42
autor: Iblisiątko
Alien pisze:
I odpadające kawałki ciała? :D W sumie całkiem fajne były wstawki animowane przy opowiadaniu historii tej azjatki :)
I wyrywanie ludziom oczu :lol:

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 19 maja 2011, 21:24
autor: No Name
Tę część podobno zrobiła ekipa od Ghost in the Shell.

Re: Kino Tarantino

: środa, 1 czerwca 2011, 17:26
autor: ardek123
corvus pisze:Co do Kill Billów i innych - dla mnie beznadzieja. Pulp Fiction było znośne, ale nie było niczym specjalnym, było raczej typowym zjadaczem czasu, kiedy nie ma się do obejrzenia niczego lepszego, a nie chce się oglądać czegoś jeszcze gorszego. Ot, historyjka, całkiem przyjemnie podana, nawet tytuł zdaje się pasować bardzo dobrze.
O niczym? Koleś, Ty jesteś o niczym. Nie oglądaj zbyt poważnych filmów, jeżeli ich nie rozumiesz i nie potrafisz czerpać z nich radości. I szczerze współczuję Ci, skoro filmy oglądasz tylko po to by jakoś "zjeść czas"...


PS. Żeby nie było- nie był to atak na Cb. Po prostu Cię nie rozumiem :p

Re: Kino Tarantino

: czwartek, 2 czerwca 2011, 08:06
autor: Alien
Poważne w stosunku do filmów Tarantino jest dziwnym określeniem :D Ostatnio wziąłem się za "X-men the Animated series" całkiem fajne :D