Strona 13 z 17

Re: Lektury szkolne

: sobota, 18 lipca 2009, 19:46
autor: Odium
jokemaster pisze: A mogę zapytać kumpla który z rozszerzonej maty miał 86 % i jednocześnie jest nałogowym palaczem ?
Ironia czasem trudno dostrzegalną jest. Nie mówię, że palacz=nieuk. Użyłem przenośni odnośnie ludzi, którzy zajmują się rzeczami nierozwojowymi i W OGÓLE nie stykają się z czymś, co może poszerzyć ich światopogląd.
jokemaster pisze:Moja wola moja przyszłość moje studia.
Dokładnie tak.
jokemaster pisze:A wiec jeśli potrafię wymienić z 5 kryminałów i 5 nowel to jestem oczytany ? Super .
Wymienić, opowiedzieć, skomentować. I owszem, jesteś bardziej oczytany anieżeli nie tknąłbyś ani jednej.
jokemaster pisze:Jak przerobisz licealne lektury to wtedy odpisuj na posty o nich.
Przerobiłem część. Niekoniecznie wraz z nauczycielem. Na ten moment wystarczy.
Sihamaah pisze:Aha, nie chwalić megalomańsko i fałszywie swojego narodu to chwalić inne i zapomnieć o swojej tożsamości narodowej?
Nie mówię tu o megalomanii. Myślę, że nie można patrzeć na Polskę głównie pod względem jej niedoskonałości. Nasz kraj miał też czasy swojej świetności. Literatura chwaląca owe jest (wg. mnie) jak najbardziej właściwa.

Re: Lektury szkolne

: sobota, 18 lipca 2009, 20:08
autor: BAZYL
Sihamaah pisze:
BAZYL pisze:Lektury w szkole są dobierane przekrojowo - najważniejsze dzieła, mające największy wpływ na naród w danej epoce.
Wiem. I to mi się nie podoba. Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz. Nie widzę potrzeby ciągłego wałkowania tego tematu, gdy można mówić o bardziej uniwersalnych wartościach czy zdrowszych postawach, niż rozpaczanie nad sobą jak Konrad czy inne emo. Tak jest, warto omówić te rzeczy - ale są bardziej przydatne dla życia jednostki, jak i ludzi wokół niej, zagadnienia do omawiania w szkole. Nie sądzisz?
Nie sądzę. Program nauczania wymyślają ludzie mądrzejsi od Ciebie. Ty nie widzisz potrzeby wałkowania tematu, a ja widzę, że wałkujesz, wałkujesz i się nauczyć nie możesz. Co to są "bardziej uniwersalistyczne wartości"? Co to są "zdrowsze postawy"? Konrad emo? Albo nie czytałeś Dziadów, albo przeczytałeś zbyt małą ilość razy i nie rozumiesz. Jeśli już ktoś jest emo, to prędzej Mały Książę niż Konrad.

Lektury mają za zadanie pokazać jak się pisało, co się pisało i jakie wartości/postawy kształtowała tamta epoka. Sihamaah rzucasz jakieś populistyczne hasła, zarzucasz coś lekturom, ale w gruncie rzeczy rozmijasz się z powodem dla których te lektury są lekturami. Poza tym bardzo wybiórczo do tego podchodzisz. Zaproponuj mi tutaj po dwie lektury - Twoim zdaniem - przekazujące "bardziej uniwersalistyczne wartosci" i "zdrowsze postawy". Po dwie dla każdej epoki. Pewnie nawet nie potrafisz ich (epok) wymienić, to Ci pomogę: Starożytność, Średniowiecze, Odrodzenie, Barok, Oświecenie, Romatyzm, Pozytywizm, Młoda Polska. Powiedzmy że dalsze sobie darujemy.

Re: Lektury szkolne

: sobota, 18 lipca 2009, 21:39
autor: Solarius Scorch
To Werter był emo, nieuki! :P

Re: Lektury szkolne

: środa, 29 lipca 2009, 19:10
autor: Sir_herrbatka
W zasadzie prawie zgadzam się z shimacośtam (według doktryny lektury mają (chyba) budować w pierwszej kolejności świadomość narodową a nie znajomość literatury) a dzieła Sienkiewicza to najchętniej bym spalił na wielkim stosie za zamianę najlepszego okresu w historii Polski w najgorszy ale nie o tym chciałem pisać ;)

Ostatnio na strychu babci znalazłem kilka podręczników i był wśród nich podręcznik języka polskiego. Nie spojrzałem na rok wydania (a szkoda) ale na oko lata 60. Otwieram na losowej stronie i widzę interpretację „Pana Tadeusza”. Dokładnie nie zacytuję ale tam stało coś o braku litości dla magnackich zbrodni na pierwszym miejscu i gnuśności szlachty nieco dalej. Było też o zgubnych sentymentach do I RP.

Cóż, wydaje się, że lektury się nie zmieniają a zmienia się jedynie polityka ich eksploatowania. Kiedyś służyły do indoktrynacji socjalistycznej a teraz do indoktrynacji narodowej ;)

Re: Lektury szkolne

: środa, 29 lipca 2009, 20:45
autor: Sihamaah
sir_cośtam pisze:shimacośtam
Ech... Ja rozumiem, że ciężko i w ogóle ale spójrzże na mój opis :roll:
BAZYL pisze:Program nauczania wymyślają ludzie mądrzejsi od Ciebie.
Hm, bardziej oczytani na pewno. I pewnie dojrzalsi. Dobra, ale to na pewno nie znaczy, że to, co oni chcą, żebym zrobił/przeczytał, jest w moim interesie, czy może ich / ich zleceniodawców? Chyba to drugie. Post herrbatki wyjaśnia wiele :)

Gloria Victis to też tekst mający młodym ludziom wyprać mózg. Nie widzisz tego? Wspaniali, wyidealizowani bohaterowie; cierpiętnicy! Ach ich dowódca. Wie, że prowadzi ich na bezsensowną rzeź, żałuje, ale nie chce zmienić zdania. Ach, jaki on biedny, acz szlachetny, heroiczny, bohaterski, mądry, piękny i pachnący. Zresztą, jak wszyscy powstańcy. <- to Twoim zdaniem nie jest propagandowy chłam? Nakłanianie młodych ludzi do oddania życia nawet, jeśli nie ma to oddanie sensu? To widać zupełnie inaczej rozumiemy godność jednostki, bo mówienie czegoś takiego niedoświadczonym, młodym ludziom to sku***syństwo. Bynajmniej o tym, że są takie opinie w szkole się nie mówi. Mówi się tylko, jacy to wspaniali nie byli bohaterowie... Choć nic nie wskórali, a w zasadzie szkodzili. Owszem, komunistyczne hasło "bohaterszczyzna" to dobre słowo.
Lektury mają za zadanie pokazać jak się pisało, co się pisało i jakie wartości/postawy kształtowała tamta epoka.
No. Tylko, że to, co niezgodne z indoktrynacją narodową się pomija albo omawia po łebkach. Kształcenie zresztą powinno mówić też nieco o estetyce, ale jak to jest, że się modernizm omawia bez "Ulisessa" i takiego strumienia świadomości... Za to jest wiele innych dzieł o wątpliwej, co najmniej, wartości artystycznej.
Pewnie nawet nie potrafisz ich (epok) wymienić
Nie obrażaj mnie.
Zaproponuj mi tutaj po dwie lektury - Twoim zdaniem - przekazujące "bardziej uniwersalistyczne wartosci" i "zdrowsze postawy". Po dwie dla każdej epoki.
Dobry manewr. Wiesz, że z moim doświadczeniem nie jestem w stanie zrobić takiej listy. Co oczywiście oznacza, że ja się mylę, a obecny system lektur i ich interpretacji jest okej, zaś post herrbatki to też post nieuka jakiegoś.

Re: Lektury szkolne

: środa, 29 lipca 2009, 20:55
autor: Sir_herrbatka
jak to jest, że się modernizm omawia bez "Ulisessa"
Pewnie dla tego, że to język polski ;) Czasami marzy mi się wydzielony przedmiot: literatura.

PS
post herrbatki to też post nieuka jakiegoś
Ehem, nie prowokuj bazyla bo herrbatka ma poważne problemy z ortografią ;)

Dyskusję o powstaniach przerzuciłem tutaj

Re: Lektury szkolne

: sobota, 26 września 2009, 10:15
autor: Ragnar
To może ja zgodzę się z Sihamaahem. Niektóre lektury są naprawdę oderwane od rzeczywistości i pisane może w zgodzie z teoriami nauczania itp. Ale niestety są to tylko teorie - takich Krzyżaków w II gim. przeczytała MOŻE 1/3 KLASY! I po co uczyć młodzież klasyki skoro i tak jej nie przeczyta albo wymęczy streszczenie. Więc przy wszelakich dyskusjach na temat klasyki itp. ciśnie mi się na usta pewna bajka z bardzo mądrym morałem
"Pierwej niż biegać, nauczcie się chodzić"

Re: Lektury szkolne

: poniedziałek, 28 września 2009, 10:00
autor: Thurs
Ale nikomu się nie chce "biegać", bo mają "rowery" (streszczenia). W sumie dobrze, że chociaż to czytają, sam to czytałem, bo nie miałem czasu na "delektowanie się" lekturą szkolną. Nie lubiłem czytać lektur, nie podobały mi się. Zaczytywałem się za to czasopismami np. "Nowym Technikiem", "Wiedzą i Życiem", "Polską Zbrojną", "Nową Fantastyką", w tym numerami archiwalnymi. :P

Re: Lektury szkolne

: poniedziałek, 28 września 2009, 20:45
autor: gaudat
Wiedza i Życie to klasa sama w sobie, nawet pomimo bardzo popularnonaukowego podejścia do tematu. Tak czy tak to jedno z niewielu naprawdę dobrych czasopism na naszym rynku.

Re: Lektury szkolne

: czwartek, 26 listopada 2009, 17:10
autor: Deep
Jestem świeżo po Mistrzu i Małgorzacie. Nie rozczarowało mnie - bardzo fajna lektura, jedna z lepszych książek jakie czytałem. Choć muszę przyznać, że końcówka a zwłaszcza
Spoiler: Zaznacz cały
latanie, zamienianie w prosiaki i tym podobne
mnie jednak nieco zmęczyło. Ale warto książkę przeczytać - tego jestem pewien.

tytul

: czwartek, 26 listopada 2009, 17:27
autor: Obelix
Quo Vadis, ostatnio to przerabialiśmy, IMHO kolejna gówniana powieść o miłości. Nie obchodzi mnie że to Sienkiewicz albo że wydano ją ku pokrzepieniu serc czy coś takiego bo jeżeli chodzi o fabułę to jest to gówno, i nienawidzę tego typu historii bo w szkole co druga lektura jest o miłości i mnie to wkurwia bo to jest jakiś cholerny spisek romantyków na ludzi którzy chcieli by coś ciekawego poczytać!

Aż się srać chce tą całą miłością...

Re: Książki, których czytania odradzam

: czwartek, 26 listopada 2009, 17:29
autor: Deep
Deep pisze: Lektur w tym dziale się nie odradza, od tego jest specjalny wątek gdzie można o lekturach dyskutować :>
W sumie kto mówi, że jak Sienkiewicz to musi być dobre? Sienkiewicz pisał tandetne książki strasznie.

Re: Książki, których czytania odradzam

: czwartek, 26 listopada 2009, 17:38
autor: Obelix
Bo przynajmniej według grona nauczycielskiego (i jak dotąd, wszystkich ludzi odpowiednio starszych ode_mnie) to jeżeli jakieś nazwisko jest odpowiednio znane i stare jak pół świata to znaczy że wszystko co ten ktoś napisał jest dobre i ponadczasowe. A gówno prawda, podręcznik do DnD jest bardziej ponadczasowy niż to gówno

Sienkiewicz przynajmniej potrafił wyrazić dezaprobatę za pomocą szerszego zasobu słów i mniej kloacznych porównań.

/\
|| Bo cała ta jego twórczość jest kloaczna. Poza tym rzeczy nazywam po imieniu, bo gówno jest gównem a nie nieporozumieniem

Re: Książki, których czytania odradzam

: czwartek, 26 listopada 2009, 17:52
autor: Deep
Moja nauczycielka stwierdziła, że obecny spis lektur to zemsta byłych uczniów za to, że oni kiedyś musieli taki chłam czytać :P

Re: Lektury szkolne

: czwartek, 26 listopada 2009, 19:33
autor: Sihamaah
Obelix, co za emocje :lol: Ale się zgadzam.

Nasza polonistka zresztą powiedziała, że gość pisał ówczesne telenowele, łącząc to z ideą "ku pokrzepieniu serc". Stanowczo dużo bardziej wolę Prusa.


Zresztą większość lektur to chłam, to oczywiste. Z tego co dotychczas przeczytałem podobała mi się jako tako "Dżuma", całkiem całkiem "Ferdydurke", "Pani Bovary" i "Folwark Zwierzęcy". Za to "Mistrz i Małgorzata" mnie znudził.

Na szczęście na polskim jest też czasem fajna poezja (Tuwim! <3), ale niestety i tutaj często jest chłam. Np. ten gość Miciński... :|

Re: Lektury szkolne

: czwartek, 26 listopada 2009, 20:11
autor: Obelix
@Sih: No cóż, dawna nie miałem wolnego czasu żeby coś ciekawego przeczytać bo w gimnazjum ciągle denne lektury, teraz w LO tak samo (+ 8 razy tyle uczenia się na takie same stopnie).

Z lektur to kiedykolwiek naprawdę podobał mi się tylko Pan Tadeusz za język i klimat, Stowarzyszenie Umarłych Poetów za wszystko (przerabialiśmy wersję filmową bo polonistka stwierdziła że książka przy filmie to cienizna :P) i chyba to tyle. Folwark Zwierzęcy widziałem kiedyś w formie filmu animowanego i mnie zaciekawił ale jakoś o nim zapomniałem.

A Tuwim powinien zostać prezydentem, moim zdaniem jeden z najlepszych poetów. Szkoda że u mnie się go w ogóle nie przerabiało i kojarzy się go głównie z bajkami -_-

Re: Lektury szkolne

: czwartek, 26 listopada 2009, 21:59
autor: Sihamaah
Ale Tuwima się w LO przerabia... Ewentualnie jak masz czas wolny to rzuć okiem tu:
http://tuwim.klp.pl/